SEZON 2016 rozpoczęty

Zablokowany
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

U mnie dzisiaj tak strasznie buro, szaro i zimno, że aż strach wyjść z domu... w tej chwili temperatura +3 stopnie :(
Nakryłam cześć swoich maleństw donicami...
Mam nadzieję, że te odkryte nie ucierpią przez to zimno...

I żeby poprawić sobie nastrój zaczęłam oglądać ofertę jeden ze szkółek...
i stało się, domówiłam:
- pnącą Oh Wow/Purple Splash
- Compassion
- Garden of Roses i zamknęłam koszyk, ale nadal mi było zimno, to poprosiłam o dorzucenie do zamówienia róży Augusta Luise.

:oops:
Nie wiem gdzie posadzę, ale nastrój mam lepszy. Trzeba mi zablokować dostęp to takich miejsc :;230
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

No coś Ty Apus, takie nieekonomiczne zamówienie? Ja tam nie zamykam koszyka póki nie mam darmowych kosztów przesyłki, gratisu czy chociaż rabatu. Inaczej się przecież zupełnie nie opłaca ;:306 .
W tym roku nic już nie kupię, choćby nawet za darmo dawali (ponad 20 róż w donicach ciężko się zastanawia się gdzie ja je upchnę), ale takiego dostałam oczopląsu przy składaniu tegorocznego zamówienia i tak dziwne zakupy zrobiłam, że nie ma siły, w przyszłym roku i tak muszę jeszcze kilka róż kupić. Trudno, najwyżej zacznę przed płotem sadzić. :;230

Dzięki za zwrócenie uwagi na temperaturę, u mnie w ciągu dnia nie było tak źle (6 do 15 st.), ale teraz jest ok.0 st.
Róż nie ruszam, ale pochowałam osteospermum i petunie.
Awatar użytkownika
Rubia
200p
200p
Posty: 382
Od: 19 paź 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Otwocka

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Ja też już złożyłam zamówienie w szkółce, banalne, bo na 9 sztuk, ale ponieważ róże się właśnie ukorzeniają, więc przyjadą do mnie pod koniec kwietnia i mam jeszcze możliwość dorzucenia czegoś do tego zamówienia. Na wszelki wypadek nie przeglądam ponownie oferty szkółki. Zresztą, i tak wiem, co bym jeszcze mogła dorzucić :D

I tak jakoś całkiem przypadkiem, kiedy w ogóle nie myślałam o kupowaniu róż, nawinęła mi się Ghislaine de Feligonde. Ponieważ jest jasna, niezbyt dobrze wyglądałaby na tle jasnobeżowej ściany domu, a wszystkie inne miejsca są zajęte. Posadziłam więc ją przy piennym bzie Primrose. Tak się zastanawiam, czy to odpowiednie dla niej towarzystwo, lecz bez jest szczepiony i wszystkie odrosty trzeba mu usuwać (na razie zresztą ich nie ma), więc może nie będzie między nimi konfliktu interesów.
RIWIANA
200p
200p
Posty: 276
Od: 2 lip 2015, o 15:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

U nas dziś -2 a przy gruncie pewno z -5 masakra a ja się pospieszyłam i w sobotę posadziłam róze z donic mam nadzieję że im nie zaszkodziłam :( Mam pytanie odnośnie nawozu substral magiczna siła dawka jest 1g na 1litr wody ale ile wylać pod róze konewkę 5l nie za dużo?
Ewa
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Chciałabym zapytać forumowiczów mieszkających na północy kraju (a zwłaszcza z okolic Trójmiasta)- czy Wam w ogóle zaczęły rosnąć nowo posadzone róże? Ja jestem przerażona tą tegoroczną, mrozną, wiosną! W tym roku kupowałam z marketów i kilka sztuk "szkółkowych" od p. Bogdana. Sadzone były do gruntu w połowie marca i wszystkie, chociaż minęło już półtora miesiąca - wyglądają tak jak w dniu sadzenia - nic a nic nie urosły! Te marketowe, które już miały 2-4 cm przyrosty stoją w miejscu, a te od p. Bogdana miały na łodyżkach ślady czerwonych kiełeczków - to im jeszcze w ogóle nie ruszyły nowe przyrosty. Cztery róże z powodu nie przygotowanego miejsca posadziłam w doniczki i postawiłam w szklarni i te jedyne ładnie rosną, a te na dworzu niestety stoją w miejscu. Codziennie temperatura w nocy spada do 0 lub minus 3-4 stopni, a w ciągu dnia też nie jest dużo cieplej - około 10-14. Boję się że przez te nocne przymrozki te nowe sadzonki w końcu stracą cierpliwość i padną. Obserwuję róże w ogrodzie sąsiadki, ona ma stare krzaki i obcina je zawsze krótko jesienią - u niej również nawet te stare, dobrze zakorzenione róże ledwo co zaczynają dopiero wypuszczać młode przyrosty. W zeszłym roku nie było w marcu i kwietniu przymrozków, i codziennie padały ulewne deszcze i wtedy młode sadzonki rosły jak na drożdżach, a w tym roku (o ile w ogóle ruszą) to ich kwitnienie będzie mocno opóżnione!
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Floresito, ja nie z północy, ale też mam takie 2 sztuki, które stoją od m-ca w miejscu, nawet przycięłam je trochę, żeby sprawdzić czy są zielone.
Akurat dostałam dzisiaj kilka porad z jednej ze szkółek, w której robiłam zakupy i wychodzi, że winą może być brak kopczyka - fakt na tych z końca marca nie robiłam. Te moje bez oznak życia stoją w dosyć wietrznym miejscu, u Ciebie chyba też dmucha, może to jest przyczyną?
Poniżej wklejam co dostałam, moze się komuś przyda:

