W ogrodzie Doroty cz. 11
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11701
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko masz cudny ogród kipiący kwieciem, o to właśnie chodzi, morze kolorów i bzyki wszędzie latające.Pan od internetu miał rację
Liliowców mam kilka, ale bardzo je lubię.Codziennie otwierają nowy kwiat.
Fasolka szparagowa mniam...już nie mogę się doczekać, bo jeszcze w tym roku nie jedliśmy
W sumie dobrze, że deszcze w nocy padają u Ciebie, nie trzeba z wężem wędrować
Miłego weekendu, a ma być ciepło
Liliowców mam kilka, ale bardzo je lubię.Codziennie otwierają nowy kwiat.
Fasolka szparagowa mniam...już nie mogę się doczekać, bo jeszcze w tym roku nie jedliśmy
W sumie dobrze, że deszcze w nocy padają u Ciebie, nie trzeba z wężem wędrować
Miłego weekendu, a ma być ciepło
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Plany na dzisiejszy dzień miałam zupełnie inne, jak zobaczyłam porzeczki dojrzałe spadające szybko zabrałam się za ich obieranie. Trzy krzaki mam obrane, teraz soczek się robi. Komary cięły w krzakach okropnie, nawet nie pomogła specjalna chusteczka do nacierania skóry. Muszę sprawdzić jak będzie działał preparat z mięty własnego dzieła
Nie obyło się bez deszczu, burza porządnie podlała, jak zawsze ślimaki mają raj
Aniu dziękuję serdecznie za miłe słowa, one mnie tak łechtają w serducho. Wiem, że moja praca nie poszła na marne.
Liliowce są piękne, ja lubię wszystkie odmiany zaczynałam od tych pospolitych, rdzawy dziś mnie trochę denerwuje za rozłażenie się po rabatkach, muszę go ujarzmiać, ale i tak lubię
My dzisiaj na obiadek jedliśmy fasolkę wg przepisu pana z marchewką, jest bardzo dobra
Deszcze na piaski jak najbardziej wskazane, wszystko rośnie, masz rację nie trzeba biegać z wężem, konewkami, nie muszę się martwić o brak wody do podlewania
Również życzę miłego weekendu.
Nie obyło się bez deszczu, burza porządnie podlała, jak zawsze ślimaki mają raj
Aniu dziękuję serdecznie za miłe słowa, one mnie tak łechtają w serducho. Wiem, że moja praca nie poszła na marne.
Liliowce są piękne, ja lubię wszystkie odmiany zaczynałam od tych pospolitych, rdzawy dziś mnie trochę denerwuje za rozłażenie się po rabatkach, muszę go ujarzmiać, ale i tak lubię
My dzisiaj na obiadek jedliśmy fasolkę wg przepisu pana z marchewką, jest bardzo dobra
Deszcze na piaski jak najbardziej wskazane, wszystko rośnie, masz rację nie trzeba biegać z wężem, konewkami, nie muszę się martwić o brak wody do podlewania
Również życzę miłego weekendu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, miło czytać, że jesteś zadowolona z deszczu, nawet gdy leje jak z cebra. No, ale jak mogłabyś mieć inne zdanie, skoro dzięki niemu masz tak cudownie ukwiecony ogród.
Ja jutro będę podlewała całą działkę, bo już przesuszyło ziemię i we wczorajszym i dzisiejszym upale roślinki po prostu mdlały.
My też prawie mdleliśmy, zwłaszcza gdy w tej 32 stopniowej temperaturze jeszcze komary chciały nas zjeść.
Dobrego tygodnia, Dorotko.
Ja jutro będę podlewała całą działkę, bo już przesuszyło ziemię i we wczorajszym i dzisiejszym upale roślinki po prostu mdlały.
My też prawie mdleliśmy, zwłaszcza gdy w tej 32 stopniowej temperaturze jeszcze komary chciały nas zjeść.
Dobrego tygodnia, Dorotko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17022
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Te komary to w tym roku wszędzie są i to pęłno ich.Nawet i w dzień.
U mnie też juz trzeba podlewać.
DFużo pięknych kwitnień Dorotko u ciebie.
Anabelka imponująca.Moja jakaś nijak.Chyba swoja n a drugi rok wywalę.
A w to miejsce dam inną.
Róże , lilie, liliowce piękne. Do tego czosnki, pysznogłowki. same przyjemności,
U mnie też juz trzeba podlewać.
DFużo pięknych kwitnień Dorotko u ciebie.
