Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1328
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Soniu, jakbyś była bliżej, to byś wpadła na sałatę i po sałatę.
Ale jak to brzmi! Mam nadmiar sałaty!
Szkoda tylko, że w portfelu zielonych brak
Na razie na sałatę załapie się koleżanka i jej sałatożerny pies (nie, nie królik, króliki nie szczekają) To jest najprawdziwszy foxterier
A z chwastami zawarłam kompromis. Mogą sobie rosnąć, ale nie wolno im się rozsiewać
Asiu, "niestety", bo ze śpiących oczek nie będzie owoców na 99%. Dlatego te nieliczne z kwiatostanami cieszą podwójnie
Ale jak to brzmi! Mam nadmiar sałaty!
Szkoda tylko, że w portfelu zielonych brak
Na razie na sałatę załapie się koleżanka i jej sałatożerny pies (nie, nie królik, króliki nie szczekają) To jest najprawdziwszy foxterier
A z chwastami zawarłam kompromis. Mogą sobie rosnąć, ale nie wolno im się rozsiewać
Asiu, "niestety", bo ze śpiących oczek nie będzie owoców na 99%. Dlatego te nieliczne z kwiatostanami cieszą podwójnie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzatko, bardzo lubię goździki brodate. Tylko dlaczego w tym roku o nich zapomniałam?!
Twoje goździki mają śliczne kolory.
Na winoroślach się nie znam, toteż nie będę się wymądrzać. M się nimi zajmuje, a ja ze smakiem konsumuję owoce.
U mnie też przeważają białe czarnuszki, nielicznie pokazują się niebieskie, ale jeszcze żadna nie zakwitła.
Truskawki smakowicie cieszą oczy. Na razie, bo moje dopiero zaróżowione.
Nie ma to jak praca na działce, na świeżym powietrzu,zatem ciesz się każdą chwilą tam spędzoną.
Twoje goździki mają śliczne kolory.
Na winoroślach się nie znam, toteż nie będę się wymądrzać. M się nimi zajmuje, a ja ze smakiem konsumuję owoce.
U mnie też przeważają białe czarnuszki, nielicznie pokazują się niebieskie, ale jeszcze żadna nie zakwitła.
Truskawki smakowicie cieszą oczy. Na razie, bo moje dopiero zaróżowione.
Nie ma to jak praca na działce, na świeżym powietrzu,zatem ciesz się każdą chwilą tam spędzoną.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1328
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Tak Lucynko, cieszę się każdą chwilą na świeżym powietrzu
**********
Dziś na wsi:
Kwitną tymianki Zawsze myślałam, że one wolą zasadową ziemię, a tu z małej kępki mam dużą kępę na kwaśnawym piachu
Kwitnie kolejna róża - Kazalnik. Coś mi się zdaje, że ona miała być pełnokwiatowa... Na szczęście pachnie jak konfitura do pączków, czyli tak, jak trzeba. Nawet Kruszczyca złotawka zapach doceniła
Niepozorny fiołek trójbarwny - kolejne zaskoczenie. Wydawało mi się, że to Fiołki żółte wolą kwaśną glebę. Trójbarwnych wcześniej nie widziałam na moim polu, ale po wapnowaniu zaczęły się pojawiać Skąd?
Poniżej marny patyk z mikroskopijnym korzonkiem (1 szt.!) domniemanej róży New Dawn - takiego wsadziłam do ziemi na przedwiośniu, bo nie udało mi się wykopać więcej z RODos. Wypuszcza mnóstwo pędów. Jesienią dowiem się, czy ma też korzenie
**********
Dziś na wsi:
Kwitną tymianki Zawsze myślałam, że one wolą zasadową ziemię, a tu z małej kępki mam dużą kępę na kwaśnawym piachu
Kwitnie kolejna róża - Kazalnik. Coś mi się zdaje, że ona miała być pełnokwiatowa... Na szczęście pachnie jak konfitura do pączków, czyli tak, jak trzeba. Nawet Kruszczyca złotawka zapach doceniła
Niepozorny fiołek trójbarwny - kolejne zaskoczenie. Wydawało mi się, że to Fiołki żółte wolą kwaśną glebę. Trójbarwnych wcześniej nie widziałam na moim polu, ale po wapnowaniu zaczęły się pojawiać Skąd?
