Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Byłam tam jako osobisty szofer Pana Architekta, który to jest moim osobistym M
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzatko, gratuluję osobistego architekta.
To duża pomoc także w projektowaniu ogrodu.
To duża pomoc także w projektowaniu ogrodu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Eeeee tam, Lucynko... z tą pomocą to bym nie przesadzała
Dobrze, że budynek gospodarczy ogarnia po japońsku, czyli "jako-tako". Łazienkę robi już rok
*****************
A tymczasem na RODos:
Zmarzły mi winorośle, a najbliższa noc da im jeszcze w kość. Plonu raczej nie będzie
Cytryniec w rozkwicie - plonu też nie będzie... a nie, wróć! Ja go przecież uprawiam dla liści, bo to adaptogen.
Kwiatki zawsze cieszą oko. Ich nigdy za wiele
Orliki
Aronia
A co to za cudo, to dowiedziałam się dopiero niedawno i to z tego forum - Kamasja jadalna. Poczytałam o niej i powiem Wam, że ona rośnie w ziemi teoretycznie nieodpowiedniej, bo w zasadowej, gliniastej i zaskorupiającej się. Nigdy jej nie wykopywałam i mam ją jeszcze po poprzedniku, a więc od ponad 15 lat i ciągle w tym samym miejscu. Nigdy jej też nie okrywałam na zimę
No i na koniec coś, co mnie najbardziej cieszy (z ostatniego weekendu)
Na RODos leżał sobie kamionkowy zlew, jeszcze po poprzedniku. Był nieużywany i mieszkały w nim mrówki tylko. Przetransportowaliśmy go na wieś, mozoląc się okrutnie. Teraz będę miała stałe miejsce do czyszczenia warzyw. Nikt mi go nie zawieruszy, bo nikt go nie ruszy z miejsca.
Jest bardzo duży - wymiar wewnętrzny to 90x55 cm. Waży chyba z tonę, a przynajmniej 50 kg. W przyszłości ma być w letniej kuchni pod chmurką Lubię takie solidne rzeczy z odzysku. Ciekawa jestem, jaki on jest stary, ale nie mogę znaleźć żadnych informacji o takich zlewach.
Po odczyszczeniu i tymczasowym ustawieniu na bloczkach prezentuje się całkiem, całkiem Dla mnie jest piękny, a szczególnie, jak wspomnę ból pleców
Dobrze, że budynek gospodarczy ogarnia po japońsku, czyli "jako-tako". Łazienkę robi już rok
*****************
A tymczasem na RODos:
Zmarzły mi winorośle, a najbliższa noc da im jeszcze w kość. Plonu raczej nie będzie
Cytryniec w rozkwicie - plonu też nie będzie... a nie, wróć! Ja go przecież uprawiam dla liści, bo to adaptogen.
Kwiatki zawsze cieszą oko. Ich nigdy za wiele
Orliki
Aronia
A co to za cudo, to dowiedziałam się dopiero niedawno i to z tego forum - Kamasja jadalna. Poczytałam o niej i powiem Wam, że ona rośnie w ziemi teoretycznie nieodpowiedniej, bo w zasadowej, gliniastej i zaskorupiającej się. Nigdy jej nie wykopywałam i mam ją jeszcze po poprzedniku, a więc od ponad 15 lat i ciągle w tym samym miejscu. Nigdy jej też nie okrywałam na zimę
No i na koniec coś, co mnie najbardziej cieszy (z ostatniego weekendu)
Na RODos leżał sobie kamionkowy zlew, jeszcze po poprzedniku. Był nieużywany i mieszkały w nim mrówki tylko. Przetransportowaliśmy go na wieś, mozoląc się okrutnie. Teraz będę miała stałe miejsce do czyszczenia warzyw. Nikt mi go nie zawieruszy, bo nikt go nie ruszy z miejsca.
Jest bardzo duży - wymiar wewnętrzny to 90x55 cm. Waży chyba z tonę, a przynajmniej 50 kg. W przyszłości ma być w letniej kuchni pod chmurką Lubię takie solidne rzeczy z odzysku. Ciekawa jestem, jaki on jest stary, ale nie mogę znaleźć żadnych informacji o takich zlewach.
