Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

[Iwona i Piotr]

A jak to jest z przekopywaniem, bo ostatnio coraz częściej czytam, że tylko widłami, bo gleba nie lubi mieszania, niszczy się jej strukturę?

[Elfia]

Masz rację, też wiele razy słyszałam, że lepiej jest glebę spulchniać widłami, niż wywracać do góry nogami warstwy przy pomocy łopaty. Ale jeśli posiejesz poplony ozime, to na wiosnę nie da się ich przekopać inaczej, niż łopatą, jeśli części zielone mają się znaleźć pod ziemią. Za to w miarę możliwości nie powinno się niszczyć najbardziej aktywnej wierzchniej warstwy gleby.

A propos mulczowania, to pomiędzy moje maliny poszły już dwie cienkie warstwy trawy. Jedna obeschła, to dorzuciłam drugą. Już zauważyłam, że tam, gdzie za pierwszym razem dałam więcej ściętej trawy, tam nie było chwastów. Cieniutka warstwa i prześwity nie powstrzymały jednak gwiazdnicy. Za parę tygodni trawa powinna stracić sporo na objętości i wówczas dorzucę na nią cienką warstwę słomy.

[Ruda2011]

Bogumilko będzie w dechę .
Ja spróbowałam ten sposób dawno temu i teraz powtarzam czasami.
Tak przygotowywałam miejsce pod poziomkę. Wykopałam płytki dół i waliłam tam jesienią wszystkie zielone resztki, które wycinałam, wyrywałam itp. Wywaliłam też pozostałość kompostownika (nie przekompostowaną do końca).


Gdy już uprzątnęłam działkę - dół zasypałam i zostawiłam na zimę.
A wiosną posadziłam poziomkę (z własnego siewu)
Posadziłam taką


a na tych zielonych resztkach, bardzo szybko była taka


W tym roku, wczesną wiosną - zrobiłam tak z grządką na pomidory. Rosną sobie

[Bogumilka]

O właśnie Mariola o to mi właśnie chodzi, bo teraz to ja nie mam siły na przerzucanie kompostu, a tym bardziej na mieszanie jego, ale jesienią to zaprzęgnę mężusia i tak zrobię, że ziemie odgarnę i wszystko, co się w kompostowniku znajduje, to wywalę i przysypie pozostałą częścią ziemi i tak pozostawię na całą zimę, a w przyszłym roku posadzę na tym kawałku ogórki oooo tak zrobię a tym czasem też myślę o jednej cukini posadzonej w kompoście, bo w tamtym roku to przesadziłam z cukiniami i kabaczkami oj przesadziłam

[Ruda2011]

Na takiej grządce z resztkami, czasami wyrastają zaskakujące roślinki.
Na zdjęciu z młodziutką poziomką widać listki mieczyków. Cebulki jesienią wrzuciłam do dołu z resztkami , wierząc, że są delikatne i nie przezimują. Otóż nie
Przezimowały, wylazły i ...... zakwitły




O nasturcji nawet nie wspomnę To był "sajgon" .

[Telimenka]

Trochę się zagalopowałam z rozsadą dyniowatych i braknie mi miejsca na warzywniku .Więc przymierzam się ,żeby część dyni ,cukinii,kabaczków i arbuzów posadzić na ugorze -nieużytku .Mam taki dziki zakątek za stawem -porośnięty trawą ,mleczem ,perzem itp.Dwa razy w roku był tylko wykaszany ,żeby się chwasty nie rozsiewały .No i jutro mam w planie wykonać tam nawożenie rzędowe czyli wytyczyć 3 długie pasy w odstępach 1m .Na każdym pasie zrobić bruzdy i nałożyć obornik i kompost ,przygarnąć lub przykopać (okaże się w trakcie roboty) .Wysadzać rozsadę planuję za 2 tyg. Ach jeszcze najważniejsze ;pole między rzędami chcę wyściółkować chyba słomą lub trawą,na to tektura i znowu ściółka .Ciekawa jestem co na tym wyrośnie .Aby nie chwasty

[Ruda2011]

Telimenko walcz, dokumentuj i pokazuj
Moim zdaniem trochę chwastów wyrośnie - to jedyne rośliny z ADHD
Żeby to róże lub pomidory były tak wigorne
Na pewno ściółka mocno w dużym stopniu zastopuje rozrastanie chwaściorów.

