Chore Cymbidium
- Agnieszka_73
- 200p
- Posty: 416
- Od: 16 paź 2008, o 21:17
- Lokalizacja: Białystok
- woznake
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 5 kwie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Problemy z Cymbidium
Piszę po raz pierwszy z prośbą o pomoc i wyrozumiałość.
Od wielu lat posiadam phalaenopsisy, z którymi nigdy nie maiałam problemów. Tylko podlewam,
a one pięknie kwitną.
Jedynym storczykowym zmartwieniem, acz poważnym, jest moje cymbidium.
Dostałam je dwa lata temu obsypane pięknymi seledynowymi kwiatami.
Po przekwitnięciu "zgasł" i więcej nie zakwitł.
Od pół roku zaczęły mu czernieć końcówki liści i coś się pokazało na bulwach i systemie korzennym.
Na niektórych liściach tworzą się harmonijki.
Proszę o pomoc/poradę co złego się dzieje i jak z tym mam sobie poradzić, jeżeli to jeszcze możliwe.
Od wielu lat posiadam phalaenopsisy, z którymi nigdy nie maiałam problemów. Tylko podlewam,
a one pięknie kwitną.
Jedynym storczykowym zmartwieniem, acz poważnym, jest moje cymbidium.
Dostałam je dwa lata temu obsypane pięknymi seledynowymi kwiatami.
Po przekwitnięciu "zgasł" i więcej nie zakwitł.
Od pół roku zaczęły mu czernieć końcówki liści i coś się pokazało na bulwach i systemie korzennym.
Na niektórych liściach tworzą się harmonijki.
Proszę o pomoc/poradę co złego się dzieje i jak z tym mam sobie poradzić, jeżeli to jeszcze możliwe.
Serdecznie pozdrawiam,
Ewa
Ewa
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Witaj.
Ślicznie kwitną Ci te storczyki- mają super warunki-takie wielkie okno, aż pozazdrościć, oczywiście pozytywnie.
W sprawie Cymbidium zobacz pod podany link.
A marszczenie się liści- to objaw zbyt niskiej wilgotności powietrza.
Ja niestety mam marne doświadczenie z Cymbidium- po prawie rocznej egzystencji- dostało jakiejś choroby grzybowej i odeszło do krainy wiecznej storczykowej szczęśliwości.
http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa&dzial=6
Ślicznie kwitną Ci te storczyki- mają super warunki-takie wielkie okno, aż pozazdrościć, oczywiście pozytywnie.
W sprawie Cymbidium zobacz pod podany link.
A marszczenie się liści- to objaw zbyt niskiej wilgotności powietrza.
Ja niestety mam marne doświadczenie z Cymbidium- po prawie rocznej egzystencji- dostało jakiejś choroby grzybowej i odeszło do krainy wiecznej storczykowej szczęśliwości.
http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa&dzial=6
- woznake
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 5 kwie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Problemy z Cymbidium
Dziękuję Grażynko i Arturze za szybką odpowiedź i przesłane linki.
Wcześniej przeglądałam je już i zastanawiałam się czy to nie jest Antraknoza, ale
wolałabym potwierdzenia zanim zaaplikuję "choremu" leczenie.
Co do lokalizacji w łazience. Wcześniej Cymbidium stało razem z phalaenopsisami i już wtedy zaczęło sie z nim dziać coś złego.
Postanowiłam przenieść je do łazienki, w której odżywały wszystkie moje "mizeroty". Jest tam dużo światła (okna dachowe) i chyba bardziej wilgotno niż w innych pomieszczeniach.
No cóż. Jeszcze raz wielkie dzięki dla Was i czekam na kolejne opinie-porady.
Wcześniej przeglądałam je już i zastanawiałam się czy to nie jest Antraknoza, ale
wolałabym potwierdzenia zanim zaaplikuję "choremu" leczenie.
Co do lokalizacji w łazience. Wcześniej Cymbidium stało razem z phalaenopsisami i już wtedy zaczęło sie z nim dziać coś złego.
Postanowiłam przenieść je do łazienki, w której odżywały wszystkie moje "mizeroty". Jest tam dużo światła (okna dachowe) i chyba bardziej wilgotno niż w innych pomieszczeniach.
No cóż. Jeszcze raz wielkie dzięki dla Was i czekam na kolejne opinie-porady.
Serdecznie pozdrawiam,
Ewa
Ewa
Witam!
Storczyk nie kwitnie , bo jest chory. Ma on też inne wymagania niż falenopsisy.Ale o tym innym razem.
Bez chemii się nie uda go uratować.
Myślę,że jest to Antraknoza. Proponuję odcięcie chorej części liści. [tnąc po zdrowej tkance. --z zapasem.] Cięcie trzeba zabezpieczyć miałkim węglem drzewnym. Całą roślinę trzeba dokładnie opryskać stosując podane preparaty.
Antraknoza na liściach Cymbidium. Do zwalczania tej choroby stosuje się:
-Score 250 EC- 0,05%
-Discus 500WG- 0,03%
ze strony : http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa&dzial=6
Liście pomarszczone jak harmonijka, świadczą o tym, że uszkodzone korzenie nie dostarczają storczykowi potrzebnej ilości wody. Korzenie są też chore.
Wilgotność powietrza w łazience moim zdaniem jest dobra. Słuszne jest odizolowanie storczyka od innych.[ze względu na chorobę]
Powodzenia w walce z chorobą, Mery.