Po odczyszczeniu i tymczasowym ustawieniu na bloczkach prezentuje się całkiem, całkiem Dla mnie jest piękny, a szczególnie, jak wspomnę ból pleców
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21845
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Dla mnie też jest piękny! Będziesz mieć pożytek z niego.
U mnie też są już straty po przymrozku a co będzie dalej po dzisiejszej nocy i boję się myśleć.
U mnie też są już straty po przymrozku a co będzie dalej po dzisiejszej nocy i boję się myśleć.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12219
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Jakie piękne orliki!
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzatko, czyżby sprawdzało się powiedzenie, że "Szewc bez butów chodzi"?
Skąd ja to znam!
Żal winorośli, a właściwie jej owoców. A może jeszcze coś wypuści...
Twoje orliki wcześniej kwitną, moje jeszcze pączki prezentują.
Poczytałam o cytryńcu. Rzeczywiście ma moc.
Zlew doskonałym nabytkiem. Też bym takim nie pogardziła.
Skąd ja to znam!
Żal winorośli, a właściwie jej owoców. A może jeszcze coś wypuści...
Twoje orliki wcześniej kwitną, moje jeszcze pączki prezentują.
Poczytałam o cytryńcu. Rzeczywiście ma moc.
Zlew doskonałym nabytkiem. Też bym takim nie pogardziła.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1987
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Gosiu piękna forteca, uwielbiam takie miejsca. Jesteś szczęściarą że masz takie możliwości i takiego męża.
Zlew jest super Myślę że będzie wygodnie w nim ogóreczki myć.
Zlew jest super Myślę że będzie wygodnie w nim ogóreczki myć.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1783
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Gosiu
Orlik fioletowy cudny, żal winorośli i innych zmarzniętych roślin.
Łączę się w bólu z Tobą
Zlew piękny.
Orlik fioletowy cudny, żal winorośli i innych zmarzniętych roślin.
Łączę się w bólu z Tobą
Zlew piękny.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4581
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Groszek wiosenny to moje tegoroczne odkrycie
Rosnący sad robi wrażenie
Mam aronię, ale nie wiedziałam do tej pory że ma takie "kosmiczne" kwiaty
Rosnący sad robi wrażenie
Mam aronię, ale nie wiedziałam do tej pory że ma takie "kosmiczne" kwiaty
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Karo, jest źle po ostatnich przymrozkach, nawet robinie i jesiony przymroziło u nas.
Loki, specjalnie dla Ciebie jutro będą nowe orliki
Lucynko, dzisiaj wszystkie kafelki zostały przyklejone na ściany w łazience na wsi
Kasiu, ja też lubię takie miejsca i mam luksus towarzyszenia mężowi czasem
Ewuś, dziękuję. Winorośl wiem, że odbije. Nie będzie tylko owców w tym roku.
Sandro, w zbliżeniu, to wiele rzeczy wygląda „kosmicznie”
*******
Moje orzechy zostały solidnie poturbowane… „popiół i zgliszcza…” Trzymajcie kciuki, żeby coś odbiło.
Truskawki przetrwały pod podwójną włókniną „17”
Piwonia, jak gdyby nigdy nic, szykuje się do kwitnienia
Świdośliwki będą miały owoce
No i róże mnie zaskakują. Poniżej najbardziej wyrywna Karpatia
Loki, specjalnie dla Ciebie jutro będą nowe orliki
Lucynko, dzisiaj wszystkie kafelki zostały przyklejone na ściany w łazience na wsi
Kasiu, ja też lubię takie miejsca i mam luksus towarzyszenia mężowi czasem
Ewuś, dziękuję. Winorośl wiem, że odbije. Nie będzie tylko owców w tym roku.
Sandro, w zbliżeniu, to wiele rzeczy wygląda „kosmicznie”
*******
Moje orzechy zostały solidnie poturbowane… „popiół i zgliszcza…” Trzymajcie kciuki, żeby coś odbiło.
