Storczyki Moni
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczyki Moni
Zaparzyłam sobie kolejnej herbatki w imbryczku i piszę dalej...
Grzegorzu, też mam taką nadzieję, że tym razem tak nie będzie i przerwy żadnej większej nie będzie
Mirko, to prawda, co napisałaś. Ale na takie przyjemności, jak na tym forum czas trzeba zawsze znaleźć.
Beatko, Piotrze dziękuje raz jeszcze za takie słowa To jest naprawdę bardzo miłe i działa na ludzi dobrze, gdy czyta się takie rzeczy. Ale gdyby tego zabrakło to nagle robi się już niedobrze i nie tak znajomo, przynajmniej dla większości z Nas... to są właśnie te przywiązania do słodkich słów, które czasem bywają złudne. Od dawna staram się zwracać na coś takiego uwagę i przestrzegać samą siebie. Czyli brać do siebie, ale nie za blisko... żeby "w razie czego" nie tęsknić ani nie potrzebować...
Asiu, tak poświęciłam ostatnio na odpisywanie trochę więcej czasu. I dzisiaj też pognałam samą siebie żeby zrobić podobnie
Jak ja to robię że, one tak kwitną, tak? Asiu, ja nie wiem, po prostu nie wiem. Ja się całe życie zastanawiam, że one w ogóle kwitną. A Kwitną tak jak chcą, niektóre powtarzają obfitości, a inne nie. Wydaję mi się że nic nadzwyczajnego z nimi nie robię... Stoją sobie na parapetach, a w lecie na zewnątrz. Nawożę od czasu do czasu. Podlewam zawsze po obmacaniu ich listeczków i bywa że poszeptamy do siebie nawzajem.
I wychodzi na to że nic szczególnego nie napisałam. Chyba że nie mam świadomości o jakichś ukrytych tajnikach. Niektórzy mówią, że storczyki kwitną w blasku księżyca, wiec może to jest któryś z tych sposobów Dzisiaj obiecuję się ich zapytać.
Korzystając z tego, że ostatnio forum żyje i oddycha chciałabym napisać jedno pytanie - Dlaczego macie i uprawiacie storczyki?
Wczoraj tak sobie siedziałam i się zastanawiałam nad tym... bo wiele bliskich mi osób pyta się mnie o to, czy ja jestem jakaś uzależniona, czy co?
Najpierw siedziałam i myślałam, a potem aż wzięłam kartkę i napisałam parę słów. To nie jest poemat, to jest krótkie.
To co napisałam powie może, dlaczego ja mam storczyki i dlaczego uważam je za coś ważnego w swoim życiu.
Dla mnie mój storczykowy ogród jest ucieczką od stresu, presji, problemów życia.
A gdzie jest ten mój ogród? Wszędzie. Na parapecie, na strychu, w kantorku, w wannie. Blisko mnie.
Tworzę go dookoła siebie, gdy troski świata przemijają z dala ode mnie. I mogę szczęśliwiej oddychać.
Wszystko się poprawia na lepsze i życie promienieje jaśniej w ciemne dni. A Ty za każdym razem śmiejesz się bardziej kiedy patrzysz na swój ogród.
I wiesz w swoim sercu, że odkryłeś tajemniczy ogród w swoim storczykowym ogrodzie.
Tak, i to jest ten powód, który naprawdę rozświetla dni.
W długie zimy najbardziej to widać kiedy storczyki kwitną w tym czasie. Nie ma już takich zim niestety, ale jak kiedyś były to pełno było ludzi smutnych, pochmurnych. A Ty jesteś w swojej kuchni i nie chcesz nigdzie wyjść bo one są na twoich parapetach i pięknie kwitną. Tak i to jest miłe i daję uśmiech.
Cieszę, się że to napisałam, bo już wczoraj w nocy nawet, kiedy nie mogłam spać obmyślałam, czy napisze czy jednak nie. Ale, co mi tam...
Grzegorzu, też mam taką nadzieję, że tym razem tak nie będzie i przerwy żadnej większej nie będzie
Mirko, to prawda, co napisałaś. Ale na takie przyjemności, jak na tym forum czas trzeba zawsze znaleźć.
Beatko, Piotrze dziękuje raz jeszcze za takie słowa To jest naprawdę bardzo miłe i działa na ludzi dobrze, gdy czyta się takie rzeczy. Ale gdyby tego zabrakło to nagle robi się już niedobrze i nie tak znajomo, przynajmniej dla większości z Nas... to są właśnie te przywiązania do słodkich słów, które czasem bywają złudne. Od dawna staram się zwracać na coś takiego uwagę i przestrzegać samą siebie. Czyli brać do siebie, ale nie za blisko... żeby "w razie czego" nie tęsknić ani nie potrzebować...
