Mój przydomowy sad

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Jakby na to dokładniej popatrzeć to wcale nie zupełnie inaczej a niemal dokładnie identycznie.

Tobie
elma27 pisze:Witam
Przemarzły wszystkie kwiaty śliw, moreli i czereśni, większość wiśni, ale o dziwo brzoskwinie które były akurat w pełni rozkwitu oberwały trochę po liściach ale zawiązały owoce.
U mnie też przemarzły kwiaty śliw. Nie przemarzły kwiaty brzoskwiń i moreli bo nie mam moreli a brzoskwinie po tej zimie nie miały w ogóle kwiatów - wszystkie pąki przemarzły przez zimę.

Przemarzło częśc kwiatów wiśni ale trochę zostało (w zasadzie to nie wszystkie były rozwinięte jeszcze więc przetrwały te co jeszcze nie były rozwinięte.

Za to inne - jak np. grusze u mnie w tym roku albo jeszcze w ogóle nie zawiązywały kwiatów (tradycyjne) albo po zimie mocno oberwały i nie kwitły w przeciwieństwie do ubiegłego roku (japońskie). Więc w sumie to najpierw mocna zima dała się drzewkom we znaki a potem poprawiły przymrozki.

To co kwitło po przymrozkach (jabłonie) ma się bardzo dobrze.

Gdzie można obejrzeć Twój sad? Masz jakieś zdjęcia w jakimś wątku?
elma27
ZBANOWANY
Posty: 121
Od: 14 cze 2016, o 12:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: MAZOWSZE

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Nie wstawiałam żadnych zdjęć, jestem na razie bardziej czytelnikiem forum..
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8676
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

U mnie w tym roku też brzoskwinie i morele nawet nie zakwitły , kilka kwiatków
na morelach było , ale to się nie liczy .
Elma 27 jaką masz odmianę brzoskwiń , ciekawa jestem bo jak widać to odmiana
odporna na mrożne zimy .
elma27
ZBANOWANY
Posty: 121
Od: 14 cze 2016, o 12:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: MAZOWSZE

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Witam
Mam trzy brzoskwinie: 4-letnia Redheven owocuje co roku i dwie zeszłoroczne - Inka nie owocuje w tym roku oraz moje ogromne zaskoczenie na plus - kupiłam tzw Twardkę (nazwy odmiany niestety nie pamiętam) sadzonka doniczkowana miała 1 owoc, który dojrzał i bardzo mi smakował - chrupiący jak nektaryny, niestety pestka słabo odchodzi. W tym roku kwitła dość obficie i zawiązała 3 czy 4 owoce. Mam też wrażenie, że jest mniej wrażliwa na kędzierzawość - ale to tylko takie pierwsze spostrzeżenie, coś pewnego będę mogła powiedzieć za parę lat
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

No to niecierpliwie czekamy na potwierdzenie tej hipotezy. :wink: Osobiście się przekonałem,że np. Rakoniewicka jest mniej podatna na kędzierzawość, ale za to ma mniejsze owoce i plonuje około połowy września. :)
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Kilka ogólnych zdjęć. Sad się ładnie "zazielenił":

Obrazek


Obrazek

Aktinidie w końcu ładne rosną - mam nadzieję, że w tym roku już dorosną do drutów:

Obrazek


Kilka zdjeć jabłonek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeden z agrestów:

Obrazek

Winorośle:

Obrazek

Maliny:

Obrazek

Śliwy:

Obrazek

I jeszcze widok na rząd między śliwami, brzoskwiniami i czeresniami (po lewej) i wiśniami, śliwami, gruszami i czereśniami (po prawej).
Obrazek
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7671
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Marcinie prawdziwy sad w którym wszystko jest, bedę tu zagladać jakoogrodnik z kilkoma drzewkami i malinami, trzema winoroslami...na pewno skorzystam z informacji.
:wit
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21742
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Nie tylko się zazielenił ale również zaowocował! Brawo! ;:138
Pewnie masz sporo satysfakcji czemu się nie dziwię :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Oczywiście jest satysfakcja i przyjemność (ale i praca).

Największa satysfakcja jak na razie to niekoniecznie owoce (tych nie ma za wiele) ale to, że większość idzie zgodnie z moim planem, drzewa rosną ładne i zdrowe (jak na razie) na mojej wcale nie najlepszej glebie.