Anabelka imponująca.Moja jakaś nijak.Chyba swoja n a drugi rok wywalę.
A w to miejsce dam inną.
Róże , lilie, liliowce piękne. Do tego czosnki, pysznogłowki. same przyjemności,
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3199
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Jak można TAKĄ kolekcję liliowców nazeać "rabatką liliowcową"! Toż to kolekcja narodowa! Ten ogród jest cudny, zachwycający. Pan od internetu będzie sszukał pretekstu, żeby wrócić
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2920
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ogród pięknie kwitnący, a to zasługa przede wszystkim Twojej pracy, deszczyk tylko w podlewaniu Cię wyręcza. Do podlewania i tak masz doniczkowe kompozycje. Pelargonia z zielistką Na tej piaszczystej glebie musisz włożyć mnóstwo wysiłku, żeby mieć takie efekty
Liliowcom służy deszczowa aura, chociaż ich kwiatkom już mniej! Róż już masz sporo w ogrodzie, ale jak już "różyczka" Cię dopadła, to na pewno ich przybędzie
Trawa na przedostatnim zdjęciu, to chyba kostrzewa sina, a na ostatnim, na tle dalii to może być trzęślica.
Bierz deszcz ode mnie, żeby ogród cieszył Cię do późnej jesieni
Liliowcom służy deszczowa aura, chociaż ich kwiatkom już mniej! Róż już masz sporo w ogrodzie, ale jak już "różyczka" Cię dopadła, to na pewno ich przybędzie
Trawa na przedostatnim zdjęciu, to chyba kostrzewa sina, a na ostatnim, na tle dalii to może być trzęślica.
Bierz deszcz ode mnie, żeby ogród cieszył Cię do późnej jesieni
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- damapi
- 500p
- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko cudnie masz w ogrodzie, i piękne zdjęcia powiedz proszę, co to za kwiatek, jest na zdjęciu obok liliowca z 16-go lipca, taki biało-różowy, z takimi bodziszkowatymi listkami ? to jakaś pelargonia? nie znam go, a ładniutki
Pięknie wyglądają te przetaczniki obok hortensji
Pięknie wyglądają te przetaczniki obok hortensji
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Tydzień miałam zajęty na max. Przetwory, przetwory........ półki w piwnicy obstawione sokami, ogórkami, sałatkami, zamrażarka zapełnia się fasolka szparagową. Zrobiłam porządek z jedną rabatką, całkowicie zmieniłam jej wygląd. Miałam wcześniej na niej posadzone irysy, wszystkie wykopałam, udało mi się większą część rozdać. Posadziłam tam nowości, 3 odmiany piwonii, dokupiłam floksy karłowe, rutewkę Delevaya, no i posadziłam kilka irysów Nie do uwierzenia ale nad tą małą rabatką pracowałam dwa dni
Trochę jestem kontuzjowana w jedną rękę podczas zbioru ogórków użądliła mnie osa, spuchła mocno i swędzi, a drugą rękę sama chlasłam sobie dość mocno sekatorem, piecze okropnie, rana dość głęboka. Moja wina nieuważnie pracowałam jak zawsze za szybko
Lucynko z deszczu najbardziej zadowolone się roślinki, a ja cieszę się bo mam więcej czasu dla ogrodu, nie muszę biegać z konewkami. Wczoraj wieczorkiem mieliśmy burzę, fajnie podlało.
Od wczoraj mamy upały i duchotę, dzisiaj większość dnia przesiedziałam pod jabłonką, znalazłam czas na fajną książkę. Trochę poświętowaliśmy z M, pierwszy raz robiąc w tym sezonie grilla.
Komarów u nas jest ogrom, cały dzień atakują, a jeszcze mamy nalot stonek, łażą wszędzie, obisiadają wszystko co zielone.
Moje pomidorki zaatakowała nie tylko stonka, ale też ZZ, chyba nie posmakujemy tego sezonu własnych
Aniu te krwiopijce atakują okropnie, takie maleństwa tną mocno, nic nie pomaga.
Pięknie rabatki kwitną, ogród tego roku jest zachwycający. Aniu miałaś rację ciemne liliowce bardzo ładnie pachną, że ja do tej pory tego nie zauważyłam, dzięki Tobie poszłam sprawdzić, czy moje pachną.
Hortensja to nie Anabell to Incrediball, ma ogromne kwiaty, sztywne łodygi nie pokładające się, jest dużo wyższa. Anabelkę mam posadzoną w mniej reprezentacyjnym miejscu.
