Soniu ![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
ta róża to straszliwy śmieciuch o nazwie "Pilgrim"
ale jest tak piękna, tak pięknie pachnie i fajnie kwitnie, że warto się poświęcić i popatrzeć na ten różany bałagan na trawniku, choć przyznam, że nie jest to łatwe, wszędzie leżą te płatki
Pęcherznice są cięte bardzo często, nad czym ubolewam
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
ale rosną jako żywopłot przy 'drodze' do garażu, nie ma więc możliwości by pozostawić im swobodę . Nie przewidziałam, że będą wyglądać tak widowiskowo i nie przeznaczyłam im więcej miejsca, zresztą wcale go nie mam, no ale gdzieś pod płotem byłoby im wygodniej i mnie też, a tak... toczę boje by nie były cięte każdego roku ale choćby co drugi. Był moment, że zdesperowana odpuściłam i wówczas maż nie tylko je przyciął drastycznie ale jeszcze przerzedził 'okropnie' wycinając stare ich pędy. np.tak
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-92lZpc98gk0/WVYUHJ1UA8I/AAAAAAAAL9g/K7frL1dIvucew-zb_4lKGZisc5BrU8vtwCLcBGAs/s600/IMG_2623.JPG)
lub ' tylko' tak
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-N3wrpUTzKHQ/WBsnNYxh5uI/AAAAAAAAH20/4A_dxcZcbB0acnI8XNNP6HK-kYAT_PevQCLcB/s600/Diabolo.jpg)
One są bardzo żywotne i rosną bez mojej pomocy.
Igo ![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
pomidorowania i innych upraw warzywnych dopiero się uczę. W ubiegłym roku miałam pierwszy raz pomidorów nieco więcej niż kilogram, wcześniej kiedy próbowałam zjadła mi je zaraza ziemniaczana. Ogórki były łatwiejsze w uprawie więc już w tamtym roku zrobiłam nawet z nich przetwory ogórkowe. Ja nie wiem jak to się stało,że pomidory i ogórki nie zmarzły
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
bo ja wysadzilam je do ogródka 19 maja a potem z pogodą dzialy się rzeczy okropne. Jęczałam w domu, ż e to wszystko zmarznie, nie przyjmie się, padnie itd...a jednak moje roślinki okazały się silniejsze niż pogodowy armagedon
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
Nie stosowałam żadnych osłon,niczego zabezpieczająćego ale u mnie nie było kropli deszczu tej wiosny aż do 24 czerwca. Może ta susza zabezpieczyła je przed zimnem? Nie wwiem jak to się stało ale one przetrwały bez mojej pomocy. Podczytywalam Was w sekcji warzywniczej i zastanawiałam się co ja mogę zrobić czy jakie formy osłony mogę zastosować i wychodziło zawsze na to,że ja nic nie mogę.
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Wyszło jak wyszlo.
Jak będzie w tym sezonie zobaczymy . Ogórki już rodzą, pomidorki zielone już są na krzakach. Wszystko to jednak przerasta mnie
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
ale bardzo liczę ,że jakieś zbiory jednak będą ... ot choćby cukinie z 4 krzaków
Razem z różą na kracie rośnie
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
kokornak wielkolistny. Tępię go od kilku lat ale on jest twardym zawodnikiem a ja często ulegam jego żywiołowemu wzrostowi. W tym sezonie zostanie na kracie ale nie na długo
Pelargonie niemal wszystkie pochodzą z ubiegłorocznych upraw, zimowałam je w mieszkaniu . Dokupiłam tylko kilka sadzonek w październiku 22 ale zimę spędziły już pod moją opieką.
Wandziu
pisałam wyżej, w odpowiedzi do Soni o pęcherznicy 'Diabolo" więc pewnie doczytasz ale jeśli masz jeszcze jakieś pytania chętnie dopowiem . Jak widać na moich zjęciach to są krzaczyska, rosną szeroko i silnie i mają po kilka grubych i rozgałęzionych pędów. Czasem są niektóre wycinane czyli krzak bywa przerzedzany/odmładzany, ale generalnie rosną ostatnio samopas bo udało mi się odwlec 'egzekucję ich cięcia'. Jednak wkrótce wjazd do garażu trzeba będzie odblokować. Dodam też, że nie nawożę ich niczym,nie podlewam niczym,naprawdę już rosną samopas.
Od początku odkąd je mam mam problem z ich rozmnożeniem. Nie dają u mnie siewek. Nie mogę, nie umiem ukorzenić ich pędów. Nie wychodzi mi to. Był czas, że chciałam mieć ich więcej by posadzić w innym miejscu,nie wiedziałam wówczas,że one tak silnie rosną i że tylko wtedy są ładne
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
Pamiętam ,ż e była na forum taka dyskusja we wczesnych latach 2000 ale od tamtej pory też nie poczyniłam postępów w jej ukorzenianiu.
Za to "Luteus" owszem znajduję tu i tam jakąś siewkę ale nie mogę powiedzieć, że jest to uciążliwe. Nie jest.
Myślę ,że w swoim nowym ogrodzie zechcesz je posadzić w większej ilości?
Pozdrawiam Was miłe Kobietki
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)
Post wyszedł długaśny ale postaram się też pokazać w najbliższej przyszłości, moje inne kwiatki.