W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

DorkaWD pisze:
kattka pisze: Drwię z osób, które widzą we mnie taką właśnie panią. Szlag mnie trafił, bo jak można komuś takie coś zarzucić, nie znając go?
"Osoby" ;-) wnioskują tak z TWOICH wypowiedzi! Sama napisałaś, że utopiłabyś :idea: Jeśli to był żart to bardzo kiepski!
To nie był żart tylko ironia.... bo co tam można było napisać?

DorkaWD pisze:
kattka pisze:BTW tragedie są wszędzie i świata nie zbawię, boli mnie, że ludzie wyrzucają psy i koty, lub oddają do schronisk

Bezdomne zwierzęta biorą się z takich domowych chowów, zachcianek i lekkomyślności.

No patrz, a ja myślałam, że UFO je tam teleportuje, nie miałam pojęcia, że te zwierzaki w schroniskach to wina takich ludzi jak ja....tylko w głowę zachodzę, który z moich zwierzaków tam wylądował i nie mogę sobie przypomnieć, możesz podpowiedzieć? Wygląda na to, że wiesz coś o czym ja nie wiem, może miałam jakieś zaćmienie, ukradłam perfumy ze sklepu, spryskałam się i powiozłam któreś do schroniska....no nie pamiętam....ale ty wiesz lepiej.
DorkaWD pisze:
A teraz zwracam się do Ciebie kattko, jako moderator FO :wink:
Proszę, przestań obrażać osoby które są miłośnikami zwierząt. Ten wątek o kotach jest dla nich i niedopuszczalne jest by zwracać się do nich w taki sposób:
kattka pisze:Z ciebie tak, drwię, przyznaję się bez bicia.
W tej chwili jest to tylko ustne ostrzeżenie, bez wpisu :idea: Następne będzie z wpisem :wink:

No wyobraź sobie, że też kocham koty i też jestem miłośnikiem zwierząt, więc ten wątek chyba też jest dla mnie, chciałam się podzielić z innymi pięknym widoczkiem moich kocich noworodków, niektórym się spodobało inni zareagowali jak zareagowali....

Przepraszam wszystkich, ze nie wzięłam kotków ze schroniska, tylko chciałam mieć maluchy mojej ukochanej kociczki, jak też przepraszam, że urodziłam swoje dzieci zamiast adoptować jakieś z domu dziecka...mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Post »

Nie jest łatwo znaleźć dobre domy dla kociaków - nawet jeśli masz chętnych na maluchy, powołując je na świat jesteś za nie odpowiedzialna, jak również za to, by zarówno urodzone przez Twoją ukochaną kotkę kotki i kocurki zostały wykastrowane i nie powiększały bez sensu ilości bezdomnych, niechcianych, nieszczęśliwych zwierząt. Powołanie na świat kociąt to jedno.
Obserwowanie rozkosznych maluszków to drugie - fakt, cudowna sprawa. Ale nawet jeśli znajdziesz im dobre domy to Ty powinnaś dopilnować, by te kociaki zostały wykastrowane/wysterylizowane.

Dlatego właśnie taki kierunek obrała rozmowa.
Wierz mi, osoby które pomagają kotom walczą z wiatrakami.
Bez końca pomagają, ratują, sterylizują, leczą. Są wyczulone na sytuacje, gdzie rodzą się maluchy bo 1. są takie miłe 2. kotka powinna miec raz w życiu małe (bzdura) 3. znajomi chca kociaczki itp. (niepotrzebne skreslić)

Rozkoszny kotek zmienia się w płodnego reproduktora, kotka może mieć małe kilka razy do roku, półroczne jej dziecko może zajść w ciążę...
old_I-s
200p
200p
Posty: 269
Od: 7 paź 2007, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Koty są naturalnym i ważnym elementem ekosystemu miejskiego. Utrzymują w ryzach myszy, szczury i inne szkodniki. W Niemczech przeprowadzono przymusową masową sterylizację zwierząt i dachowce zniknęły w ogóle.
http://miasta.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/katowice/1,35063,2787604.html
http://miasta.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/gorzow/1,36844,2850171.html
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