Poniżej marny patyk z mikroskopijnym korzonkiem (1 szt.!) domniemanej róży New Dawn - takiego wsadziłam do ziemi na przedwiośniu, bo nie udało mi się wykopać więcej z RODos. Wypuszcza mnóstwo pędów. Jesienią dowiem się, czy ma też korzenie
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Ale masz rozmach Małgorzatko, 120 sadzonek sałaty Może powinnaś stragan ustawić z puszką na bilon i napisać "samoobsluga". Widziałam takie stragany kilka lat temu w Szwajcarii, z tym, że tam leżały już wykopane warzywa, lub zerwane owoce w siatkach. Można było zabrać towar, a należność wrzucić do puszki. Ale u nas z pewnością by się to nie sprawdziło - pewnie i stragan byłby pusty i puszka
Truskawki pięknie dojrzewają a i kwiaty cieszą oczy.
Dobrej pogody i trochę czasu na odpoczynek
Truskawki pięknie dojrzewają a i kwiaty cieszą oczy.
Dobrej pogody i trochę czasu na odpoczynek
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Tak się wtrącę w Polsce to i stragan by wynieśli Ale to paskudnie brzmi fuj Jolka wstydź się tak gadać
Faktycznie ilości ogromne ale myślę że jedna rodzina z tego nie korzysta tylko wiele więcej,znowu mam głupie myśli "jeden robi.reszta wcina"
Powodzenia i uznanie wielkie ,u mnie warzywna porażka w tym roku.
Faktycznie ilości ogromne ale myślę że jedna rodzina z tego nie korzysta tylko wiele więcej,znowu mam głupie myśli "jeden robi.reszta wcina"
Powodzenia i uznanie wielkie ,u mnie warzywna porażka w tym roku.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16062
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Szkoda że sałaty nie można zamrozić albo ususzyć. Ja miałam w zeszłym roku nadmiar porów, ale dzięki zamrożeniu nic się nie zmarnowało.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1328
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Halszko, ja tylko wysiałam trochę starszych nasion tej sałaty. Nie sprawdzałam siły kiełkowania, a one wzeszły wszystkie. Wykopałam, bo za gęsto były. Jak zaczęłam pikować, to skończyłam po 20 metrach
A życzenie "dobrej pogody" obecnie oznacza "niech deszcz pada przez kilka dni"
Jolu, też pomyślałam, że i straganu bym się pozbyła
Na razie zjadamy 8 główeczek tygodniowo. Niebawem główki podrosną, więc tempo nam spadnie. Myślę, że za miesiąc i tak zaczną strzelać w pędy kwiatostanowe... Najwyżej będę miała ogród zachwaszczony salatą
Wandziu, niestety, nie można zakonserwować sałaty...
A życzenie "dobrej pogody" obecnie oznacza "niech deszcz pada przez kilka dni"
Jolu, też pomyślałam, że i straganu bym się pozbyła
Na razie zjadamy 8 główeczek tygodniowo. Niebawem główki podrosną, więc tempo nam spadnie. Myślę, że za miesiąc i tak zaczną strzelać w pędy kwiatostanowe... Najwyżej będę miała ogród zachwaszczony salatą
Wandziu, niestety, nie można zakonserwować sałaty...
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2661
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Polecam główkę sałaty,ogórek, awokado, plus inne zielone i do "mixera", wkrótce sałaty ci braknie i zniknie ochota na słodkie.... Fajne gozdziki , u mie też teraz królują.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzatko, różyczka ma tyle ulistnionych pędów, że niemożliwym wydaje się brak korzeni.
Z pewnością będziesz miała mnóstwo radości, gdy zakwitnie, czego najserdeczniej Ci życzę.
Z pewnością będziesz miała mnóstwo radości, gdy zakwitnie, czego najserdeczniej Ci życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12248
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Piękne te goździki brodate.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11649
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Róża niedożywiona, ale żyje, czyli korzenie jednak odbudowuje.
