Agniecha, szok to będzie jak jutro zobaczysz moje papryki, 5 h dziś przy nich spędziłem, nóg nie czujętralaluszy pisze:o szok!
Agnieszko, proszę bardzo.AGNESS pisze: Podaj proszę dokładny przepis na swoją wersję
Beata, chleb wyszedł b.dobry, to zasługa maki kieleckiej,beatrix+ pisze:Piotruś,fiu,fiu..a taka cieplutka kromka z masełkiem od mojego mleczarza najlepsza!! Ło matko sielpiańsko mam ślinotok..narobiłeś mi ochoty!
Chleb żytnio - pszenny na zakwasie
zakwas przygotowuję w poniedziałek, daję 100 ml wody i 100 ml mąki żytniej, tak samo we wtorek i środę w odstępach co 24 h. Potem stawiam przy kaloryferze, a dzień przed pieczeniem (piekłem wczoraj) wsypuję 1 łyżkę mąki i dobrze za każdym razem mieszam. Zakwas choć młody, jest bardzo dobry, nieprzegazowany, co widać po dziurach przy wyrośniętym chlebie, jak są duże to niedobrze. W sumie mam pełen słoik 0,9 l i cały wykorzystuję, dzieląc na 3.
do maszyny wsypuję po 0,7 kg mąki pszennej i żytniej, mieszam, dodaję 1/3 zakwasu i łyżkę soli, łyżkę miodu gryczanego i 1 łyżeczkę zmielonych na miał skorupek od jajek. Tak robię x 3. Wszytko przekładam do plastikowego 10 l pojemnika i zostawiam do garowania na 2-4 h w temp 50 C.
Potem foremki smaruję smalcem , wysypuję otręby pszenne, nadmiar usuwam, wkładam ciasto do 3/4 wys. foremki, przykrywam ściereczką i włączam piekarnik na 230 C. Po ok 15 min wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę 10 minut w 230, potem zmniejszam temp do 200 C i tak do 30 min, potem przekładam foremki o 180 stopni i dalej piekę 30 min.
Wyjmuję i po chwili postępuję analogicznie z druga partią.
Po upieczeniu przekładam na siatkę i przykrywam do wystygnięcia ściereczką lnianą, rano kroję , pakuję i mrożę.
Po wyjęciu z zamrażarki chleb przez 5 -7 dni jest świeży. Rozmrażam go w lodówce.
W ten sposób starcza mi na kilka miesięcy. Jest niewielkim dodatkiem do własną ręką wyprodukowanych wędlin i serów.

Zapomniałem napisać o dodaniu wody, powinno być 0,8-1,0 l wody w zależności od jakości mąki. Po wyrobieniu ma być konsystencja gęstego błota.