[Elfia]

Ja bym zaczęła od tektury, a na to dopiero trawa, słoma czy jakaś inna ściółka. Opcjonalnie możesz poddusić chwasty agrowłókniną. Mniejsza szansa, że wydostaną się na zewnątrz. spod ściółki.
Robię w tym roku podobny eksperyment z dyniami na nieużytku. Ja się jednak najbardziej obawiam nie chwastów, lecz ślimaków.

[ullak]

Ja też ja też eksperymentuję W jednym miejscu na jesieni zeszłego roku dałam tekturę, na to obornik i słomę teraz porobiłam dołki w słomie, wsypałam ziemi liściastej i dałam dynie. Zobaczymy, czy coś z tego będzie, czy coś je opędzluje.

[Telimenka]

Dziękuję za rady .Zaraz idę zbadać teren i działać .Chętnie podzielę się z Wami efektem .
Dla mnie to frajda . Moje niekonwencjonalne sztuczki wprawiły już niejednego w osłupienie .

[ostatnia szansa]

Sadziłam dynie na miejscu przeoranym po wieloletnim trawniku, gdzie położyłam tekturę i przysypałam starym przegniłym sianem (wiele lat leżało na strychu, 1 rok na stercie na polu). Efekt bardzo dobry dla dyń i dla ziemi .Po kolejnej orce wyciągnęłam tylko parę kupek perzu i ziemia wolna od wieloletnich chwastów, a było tam bardzo dużo perzu, ostu. Jak przez cały sezon nie dopuszcza się do zazielenienia to korzenie wygniją.

[Telimenka]

Szansa - Pięknie Ci obrodziło na tym trawniku .Dużym plusem była u Ciebie orka .U mnie nie da rady wjechać z pługiem .Po prostu wykosiłam wszystko ,kosiarką elektryczną .Bardzo twardo i sucho na tym moim ugorze ,więc kopaliśmy dołki co 1m ,do dołka trochę obornika i kompostu i po wiadrze wody .Woda po 4 godz.dopiero wchłonęła ,takie tam klepisko .Lepiej by było gdybym miała to wszystko zrobione dużo wcześniej (jesienią lub wczesną wiosną).Ale pocieszam się,bo nawet jak w tym roku będzie marniejszy plon to pole już będzie użyźnione na następny sezon.Teraz będzie tektura i ściółka z trawy i słomy.I jeszcze proszę o radę bardziej doświadczonych -czy międzyrzędzia (czyli to ściernisko ,między dołkami) przed ściółkowaniem mam polać np.gnojówką lub ewentualnie posypać jakimś nawozem sztucznym ?.

[Ruda2011]

Uświadomcie mnie , proszę, dlaczego na tekturę kładziecie ściółkę a nie odwrotnie.
Ja biorę wszystko na chłopski rozum i ten mój chłopski rozum mówi mi, że :

Tektura :
- ograniczy dopływ tlenu
- zawilgotni i nagrzeje glebę
jednym zdaniem - zrobi jak najlepsze warunki dla rozwoju pleśni - ciepło, wilgotno, ciemno i bez świeżego powietrza.

Ściółkuję czym się da , przede wszystkim po to aby zielone chwasty i trawa zasiliły glebę oraz spulchniły ją. Dżdżownice sobie wyłażą, wciągają źdźbła trawy aby się posilić, pracują ......

Oświećcie mnie - dlaczego ta tektura ? oraz po co na nią ściółka ?