Asiu, tak poświęciłam ostatnio na odpisywanie trochę więcej czasu. I dzisiaj też pognałam samą siebie żeby zrobić podobnie
Jak ja to robię że, one tak kwitną, tak? Asiu, ja nie wiem, po prostu nie wiem. Ja się całe życie zastanawiam, że one w ogóle kwitną. A Kwitną tak jak chcą, niektóre powtarzają obfitości, a inne nie. Wydaję mi się że nic nadzwyczajnego z nimi nie robię... Stoją sobie na parapetach, a w lecie na zewnątrz. Nawożę od czasu do czasu. Podlewam zawsze po obmacaniu ich listeczków i bywa że poszeptamy do siebie nawzajem.
I wychodzi na to że nic szczególnego nie napisałam. Chyba że nie mam świadomości o jakichś ukrytych tajnikach. Niektórzy mówią, że storczyki kwitną w blasku księżyca, wiec może to jest któryś z tych sposobów Dzisiaj obiecuję się ich zapytać.
Korzystając z tego, że ostatnio forum żyje i oddycha chciałabym napisać jedno pytanie - Dlaczego macie i uprawiacie storczyki?
Wczoraj tak sobie siedziałam i się zastanawiałam nad tym... bo wiele bliskich mi osób pyta się mnie o to, czy ja jestem jakaś uzależniona, czy co?
Najpierw siedziałam i myślałam, a potem aż wzięłam kartkę i napisałam parę słów. To nie jest poemat, to jest krótkie.
To co napisałam powie może, dlaczego ja mam storczyki i dlaczego uważam je za coś ważnego w swoim życiu.
Dla mnie mój storczykowy ogród jest ucieczką od stresu, presji, problemów życia.
A gdzie jest ten mój ogród? Wszędzie. Na parapecie, na strychu, w kantorku, w wannie. Blisko mnie.
Tworzę go dookoła siebie, gdy troski świata przemijają z dala ode mnie. I mogę szczęśliwiej oddychać.
Wszystko się poprawia na lepsze i życie promienieje jaśniej w ciemne dni. A Ty za każdym razem śmiejesz się bardziej kiedy patrzysz na swój ogród.
I wiesz w swoim sercu, że odkryłeś tajemniczy ogród w swoim storczykowym ogrodzie.
Tak, i to jest ten powód, który naprawdę rozświetla dni.
W długie zimy najbardziej to widać kiedy storczyki kwitną w tym czasie. Nie ma już takich zim niestety, ale jak kiedyś były to pełno było ludzi smutnych, pochmurnych. A Ty jesteś w swojej kuchni i nie chcesz nigdzie wyjść bo one są na twoich parapetach i pięknie kwitną. Tak i to jest miłe i daję uśmiech.
Cieszę, się że to napisałam, bo już wczoraj w nocy nawet, kiedy nie mogłam spać obmyślałam, czy napisze czy jednak nie. Ale, co mi tam...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18730
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczyki Moni
Oj nie przypominam sobie żebym od dłuższego czasu natrafił na tak głębokie przemyślenia. Szczerze, jestem pod wrażeniem Twoich słów.
Jeśli chodzi o Twoje pytanie, dlaczego storczyki? Coś tam napisałem w pierwszym poście swojego wątku. W sumie przyznam, że przez dłuższy czas storczyki były dla mnie zbyt popularne, a także nie przepadałem za kwitnącymi na rzecz ozdobnych z liści. Ale któregoś razu kupiłem jednego na próbę z prozaicznego powodu, jako że w historii swojej przygody z roślinami miałem również porażki, szukałem roślin które będą mniej wymagające w uprawie. Tego pierwszego mam do dnia dzisiejszego i rośnie całkiem dobrze. Zaraziłem się storczykową chorobą i dzisiaj również dla mnie wnoszą zimą pełno kolorytu.