- Róże sadzone tej wiosny zgodnie z naszą instrukcją powinny być okopczykowane. Dbając o zachowanie łańcucha wilgotności, bacznie obserwujemy, czy z kopczyków zaczynają wybijać pędy z młodymi listkami. Jest to sygnał do rozgarnięcia kopczyków, najlepiej strumieniem wody. (i pokazane jest zdjęcie róży okopczykowanej i bez kopczyka z dużo słabszymi przyrostami)

- Róże można opryskać lub podlać roztworem Topsinu M, który wzmocni rośliny, szczególnie te osłabione po krótkiej jednak w gdzieniegdzie mroźnej zimie. Zapobiega on zamieraniu pędów.

- Duże wahania temperatur między dniem, a nocą są sprzyjającym czynnikiem powstawania choroby grzybowej - mączniaka rzekomego (fot.). Profilaktycznie można zastosować stymulator wzrostu Huwa-San TR-50
Awatar użytkownika
Johna
200p
200p
Posty: 261
Od: 10 wrz 2013, o 12:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Coś w tym jest. Dwie róże posadzone tej wiosny miały kopczyki od początku (z lenistwa mojego) i mają już całkiem ładne przyrosty (jak na idiotyczną wiosenną pogodę na pomorzu). Trzy posadziłam bez kopczyków trochę później bo wydawało mi się że już nie trzeba. I te jakby zatrzymały się w rozwoju a Fairy to w ogóle uschły pędy które miała w momencie zakupu i wypuszcza powoli coś niżej (tak z spod kory).
Czy w takie wiosenne przymrozki gdy róże nie mają już kopczyka okrywacie je jakoś? Dziś u mnie było mroźno (ok -3), róże były okryte tylko gałązkami iglastymi i nie widzę szkód - może nie potrzebnie szaleję co wieczór z tym okrywaniem?
Pozdrawiam Asia
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Danusiu: Na różach które sadziłam w połowie marca zrobiłam kopczyki. W początkach kwietnia trafiło się kilka cieplejszych dni, więc porozgarniałam kopce na starych różach, oraz z rozpędu na tych nowo posadzonych. Stare musiały być już rozgarnięte bo był czas kwitnienia forsycji, cięcia i sypania nawozu, a robię to zawsze po rozgarnięciu kopców. Nie przypuszczałam, że wystąpią jeszcze tak długo utrzymujące się nocne mrozy. Zresztą nawet gdyby te nowe róże miały kopczyki do tej pory, to podejrzewam, że i tak nic by to nie dało, bo przy takich przymrozkach i tak nie zaczęły by rosnąć młode pędy. Dodam też, że te wszystkie najnowsze róże (nawet z marketów) kupowane były na świeżo po dostawie, nie były wysuszone, ze sporymi korzeniami (zwłaszcza te z OBI), jak również od momentu posadzenia są regularnie podlewane. Jednak przez codzienne, nocne przymrozki i kiepską temperaturę w ciągu dnia - stoją w miejscu jak zaklęte!
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Floresito, może im się wydaje, że jest jeszcze zima i w końcu ruszą, bo byłoby bardzo szkoda gdyby się zmarnowały.
Ja przestawię dzisiaj te 2 moje w bardziej zaciszne miejsce, zobaczymy czy to pomoże.

Moje angielki i francuski kupione i posadzone do donic na początku marca poszły jak burza i maja już naprawdę spore przyrosty, u nich teraz zaczynam się bać chorób.
Do tej pory moje róże nie chorowały, ale przy tak kapryśnej pogodzie boję się, że dobra passa się skończy. Nie pryskałam miedzianem (bałam się, bo czytałam, że niektórzy stracili przez to róże) i teraz nie bardzo wiem co robić - czekać na pierwsze objawy czy pryskać profilaktycznie?