Storczyk nie kwitnie , bo jest chory. Ma on też inne wymagania niż falenopsisy.Ale o tym innym razem.
Bez chemii się nie uda go uratować.
Myślę,że jest to Antraknoza. Proponuję odcięcie chorej części liści. [tnąc po zdrowej tkance. --z zapasem.] Cięcie trzeba zabezpieczyć miałkim węglem drzewnym. Całą roślinę trzeba dokładnie opryskać stosując podane preparaty.
Antraknoza na liściach Cymbidium. Do zwalczania tej choroby stosuje się:
-Score 250 EC- 0,05%
-Discus 500WG- 0,03%
ze strony : http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa&dzial=6
Liście pomarszczone jak harmonijka, świadczą o tym, że uszkodzone korzenie nie dostarczają storczykowi potrzebnej ilości wody. Korzenie są też chore.
Wilgotność powietrza w łazience moim zdaniem jest dobra. Słuszne jest odizolowanie storczyka od innych.[ze względu na chorobę]
Powodzenia w walce z chorobą, Mery.
- woznake
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 5 kwie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Problemy z Cymbidium
Dziękuję za kolejne porady
Już jadę do sklepu zakupić zalecane przez Was leki.
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy moje cymbidium mogło się zarazić od innej rośliny?
Juka, przy której wcześniej stało cymbidium wykazuje również objawy schnięcia liści od czubków.
To przy niej stało wcześniej cymbidium.
Już jadę do sklepu zakupić zalecane przez Was leki.
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy moje cymbidium mogło się zarazić od innej rośliny?
Juka, przy której wcześniej stało cymbidium wykazuje również objawy schnięcia liści od czubków.
To przy niej stało wcześniej cymbidium.
Serdecznie pozdrawiam,
Ewa
Ewa
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11982
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Phalaenopsisy piękne. u mnie też Cymbidia nigdy nie rosły dobrze i nie powtarzały kwitnień. podobno trzeba je wynosić na podwórko, a ja tego nie robiłam... miałam C. ze 3-4 lata temu. potem już nie. podobają mi się, ale nie chcę, by tak piękna roślina tak szybko uschła i nie kupuję już storczyków innych niż Phal. i Vanda. te u mnie dobrze rosną, Phalaenopsisy raczej chętnie kwitną. z tych, co mam, większość już conajmniej raz powtarzała kwitnienie, te, co mam od niedawna (kupione pod koniec 2008 i w 2009) jeszcze nie zdążyły, ale kiedyś na pewno zakwitną. może po prostu nie masz warunków na Cymbidium. nie każdy ma.
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Mam pytanie odnośnie dzielenia Cymbidium.
Mam giganta i z pewnych względów chciałam go podzielić. Przecięlam ostrożnie roślinę mniej wiecej na pół. Po odcięciu okazało się, że jedna z gromad ma kupę korzeni, a psb w 2. gromadce tylko po kilka. Czy te, które mają te 5-6 korzeni, mają szansę przeżyć?
Mam giganta i z pewnych względów chciałam go podzielić. Przecięlam ostrożnie roślinę mniej wiecej na pół. Po odcięciu okazało się, że jedna z gromad ma kupę korzeni, a psb w 2. gromadce tylko po kilka. Czy te, które mają te 5-6 korzeni, mają szansę przeżyć?
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 17 paź 2007, o 20:25
- Lokalizacja: KRAKóW
Też miałam coś takiego na Cymbidium. Było kupione z przeceny (niestety są drogie i wszystkie 3 tak kupiłam), marne i zaczęło chorować po przyniesieniu do domu. Miało jedną uschniętą psb, jedna zaczęła czerniec tak jak u Ciebie i jedną zdrową. Zdiagnozowałam to jako fytoftorozę (nie wiem, czy słusznie), po przeczytaniu opisu tej choroby doszłam do wniosku, że storczyk nie ma wielkich szans na przeżycie i kupiłam w markecie Amistar (pisało na nim że działa na fytoftorozę). Wymoczyłam go w roztworze Amistaru, potem podlałam go tym dwa razy, spryskałam, spryskałam też czymś mocnym na owady i choroba się zatrzymała. Aha wymoczyłam po wyjęciu z podłoża i oczyszczeniu, stare podłoże i doniczkę wyrzuciłam, obcięłam tez starą, suchą psb i przy okazji część korzeni, które od niej odchodziły. Potem wsadziłam do nowego podłoża i doniczki. Nie podlewałam za wiele, na początku w ogóle, potem rzadko i niedużo uważając, żeby nie lać po psb. Na razie Cymbi trzyma się nieźle. Ta szczerniała psb chyba usycha, został jej tylko jeden dolny liść, za to ta która była niezaatakowana wypuszcza mały przyrost i mam nadzieję, że z niego się odrodzi. Chciałabym bardzo, żeby kiedyś zakwitł, nie wiem jakie ma kwiaty, ale ma najciemniejsze listki z moich Cymbików, więc może będzie bordowy - bardzo bym chciała
Życzę Ci powodzenia i napisz co zrobiłaś i jakie były efekty
Życzę Ci powodzenia i napisz co zrobiłaś i jakie były efekty
pozdrawiam Katarzyna
Kwiaty są pięknymi słowami i hieroglifami natury, którymi daje nam ona poznać, jak bardzo nas kocha. ? Johann Wolfgang Goethe
Kwiaty są pięknymi słowami i hieroglifami natury, którymi daje nam ona poznać, jak bardzo nas kocha. ? Johann Wolfgang Goethe