Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3784
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Na moich nie tylko kwiaty zmarzły ale i ulistnione wierzchołki. Wyglądały jak polane wrzątkiem.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
A u mnie kwiaty na jednej przetrwały i kwitnie . Ciekawe cze zaowocuje bo w pobliżu tylko nasza gruszka rośnie (ale nie konferencja).
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Poradźcie co robić. Posadziłam gruszkę azjatycką na jesieni - wysokość zaledwie 70 cm i dwie cienkie gałązki. Mimo przymrozków kwitnie (gruszki klapsa i konferencja też), czy powinnam oberwać kwiaty lub zawiązki owoców aby drzewka nie obciążać nadmiernie?
Pozdrawiam Asia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7572
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Poczekaj do czerwcowego opadania zawiązków, grusza powinna je zrzucić. Jeśli nie zrzuci trzeba jej ulżyć i je oskubać, mnie by kusiło by zostawić chociaż ze dwa owoce . Chojuro ( 2 lata), u syna pięknie kwitła ale wyrwała się z tym kwitnieniem za wcześnie, pozostałe ( Bonkreta i Klapsa) nawet listków jeszcze wtedy nie wykształciły. Własnie wczoraj mówiłam synowi, ze trzeba się jej pozbyć. Za wcześnie kwitnie i ciągle wyrastają odrosty z podkładki, mnie tam już nie będzie i nikt tego nie przypilnuje. Nie słyszałam by Chojuro byla samopylna.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Grusza azjatycka słabo zrzuca, ja bym zostawił ze dwie sztuki na spróbowanie. Chociaż zgodnie ze sztuką to należy oberwać.
Przy okazji, zjadłem gruszkę i wydłubałem kilka nasion. Zastanawiam się teraz czy robić stratyfikację w lodówce czy stratyfikację nasiona przeżyły w chłodniach i można siać bezpośrednio po wyjęciu z owocu. Ktoś coś wie?
Przy okazji, zjadłem gruszkę i wydłubałem kilka nasion. Zastanawiam się teraz czy robić stratyfikację w lodówce czy stratyfikację nasiona przeżyły w chłodniach i można siać bezpośrednio po wyjęciu z owocu. Ktoś coś wie?
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Rok temu z Nowym sialiśmy pestki Modi, i rosną http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 6#p5487396
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3#p5528403
póbuj, myślę, ze chłodnię przeszły.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3#p5528403
póbuj, myślę, ze chłodnię przeszły.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Też tak myślałem, tylko posiałem 2tyg temu z innego owocu i na razie nic nie wzeszło. No nic, wysieję jeszcze raz i zobaczymy co z tego wyniknie - teraz odmiana opisana jako "gold". W sumie to i tak tylko zabawa, ale ciekawi mnie smak siewek.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Bardzo posmakowały mi i rodzinie gruszki sprzedawane jako "Nashi", a w szkółkach i sklepach online można już dostać grusze azjatyckie. jakie odmiany polecacie? Czytałam, że nasza zwykła Konferencja może być zapylaczem dla niektórych odmian, a teraz zastanawiam się jaką wybrać, bo na zdjęciach żaden z owoców nie jest podobny do tych marketowych.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Kosui bardzo smaczna odmiana, bardzo orzeźwiająca. Te w sklepach nijak się mają do tych z własnego drzewa.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Dzięki Poczytam o niej i poszukam!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Nie wiem, jakie były sklepowe ale jeszcze jest np chojuro o rumowym posmaku - u mnie jeszcze nie owocowała.
- Balykan
- 200p
- Posty: 400
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Lepiej się dowiedzieć, jaka to była ta sklepowa odmiana skoro smakowała, bo jednak azjatki różnią się między sobą jeśli nie konsystencją, to smakiem i aromatem.
Ja mam Kosui i brakuje mi w niej rumowego posmaku, jaki ma wspomniana Chojuro. Mam Nijisseiki, miała w tym roku pierwszy raz dwa gniazda kwiatów i może coś spróbuję. Jednak na 100% dosadzę Chojuro, bo to mój smak, inne odmiany nie są takie, jak ta. Miałem, ale oddałem sąsiadom, bo miałem budowę, potem kupiłem nową, ale padła, więc do trzech razy sztuka.
Ja mam Kosui i brakuje mi w niej rumowego posmaku, jaki ma wspomniana Chojuro. Mam Nijisseiki, miała w tym roku pierwszy raz dwa gniazda kwiatów i może coś spróbuję. Jednak na 100% dosadzę Chojuro, bo to mój smak, inne odmiany nie są takie, jak ta. Miałem, ale oddałem sąsiadom, bo miałem budowę, potem kupiłem nową, ale padła, więc do trzech razy sztuka.
Re: Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
Moje 3 Azjatki ciężko przeszły zimę. Mam Chojuro, Shinseki i Nijseki.
W zeszłym roku dwie miały owoce z czego Chojuro całkiem sporo jak na młode drzewko. W tym roku nie będzie owoców bo zmarzły pąki a jednej wręcz większość zeszłorocznych przyrostów i próbuję ją od nowa wprowadzić z tego co odrasta do 50 cm od ziemi.
W zeszłym roku dwie miały owoce z czego Chojuro całkiem sporo jak na młode drzewko. W tym roku nie będzie owoców bo zmarzły pąki a jednej wręcz większość zeszłorocznych przyrostów i próbuję ją od nowa wprowadzić z tego co odrasta do 50 cm od ziemi.