Jeśli chodzi o Twoje pytanie, dlaczego storczyki? Coś tam napisałem w pierwszym poście swojego wątku. W sumie przyznam, że przez dłuższy czas storczyki były dla mnie zbyt popularne, a także nie przepadałem za kwitnącymi na rzecz ozdobnych z liści. Ale któregoś razu kupiłem jednego na próbę z prozaicznego powodu, jako że w historii swojej przygody z roślinami miałem również porażki, szukałem roślin które będą mniej wymagające w uprawie. Tego pierwszego mam do dnia dzisiejszego i rośnie całkiem dobrze. Zaraziłem się storczykową chorobą i dzisiaj również dla mnie wnoszą zimą pełno kolorytu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Storczyki Moni
Moniu, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Napisałaś to tak prosto i szczerze
Tajemnica tych kwitnień leży chyba najbardziej w słowach "...i bywa że poszeptamy do siebie nawzajem."
Czyli krótko mówiąc oddajesz im swoje , a one się odwdzięczają
Pytasz - Dlaczego macie i uprawiacie storczyki?
U mnie wygląda to tak - mój zawód to moja pasja, a storczyki to druga pasja.
A więc pasją storczykową odreagowuję pasję zawodową, która mnie za bardzo pochłania. Proste prawda ?
Moja Teściowa kiedyś powiedziała (opiekując się moimi storczykami podczas wakacji) - ale masz z tym duuużo roboty... !
Trudno wytłumaczyć niewytłumaczalne
Tajemnica tych kwitnień leży chyba najbardziej w słowach "...i bywa że poszeptamy do siebie nawzajem."
Czyli krótko mówiąc oddajesz im swoje , a one się odwdzięczają
Pytasz - Dlaczego macie i uprawiacie storczyki?
U mnie wygląda to tak - mój zawód to moja pasja, a storczyki to druga pasja.
A więc pasją storczykową odreagowuję pasję zawodową, która mnie za bardzo pochłania. Proste prawda ?
Moja Teściowa kiedyś powiedziała (opiekując się moimi storczykami podczas wakacji) - ale masz z tym duuużo roboty... !
Trudno wytłumaczyć niewytłumaczalne
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Storczyki Moni
Joanno Art, pięknie napisane Zgadzam się z każdym słowem
U mnie wygląda to tak - mój zawód to moja pasja, a storczyki to druga pasja. A więc pasją storczykową odreagowuję pasję zawodową, która mnie za bardzo pochłania. Proste prawda ?
Moja Teściowa kiedyś powiedziała (opiekując się moimi storczykami podczas wakacji) - ale masz z tym duuużo roboty... !
Trudno wytłumaczyć niewytłumaczalne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Moni
Pięknie powiedziane a raczej napisane
Dlaczego mam storczyki hm nigdy ie nad tym nie zastanawiałam dawno dawno temu czyli ponad 20 lat temu miała sporo fiołków ale się ich pozbyłam ...dług i głupia historia. Później była przeprowadzka i nawet nie pamiętam jak i skąd znalazł się u mnie pierwszy storczyk.
Rośliny jako takie zawsze były w moim sercu chyba mam to po Tacie który kochał roślinki zarówno ogrodowe jak i domowe dla jego pamięci mam ogród al dla mnie storczyki w domu . Poza tym jest to odskocznia od stresu w firmie, jak są jakieś problemy to idę pogadać z kwiatkami, odstresowuję się.
A ile to razy złoszczę się na siebie ,że tyle zielska mam kiedy muszę je poprzelewać a plecy bolą niemiłosiernie ....ale to jest słodki ból.
Mój najstarszy storczyk to dendrobium x delicatum i jest ze mną od 2007 roku.
Storczyki chyba tez dlatego ,że kiedyś była słaba ich dostępność a ja zawsze lubiłam to co nieosiągalne.
Dlaczego mam storczyki hm nigdy ie nad tym nie zastanawiałam dawno dawno temu czyli ponad 20 lat temu miała sporo fiołków ale się ich pozbyłam ...dług i głupia historia. Później była przeprowadzka i nawet nie pamiętam jak i skąd znalazł się u mnie pierwszy storczyk.
Rośliny jako takie zawsze były w moim sercu chyba mam to po Tacie który kochał roślinki zarówno ogrodowe jak i domowe dla jego pamięci mam ogród al dla mnie storczyki w domu . Poza tym jest to odskocznia od stresu w firmie, jak są jakieś problemy to idę pogadać z kwiatkami, odstresowuję się.
A ile to razy złoszczę się na siebie ,że tyle zielska mam kiedy muszę je poprzelewać a plecy bolą niemiłosiernie ....ale to jest słodki ból.
Mój najstarszy storczyk to dendrobium x delicatum i jest ze mną od 2007 roku.
