Balkonowe Rosarium / 2.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25136
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Chyba muszę w przyszłym roku zatosować Twoją metodę nawożenia, bo moje róże po pierwszym kwitnieniu stoją w miejscu.
Powoli, bardzo powoli ruszają
Powoli, bardzo powoli ruszają
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Alegorio, no tak nie jestem pewna, ale Justi uważa, że to Melina, to niech tak zostanie.
Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają.
Jagno, pewnie, że dla takiej malutkiej znajdziesz miejsce..., rośnie dość szybko, już ma ~ 1 metra .
Natomiast mój malutki L.F.C. już prawie przekwitł, ostatnie kwiatki są mega maluteńkie (2,5 - 3 cm.).
Justi, koleżanko nie ważne jak jej na imię, ważne, że super rośnie .
Margo, nie wiem czy nawożenie płynne zda egzamin w gruncie i przy dużej ilości róż...
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Hejka.
Dawno mnie tu nie było i mam straszne zaległości.
Muszę jak najszybciej nadrobić, bo widzę, że sporo straciłam.
Pogoda u nas coraz gorsza i zimna, róże zaczynają łapać plamy.
A jak twoje się trzymają ?
PS
Nadrobiłam zaległości i w pamięci mi zapadła ta parada kwiatów.
Niesamowicie to musiało wyglądać na żywo.
Patrzę na twoje nowe zakupy i tak dumam sobie - czy aby nie zaanektowałaś przypadkiem tego dachu garażu sąsiada pod nowe różyczki.
Gdzie to wszystko mieścisz ?
Dawno mnie tu nie było i mam straszne zaległości.
Muszę jak najszybciej nadrobić, bo widzę, że sporo straciłam.
Pogoda u nas coraz gorsza i zimna, róże zaczynają łapać plamy.
A jak twoje się trzymają ?
PS
Nadrobiłam zaległości i w pamięci mi zapadła ta parada kwiatów.
Niesamowicie to musiało wyglądać na żywo.
Patrzę na twoje nowe zakupy i tak dumam sobie - czy aby nie zaanektowałaś przypadkiem tego dachu garażu sąsiada pod nowe różyczki.
Gdzie to wszystko mieścisz ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Widzisz, moja pamięć też zawodzi , skoro zapomniałam lub przeoczyłam takie cudo .
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25136
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Spróbuje nawozić płynnie.
W przyszłym roku mam nadzieję, że będę miała więcej czasu na ogród
W przyszłym roku mam nadzieję, że będę miała więcej czasu na ogród
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Ładna jest na tym zdjęciu
Co słychać w Rosarium co się teraz szykuje do kwitnięcia
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
moje ? dziewczyny.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i wpisy. Wiem, że zaniedbuje Wasze wątki, czytam, ale nie wpisuje się. Tym bardziej dziękuję, że ciągle zaglądacie do mnie.
Odpowiem za chwilę, teraz relacja z "piekarnika";
Różyczki są zdrowe, ale cierpią, popalone kwiaty i liście.
W piątek spędziłam przymusowo 5 godzin przy upale 38 °, bez możliwości schowania się do cienia, jeszcze lepiej te moje bidy rozumiem.
Będzie kolejna redukcja i już nie będzie "balkonowego rosarium" tylko balkon z kilkoma różami...
Świetnie dają radę maluchy, już się cieszę, że czeka je lepsze życie.
PFC, wiosenny maluszek.
Kogro kochana, dziękuję Ci bardzo za za kolejny wpis .
Ano są zdrowe, ale cierpią..., w planie jest kolejna redukcja.
Chciałam to u Ciebie napisać, ale niech będzie tutaj... jestem zachwycona konsekwencją prowadzenia Twojego ogrodu, a pomidorki to cudo, znam tylko "wymiarowe" ze sklepów.
Daysy, tak bywa...,ale dzięki temu odkrywamy ciągle coś nowego .
Gosiu, życzę powodzenia.
Twój trawnik .
Majka, co słychać, to już napisałam..., teraz tylko czekać na złotą jesień, może dziewczynki coś dadzą radę pokazać.
Escimo F.C. i Evy.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i wpisy. Wiem, że zaniedbuje Wasze wątki, czytam, ale nie wpisuje się. Tym bardziej dziękuję, że ciągle zaglądacie do mnie.
Odpowiem za chwilę, teraz relacja z "piekarnika";
Różyczki są zdrowe, ale cierpią, popalone kwiaty i liście.
W piątek spędziłam przymusowo 5 godzin przy upale 38 °, bez możliwości schowania się do cienia, jeszcze lepiej te moje bidy rozumiem.
Będzie kolejna redukcja i już nie będzie "balkonowego rosarium" tylko balkon z kilkoma różami...
Świetnie dają radę maluchy, już się cieszę, że czeka je lepsze życie.