Dziękuję bardzo za pochwałę kwiecia
Kasiu witam, jak Cię dawno nie było. Do kolekcji narodowej to mi daleko to nie są Wojsławice to tylko jedna rabatka. Pan od internetu był u nas dwa razy, na pewno wróci, ale przez internet bo będziemy mieć światłowody.
Marto przez tą pogodę nie nadążam z plewieniem, chwasty rosną jak szalone. Deszcz jest dla nas zbawieniem, ziemia praktycznie cały czas mokra.
Tego sezonu zmniejszyłam ilość doniczkowych dekoracji. Pelargonie z zielistkami mam z własnego ukorzeniania. Do skrzynek kupiłam piękne pelargonie w kolorze lawendowym byłam nimi zachwycona do pierwszego deszczu, od razu złapały grzyba i wyglądają marnie, szkoda było wydawać tyle kasy
Liliowce tego sezonu fajnie kwitną, deszcze im służą, staram się im codziennie obrywać przekwitłe kwiaty, aby lepiej wyglądały.
Róż na pewno przybędzie, taki mam plan, ale to cel przyszłoroczny.
Właśnie tej trawy z ostatniego zdjęcia nie mogłam uchwycić, ciągle kłosy mi wychodziły zamazane.
Deszcze borę w każdej ilości
Danusiu kwiaty o które pytasz to są pelargonie, dobrze rozpoznałaś.
Dziękuję za pochwalę
Floksy od Marty w pełnym rozkwicie
i moje stare odmiany
Trochę jestem kontuzjowana w jedną rękę podczas zbioru ogórków użądliła mnie osa, spuchła mocno i swędzi, a drugą rękę sama chlasłam sobie dość mocno sekatorem, piecze okropnie, rana dość głęboka. Moja wina nieuważnie pracowałam jak zawsze za szybko
Lucynko z deszczu najbardziej zadowolone się roślinki, a ja cieszę się bo mam więcej czasu dla ogrodu, nie muszę biegać z konewkami. Wczoraj wieczorkiem mieliśmy burzę, fajnie podlało.
Od wczoraj mamy upały i duchotę, dzisiaj większość dnia przesiedziałam pod jabłonką, znalazłam czas na fajną książkę. Trochę poświętowaliśmy z M, pierwszy raz robiąc w tym sezonie grilla.
Komarów u nas jest ogrom, cały dzień atakują, a jeszcze mamy nalot stonek, łażą wszędzie, obisiadają wszystko co zielone.
Moje pomidorki zaatakowała nie tylko stonka, ale też ZZ, chyba nie posmakujemy tego sezonu własnych
Aniu te krwiopijce atakują okropnie, takie maleństwa tną mocno, nic nie pomaga.
Pięknie rabatki kwitną, ogród tego roku jest zachwycający. Aniu miałaś rację ciemne liliowce bardzo ładnie pachną, że ja do tej pory tego nie zauważyłam, dzięki Tobie poszłam sprawdzić, czy moje pachną.
Hortensja to nie Anabell to Incrediball, ma ogromne kwiaty, sztywne łodygi nie pokładające się, jest dużo wyższa. Anabelkę mam posadzoną w mniej reprezentacyjnym miejscu.
Dziękuję bardzo za pochwałę kwiecia
Kasiu witam, jak Cię dawno nie było. Do kolekcji narodowej to mi daleko to nie są Wojsławice to tylko jedna rabatka. Pan od internetu był u nas dwa razy, na pewno wróci, ale przez internet bo będziemy mieć światłowody.
Marto przez tą pogodę nie nadążam z plewieniem, chwasty rosną jak szalone. Deszcz jest dla nas zbawieniem, ziemia praktycznie cały czas mokra.
Tego sezonu zmniejszyłam ilość doniczkowych dekoracji. Pelargonie z zielistkami mam z własnego ukorzeniania. Do skrzynek kupiłam piękne pelargonie w kolorze lawendowym byłam nimi zachwycona do pierwszego deszczu, od razu złapały grzyba i wyglądają marnie, szkoda było wydawać tyle kasy
Liliowce tego sezonu fajnie kwitną, deszcze im służą, staram się im codziennie obrywać przekwitłe kwiaty, aby lepiej wyglądały.
Róż na pewno przybędzie, taki mam plan, ale to cel przyszłoroczny.
Właśnie tej trawy z ostatniego zdjęcia nie mogłam uchwycić, ciągle kłosy mi wychodziły zamazane.
Deszcze borę w każdej ilości
Danusiu kwiaty o które pytasz to są pelargonie, dobrze rozpoznałaś.
