Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ja w ten sposób odratowałam kilka storczyków z przeceny. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie było za wilgotno.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Również reanimuje falka i widać nowy listek
Podniecony sukcesem dolałem za dużo wody i wdała się pleśń.
Sytuacja co prawda już opanowana ale to pokazuje jak łatwo przegiąć.
Nadopiekuńczość w tym przypadku bardzo szkodzi
Ps. Listek ma już centymetr i pojawiły się dwa malusieńkie korzonki :):)
Podniecony sukcesem dolałem za dużo wody i wdała się pleśń.
Sytuacja co prawda już opanowana ale to pokazuje jak łatwo przegiąć.
Nadopiekuńczość w tym przypadku bardzo szkodzi
Ps. Listek ma już centymetr i pojawiły się dwa malusieńkie korzonki :):)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam. Potrzebuję porady. Przekopałam już fora, strony, itp. jednak nie do końca wiem co robić.
Dostałam mojego falenka około pół roku temu. Kwitł pięknie na dwóch pędach przez kilka miesięcy. Niestety, przeżył przeprowadzkę i wszystkie kwiaty zrzucił, pędy od góry zaczęły usychać, obcięłam je nad 3 oczkiem. To było około miesiąc temu. Niedawno zaczął żółknąć liść (środkowy), po czasie odpadł. Wyczytałam, że należy sprawdzić stan korzeni. To co zobaczyłam mnie zaskoczyło- w środku rósł ogromny mech, przez co musiałam usunąć sporą ilość korzeni, bo były zgniłe. Rany zasypałam cynamonem. Część została zdrowa. Przesadzałam 2 tygodnie temu, zaczęły żółknąć pędy, żółkła połowa liścia i odpadła po moim dotknięciu. Załączam zdjęcia i serdecznie proszę o porady. (kwiat jest po podlewaniu wczorajszym, podlewam po przeschnięciu podłoża). Kwiat ten ma dla mnie wartość sentymentalną, zależy mi by odżył, nie wiem dlaczego liście żółkną. (nie przelewam ani nie zalewam). Nie stoi w ostrym Słońcu, ale ze względu na pogodę też nie ma szału z nasłonecznieniem. Czy nadaje się już do reanimacji i przesadzić w kamienie lub kermazyt, czy tylko czekać jak się rozwinie sytuacja?
zdjęcia...
Dostałam mojego falenka około pół roku temu. Kwitł pięknie na dwóch pędach przez kilka miesięcy. Niestety, przeżył przeprowadzkę i wszystkie kwiaty zrzucił, pędy od góry zaczęły usychać, obcięłam je nad 3 oczkiem. To było około miesiąc temu. Niedawno zaczął żółknąć liść (środkowy), po czasie odpadł. Wyczytałam, że należy sprawdzić stan korzeni. To co zobaczyłam mnie zaskoczyło- w środku rósł ogromny mech, przez co musiałam usunąć sporą ilość korzeni, bo były zgniłe. Rany zasypałam cynamonem. Część została zdrowa. Przesadzałam 2 tygodnie temu, zaczęły żółknąć pędy, żółkła połowa liścia i odpadła po moim dotknięciu. Załączam zdjęcia i serdecznie proszę o porady. (kwiat jest po podlewaniu wczorajszym, podlewam po przeschnięciu podłoża). Kwiat ten ma dla mnie wartość sentymentalną, zależy mi by odżył, nie wiem dlaczego liście żółkną. (nie przelewam ani nie zalewam). Nie stoi w ostrym Słońcu, ale ze względu na pogodę też nie ma szału z nasłonecznieniem. Czy nadaje się już do reanimacji i przesadzić w kamienie lub kermazyt, czy tylko czekać jak się rozwinie sytuacja?
zdjęcia...
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Odpadnięcie środkowego liścia nie wróży dobrze. Nie wiem czy miałaś na myśli liść sercowy - najmłodszy w środku, czy
jakiś pomiędzy dolnymi liśćmi ? Zwykle ze starości odpadają kolejno najniższe liście. I to jest wtedy normalne.
