Albicja, drzewo jedwabne (Albizia julibrissin) - uprawa, pielęgnacja, sianie
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21807
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Choć zima nie była zbyt mroźna to na pewno było okresami poniżej zera.
Nie mierzyłam temperatury bo od lat zimuję w takich warunkach inne moje egzotyki i uznalam,że musi wytrzymać
Doniczka stała na podkładce ze styropianu.
Nie mierzyłam temperatury bo od lat zimuję w takich warunkach inne moje egzotyki i uznalam,że musi wytrzymać
Doniczka stała na podkładce ze styropianu.
- joozwa
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 7 paź 2012, o 01:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
U mnie niestety wszystko zimą ogrzewane i za ciemne. Ale od czego jest poliwęglan komorowy
Pozdrawiam, Łukasz
-
- 200p
- Posty: 251
- Od: 6 lut 2013, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
- Kontakt:
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
W sumie mam taki klimat, że temp. min. zimą w ciągu dwóch lat miała ok -14 stopni. Podejrzewam, że w moijej miejscowości byłoby koło 2 stopni chłodniej, ale są też zimy cięższe. Co do albicji julibrissin i jej różnych odmian to trzeba przeprowadzić badania w różnych regionach polski, aby wyniki były rzetelne. Myślę, że te odmiany to zwykłe mutacje, które mogą różnić się tylko kolorem kwiatu, a nie wiem jak to wygląda dokładniej z odpornością. Nie wiem, czy pisałem na tym forum, ale ostatnio byłem z kolegą we wrocławskim ogrodzie botanicznych, w którym rośnie od paru lat albicja odmiany "boubri" Pani opowiedziała, ze ta odmiana ma bardziej różowe kwiaty. Dodała również, iż mimo, że rośnie ona w mieście, gdzie działa na nią wyspa ciepła to jest ona okrywana podwójną warstwą agrowłokniny, a w mroźniejsze zimy potrafi troszkę przemarznąć. Tworzy już także kwiaty, ale nasiona, które się zawiązują nie wykształcają się całkowicie, więc nie można rozmnażać generatywnie.
Mam nadzieje, że nie złamię punktu regulaminy dotyczącego reklamy, ale kupowałem nasiona z Nasion Tropikalnych. Ale moja "większa" gruntowa sadzonka została kupiona na popularnym portalu aukcyjnym, jako sadzonka : )
KaRo piękna jest ta albicja.
Mam nadzieje, że nie złamię punktu regulaminy dotyczącego reklamy, ale kupowałem nasiona z Nasion Tropikalnych. Ale moja "większa" gruntowa sadzonka została kupiona na popularnym portalu aukcyjnym, jako sadzonka : )
KaRo piękna jest ta albicja.
- joozwa
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 7 paź 2012, o 01:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Wojtku, dziękuję za informację.
Niestety, żeby wytworzyła w pełni dojrzałe nasiona to chyba musiałoby być ciepło już od lutego aż do listopada włącznie
Jeszcze zapytam, czy nasiona skaryfikowałeś przed siewem, czy tylko moczyłeś i czekałeś dłużej aż wzejdą?
Niestety, żeby wytworzyła w pełni dojrzałe nasiona to chyba musiałoby być ciepło już od lutego aż do listopada włącznie
Jeszcze zapytam, czy nasiona skaryfikowałeś przed siewem, czy tylko moczyłeś i czekałeś dłużej aż wzejdą?
Pozdrawiam, Łukasz
-
- 200p
- Posty: 251
- Od: 6 lut 2013, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
- Kontakt:
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Nie ma sprawy, od tego są fora : )
No raczej tak, niestety...
Tylko moczyłem we wrzątku. One wtedy pęcznieją i miałem 100% kieł kowalności.
A ja mam też pytanie, bo pisałeś, że ogólnie interesujesz się takiego rodzaju roślinami, wiesz może, czy są jakieś podobne roślinki, które kwitną i mogą być mrozoodporne?
No raczej tak, niestety...
Tylko moczyłem we wrzątku. One wtedy pęcznieją i miałem 100% kieł kowalności.
A ja mam też pytanie, bo pisałeś, że ogólnie interesujesz się takiego rodzaju roślinami, wiesz może, czy są jakieś podobne roślinki, które kwitną i mogą być mrozoodporne?
- joozwa
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 7 paź 2012, o 01:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Aha, czyli siałeś już napęczniałe?
Jeśli chodzi o inne mimozowate to jest jeszcze mimoza Nuttalla (mimosa nuttallii, reaguje na dotyk prawie tak mocno, jak mimoza wstydliwa) i mimoza preriowa (desmanthus illinoensis), zasięg obu tych gatunków sięga znacznie bardziej na północ Ameryki Północnej, niż albicji, więc i u nas powinny sobie radzić, przynajmniej pod względem klimatu. Ja próbuję też je uprawiać, ale rośną powoli, gdy nie ma symbiozy z bakteriami brodawkowymi (właściwe szczepy widocznie nie występują naturalnie w naszych glebach w wystarczających ilościach) i roślinki często padają w trochę podobny sposób, jak siewki albicji. Gdyby czegoś im tu nie brakowało, pewnie spotykalibyśmy je w stanie dzikim.
Nadto jeszcze mimosa borealis, acacia angustissima, acacia constricta, ale ich zimotrwałość, choć spora, w polskich warunkach jest wątpliwa, zwłaszcza, że potrzebują długiego okresu wegetacji, by potem dobrze wytrzymywać mrozy.
Dla albicji też jest u nas za krótko, co widać właśnie po niedokończonym dojrzewaniu nasion.