kattka pisze: BTW tragedie są wszędzie i świata nie zbawię
Nie wdałam się w pyskówkę wczoraj, bo nie odpowiadam na takie zaczepki.
A tego typu zdanie pada co rusz. Kiedy nie ma innych argumentów. Całego świata nie zbawisz, ale być może dla jednej istoty pomoc będzie właśnie takim wybawieniem. I gdyby każdy popatrzył na to w ten sposób to może właśnie cały świat udałoby się "zbawić". Utopia? Tak. Ale warto coś zrobić na własnym podwórku.
Ignis pisze:Koty są naturalnym i ważnym elementem ekosystemu miejskiego. Utrzymują w ryzach myszy, szczury i inne szkodniki. W Niemczech przeprowadzono przymusową masową sterylizację zwierząt i dachowce zniknęły w ogóle.
http://miasta.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/katowice/1,35063,2787604.html
http://miasta.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/gorzow/1,36844,2850171.html
Dachowce zniknęły w ogóle? A znasz kogoś kto mieszka w Niemczech i może to potwierdzić ? Owszem nie ma tam wałęsających się kotów. bezdomne są wyłapywane, trafiają do schronisk. W schroniskach są koty i psy! Głośne sprawy, że Niemcy przyjeżdżają po polskie koty wzięły się stąd, że w Niemczech nie tak łatwo dostać zwierzaka ze schroniska (tak samo zresztą jak w UK, o czym przekonała się moja przyjaciółka). Trzeba przejść weryfikację , a u nas wydaje się najczęściej zwierzęta byle jak , byle komu.

Koty są ważnym elementem ekosystemu miejskiego i eliminują szkodniki. W 100% bezdomności kotów nie uda nam się zlikwidować. Można ją jednak ograniczać. Mam na swoim koncie kilka sterylizacji kotów bezdomnych - dziczków. Przed kastracją koty te były wychudzone, kotki rodziły po 3 razy młode, niewiele z nich przeżywało (smród w piwnicy rozkładających się ciałek, wkurzenie lokatorów, bo śmierdzi, bo to wina kotów), kocury toczyły walki o samice o terytorium, znaczyly teren co też prowadzi zawsze do złości lokatorów (nie dziwię się, bo zapach kocurzego moczu jest wyjątkowy :? ). Koty zużywały energię targane hormonami by prztrwał gatunek. Po sterylizacji koty te są zdrowsze, co zjedzą jest ich, wylegują się na słońu, łapią energię by przetrwać zimę. Tak takie koty na pewno lepiej zadbają o wyczyszczenie domów ze szkodników, a przy tym same nie będą obiektem złości i narzekań. Poza tym karmicielom dużo łatwiej zatroszczyć się o 3 zdrowe koty, kiedy opieka to podanie jedzenia i odrobaczanie niż o 30 chorych. Można wykastrować całe osiedle, a uwierz mi, że nie am roku by nie zjawiał się nowy płodny kot.Najczęściej - o jakie dziwo - wie co to kuweta, kocha wylegiwanie się w fotelach, domowe sprzęty nie są mu obce. No ciekawe jakim cudem ?
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

Mala_MI pisze:
kattka pisze: BTW tragedie są wszędzie i świata nie zbawię
Utopia? Tak. Ale warto coś zrobić na własnym podwórku.
Ja zrobiłam, racz przeczytać ze zrozumieniem co napisałam wyżej o bezdomnych kotach mojej cegiełce w murze.
old_I-s
200p
200p
Posty: 269
Od: 7 paź 2007, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Mala_MI pisze: Dachowce zniknęły w ogóle? A znasz kogoś kto mieszka w Niemczech i może to potwierdzić ?
Znam i to nie jedną osobę . Nawet byłam w Niemczech i ja tam kota nie spotkałam .Owszem są w schroniskach koty ,wszystkie wysterylizowane bądź kastrowane. I co dalej?

.
Mala_MI pisze: koty te były wychudzone, kotki rodziły po 3 razy młode, niewiele z nich przeżywało (smród w piwnicy rozkładających się ciałek, wkurzenie lokatorów, bo śmierdzi, bo to wina kotów),
To ,że koty nie przeżywają,tak natura reguluje ilość kotów. A lokatorzy ? szkoda gadać .Powinni zadbać o koty i o porządek bo to w ich interesie a nie zwalać winę na koty.Bo kot kieruje się instynktem a człowiek podobno rozumem .


