Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Jak się Pyrus na Malusie na stałe przyjmie, to ja jestem Pan troglodytes
;)
;)
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
W weekend zaszczepiłem przez stosowanie Beforest, Gold Milenium i starą Papierówkę na Papierówkach na A2 oraz Kosztelę i Szarą Renetę na starej Papierówce. Również gruszę Isolda (mam nadzieję) na gruszy Carola. Zobaczymy w maju co się przyjmie.
-
- 500p
- Posty: 593
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Mam do zaszczepiania przez stosowanie jedną jabłonkę. Przez pogodę zastanawiam się czy nie przełożyć tego na później. W dzień na słońcu +20, a w nocy -9. Co radzicie?
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Jak wegetacja u ciebie ruszyła to bym szczepił.
-
- 500p
- Posty: 593
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Z tą wegetacją to różnie, zależy od gatunku. Na borówkach i lilakach pączki wyraźnie pęcznieją. Na drzewach owocowych jeszcze nie. Poczekam jeszcze w takim razie.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Na Mazurach, to spokojnie możesz odłożyć szczepienie jabłoni do kwietnia.
-
- 500p
- Posty: 593
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Kożuchówkę robiłem właśnie w tym terminie. Ze stosowaniem nie mam doświadczenia. Dzięki za porady.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2314
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
https://youtu.be/_FRFLqBRyLs
Bardzo ważne aby nóż do szczepienia był super ostry ,
wrzucam filmik jak to się robi
Też zabieram się za ostrzenie niedawno kupionego szczepaka- okulizaka.
Bardzo ważne aby nóż do szczepienia był super ostry ,
wrzucam filmik jak to się robi
Też zabieram się za ostrzenie niedawno kupionego szczepaka- okulizaka.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Korzuchówkę na jabłoniach robiłam ostatniego kwietnia we Wrocławiu (pierwsze w życiu szczepienie) - 100% się przyjęło. To jest akurat najłatwiejsza metoda. Chodzi mi o to, że nie musisz się spieszyć.Krasny pisze:Kożuchówkę robiłem właśnie w tym terminie. Ze stosowaniem nie mam doświadczenia. Dzięki za porady.
-
- 500p
- Posty: 593
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Do tej pory bawiłem się szczepiąc w kożuchówkę na wiosnę i oczkowałem w lipcu. Obie metody ze sporymi sukcesami. Przyjęły mi się wszystkie odmiany. Stosowania też próbowałem, ale bez powodzenia. A niby takie to łatwe Używam zwykłego noża do wykładzin.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2314
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Może w tym sęk, że w metodzie przez stosowanie taki nożyk do wykładzin jest
nieodpowiedni .Teraz męczę się i pocę żeby ten szczepak wyostrzyć ,ręka mi już
dygoce z wysiłku ,paluchy drętwieją ,gały zeza dostają od zaglądania...
No ale co się nie robi dla satysfakcji powodzenia przedsięwzięcia.
nieodpowiedni .Teraz męczę się i pocę żeby ten szczepak wyostrzyć ,ręka mi już
dygoce z wysiłku ,paluchy drętwieją ,gały zeza dostają od zaglądania...
No ale co się nie robi dla satysfakcji powodzenia przedsięwzięcia.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Kwestia wprawy ja stosowanie robię okulizakiem to, że od czasu do czasu ranie sobie dłoń to już inna kwestia. Jednak ostrość nowych ostrzy przeważa nad potencjalnymi minusami. Ja tego używam z powodu blokady przy ostrzu oraz mocnej budowy https://www.afbreekmespunt.nl/95/stanle ... ekmes.html .
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- 500p
- Posty: 593
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Jak zaczynałem urządzać sad po mojemu, to kupiłem sobie szczepak i okulizak fiskarsa na allegro. Przysłali mi chyba podróbki. Tępe były niesamowicie i nie dało się naostrzyć. Wtedy zaopatrzyłem się w nóż do wykładzin i tak już zostało. Bardzo podobny do tego, który prezentuje kolega wyżej. Tylko przed użyciem trzeba pamiętać o umyciu nowo zakupionych ostrzy w jakimś detergencie. Pokryte są olejem, żeby nie rdzewiały. Przypuszczam, że między innymi przez ten olej miałem początkowo kiepskie wyniki. Pewnie jakbym się nie zniechęcił na początku, to z sukcesami, może nawet większymi, używał bym szczepaka.
Teraz już nie opłaca mi się kupować. To przedostatnie drzewko do szczepienia, a na więcej nie mam już miejsca. Za to satysfakcji z tego, że sam sobie wszystko zrobiłem, nie pobije nic
Teraz już nie opłaca mi się kupować. To przedostatnie drzewko do szczepienia, a na więcej nie mam już miejsca. Za to satysfakcji z tego, że sam sobie wszystko zrobiłem, nie pobije nic