Dziękuję za pochwalę
Floksy od Marty w pełnym rozkwicie
i moje stare odmiany
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17022
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
WAW!!
Spora już kolekcja ładnych floksów
I ten ich cudny zapach - um uwielbia,
Jak przechodzę obok nich to bardziej wciągam powietrze z ich zapachem,
Pozdrawiam Dorotko
Spora już kolekcja ładnych floksów
I ten ich cudny zapach - um uwielbia,
Jak przechodzę obok nich to bardziej wciągam powietrze z ich zapachem,
Pozdrawiam Dorotko
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Piękną masz kolekcję floksów Dorotko.
U mnie coś słabo rosną. I nie wiem czy to zależy od odmiany czy od stanowiska. Niektóre nawet ładnie przyrastają a niektóre ledwo istnieją. Doszłam do wniosku, ze one chyba nie lubią ciężkiej gliny. Tam gdzie ziemia jest lżejsza, chyba bardziej im pasuje
Nie dziwię się że pan od internetu pochwalił ogród. Nie wszędzie ogrody są tak zadbane, kolorowe. Miłe to jak ktoś zwraca uwagę i chwali. Też to lubię
Podobnie jak i Ty, też ostatnio sporo przetwarzam. Nie ma to jak potem własne, zdrowe jedzonko, bez konserwantów i chemicznych dodatków.
W zamrażarce też już powoli brakuje miejsca. Przywiozłam od mamy 10 swojskich kurczaków i doładowałam fasolką, szpinakiem, boćwiną Lubię mieć takie zapasy na zimę
U mnie coś słabo rosną. I nie wiem czy to zależy od odmiany czy od stanowiska. Niektóre nawet ładnie przyrastają a niektóre ledwo istnieją. Doszłam do wniosku, ze one chyba nie lubią ciężkiej gliny. Tam gdzie ziemia jest lżejsza, chyba bardziej im pasuje
Nie dziwię się że pan od internetu pochwalił ogród. Nie wszędzie ogrody są tak zadbane, kolorowe. Miłe to jak ktoś zwraca uwagę i chwali. Też to lubię
Podobnie jak i Ty, też ostatnio sporo przetwarzam. Nie ma to jak potem własne, zdrowe jedzonko, bez konserwantów i chemicznych dodatków.
W zamrażarce też już powoli brakuje miejsca. Przywiozłam od mamy 10 swojskich kurczaków i doładowałam fasolką, szpinakiem, boćwiną Lubię mieć takie zapasy na zimę
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Alez pięknie u ciebie; rośliny takie bujne i zdrowe Tylko ci pogratulować Bardzo sie cieszę że znalazłaś czas na odpoczynek w ogrodzie; to sa cudwne chwile delektwać sie tak pięknymi owocami swojej pracy a zwłaszcza w tak ciężkim sezonie jak ten. U mnie ten sezon to koszmar; w tej glinie i przy tak długotrwałych ulewach i zimna wszystko gniło albo zjadały ślimaki a to co kwitło opadało. Pomidory już wspomnieniem zostały; ogórki siedziały 2 miesiące w gruncie w ogóle nie rosły; dopiero teraz jak się ociepliło. fasole siałam 4 razy i wreszcie ruszyła ale pytanie czy zdąży utworzyć strąki itd. I tak można by wyliczać długo.... Oby wrzesien- pażdziernik były ciepłe aby mi urosły dynie i arbuzy
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1951
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ja jestem na etapie wyrywania pomidorów Inne warzywa i kwiaty są OK. Ale pomidorków bardzo mi żal.Poza koktajlowymi nic się nie oparło ZZ.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, kolekcja floksów cud-miód-malina!
Pomidory i u mnie zaatakowała zaraza. Nawet w tunelu, ale obok niego tuż przy siatce chorują pomidory sąsiadki. Na szczęście posadziliśmy pomidorki w czterech różnych miejscach i jedno poletko dość ładnie oddalone od pozostałych, także od sąsiedzkich, jak dotąd jeszcze nie zostało zainfekowane . Już odpukuję w niemalowane.
Pozdrawiam cieplutko.
Pomidory i u mnie zaatakowała zaraza. Nawet w tunelu, ale obok niego tuż przy siatce chorują pomidory sąsiadki. Na szczęście posadziliśmy pomidorki w czterech różnych miejscach i jedno poletko dość ładnie oddalone od pozostałych, także od sąsiedzkich, jak dotąd jeszcze nie zostało zainfekowane . Już odpukuję w niemalowane.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.