Jestem w szoku! Tylu odpowiedzi naraz nie było od kilku miesięcy!
Ilonka, przyczyn może byc kilka:
1. niewłaściwy balans bieli. Ludzkie oko ma te własciwość, że kolor biały zawsze będzie biały -bez względu na kolor światła. Niestety: matryca (a wcześniej film) tego nie potrafią. W południe światło jest bardziej niebieskie, po południu - bardziej żółte. Jeśli teraz do czerwonych fiołków dodasz niebieskie światło - to w efekcie płatki stają się bardziej fioletowe, niż czerwone.
2. Aparat może mieć w ustawieniach 'podbitą' saturację. I wówczas kolory stają się bardziej landrynkowe - stąd czerwień fiołków jest zbyt czerwona.
Jak z tego wyjść? Najlepiej jest pracować w RAWach. Twój aparat ma te możliwość. Robisz tylko jedno zdjęcie więcej: albo specjalnej tablicy testowej, albo zwykłej białej kartki. Otwierasz to dodatkowe zdjęcie w Photoshopie (wersja nieważna!) lub w innym programie do obróbki zdjęć i wskazujesz na Twoją biel. Program określi Ci dwie wartości: temperaturę i Tint (czyli zabarwienie). I te dwie wartości ustawiasz na wszystkich pozostałych zdjęciach z danej sesji. Wówczas masz 100% gwarancji, że kolory będą odwzorowane właściwie.
mmudant pisze:też mam problem z kolorem czerwonym, no i jeszcze niebieskim, fioletowym... Ijak z niebieskim sobie poradziłam to fiolety i czerwienie leżą...
Jeżeli chodzi o mnie to przy tych kolorach próbuję z korektą ekspozycji na -0,3, - 0,7, w trybie P zazwyczaj, i zazwyczaj z przesłoną 4-5 aby głębia ostrości była mała. A aparat to nikon D7000 i obiektyw makro sigma 50mm. Zauważyłam że też zależyod światła na dworze, w słońcu gorzej, lepiej wychodzi popołudniem lub rano.
A wątek jest super, obserwuję go i czytam, więc plissss, niech nie umiera.....
mmudant, problem jest dokładnie ten sam: balans bieli. Korekta ekspozycji nic nie daje - bo nie tędy droga. Korekcja ekspozycji wpływa na słabsze lub silniejsze naświetlenie, co się przekłada na nasycenie kolorów - ale nie na ich barwę. Przysłona z kolei wpływa na głębie ostrości - więc to też ślepa uliczka.
To tak na gorąco... Pewnie nie wyczerpałem tematu - więc zapewne ciąg dalszy nastapi.