PFC, wiosenny maluszek.
Kogro kochana, dziękuję Ci bardzo za za kolejny wpis .
Ano są zdrowe, ale cierpią..., w planie jest kolejna redukcja.
Chciałam to u Ciebie napisać, ale niech będzie tutaj... jestem zachwycona konsekwencją prowadzenia Twojego ogrodu, a pomidorki to cudo, znam tylko "wymiarowe" ze sklepów.
Daysy, tak bywa...,ale dzięki temu odkrywamy ciągle coś nowego .
Gosiu, życzę powodzenia.
Twój trawnik .
Majka, co słychać, to już napisałam..., teraz tylko czekać na złotą jesień, może dziewczynki coś dadzą radę pokazać.
Escimo F.C. i Evy.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Ojej, jakoś tak bardzo emocjonalnie to zabrzmiało. Aż się autentycznie wzruszyłam. Ale rozumiem też i Twoje podejście, ja kiedyś chyba nawet lubiłam upały a teraz nie mogę ich znieść i jak mi panienka w telewizorze podskakuje z radości pokazując chudym paluszkiem na mapie te 31 stopni w cieniu to mam ochotę krzyczeć i ją udusić. I mam to samo: przez to jeszcze bardziej żal mi róż (że nie wspomnę wiejskich psów na łańcuchach), które nie mogą przyjść za mną do domu, gdzie jest miła temperatura i cień. A Twoje panny mają jeszcze trudniej, bo balkon to prawdziwy poligon. Ale z drugiej strony odkrywasz takie skarby jak Escimo FC, którym to absolutnie nie przeszkadza i pretensji nie mają. Będę nieustannie kibicować Twojemu rosarium, bo nawet z kilkoma donicami, to i tak skrawek różanego arcydziełaalexia pisze:
Świetnie dają radę maluchy, już się cieszę, że czeka je lepsze życie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Och.......dziękuję.
Staram się być konsekwentna, chociaż nie zawsze mi to wychodzi tak jakbym chciała.
U Ciebie róże cierpią od upału a u mnie cierpiały od częstych deszczy i zimnych nocy.
Ale tak już będzie w naszym klimacie i trzeba się przyzwyczaić.
Myślę, że balkonowe rosarium będzie tylko pewno w okrojonym składzie.
Każdy rok jest inny i następny może być dla róż dobry, więc szkoda byłoby rezygnować z tych, którym tylko w tym roku powinęła się "noga", może poczekaj trochę z redukcją.
Staram się być konsekwentna, chociaż nie zawsze mi to wychodzi tak jakbym chciała.
U Ciebie róże cierpią od upału a u mnie cierpiały od częstych deszczy i zimnych nocy.
Ale tak już będzie w naszym klimacie i trzeba się przyzwyczaić.
Myślę, że balkonowe rosarium będzie tylko pewno w okrojonym składzie.
Każdy rok jest inny i następny może być dla róż dobry, więc szkoda byłoby rezygnować z tych, którym tylko w tym roku powinęła się "noga", może poczekaj trochę z redukcją.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Alexio, jak miło, że znowu się pojawiasz ze swoimi różyczkami.
Twoje Rosarium to dzieło niepowtarzalne. Uważam, że to bardzo mocny argument przemawiający za kontynuacją pasji.
Balkon z kilkoma różami byłby tylko smutnym wspomnieniem po tym wszystkim, co działo się wcześniej.
Uwielbiam odkrywać u Ciebie nowe róże tak jak np. Escimo Flower Circus, czy podglądać jak rosną te, które są starsze, ale nigdy mnie nudzą - myślę tu o Evy.
Jak widzę, budleja okazuje się niezawodna i kwitnie chyba jeszcze obficiej. Niby coś tam popalone, ale Twoja pielęgnacja sprawia, że na fotkach widnieje busz kochanych roślinek.
Escimo F.C. i Evy, mają teraz pełny rozkwit kwiatów, więc chętnie zobaczyłam fotki portretowe tych róż. Wiem, że z uwagi na jasny kolor kwiatów, mogą być trudne do sfotografowania zwłaszcza w pełnym słońcu, ale przy odpowiedniej porze dnia, może się uda.
Nie podoba mi się to. Czuję się zawiedziona. Zawsze uważałam, że Twoje róże dla moich róż, to szach-mat, ale czerpałam inspirację z Twojej różanej pasji. Było to takie odkrywcze, piękne, a teraz zapowiadasz koniec... (?)Alexia pisze:Będzie kolejna redukcja i już nie będzie "balkonowego rosarium" tylko balkon z kilkoma różami...
Twoje Rosarium to dzieło niepowtarzalne. Uważam, że to bardzo mocny argument przemawiający za kontynuacją pasji.
