Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Dziadku a może Ty masz sposób na przezimowanie rozmarynu różnych metod się imałam i z każdą przegrywałam
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Po kilkunastu próbach zimowania rozmarynu w gruncie mogę powiedzieć, że w warunkach Wrocławia przezimował raz góra dwa razy. Dlatego od kilku lat uprawiam go tylko w kubkach na oknie w kuchni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
A ja uprawiam w gruncie na rabacie ziołowej, nadmiar w okresie lata suszę choć suszony nie do końca mi zapachowo podchodzi.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Krysiu zawsze możesz zamrozić gałązki, będzie jak świeży
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale mój 2 letni rozmaryn, którego na wiosnę wsadziłam do gruntu (zimował w domu w doniczce)- dzisiaj wykopałam i wsadziłam znowu do doniczki. Przypuszczam, że za wcześnie, a może nie? Na razie podlałam i zostawiłam na noc na dworze (ma być 8* lecz już za 6 dni w nocy 1*!). Zastanawiam się co teraz z nim zrobić, czy zostawić jeszcze na dworze i tylko podlewać, czy przyciąć, czy lepiej nie. Czy już teraz zacząć hartować (powoli przyzwyczajać do temp w domu), a moze od razu wnieść do domu? Czy co z nim zrobić. Jest fajny, wysoki, zdrowy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Ja próby przezimowania rozmarynu dwa razy robiłam i zawsze mi się nie udawało.
Dzisiaj byłam w szkółce z roślinami i rozmaryn u nich stał pod chmurką......wypytałam o wszystko i spróbuję swojego przezimować.
na razie mam jeszcze go w gruncie ale przesadzę do donicy i wstawię do chłodnego i widnego pomieszczenia, będę doglądała i pilnowała do trzech razy próba
Dzisiaj byłam w szkółce z roślinami i rozmaryn u nich stał pod chmurką......wypytałam o wszystko i spróbuję swojego przezimować.
na razie mam jeszcze go w gruncie ale przesadzę do donicy i wstawię do chłodnego i widnego pomieszczenia, będę doglądała i pilnowała do trzech razy próba
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
WITAM
Rozmaryny mam od kilku lat, rośną w dużej donicy, nigdy ich nie przesadzam do gruntu jeszcze jest na polu ale z nadejściem
minusowych temperatur wstawię je do chłodnego jasnego pomieszczenia, zimą podlewam umiarkowanie.
Rozmaryn, jak zimą jest w ciepłych pomieszczeniach lubi łapać mączniaka na młodych przyrostach i tu nawet nie pomagają opryski ,
przeważnie usycha.
Rozmaryny mam od kilku lat, rośną w dużej donicy, nigdy ich nie przesadzam do gruntu jeszcze jest na polu ale z nadejściem
minusowych temperatur wstawię je do chłodnego jasnego pomieszczenia, zimą podlewam umiarkowanie.
Rozmaryn, jak zimą jest w ciepłych pomieszczeniach lubi łapać mączniaka na młodych przyrostach i tu nawet nie pomagają opryski ,
przeważnie usycha.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Też kilka razy próbowałam rozmaryn zimować w domu i różnie z tym było. W każdym razie żaden do ciepłej wiosny nie wytrzymał. Obecnie od 2 lat wykopuję go z grządki, wkładam do donicy i do czasu większych przymrozków stoi na zewnątrz pod ścianą domu i pod balkonem. Gdy robi się mroźno wtedy ląduje w garażu chodnym ale raczej ciemnym. Gdy odwilż to na zewnątrz. Jak na razie ten sposób sprawdza się.
Pozdrawia Urszula.
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Dziekuje za Wasze odpowiedzi. Moje dwie sztuki juz sa w domu. Mam nadzieje, ze nie padna. Kilka gałązek przycięłam, co by się w doniczce lepiej ukorzeniły. Mysle, ze dobrze iz je juz z gruntu zabralam, jutro u nas 0* w nocy
Mimoza, sliczen te Twoje rozmarynki, takie zielniutkie, zdrowe
Mimoza, sliczen te Twoje rozmarynki, takie zielniutkie, zdrowe
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Ipako, swoje rozmarynki pownoszą dzisiaj , wczoraj musiałam wnieść do domu moją oliwkę, nie zabezpieczyłam jej
i wichura zrzuciła ją z tarasu i roztrzaskało jej donicę, na szczęście jej nie połamało.
i wichura zrzuciła ją z tarasu i roztrzaskało jej donicę, na szczęście jej nie połamało.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Ipako czytam o pociętych gałązkach i ukorzenianiu.....czy już kiedyś próbowałaś tej metody? Mój rozmaryn jeszcze w gruncie ale u mnie jeszcze minusa nie było.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22065
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Mój też nadal na powietrzu.