Storczyki chyba tez dlatego ,że kiedyś była słaba ich dostępność a ja zawsze lubiłam to co nieosiągalne.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczyki Moni
Dziękuje, za wszystkie słowa i za to że odpisaliście na moje pytanie Bo ja naprawdę bardzo chciałam wiedzieć, jak to jest.
Norbercie, wróciłam do początku Twojego wątku i uzupełniłam Twoją odpowiedz. śmieje się, ale też i cieszę... z tego że spodobały Ci się moje słowa.
Pisałam to tak od siebie. To, co czułam, to pisałam.
Pamiętam dobrze, ten moment jak zasiadałam z herbatą żeby to napisać i w myślach do siebie mówiłam- "Co, Ty głupia, stara babo robisz?!"
Asiu, masz chyba piękna pasje zawodową, skoro konkuruje z takim pięknościami jak storczyki
"Ciężko wytłumaczyć niewytłumaczalne" to najprawdziwsza prawda.
Norbercie, wróciłam do początku Twojego wątku i uzupełniłam Twoją odpowiedz. śmieje się, ale też i cieszę... z tego że spodobały Ci się moje słowa.
Pisałam to tak od siebie. To, co czułam, to pisałam.
Pamiętam dobrze, ten moment jak zasiadałam z herbatą żeby to napisać i w myślach do siebie mówiłam- "Co, Ty głupia, stara babo robisz?!"
Asiu, masz chyba piękna pasje zawodową, skoro konkuruje z takim pięknościami jak storczyki
"Ciężko wytłumaczyć niewytłumaczalne" to najprawdziwsza prawda.
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczyki Moni
Mirko dziękuje Ci za to, co napisałaś
Nie zauważyłam tego ostatnim razem, bo najwidoczniej pisałyśmy w tym samym momencie i nie wróciłam na poprzednią stronie sprawdzić, czy to już wszyscy...
Fiołki i głupia historia? Właśnie takie są najlepsze Jak widać, to chyba wszyscy mam te storczyki z prawie takich samych powodów... A na czele stoi rozmowa z nimi.
Z podlewaniem i plecami mamy podobnie. Wczoraj znów poczułam ten słodki ból, bo miałam Dzień Podlewania.
Wszyscy lubimy to, co nieosiągalne i różnorodne. Gdyby storczyki kwitły, jak tulipany zapewne mniej osób by je miało... Chociaż, jakby się dłużej zastanowić, to i tulipany potrafią kwitnąć na różne sposoby i niekoniecznie zawsze tak samo.
Nie zauważyłam tego ostatnim razem, bo najwidoczniej pisałyśmy w tym samym momencie i nie wróciłam na poprzednią stronie sprawdzić, czy to już wszyscy...
Fiołki i głupia historia? Właśnie takie są najlepsze Jak widać, to chyba wszyscy mam te storczyki z prawie takich samych powodów... A na czele stoi rozmowa z nimi.
Z podlewaniem i plecami mamy podobnie. Wczoraj znów poczułam ten słodki ból, bo miałam Dzień Podlewania.
Wszyscy lubimy to, co nieosiągalne i różnorodne. Gdyby storczyki kwitły, jak tulipany zapewne mniej osób by je miało... Chociaż, jakby się dłużej zastanowić, to i tulipany potrafią kwitnąć na różne sposoby i niekoniecznie zawsze tak samo.
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Re: Storczyki Moni
Witaj Moniu wpadłam z rewizytą jestem brak mi określenia czułam się jak na wystawie storczyków tyle na raz nie widziałam a kolory prześliczne można się zakochać w takich kwiatach muszę tu wrócić pozdrawiam i do zobaczenia Zosia
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Moni
Wow wczytałam się w Twój poemat dlaczego posiadasz storczyki i miałam wrażenie, że opisujesz moje uczucia, ale widać mamy takie same przemyślenia a temat tego dlaczego uprawiamy te piękne kwiaty
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczyki Moni
Cieszę się Martuś, że znalazłaś czas przeczytać te moje paplanie
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Moni
Storczyki to moja oaza, moje ucieczka. Czasem wystarczy chwilą restartu jak podejdę do parapetu albo wejdę do szklarenki lub patrzę jak ten sęp w orchidarium i to mi wystarczy - taki relaks...
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Storczyki Moni
Tak.
Nie którzy muszą stosować doping aby uzyskać ten efekt. bo na kwitnienia nie mają co liczyć
Nie którzy muszą stosować doping aby uzyskać ten efekt. bo na kwitnienia nie mają co liczyć
Grzegorz