Sprawdza się maturalne nawożenie i dbanie o drzewka - bo odwdzięczają się zdrowym wyglądem.
Jak na razie mam mniej problemów niż w pierwszym roku (kędzierzawość, drobna plamistość liści, parch i mączniaki) - ale może jeszcze wszystko przede mną.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21742
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Niekoniecznie musi mieć tego typu problemy skoro dbasz o nasadzenia,stosujesz profilaktykę
to jestem pewna,że będziesz zbierał obfite i zasłużone plony.
A praca? Lubimy ją i to jest ważne, no i 'bez pracy nie ma kołaczy' :wink:
Powodzenia :wit
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Gratuluję sukcesów i podjętych działań, :) Ale sporo też zależy od doboru odmian i przede wszystkim pogody, która jak zwykle potrafi nas zaskoczyć... . Miejmy nadzieję,że np. opady deszczu nie sprowokują parcha, mączniaka czy tez zgnilizny. Niestety nawet rozsądny dobór odmian nie zawsze zagwarantuje nam satysfakcję z poniesionego wysiłku. Nie wiem jak u Ciebie, ale w mojej okolicy mam wysyp mszyc i inwazję mrówek co potęguje objawy na drzewkach i bez interwencji chociaż w niewielkim zakresie nie da rady się tego pozbyć. Życzę dalszych sukcesów w ekologicznej działalności. :wink:
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Również dołączam się do gratulacji. Piękny sad będzie.

Chciałabym Cię zapytać o agrotkaninę jaką stosujesz. Jaka to gramatura? Jak przepuszcza wodę przy podlewaniu i jak przy deszczu? Jak dozujesz nawozy mineralne?

Przy ostatnim pieleniu stwierdziłam, że na razie jest 1:0 dla chwastów i zaczął mi kiełkować w głowie pomysł z pokryciem części agrestu i porzeczek agrotkaniną lub agrowłókniną i nie wiem teraz co wybrać.
Pozdrawiam
Beata
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Roman - masz rację - dużo zależy od odmian. Niestety amator zaczynający przygodę z sadem ma ograniczone możliwości. W moim przypadku sporo drzewek na start dostałem ale w znacznej większości mogę z perspektywy czasu powiedzieć, że był to dobry dobór. Jak już dobierałem dodatkowe nasadzenia to myślałem, że już przeszedłem Internet tam i z powrotem. Starałem się dobierać przynajmniej pod kątem zapylaczy, odporności na niektóre choroby. Niestety jeszcze mało wtedy wiedziałem o podkładkach, ich powiązaniu z warunkami glebowymi itp. Na to zwracałem uwagę w minimalnym stopniu i pewnie kiedyś to się ma czymś odbije. Zobaczymy.

Czy drugi raz dobranym inne? Nie wiem. Może jeszcze brakuje mi kilku jabłoni których smak pamiętam z dzieciństwa ale nie znam nazw. A może wśród obecnych taka będzie. Rok temu miałem pierwsze owoce z trzech i to jeszcze nie było to. Dlatego mam w planie jeszcze jeden pas na drzewka by uzupełnić to co brakuje jednak tutaj muszę to dobrze przemyśleć również pod kątem odporności ale i terminów owocowania.

Mszyce też dają o sobie znać mocno w tym roku. Pierwsze symptomy przegapiłem (nieobecność kilkudniowa) i musiałem reagować stanowczo niestety (karate). Drugą fala na razie jest słaba (może oprysk z gnojówki z pokrzyw pomaga). Muszę też ograniczyć mrówki bo to one roznoszą mszyce.

Innych chorób jak na razie nie ma co nie znaczy, że łudzę się, że tak pozostanie. Sezon trwa. Największym sukcesem jest brak kędzierzawości.

Beata - nie pamiętam dokładnie jaka to włóknina/tkanina co do gramatury - nie była to jednak taka najsłabszą bo z góry zakładałem, że musi wytrzymać sporo (czas jak i słońce i ciebie po niej) a nie będzie to zasypana korą i tyle.
Co mogę powiedzieć, to że ma dość mocny i szczelny splot co powoduje, że chwasty przez nią się nie przebijają (no chyba, że gdzieś zrobiłem dziurę).

Celowo między pani zrobiłem trawnik by go kosić i ograniczać chwasty. Zostaje mi tylko raz na jakiś czas wyplewić to co się pojawi u nasady pni ludzie jest otwór w tkaninie. Nie przykładem do tego zbytniej wagi - czasem coś tam rośnie ale jak też na jakiś czas mnie najdzie ochota i jest trochę czasu to w pół godziny jestem w stanie cały sad wyczyścić.

Co do nawozów mineralnych to jak na razie jedyne co stosowałem to kompost i obornik pod bryłę korzeniową przy sadzeniu, w tym roku na wiosnę przerobiony kompost w okolicy pnia, podlewanie gnojówką z pokrzyw oraz ANHK.

Nie wiem ile w tym zasługa tych zabiegów a ile szczęścia lub warunków glebowych (choć klasa VI jednak z gliną pod spodem) ale mam porównanie do kogoś w okolicy kto kilkanaście drzewek ma 2-3 lata wcześniej niż ja sadzone. Mogę już je dwa razy przerosły i są ładnie rozbudowane. Tylko, że tamte są po prostu wsadzone w trawę i na tym skończyły się zabiegi agrotechniczne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”