Balkon z kilkoma różami byłby tylko smutnym wspomnieniem po tym wszystkim, co działo się wcześniej.
Uwielbiam odkrywać u Ciebie nowe róże tak jak np. Escimo Flower Circus, czy podglądać jak rosną te, które są starsze, ale nigdy mnie nudzą - myślę tu o Evy.
Jak widzę, budleja okazuje się niezawodna i kwitnie chyba jeszcze obficiej. Niby coś tam popalone, ale Twoja pielęgnacja sprawia, że na fotkach widnieje busz kochanych roślinek.
Escimo F.C. i Evy, mają teraz pełny rozkwit kwiatów, więc chętnie zobaczyłam fotki portretowe tych róż. Wiem, że z uwagi na jasny kolor kwiatów, mogą być trudne do sfotografowania zwłaszcza w pełnym słońcu, ale przy odpowiedniej porze dnia, może się uda.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Hey widzę, że budleja ma właściwe rozmiary, nie to co moje w ubiegłym sezonie
Chyba na tarasie dobrze sobie radzi, bo wygląda ślicznie.
DicEvy ma sporo kwiatów .
Chyba na tarasie dobrze sobie radzi, bo wygląda ślicznie.
DicEvy ma sporo kwiatów .
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
różane dziewczyny...
Jestem trochę w różanym dole..., w sumie powinnam się cieszyć, bo nie ma chorób, ale za to popalone liście i to co zostało z kwiatów. Czytałam u Was, że część róż stoi bez portek..., u mnie kilka jest w bermudach, poodpadały przypalone liście.
Honory czyni Escimo F.C. U Majki pisałam, że na bezludną wyspę wzięłabym P.F.C. Jakby można było 2 to i ona by pojechała... . jedyną jej wadą jest długa przerwa w kwitnieniu. Kwitnie za to długo , na całym krzaku, na kilku piętrach.
Jagno , tak wyszło emocjonalnie..., o psach i innych biedakach, to nie wspominaj...
Jest tutaj nowe, wypasione schronisko dla zwierząt, są super warunki, tylko wybieg dla psów to pełna patelnia..., walczymy o zadaszenie...
za słowa wsparcia
Grażynko, Tobie też dziękuje..., na klimat nie mamy wpływu, trzeba się dostosować.
Teraz wyjadą tylko te podwójne, ilość odmian pozostanie.
Alegorio, nie wiem, czy przypalone ogryzki mogą być inspiracją .
Oczywiście są te niezawodne..., te mają u mnie dożywocie .
E.F.C. zrobię zdjęcia wieczorem, Evy nie będzie, zostało parę spalonych ogryzków do obcięcia.
Majeczko, budleja ma prawidłowe rozmiary... , oblepiona jest pszczołami i bąkami..., nie widziałam ani jednego motyla .
Jestem trochę w różanym dole..., w sumie powinnam się cieszyć, bo nie ma chorób, ale za to popalone liście i to co zostało z kwiatów. Czytałam u Was, że część róż stoi bez portek..., u mnie kilka jest w bermudach, poodpadały przypalone liście.
Honory czyni Escimo F.C. U Majki pisałam, że na bezludną wyspę wzięłabym P.F.C. Jakby można było 2 to i ona by pojechała... . jedyną jej wadą jest długa przerwa w kwitnieniu. Kwitnie za to długo , na całym krzaku, na kilku piętrach.
Jagno , tak wyszło emocjonalnie..., o psach i innych biedakach, to nie wspominaj...
Jest tutaj nowe, wypasione schronisko dla zwierząt, są super warunki, tylko wybieg dla psów to pełna patelnia..., walczymy o zadaszenie...
za słowa wsparcia
Grażynko, Tobie też dziękuje..., na klimat nie mamy wpływu, trzeba się dostosować.
Teraz wyjadą tylko te podwójne, ilość odmian pozostanie.
Alegorio, nie wiem, czy przypalone ogryzki mogą być inspiracją .
Oczywiście są te niezawodne..., te mają u mnie dożywocie .
E.F.C. zrobię zdjęcia wieczorem, Evy nie będzie, zostało parę spalonych ogryzków do obcięcia.
Majeczko, budleja ma prawidłowe rozmiary... , oblepiona jest pszczołami i bąkami..., nie widziałam ani jednego motyla .
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium / 2.
Alexio, mam nadzieję, że to tylko przejściowy "dół" on dopada w tym sezonie nie tylko Ciebie , ale jakoś się z niego wygrzebiem y.
Przyjdzie nowy, lepszy sezon i wszystko wróci do normy i znowu zapełni się Twój balkon cuuudownymi różyczkami. Ja w to wierzę
Przyjdzie nowy, lepszy sezon i wszystko wróci do normy i znowu zapełni się Twój balkon cuuudownymi różyczkami. Ja w to wierzę