Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 27 cze 2009, o 19:40
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 27 cze 2009, o 19:40
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Magdo uważnie obserwuj to ,, brązowiejące coś '' na łodygach , bo to chyba jednak zaraza , na razie przytłumiona .Okrągłe plamki jeśli są tylko na liściach to septoriza , którą zwalczysz tym samym co zarazę , jeśli plamki są również na owocach wtedy jest to choroba bakteryjna i trzeba użyć Miedzianu .
Pisałyśmy prawie równocześnie , na tych zdjęciach widać lepiej , to septorioza , zginie przy okazji zwalczania zarazy .
Pozdrowienia , kozula .
Pisałyśmy prawie równocześnie , na tych zdjęciach widać lepiej , to septorioza , zginie przy okazji zwalczania zarazy .
Pozdrowienia , kozula .
Dziękuję Aniu, ten rok jest chyba fatalny. Będę to obserwować, na razie tylko na jednej odmianie to mam, miałam nadzieję że to być może skutek braku potasu który wcześniej na tych krzakach wystąpił. Ciekawe jak to będzie w tym roku. Pomidory dostały już dwa zapobiegawcze opryski, plus mleko i pokrzywa a choróbska z dnia na dzień przybywa.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Arabello , a co to takiego ten mączniak ziemniaczany ? . Pierwsze słyszę . Charakterystycznym objawem każdego mączniaka jest nalot grzybni , u rzekomych mącznaków występuje po spodniej stronie liści i jest szarawy , u mączniaków prawdziwych nalot grzybni jest na górnej stronie liści i na łodygach i jest biały.ARABELLA pisze:Kozulo bardzo dziękuję za zainteresowanieDziś pytałam w sklepie nasiennym ,co dolega moim pomidorkom i dowiedziałam sie,że to mączniak ziemnieczany.Sprzedawca kazał opryskać miedzianem,a po 10 dniach gwarantem i potem znowu miedzian i znowu gwarant.Tak też zrobię.Potem mogę tylko czekać na rezultaty
Mączniaki rzekome zwalcza sie środkami typu Amistar, Acrobat , Curzate , Ridomil , mączniaki prawdziwe np. Bisept , Domark , Nimrod , Siarkol .
Pozdrawiam , kozula .
Miałem taką przygodę po pożyczeniu opryskiwacza i objawy były podobne.Na pocieszenie pomidory przeżyły iAndrzej2238 pisze:kozula i chyba trafiłaś w sedno sprawy,gdyż opryskiwacz został pożyczony właśnie do opryskania jakiś chwastów i pamiętam,że go nawet nie wypłukałem.
nie odczułem drastycznego spadku plonów.Tego życzę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8149
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Dzień bez kolejnych plamek na liściach to dzień stracony. Wrzucam kolejne zdjęcia. Tamtych starych plamek nie ma jak na razie, brązowiejące coś na łodydze jakie było takie jest nadal, ale za to mam inne rzeczy. Jedno to taka jakby brązowo-ruda plamka, ale wygląda tak jakby składała się z maleńkich grudek czegoś co się rozłazi i dalej tworzy plamkę. Na spodniej stronie liścia zmian nie zauważyłam.

Następnie malutkie ciemnobrązowe bardzo liczne plamki po spodniej stronie liścia. Liczę że będzie to niedobór (taką mam nadzieję) bo kolejnej grzybowej ani bakteryjnej choroby sobie nie życzę.

Następnie coś co nawet nie wiem jak opisać. To taka plamka, która po wierzchniej stronie liścia wygląda jakby to był popiół. Zdjęcie od spodu też zamieszczam. Była tylko jedna w całej szklarni więc jakoś sensacyjnie się nie martwię, ale jakieś to dziwne.

A tak poza tym to moje krzaki chyba zaczynają cierpieć od nadmiaru wody. Wyglądają jakby miały wyzionąć ducha, liście im zwisają, wychodzi niedobór magnezu. Nie podlewam już od ponad miesiąca, ale ziemia wokół szklarni jest tak mokra, że przesiąka to do szklarni i wygląda jakby było świeżo podlane. Ewentualnie mogą też wołać o jedzenie, ale nawożenie posypowe raczej niewiele zdziała, a jak tu jeszcze podlewać te pomidory. Nie wiem czy mogłabym ewentualnie czymś je prysnąć, może są jakieś płynne dolistne nawozy do pomidorów? Wcześniej podlewałam gnojówką z pokrzyw, ale na dzień dzisiejszy ziemia w szklarni nie przyjmie ani mililitra dodatkowej wody. Był też rozsypany dolomit, a wiosną wieloskładnikowy do pomidorów. W zasadzie to jedynie moje czeskie Orkado rośną jak głupie bez żadnych plamek itp. I oby tak dalej.

Następnie malutkie ciemnobrązowe bardzo liczne plamki po spodniej stronie liścia. Liczę że będzie to niedobór (taką mam nadzieję) bo kolejnej grzybowej ani bakteryjnej choroby sobie nie życzę.

Następnie coś co nawet nie wiem jak opisać. To taka plamka, która po wierzchniej stronie liścia wygląda jakby to był popiół. Zdjęcie od spodu też zamieszczam. Była tylko jedna w całej szklarni więc jakoś sensacyjnie się nie martwię, ale jakieś to dziwne.


A tak poza tym to moje krzaki chyba zaczynają cierpieć od nadmiaru wody. Wyglądają jakby miały wyzionąć ducha, liście im zwisają, wychodzi niedobór magnezu. Nie podlewam już od ponad miesiąca, ale ziemia wokół szklarni jest tak mokra, że przesiąka to do szklarni i wygląda jakby było świeżo podlane. Ewentualnie mogą też wołać o jedzenie, ale nawożenie posypowe raczej niewiele zdziała, a jak tu jeszcze podlewać te pomidory. Nie wiem czy mogłabym ewentualnie czymś je prysnąć, może są jakieś płynne dolistne nawozy do pomidorów? Wcześniej podlewałam gnojówką z pokrzyw, ale na dzień dzisiejszy ziemia w szklarni nie przyjmie ani mililitra dodatkowej wody. Był też rozsypany dolomit, a wiosną wieloskładnikowy do pomidorów. W zasadzie to jedynie moje czeskie Orkado rośną jak głupie bez żadnych plamek itp. I oby tak dalej.