Uważam,że jeszcze jest zbyt ciepło by go chować do pomieszczenia.
Uważam,że jeszcze jest zbyt ciepło by go chować do pomieszczenia.
- kubus2015
- 200p
- Posty: 411
- Od: 26 sty 2009, o 00:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze
Re: Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Po przejrzeniu wątku postanowiłem spróbować szczęścia z zimowaniem na zewnątrz, szczególnie że tegoroczna zima sprzyja
Widywałem wieloletnie krzaki rozmarynu chociażby w Berlinie czy Malmö, gdzie klimat jest nieznacznie łagodniejszy niż u Nas (zwłaszcza w tym pierwszym). Na zdjęciach stan wczorajszy (ogród) i dzisiejszy (balkon) eksperymentu:
1. Ogród / roślina posadzona w kącie między gankiem (ściana od północy) a domem (ściana od wschodu), czyli ekspozycja południowo-zachodnia, dla rozmarynu to brzmi jak bajka.
Osłona z suchych liści + pęknięte stare akwarium, które osłania ale dzięki szczelinom zawartość nie zaparza się i nie pleśnieje, pozostając sucha. Po wczorajszym odkryciu wszystko wyglada w porządku (zielone liście, bez oznak brązowienia).
2. Balkon / rośnie w terakotowej donicy, balkon z ekspozycją zachód-południe, osłonięty od opadów balkonem z piętra wyżej. Rozmarynek stoi na warstwie styropianu i kartonu, donicę ma owinięta grubą bawełnianą torbą.
Obecnie jest odkryty, na lekkie mrozy jedna warstwa starej bawełnianej poszewki, przy większych mrozach okrywany grubszym starym wełnianym kocem wraz ze stojącymi w tle kamelią i drzewkiem laurowym, które również dzielnie znoszą obecną zimę (tfu tfu tfu odpukać!)
Dajcie znać co sądzicie o takich rozwiązaniach, wydają mi się one lepsze (w sensie bliższe ekologii tej rośliny) niż zimowanie w mieszkaniu/domu gdzie jest ponad +20*C
Widywałem wieloletnie krzaki rozmarynu chociażby w Berlinie czy Malmö, gdzie klimat jest nieznacznie łagodniejszy niż u Nas (zwłaszcza w tym pierwszym). Na zdjęciach stan wczorajszy (ogród) i dzisiejszy (balkon) eksperymentu:
1. Ogród / roślina posadzona w kącie między gankiem (ściana od północy) a domem (ściana od wschodu), czyli ekspozycja południowo-zachodnia, dla rozmarynu to brzmi jak bajka.
Osłona z suchych liści + pęknięte stare akwarium, które osłania ale dzięki szczelinom zawartość nie zaparza się i nie pleśnieje, pozostając sucha. Po wczorajszym odkryciu wszystko wyglada w porządku (zielone liście, bez oznak brązowienia).
2. Balkon / rośnie w terakotowej donicy, balkon z ekspozycją zachód-południe, osłonięty od opadów balkonem z piętra wyżej. Rozmarynek stoi na warstwie styropianu i kartonu, donicę ma owinięta grubą bawełnianą torbą.
Obecnie jest odkryty, na lekkie mrozy jedna warstwa starej bawełnianej poszewki, przy większych mrozach okrywany grubszym starym wełnianym kocem wraz ze stojącymi w tle kamelią i drzewkiem laurowym, które również dzielnie znoszą obecną zimę (tfu tfu tfu odpukać!)
Dajcie znać co sądzicie o takich rozwiązaniach, wydają mi się one lepsze (w sensie bliższe ekologii tej rośliny) niż zimowanie w mieszkaniu/domu gdzie jest ponad +20*C
Kuba