Małgosiu sałatę można kisić jak ogórki, ale wygląd ma nieciekawy. Ważne że zdrowa i nasza trzustka się cieszy z kiszonek.
Spokojnego ogrodowania.
Małgosiu sałatę można kisić jak ogórki, ale wygląd ma nieciekawy. Ważne że zdrowa i nasza trzustka się cieszy z kiszonek.
Spokojnego ogrodowania.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1328
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Iguś, jak będą ogórki, a sałata jeszcze też, to spróbuję tego koktailu
Lucynko,tak patrzę na tą różę i myślę sobie, że może być z niej kilka sadzonek na jesień.
Loki, dziękuję za komplement pod adresem goździków
Kiszona sałata? Ciekawe… Jak mi wystarczy zacięcia, to może spróbuję, Soniu. Dziękuję za pomysł
Domniemana New Dawn została bardzo płytko posadzona. Jest dość sucho, więc pewnie dlatego ma objawy niedożywienia. Jesienią przesadzę ją. A na razie podsypię odrobinę ziemią z ociupinka nawozu. Czy podsypanie azofoską będzie ok. dla róż?
Kwitną róże na wsi
Rose de Resht. Ta akurat słabo pachnie, albo mi się tak wydawało, bo wąchałam ją jako ostatnią
Comte de Chambord równie ładnie pachnie, co Kazalnik. Ma pełne kwiaty, ale mniejsze płatki - moczą się już w wódce
Kazalnik jednak jest półpełny. Już mam mały słoik płatków zalany wódkę
Piwonia, mimo wiosennej przeprowadzki, zakwitła
Bukiet z białego szczypioru. Jak widać, jest on lekko liliowy. Bukiet ma już 5 dni i nadal dobrze wygląda. Do zdjęcia dałam mu ciemniejsze tło, żeby było dobrze widać.
Lucynko,tak patrzę na tą różę i myślę sobie, że może być z niej kilka sadzonek na jesień.
Loki, dziękuję za komplement pod adresem goździków
Kiszona sałata? Ciekawe… Jak mi wystarczy zacięcia, to może spróbuję, Soniu. Dziękuję za pomysł
Domniemana New Dawn została bardzo płytko posadzona. Jest dość sucho, więc pewnie dlatego ma objawy niedożywienia. Jesienią przesadzę ją. A na razie podsypię odrobinę ziemią z ociupinka nawozu. Czy podsypanie azofoską będzie ok. dla róż?
Kwitną róże na wsi
Rose de Resht. Ta akurat słabo pachnie, albo mi się tak wydawało, bo wąchałam ją jako ostatnią
Comte de Chambord równie ładnie pachnie, co Kazalnik. Ma pełne kwiaty, ale mniejsze płatki - moczą się już w wódce
Kazalnik jednak jest półpełny. Już mam mały słoik płatków zalany wódkę
Piwonia, mimo wiosennej przeprowadzki, zakwitła
Bukiet z białego szczypioru. Jak widać, jest on lekko liliowy. Bukiet ma już 5 dni i nadal dobrze wygląda. Do zdjęcia dałam mu ciemniejsze tło, żeby było dobrze widać.
- neferet
- 200p
- Posty: 242
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Dzięki za odsyłacz do twoich różyczek. Zaraz zajrzę (jak net pozwoli, wrrr).
Oj, jak mój Mężuś ucueszyłby się z takiej ilości sałaty. On jak królik. Posiałam dla niego specjalnie trochę kapusty pekińskiej. Na razie roście, odpukać.
Cudne goździki brodate. Przenoszą mnie zawsze w dzieciństwo do ogrodu mojej cioci.
Ruch na powietrzu potrzebny, ale czy dałabym radę orać w siebie 8 godzin to nie wiem. Szacun!
Oj, jak mój Mężuś ucueszyłby się z takiej ilości sałaty. On jak królik. Posiałam dla niego specjalnie trochę kapusty pekińskiej. Na razie roście, odpukać.
Cudne goździki brodate. Przenoszą mnie zawsze w dzieciństwo do ogrodu mojej cioci.
Ruch na powietrzu potrzebny, ale czy dałabym radę orać w siebie 8 godzin to nie wiem. Szacun!