Czarna plamistość róż
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Czarna plamistość róż
Opryskałam tak w zeszłym roku, różom nie zaszkodziło, plamistości nie było, krzaczki z zielonymi listkami, tylko na Excelsie pojawił się mączniak ale na niej to tylko raz na jeden sezon udało mi się go zwalczyć. W tym roku też tak opryskałam ale tylko raz bo przez pogodę nie mogłam powtórzyć oprysku, z tego co widzę różyczki wypuszczają ładne listki więc chyba wszystko jest ok.
Dodam że opryskałam tak też miniaturkę z Biedronki którą mam w domu , ma już nowe listki i pąki kwiatowe więc jej też nie zaszkodziło.
-- 5 kwi 2015, o 20:59 --
Zapomniałam napisać że z tych 5 do 10 gram ja biorę 5
Dodam że opryskałam tak też miniaturkę z Biedronki którą mam w domu , ma już nowe listki i pąki kwiatowe więc jej też nie zaszkodziło.
-- 5 kwi 2015, o 20:59 --
Zapomniałam napisać że z tych 5 do 10 gram ja biorę 5
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Czarna plamistość róż
Hej, ja dziś dopiero opryskiwalam róże. Wyczytałam gdzieś w necie że na 200g miedzianu potrzeba 100 litrów wody. Dlatego na moją 1 L butle dałam 2 G miedzianu. Po tygodniu trzeba powtórzyć oprysK. A jak rozwiną się liście to najlepiej użyć Topsin. Tak mi doradzil pan z OBI.
Re: Czarna plamistość róż
oooo, dopiero dziś tu zajrzałam,a tu tyle odpowiedzi - dzięki
Niestety nie wiem jakie zrobiłam stężenie. Przygotowywał je mój facet, a ona jak się okazuje, pamięta tyle co ja - że było to najniższe.
Jak będę na działce, to muszę przeczytać ulotkę i porównać z tym co podajecie.
W każdym razie, różom to chyba nie zaszkodziło. Te listki, o których wspominałam to jeszcze nie do końca rozwinięte, a to chyba właśnie chodzi o to by nie były rozwinięte do końca. Po dwóch dniach czyli wczoraj, obejrzałam wszystko dokładnie i jeżeli miedzian miałby zaszkodzić na zasadzie poparzenia ich czy coś - to nic takiego się nie stało. Przynajmniej w tej chwili nic nie widać.
Jedyne więc zmartwienie to takie, że miedzianu było za mało :/
Nie wiem tylko co dalej. Nic już nie robić i czekać czy choroba się pojawi w tym roku czy też jeszcze ten Topsin i Biosept active, o których wspominałam ??
Niestety nie wiem jakie zrobiłam stężenie. Przygotowywał je mój facet, a ona jak się okazuje, pamięta tyle co ja - że było to najniższe.
Jak będę na działce, to muszę przeczytać ulotkę i porównać z tym co podajecie.
W każdym razie, różom to chyba nie zaszkodziło. Te listki, o których wspominałam to jeszcze nie do końca rozwinięte, a to chyba właśnie chodzi o to by nie były rozwinięte do końca. Po dwóch dniach czyli wczoraj, obejrzałam wszystko dokładnie i jeżeli miedzian miałby zaszkodzić na zasadzie poparzenia ich czy coś - to nic takiego się nie stało. Przynajmniej w tej chwili nic nie widać.
Jedyne więc zmartwienie to takie, że miedzianu było za mało :/
Nie wiem tylko co dalej. Nic już nie robić i czekać czy choroba się pojawi w tym roku czy też jeszcze ten Topsin i Biosept active, o których wspominałam ??
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Czarna plamistość róż
Pomocy, na mojej wreszcie zidentyfikowanej Mccartney rose są czerwone plamy , nie wiem czy były jak ją niedawno przycinałam bo nie zwróciłam na to uwagi. Wiem że to nie plamistość, czy to może być opisany tutaj rak wgłębiony. Czy róża może z tym ''źyć''.
Mam ją trzeci rok dwa lata była wielka zdrowa i dorodna, mam kilkanaście róż, dezynfekuję sekator, na innych różach tego nie ma.
Nie dam sobie uciąć ręki czy pędy były takie w zeszłym roku. Czy można coś zastosować?
Mam ją trzeci rok dwa lata była wielka zdrowa i dorodna, mam kilkanaście róż, dezynfekuję sekator, na innych różach tego nie ma.
Nie dam sobie uciąć ręki czy pędy były takie w zeszłym roku. Czy można coś zastosować?
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Czarna plamistość róż
A skąd wiesz, że to nie plamistość?Przypisze Ci fragment książki " Ochrona róż" wydawnictwa plantpress praca zbiorowa datyczące czarnej plamistości.