Sprawdź stan trzonu storczyka (miejsce z którego wyrastają liście). Jakoś dziwnie on dla mnie wygląda, choć
przyznam, ze zdjęcie jest mało czytelne. Czy nie gnije ten trzon, czy nie ma jakiejś usychającej, zapadającej sie plamy ?
Trzeba obserwować.
Z drugiej strony - jeśli wycięłaś sporo zgniłych korzeni, to storczyk to na pewno odchoruje.
Nie wiadomo, czy rany po cięciach zabezpieczyłaś, czy zdążyły dobrze przeschnąć, bo w przeciwnym razie mogą być
to nowe zarzewia gnicia...
jakiś pomiędzy dolnymi liśćmi ? Zwykle ze starości odpadają kolejno najniższe liście. I to jest wtedy normalne.
Sprawdź stan trzonu storczyka (miejsce z którego wyrastają liście). Jakoś dziwnie on dla mnie wygląda, choć
przyznam, ze zdjęcie jest mało czytelne. Czy nie gnije ten trzon, czy nie ma jakiejś usychającej, zapadającej sie plamy ?
Trzeba obserwować.
Z drugiej strony - jeśli wycięłaś sporo zgniłych korzeni, to storczyk to na pewno odchoruje.
Nie wiadomo, czy rany po cięciach zabezpieczyłaś, czy zdążyły dobrze przeschnąć, bo w przeciwnym razie mogą być
to nowe zarzewia gnicia...
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Obsypałam rany cynamonem, jednak zauważyłam dzisiaj, że kolejny liść zaczyna żółknąć od trzonu, a część korzeni zgniła te zdrowe są krótki i jest ich już niewiele...Chyba czas na reanimację. Nie żółkły najmłodsze liście od serca, tylko środkowy w kolejności patrząc "z boku". Trzymajcie kciuki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Nigdy nie zasypuje ran cynamonem, a w szczególności korzenie są wrażliwe. Cynamon zwyczajnie może popalić korzenie lub przyhamować wzrost rośliny...
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Jutro lub pojutrze wstawiam mojego biednego storczyka w keramzyt... Nie ostał się żaden korzonek, więc nie mam już nic do stracenia Co do cynamonu, to o tej metodzie czytałam na wielu forach, dlatego to zrobiłam, a akurat nie miałam węgla, szkoły są różne. Mam tylko jedno pytanie: Kiedy zaczynać dolewać wody w podstawkę? Podobno po przesadzeniu nie powinno się podlewać około tydzień-dwa, ale cz dotyczy też to keramzytu i reanimacji?
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Prawie zawsze stosuję cynamon do zabezpieczenia cięć i nigdy nie miałam problemu z "popaleniem korzeni"natka_211 pisze:Nigdy nie zasypuje ran cynamonem, a w szczególności korzenie są wrażliwe. Cynamon zwyczajnie może popalić korzenie lub przyhamować wzrost rośliny...
No... chyba, ze ktoś sypie bez pamięci po całym systemie korzeniowym. To nie szarlotka przecież
Tinki94, poczytałaś choć trochę wątków w tym temacie ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Art oczywiście masz rację z ilością ale w moim przypadku nie stosuje kompletnie niczego. Ani węgla ani cynamonu czekam z godzinkę aż rana przyschnie i tyle
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
U mnie cynamon "uratował" storczyka, któremu gnił liść i zgnilizna zaczęła sięgać blisko stożka wzrostu. Zasypałam i wszystko sie zatrzymało, ładnie zaschło, a ze stożka zaczął rosnąć nowy listek.
Nie ma co demonizować cynamonu, wszystko używane z przesadą może zaszkodzić. A gdybym tego nie zrobiła to możliwe, ze storczyk byłby już do wyrzucenia. Korzystałam z tego co mam pod ręką, gdybym musiała czekać na przesyłkę jakiegoś środka zatrzymującego zgniliznę to być może byłoby dla storczyka za późno.