Jeśli chodzi o inne mimozowate to jest jeszcze mimoza Nuttalla (mimosa nuttallii, reaguje na dotyk prawie tak mocno, jak mimoza wstydliwa) i mimoza preriowa (desmanthus illinoensis), zasięg obu tych gatunków sięga znacznie bardziej na północ Ameryki Północnej, niż albicji, więc i u nas powinny sobie radzić, przynajmniej pod względem klimatu. Ja próbuję też je uprawiać, ale rośną powoli, gdy nie ma symbiozy z bakteriami brodawkowymi (właściwe szczepy widocznie nie występują naturalnie w naszych glebach w wystarczających ilościach) i roślinki często padają w trochę podobny sposób, jak siewki albicji. Gdyby czegoś im tu nie brakowało, pewnie spotykalibyśmy je w stanie dzikim.
Nadto jeszcze mimosa borealis, acacia angustissima, acacia constricta, ale ich zimotrwałość, choć spora, w polskich warunkach jest wątpliwa, zwłaszcza, że potrzebują długiego okresu wegetacji, by potem dobrze wytrzymywać mrozy.
Dla albicji też jest u nas za krótko, co widać właśnie po niedokończonym dojrzewaniu nasion.
Pozdrawiam, Łukasz
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Miałem oba te bylinowe gatunki, ale nie udało mi się doprowadzić ich do kwitnienia mimo że przez pewien czas rosły obiecująco. Może dlatego że zimowały w doniczkach a nie w gruncie.joozwa pisze:Aha, czyli siałeś już napęczniałe?
Jeśli chodzi o inne mimozowate to jest jeszcze mimoza Nuttalla (mimosa nuttallii, reaguje na dotyk prawie tak mocno, jak mimoza wstydliwa) i mimoza preriowa (desmanthus illinoensis), zasięg obu tych gatunków sięga znacznie bardziej na północ Ameryki Północnej, niż albicji, więc i u nas powinny sobie radzić, przynajmniej pod względem klimatu. Ja próbuję też je uprawiać, ale rośną powoli, gdy nie ma symbiozy z bakteriami brodawkowymi (właściwe szczepy widocznie nie występują naturalnie w naszych glebach w wystarczających ilościach) i roślinki często padają w trochę podobny sposób, jak siewki albicji. Gdyby czegoś im tu nie brakowało, pewnie spotykalibyśmy je w stanie dzikim.
Jeśli chodzi o szybkie zdychanie siewek albicji to ja też miałem takie obserwacje, ale nie wiem czy to jakiś grzyb ma coś do rzeczy, natomiast one chyba nie lubią zbyt mokrej ziemi a z drugiej strony suchego powietrza, u mnie w pierwszych tygodniach lepiej rosły pod kloszem/workiem jeśli tylko regularnie je wietrzyłem. Jak się coś złego zaczynało dziać to wynosiłem na dwór i to im pomagało, nie tylko albicjom z resztą.
Teraz mam jedną albicję w gruncie od 4 albo 5 lat, po zimie odrasta zawsze praktycznie od ziemi. Ostatniej zimy wcale jej nie okrywałem.
Nie wiem czy słyszałeś o takiej roślinie jak Chamaecrista fasciculata, też z porównywalnego klimatu do naszego. Tyle że jednoroczna i należy do rodziny/podrodziny brezylkowatych. Miałem ją chyba 2 lata temu, udało mi się wyhodować ładny kwitnący okaz i nawet zawiązał nasiona (musiałem zapylać ręcznie), ale potem oddałem znajomej.
- joozwa
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 7 paź 2012, o 01:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Ja myślę, że niekorzystne warunki oczywiście są przyczyną, ale pośrednią. Przelanie ułatwia rozwój grzyba, pytanie, skąd on się bierze w dobrej ziemi do siewu, z różnych źródeł i od różnych producentów.mateo pisze:Jeśli chodzi o szybkie zdychanie siewek albicji to ja też miałem takie obserwacje, ale nie wiem czy to jakiś grzyb ma coś do rzeczy, natomiast one chyba nie lubią zbyt mokrej ziemi a z drugiej strony suchego powietrza[...]
Dlatego na przyszły rok (w tym nie mam już siły ani miejsca) mam w planie próby z dezynfekcją i zaprawianiem samych nasion, bo zakładam, że zamiast suszyć siewki, lepiej pozbyć się patogenów i podlewać, nawozić, utrzymywać życie biologiczne w glebie normalnie, uzyskując przy tym ich szybszy wzrost. Eksperyment pokaże, czy mam rację.
Pozdrawiam, Łukasz
-
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 paź 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Moja albicja w gruncie
-
- 200p
- Posty: 302
- Od: 1 mar 2012, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Piękne są twoje albicje- sama mam jedną ale jeszcze malutką- rośnie w dużym wiadrze razem a grenadillami.Mam nadzieję że moja będzie kiedyś taka jak te twoje cudne albicje:)
- joozwa
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 7 paź 2012, o 01:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Dario, Twoja na pewno urośnie i będzie cieszyć oczy
Wygląda na to, że albicja rozwija się bardzo szybko i łatwo, o ile przetrwa najtrudniejszy wczesny okres.
Wygląda na to, że albicja rozwija się bardzo szybko i łatwo, o ile przetrwa najtrudniejszy wczesny okres.
Pozdrawiam, Łukasz
-
- 200p
- Posty: 302
- Od: 1 mar 2012, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Re: Albicja. Drzewo jedwabne (Albizia julibrissin)
Właśnie o ile przetrwa, jedna mi nie przetrwała została mi ostatnia, chociaż nasion mam jeszcze z 130. Ale nie siałam wszystkich. A ile taki okres może trwać i jak chronić taką małą albicję?