'Na starszych pędach róż można stwierdzić nieregularne, purpurowo-czerwone lekko wypukłe plamy, które z czasem czernieją.Przebarwienia te nie są postrzępione. Objawy na pędach widoczne są tylko na niektórych odmianach"
'Na starszych pędach róż można stwierdzić nieregularne, purpurowo-czerwone lekko wypukłe plamy, które z czasem czernieją.Przebarwienia te nie są postrzępione. Objawy na pędach widoczne są tylko na niektórych odmianach"
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Czarna plamistość róż
Te przebarwienia nie są wypukłe, pędy są zeszłoroczne nowych jeszcze nie ma więc nie wiem czy można je nazwać ''starszymi''.
Ale jestem wdzięczna za wszelkie podpowiedzi i sugestie.
Ale jestem wdzięczna za wszelkie podpowiedzi i sugestie.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
Re: Czarna plamistość róż
u mnie to samo na jednym z krzewów, pod koniec sezonu (w zasadzie już w zimie), za zdrowych zielonych łodygach zaczęły pokazywać się czerwone nieregularne plamy - jak na zdjęciach a do wiosny były już wszędzie. Przycięłam łodygi dość zdecydowanie, w kwietniu, jak się zrobiło ciepło. Wygląda mi to na grzyby, ale liście jeszcze nie całkiem widać. Czym to cholerstwo teraz pryskać (miedzian już mam na stole) zanim wyjdą liście? Pozostałe róże wydaje się że pędy mają zdrowe, ale nie wiadomo czy coś jeszcze nie wylezie. Pryskać na wszelki wypadek też pozostałe?
PS róża (Pat Austin) też ma trzeci rok i cholernie ja lubię..
PS róża (Pat Austin) też ma trzeci rok i cholernie ja lubię..
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Czarna plamistość róż
delta55, ja jak tylko zrobiło się ciepło opryskałam wszystkie róże miedzianem, potem po jakimś czasie poczęstowałam je opryskiem z Bioseptu. Wczoraj znów Biosept był w użyciu, u mnie problem widzę tylko na tej jednej róży.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Czarna plamistość róż
Ja przeglądnęłam wszystkie choroby pędów pod kątem objawów Twojej róży. Po fotografiach pasuje mi tylko na czarną plamistość. Parę lat temu na werticilioze padła cała różanka. Teraz to każdą plamkę oglądam i interweniuje.
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Czarna plamistość róż
emalia nie strasz! , chociaż to chyba lepsze niż ten rak? Powiedz co robić, jest jakiś ratunek dla tej róży?, czy grozi jej ''śmierć''.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Czarna plamistość róż
Na czarną plamistość jest mnóstwo środków. Ńależy opryskiwać krzewy róż co 7-10 dni, stosując naprzemiennie wybrane fungicydy z różnych grup chemicznych ? Amistar, Bayman, Biosept, Bravo, Discus, Dithane NeoTec, Polyram, Score, Tiotar.
Ale może ja się faktycznie mylę , może to uszkodzeni mrozowe. Ale mrozu w tym roku nie było. Jedno wiem na pewno nie jest to, ani rak, ani werticilioza, a to są choroby dla róży śmiertelne. Czarną plamistość leczy się z dobrym skutkiem.
Ale może ja się faktycznie mylę , może to uszkodzeni mrozowe. Ale mrozu w tym roku nie było. Jedno wiem na pewno nie jest to, ani rak, ani werticilioza, a to są choroby dla róży śmiertelne. Czarną plamistość leczy się z dobrym skutkiem.
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Czarna plamistość róż
emalia, wielkie dzięki, twoje słowa podniosły mnie, że tak powiem, na duchu.
Zależy mi na tej róży bo nie wiem gdzie mogłabym kupić tą odmianę, w razie gdyby, odpukać w niemalowane, padła.
Jeszcze raz dzięki
Pozdrawiam Anastazja
Zależy mi na tej róży bo nie wiem gdzie mogłabym kupić tą odmianę, w razie gdyby, odpukać w niemalowane, padła.
Jeszcze raz dzięki
Pozdrawiam Anastazja
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Czarna plamistość róż
Anastazjo, moja Pat Austin wygląda identycznie, są to uszkodzenia grzybowe, co do cięcia wiosennego należy ciąć tak nisko aż przekrój łodygi będzie całkowicie zdrowy, biały, bez żadnych ciemniejszych pierścieni.
Z bólem serca kilka dwumetrowych austinek musiałam ściąć dzisiaj do 10-20 cm kilkutów, tak były porażone pędy. Nic by nie dało pozostawienie dłuższych łodyg, soki nie byłyby prawidłowo transportowane do nowych pędów i łatwiej zapadałyby na choroby.
Z bólem serca kilka dwumetrowych austinek musiałam ściąć dzisiaj do 10-20 cm kilkutów, tak były porażone pędy. Nic by nie dało pozostawienie dłuższych łodyg, soki nie byłyby prawidłowo transportowane do nowych pędów i łatwiej zapadałyby na choroby.