Nie ma co demonizować cynamonu, wszystko używane z przesadą może zaszkodzić. A gdybym tego nie zrobiła to możliwe, ze storczyk byłby już do wyrzucenia. Korzystałam z tego co mam pod ręką, gdybym musiała czekać na przesyłkę jakiegoś środka zatrzymującego zgniliznę to być może byłoby dla storczyka za późno.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Meiss ja wcale nie neguje używania cynamonu tak do końca. Dobrze zasusza końcówki ale jak Ci się sypnie na zdrowy np korzeń to Ci go zwyczajnie popali. Ja go nie używam z prostej przyczyny. Jak mi się trzęsienie ręki zarzuci jak przy parkinsonie to załatwie storcza na amen dlatego wolę poczekać aż sam korzeń przeschnie. Co do liści, jeszcze nie miałam takiego problemu jak opisujesz, więc nie musiałam posuwać się do takich kroków.
- Jagodaaa
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 6 gru 2014, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam wszystkich bardzo serdecznie podłączę się do tego tematu a mianowicie mam taki problem z moim Storczykiem , mam go u siebie ok pół roku , wszystko wydawało się być ok do czasu kiedy nie zauważyłam u siebie plagi muszek-ziemiórek , wykończyły mojego Storczyka , jego korzenie w 90 % zostały pożarte do tego mocne środki chemiczne , które zastosowałam by pozbyć się tego paskudztwa pogorszyły zapewne także kondycję rośliny, gdy wczoraj zobaczyłam stan korzeni mojego kwiatka płakać mi się chciało
Postanowiłam działać , zapewne niejeden/jedna z Was powiedziała by mi abym wsadziła go znów do podłoża z kory , jednak boje się to zrobić , nie wiem czy dobrze robię , ale postanowiłam podleczyć go wsadzając go do kamieni , oraz odrobiny keramzytu , by poprawić stan korzeni , zraszam go tylko mgiełką do korzeni powietrznych na bazie wody destylowanej.Powiedzcie proszę co o tym myślicie , co powinnam zrobić , poradźcie proszę ! Za każdą wypowiedź serdecznie dziękuję
Postanowiłam działać , zapewne niejeden/jedna z Was powiedziała by mi abym wsadziła go znów do podłoża z kory , jednak boje się to zrobić , nie wiem czy dobrze robię , ale postanowiłam podleczyć go wsadzając go do kamieni , oraz odrobiny keramzytu , by poprawić stan korzeni , zraszam go tylko mgiełką do korzeni powietrznych na bazie wody destylowanej.Powiedzcie proszę co o tym myślicie , co powinnam zrobić , poradźcie proszę ! Za każdą wypowiedź serdecznie dziękuję
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ja mojego phalka reanimuje trzeci miesiąc, naturalnie metodą w kamykach.
Postępy były widoczne, zachęcony sukcesem raz dolałem za dużo wody i wdała się pleśń.
Jak widać na przykładzie nie trudno zaszkodzić
Mój storczyk zaczął wypuszczać bardzo ładne korzenie, jak obwinąłem jego trzon dużym wacikiem i zacząłem go codziennie nawilżać.
Gdzieś spotkałem się z opinią, że przy reanimacji użyć można sphagnum. Ja zamiast tego używam dużych wacików, co dzień je spryskuje i efekty są piorunujące.
Reanimek ma już 6 nowych korzonków .
Drugiego reanimka, który był w lepszej kondycji też obłożyłem wacikami i wypuścił 3 dodatkowe zdrowe korzonki.
Postępy były widoczne, zachęcony sukcesem raz dolałem za dużo wody i wdała się pleśń.
Jak widać na przykładzie nie trudno zaszkodzić
Mój storczyk zaczął wypuszczać bardzo ładne korzenie, jak obwinąłem jego trzon dużym wacikiem i zacząłem go codziennie nawilżać.
Gdzieś spotkałem się z opinią, że przy reanimacji użyć można sphagnum. Ja zamiast tego używam dużych wacików, co dzień je spryskuje i efekty są piorunujące.
Reanimek ma już 6 nowych korzonków .
Drugiego reanimka, który był w lepszej kondycji też obłożyłem wacikami i wypuścił 3 dodatkowe zdrowe korzonki.