Arbuz olbrzymi - Carolina Cross cz.2

[BobejGS]

Ja przespałem jakoś to wszystko. Dziś wysieje arbuzy, zobaczymy co to będzie.

[Kabomba]

Taa... Moje nasionko, to które wystartowało po sześciu dniach, też przespało - szansę na życie w dobrobycie Korzonek zatrzymał się na etapie mikro i tak sobie został. Wyłożyłam kolejne trzy pestki.

Wingrul - jak tam Twoje?
Wokan - siejesz w tym roku Karolinę?

[wingrul]

Moje moczyły się długo i w końcu wsadziłem do ziemi. Nie zaglądam nie grzebie żeby nie urwać kiełka ( kiedyś już tak połamałem)
Do tych namoczonych dołożyłem suche tzn w ziemię będzie jak będzie.
Zużyłem chyba 8 zostało 6 mam nadzieję że na za rok.

Wykiełkowały mi na razie crimsony że swoich 4 letnich nasion

[Rowerzysta]

Po pięciu dniach wykiełkowało 5/11. Dwa kiełki całkiem solidne, chyba będą miały wigor. Wsadziłem je dzisiaj do ziemi. Pozostałe dostały drugą kąpiel w roztworze wody z wodą utlenioną, a następnie trafiły na nowe waciki. Zrobiłem tak dlatego, że partia testowa po dłuższym leżeniu na wacikach dostała wąsy (zaszła pleśnią). Mam nadzieję, że kąpiel odkażająca coś pomoże. Już widzę, że kiełkuje kolejne nasionko.

[Kabomba]

Eeej, no to ładnie Ci poszło
Jedno z tych moich pierwszych trzech też dostało wąsów i jakoś nie przyszło mi do głowy czymkolwiek je potraktować, tylko odruchowo je wyrzuciłam (gdzieś tam, na odległym wysypisku śmieci, być może wyrośnie gigantyczna Karolina i nie będę mogła sobie tego sukcesu przypisać )
Druga partia trzech nasion grilluje się na bojlerze piątą dobę i na razie nic. I tak nie mam miejsca na arbuzy w tym roku, a tunel przeznaczony dla Karoliny najwyżej wykorzystam na te Congo i Grzechotniki.