Prawdę mówiąc jestem po stronie kattka .Od wiek wieków koty się mnożyły i było dobrze?!.Teraz nagle zaczęły przeszkadzać ,bo co? rasowe lepsze i dla nich ma być tylko miejsce.Rasowe nas przed plagą gryzoni nie uratują bo to koty na salony.
kontra
200p
200p
Posty: 410
Od: 12 kwie 2009, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy
Kontakt:

Post »

Ja myślę, ze nikomu w tym wątku nie przeszkadzają koty.
Przeszkadza lekkomyślność w ich rozmnażaniu - gdy jest tyle niechcianych kociąt.
old_I-s
200p
200p
Posty: 269
Od: 7 paź 2007, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

kontra pisze:Ja myślę, ze nikomu w tym wątku nie przeszkadzają koty.
Przeszkadza lekkomyślność w ich rozmnażaniu - gdy jest tyle niechcianych kociąt.
To jasne ,że tutaj nikomu nie przeszkadzają koty :D Tyle niechcianych kociąt jest dlatego ,że albo innym koty przeszkadzają , albo wolą rasowego a dachowiec do schroniska albo na ulice. Przykro mi :( ale taka jest rzeczywistość. Jak mieszkałam jeszcze u mamy na wsi , to ludzie często chodzili od domu do domu i pytali o małe koty .Kto ma ? a dzisiaj już takich kotów niewiele ludzi potrzebuje bo moda na rasowce. Dlatego mus jest kastrować i sterylizować. Oby się w tym nie zapędzić za daleko.
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6251
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post »

mam pytanko czy kot mógłby zatruć się kwiatkami łubinu ?
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

A ja jestem za tym, żeby kot był "dobrem rzadkim". By był cenny, a nie kiedy się komuś znudziło to wywozi do lasu, wywala po prostu na ulicę, w najlepszym razie wywozi do schroniska (traktując je jak spa dla kotów, bo niektórzy żyją w przekonaniu, że tam to luksusy - jeść kot dostanie, wet jest i co więcej trzeba). Dziwne jest to, że kiedy coś jest cenne (kosztowało) to człowiek jakoś dziwnie bardziej o to dba. Nie każdy, bo i rasowe (czy też w typie rasowych, bo trudno stwierdzić co w genach kota siedzi tak naprawdę) trafiają do bezdomności.

I żeby było jasne ! Ja mam koty tzn dachowce ! I jednego rasowego, bo pod urokiem tej rasy jestem od wielu lat. Oba dachowce to koty zabrane z piwnic. I jak widzę ich miłość i przywiązanie to czasami płaczę jak ktoś mógł te koty na takie życie skazać. I dlatego serce mnie boli kiedy zdaję sobie sprawę ile jeszcze kotów po zatęchłych piwnicach, cmentarzach, parkach żyje.
I nie przemawia dla mnie stwierdzenie , że natura reguluje. Tak tak natura... . Natura to może Puszcza Białowieska czy też Amazonia. Ale nie centrum Warszawy! Człowiek i cywilizacja wszedł już za głęboko w tę naturę. Teraz człowiek musi się zatroszczyć o to co oswoił ...

A taki oto bezdomny krolewicz (teraz już w sumie domny) szuka domu
Obrazek
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1634
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

koniczynka pisze:mam pytanko czy kot mógłby zatruć się kwiatkami łubinu ?
Zdaje się, że tak, łubin jest na liście roślin trujących dla kota
http://www.zwierzaczki102.fora.pl/wszys ... a,143.html
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6251
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post »

bardzo piękny kot.
dzięki za tą stronkę na razie raz zwymiotowała i nic się nie dzieje zobaczymy co dalej
kattka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 214
Od: 2 wrz 2008, o 22:26
Lokalizacja: Żuławy
Kontakt:

Post »

Mala_MI pisze:
I żeby było jasne ! Ja mam koty tzn dachowce ! I jednego rasowego, bo pod urokiem tej rasy jestem od wielu lat. Oba dachowce to koty zabrane z piwnic. I jak widzę ich miłość i przywiązanie to czasami płaczę jak ktoś mógł te koty na takie życie skazać. I dlatego serce mnie boli kiedy zdaję sobie sprawę ile jeszcze kotów po zatęchłych piwnicach, cmentarzach, parkach żyje.
A mnie serce boli gdy widzę zabiedzone bezdomny koty i tak samo boli gdy widzę wykastrowane, zamknięte w czterech ścianach, leżące i zapewne okrutnie nudzące się na kanapie. Jedno i drugie to krzywda dla tych mimo wszytko drapieżników, potrzebujących swobody, lubiących chodzić tymi przysłowiowymi własnymi ścieżkami, koty to nie ludzie, nie potrzebują wielkich luksusów do szczęścia ale wolności na pewno. Przesadną miłością też się czasem krzywdzić stworzenia.
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”