W weekend "obwąchałam" moje królewny, ale na razie jest ok, zwłaszcza te starsze i nieprzesadzane są już całkiem ładnie rozwinięte.
Chyba się przejadę do jakiegoś sklepu ogrodniczego i kupię na początek któryś z tych preparatów wzmacniających polecanych przez szkółkę + amistar i będę pryskała na zmianę.
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Danusiu mówisz, że angielki poszły jak burza - myślę że masz na myśli te z Obi. Ja kupiłam białą, czerwoną i różową. Biała siedzi w donicy w stosunkowo ciepłej szklarni i raczyła nieśmiało rozwijać pierwsze listki. Natomiast czerwona i różowa są w gruncie na dworze i ... mają dopiero mikroskopijne, czerwone kiełeczki na łodyżkach ... daleko jeszcze żeby z tych kiełków zaczęły rosnąć nowe pędy.
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1898
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Po pierwsze ZAWSZE po posadzeniu robimy kopczyki minimum na 3 tygodnie, po drugie nic różom nie będzie przy tej temperaturze, wszystkie mają swoją mrozoodporność,może trochę później zaczną kwitnąć, jeżeli inne delikatniejsze rośliny dają radę to tym bardziej że róże, wczesną wiosną , w stanie bezlistnym można opryskać miedzianem.
Pierwsze słyszę żeby Topsin wzmocnił roślinę, to preparat grzybobójczy, a mączniak rzekomy rozprzestrzenia się w wilgotnych okresach, prawdziwy mączniak w suchych, zmienna temp.moim zdaniem nie ma na niego wpływu.Pierwszy raz spotykam się z takimi tekstami ze szkółki, a co to za szkółka?
Nadużywanie chemii może spowodować uodpornienie się rośliny i kiedy będzie potrzeba to nie zadziałają, jak u ludzi nadmiar antybiotyków, rośliny dobrze odżywiane dadzą sobie radę, tym bardziej że środek grzybobojczy też działa w odpowiedniej temperaturze, świeżo posadzone róże, które zostały zamulone(przynajmniej 10L) wodą, przysypane kopczykiem, nic nie potrzebują więcej, jak świętego spokoju.Chciałam zauważyć że to kwiecień, a różne one bywały , i jakoś różom i innym roślinom nie przeszkodziło to żyć :D
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Floresito, najmocniej (ok. 20 cm nowych przyrostów) rosną 2 angielki z Carrefoura, ale nie wiem jaki to kolor, obstawiam pomarańczowe (miały najgrubsze pędy w czerwonawym kolorze), ale mogę się mylić, zresztą kto to wie co naprawdę z nich wyrośnie. Podobne przyrosty są na francuskich z Auchan (wg kartonika biała i różowa). Angielki z Obi kupowałam kilka tygodni później i też mają trochę liści, ale mniej. Białą poznaję po zakrzywionym pędzie, radzi sobie bardzo przyzwoicie. Wszystkie są na zewnątrz, a francuskie w największym przeciągu.

Reniak nie znam się na zwalczaniu chorób róż, do tej pory omijały mój ogród. Z dużym niepokojem czytam jednak co dzieje się z różami innych forumek, dlatego obserwuję swoje i zastanawiam jak się przygotować do katastrofy, która być może nawiedzi niedługo i mój ogród.
Porady różane dostaję co miesiąc ze szkółki Państwa Ćwików, raczej przydatne. Rozmawiałam kilkakrotnie z ojcem i synem przy moich pierwszych różanych zakupach i później na targach ogrodniczych, zawsze cierpliwie odpowiadali na pytania, podpowiadali pewne rzeczy, do tej pory na pewno nie doradzili niczego złego.
Ale to dopiero mój 3 sezon z różami i dopiero się uczę, jeżeli jesteś bardziej doświadczona i możesz coś doradzić to chętnie poczytam.
Na pewno masz rację z tymi kopczykami, trzeba było zrobić i dać im spokój, zamiast biegać 10 razy dziennie i sprawdzać czy jest już jakiś nowy pączek :oops:
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1898
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: SEZON 2016 rozpoczęty

Post »

Danusiu, żadna przesada nie jest dobra, choroby oczywiście trzeba zwalczać, ale jestem zwolenniczką dobrego odżywiania zdecydowanie naturalnego, a więc obornik, kompost, gnojowki z pokrzyw, skrzypu,zywokostu,wrotycza itp. I zdecydowaną przeciwniczką chemii w ogrodzie.
Ja też wiele róż musiałam mocno przycinać, ale na to niestety nie mamy wpływu, zbyt długa ciepła jesień i początek zimy i nagły mróz( u mnie -20) i niestety nie pomogły nawet mocne okrycia, ale jeśli chodzi o nowe nasadzenia, to jeśli przestrzegasz zasad sadzenia, naprawdę nie powinno być problemu z różami.
U Ćwikow kupowałam już jak zaczynali sprzedaż, teraz już nie , ceny mają dużo większe niż w innych szkolkach, na początku mieli normalne rzekłabym ceny.
Ogarniesz to szybko i podejrzewam że różana choroba i Ciebie dopadnie. :D
Zablokowany

Wróć do „Róże”