Truskawki przetrwały pod podwójną włókniną „17”
Piwonia, jak gdyby nigdy nic, szykuje się do kwitnienia
Świdośliwki będą miały owoce
No i róże mnie zaskakują. Poniżej najbardziej wyrywna Karpatia
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2637
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Kto by pomyślał, że w Twoich stronach też taki mróz się zdarzy i tak nabroi Bo u mnie w okolicach Jury to normalne. W zeszłym roku przymrozki były jeszcze pod koniec maja
Zlew wygląda super i świetnie się wkomponuje w otoczenie No i jaka wygoda
Twierdza w Srebrnej Górze będzie ciekawym miejscem turystycznym przynajmniej dopóki nie zawładnie nią komercja. Tak się stało wokół ruin zamku w Ogrodzieńcu, największego na Szlaku Orlich Gniazd. Tuż za murami powstały obiekty rozrywkowe, tor saneczkowy, park miniatur, park doświadczeń fizycznych, wesołe miasteczko i temu podobne atrakcje, które moim zdaniem całkowicie zmieniły charakter tego miejsca. Na szczęście wewnątrz murów obronnych jeszcze jest on zachowany, ale myślę, że to może być kwestią czasu
Miłej niedzieli I dobrego tygodnia
Zlew wygląda super i świetnie się wkomponuje w otoczenie No i jaka wygoda
Twierdza w Srebrnej Górze będzie ciekawym miejscem turystycznym przynajmniej dopóki nie zawładnie nią komercja. Tak się stało wokół ruin zamku w Ogrodzieńcu, największego na Szlaku Orlich Gniazd. Tuż za murami powstały obiekty rozrywkowe, tor saneczkowy, park miniatur, park doświadczeń fizycznych, wesołe miasteczko i temu podobne atrakcje, które moim zdaniem całkowicie zmieniły charakter tego miejsca. Na szczęście wewnątrz murów obronnych jeszcze jest on zachowany, ale myślę, że to może być kwestią czasu
Miłej niedzieli I dobrego tygodnia
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Halszko, odkąd uprawiam winorośl, czyli od 15 lat, to 3 razy miałam taki armagedon, że latorośle były takie duże, jak obecnie, że nie byłam w stanie ich ochronić. Wychodzi 1 raz na 5 lat. Jak przyrosty są mniejsze, to udaje się upiąć włókninę na drutach w formie namiotu.
Mam nadzieję, że w Srebrnej Górze nic nie będą uatrakcyjniać. Sama twierdza jest wystarczająca
*****
Poszłam dzisiaj na RODos i zaskoczenia wielkiego nie było. Winorośle, aktinidie, orzechy włoskie i kasztany jadalne oberwały - „popiół i zgliszcza”. Cytryńca też szlag trafił
Orliki dopisują
Owoce jakieś będą, choć niewiele. Jabłonie jeszcze kwitną, a zawiązków jest sporo. Pigwowce też będą.
Większość lilaków ma pouszkadzane kwiaty. Najgorzej wyglądają białe dubeltowe. Najlepiej wyglądał taki o ciemnych, grubych kwiatach. Żadnych uszkodzeń. Muszę go sobie na wieś zabrać
Lekkim zaskoczeniem jest końcówka kwitnienia czosnku niedźwiedziego. Wszak to dopiero kwiecień Paprocie za to nie poradziły sobie za dobrze.
Na koniec moje ulubione kwiaty jadalne
Mam nadzieję, że w Srebrnej Górze nic nie będą uatrakcyjniać. Sama twierdza jest wystarczająca
*****
Poszłam dzisiaj na RODos i zaskoczenia wielkiego nie było. Winorośle, aktinidie, orzechy włoskie i kasztany jadalne oberwały - „popiół i zgliszcza”. Cytryńca też szlag trafił
Orliki dopisują
Owoce jakieś będą, choć niewiele. Jabłonie jeszcze kwitną, a zawiązków jest sporo. Pigwowce też będą.
Większość lilaków ma pouszkadzane kwiaty. Najgorzej wyglądają białe dubeltowe. Najlepiej wyglądał taki o ciemnych, grubych kwiatach. Żadnych uszkodzeń. Muszę go sobie na wieś zabrać
Lekkim zaskoczeniem jest końcówka kwitnienia czosnku niedźwiedziego. Wszak to dopiero kwiecień Paprocie za to nie poradziły sobie za dobrze.
Na koniec moje ulubione kwiaty jadalne
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1987
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Czy to kwiaty szczypiorku? Nie wiedziałam że są jadalne. Na surowo czy jakoś trzeba przygotować?
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo