Madagaskar i reszta świata - cz. 5

[ladek]

Wiem że trudne , ale ja z natury dociekliwy jestem ,jednak wiem i rozumiem co to znaczy zdobyć endemit .Ja to przez długi czas zwierzęta hodowałem a nie rośliny ,dopiero niedawno ogarnąłem się że oprócz fauny mogę mieć florę .Zdobycie czegoś ciekawego z np. Madagaskaru jest prawie nie możliwe (przynajmniej u zwierząt ) na szczęście to forum przypomniało mi że zawszę mogę mieć coś innego ,ALE większość s tych roślin które pokazujesz to zbyt wysokie progi na moje nogi i muszę zdobyć więcej doświadczenia by je hodować .

Troszkę szkoda tego Setiechinpsis ,ale zawsze będzie można pooglądać go za rok

[nolina]

Pachypodia piękne -lubię je bardzo Pięknie się prezentują na parapecie

Kaktusiki mają jeszcze tyle pączków szkoda ,że nie wszystkie zdążą się rozwinąć
Szkoda ,że nie uchwyciłaś Setiechinpsis mirabilis ,ale jeszcze będzie kwitł wiele razy ,na pewno go przyłapiesz

[piasek pustyni]

Kuba - to prawda - endemit zdobyć nie jest łatwo, znaczy tak: na początku, jak nie masz żadnego, to można trafić, czy na All, czy w czeskich kolekcjach, najprędzej. U Pavelki na pewno znajdziesz wiele ciekawostek, dobrze opisanych. Najwięcej wysiejesz, to najlepszy sposób, bo czasem zdecydowanie lepiej jest kupić nasiona i samemu wysiać, ja tak staram się robić co zimę. Co do fauny - raczej nie ma szans, by endemiczna fauna Wyspy znalazła się w prywatnych domach, chociaż... ja mam, a co!




Jednak serio - jakbyś miał takiego lemura albo fossę, to ja lecę do Ciebie gdziekolwiek mieszkasz!
A jeszcze bardziej na serio - jak tylko zdecydujesz się, że spróbujesz hodować coś z endemitów, to służę pomocą i wsparciem, jeśli tylko będę potrafiła.

Małgosiu - mam nadzieję, bo bardzo mi szkoda. No cóż - takie uroki jesieni

Bardzo dziękuję Wam za wizyty, jak zawsze. Narzekam, że coś się nie rozwinie, a tymczasem bardzo spokojnie, w ukryciu, zakwitł sobie kolejny madagaskarczyk - Euphorbia platyclada var.hardyi. Nie jest to super spektakularne kwitnienie, bo sypnęła aż jednym kwiatkiem, za to tak maleńkim, że cud go w ogóle zobaczyć. Dla porównania - z wielkością główki zapałki.







Małe, ale zawsze cieszy, zwłaszcza że to taki na pierwszy rzuty oka niepozorny patyczak, ale jak wiadomo, ja uwielbiam takie dziwolągi
Życzę Wam miłego popołudnia, serdecznie dziękując za wizyty!

[hen_s]

Kwiatuszek Euphorbia platyclada var. hardyi faktycznie trudno nazwać spektakularnym ale przecież i takie cieszą i dobrze że roślina kwitnie chociaż takim. Bo zakładam, że specjalnie częstym zjawiskiem te maleństwa nie są.
Również lubię takie klejnociki, również mi się podobają.

[wisnia897]

Kwiatuszek, to kwiatuszek, duży, czy mały, cieszy zawsze!

[ladek]

Faktycznie lemur z Madagaskaru A mówiąc o zwierzętach mam na myśli bardziej bezkręgowce ,niż ssaki ,bo fossy na pewno nie będę mieć , o lemura troszkę łatwiej ,ale i tak trudno .A co do roślin to decyzja o hodowli Endemitów Madagaskaru jest już podjęta ,ale jak pisałem za chudy w uszach jestem na nie jeszcze ,ale wszystko w swoim czasie
A jeśli chodzi o pavelke to troszeczkę nie mogę ogarnąć tej strony internetowej ,znasz jeszcze jakieś strony z sukulentami ? Udało mi się dotrzeć do strony z nasionami Echaverii ,ale do innych nie mogę dotrzeć :/

[barbra13]

No pewnie, że cieszą takie maleństwa, jak kwiatuszek na Euphorbia platyclada var. hardyi , bo po pierwsze są Twoje, po drugie to klejnocik, jak Henryk zauważył, a po trzecie , czy ktoś w ogóle z nas tutaj widział coś takiego na żywo?

[cokolwiek]

O tak kwiatuszek to kwiatuszek Dobrze powiedziane Jak ja bym chciała choć takiego doczekać

[maryjan13]

Widać Żaneto że król Julian pilnuję Twoich roślin z Madagaskaru.
A co do euphorbii to one mają takie miniaturowe kwiatuszki.
Ja mam Euphorbia aeruginosa i też jej kwiaty to były takie maleństwa.

[Akwelan_2009]

, chyba jeszcze nie pokazywałeś tej rośliny, a kwiatuszki mimo że malutkie, są ozdobą rośliny .

[maryjan13]

Zajrzyj Mieczysławie na stronę 38 w drugiej części mojego wątku
i poczytaj sobie co wtedy napisałeś.

[Akwelan_2009]

No i stało się. Coś mi świtało, że gdzieś coś podobnego widziałem, przejrzałem częściowo ten wątek Koleżanki w którym piszemy, ostatnią część Twojego, ale nie skojarzyłem (zanik pamięci, efekt starości i związanej z tym "choroby", która nie boli, ale nałazić się porządnie trzeba), że , może to być we wcześniejszej części Twojego wątku. Mam nadzieję, że mi wybaczysz "gapowaty" wpis .

[maryjan13]

Nie przejmuj się Mieczysławie bo pisałem to jako małe sprostowanie.
W natłoku różnych informacji każdemu może się zdarzyć,więc nie mam Ci co wybaczać.