Kwiat nietoperz (Tacca chantrieri) - pielęgnacja, problemy w uprawie
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Piękne okazy, tylko pozazdrościć
Ja niestety mam problemy ...moja 'Tacca' niestety wygląda nieciekawie końcówki liści zasychają, nawet te najmłodsze są już suche Czyżbym ją przelała i wdało się jakieś choróbsko grzybowe
Ja niestety mam problemy ...moja 'Tacca' niestety wygląda nieciekawie końcówki liści zasychają, nawet te najmłodsze są już suche Czyżbym ją przelała i wdało się jakieś choróbsko grzybowe
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Wando, ja swoją też spryskuję wodą przegotowaną odstaną, ustawiłam swoją na keramzycie i nie dopuszczam do przesuszenia podłoża...i tu właśnie mam obawy, czy to podłoże jednak nie jest zbyt mokre Dzisiaj spryskałam liście Dithane 0,2%....ale czy to pomoże ?
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
Witajcie kobietki u mnie to samo -zasychają końcówki liści ,co prawda są nowe listki i całkiem nieźle wyglądają ,ale starsze mają pozasychane końcówki
guciu to chyba nie przelanie,ja podlewam dopiero jak liście zczynają się lekko owieszać,wilgotność w domu ok 80%
dodatkowo spryskuję co rano
guciu to chyba nie przelanie,ja podlewam dopiero jak liście zczynają się lekko owieszać,wilgotność w domu ok 80%
dodatkowo spryskuję co rano
pozdr Dorota
Moje storczyki
Moje storczyki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
To ja już zupełnie zgłupiałam .....moja 'Tacca' też stała z dala od innych kwiatów / teraz postawiłam obok niej skrzydłokwiata, bo nie miałam miejsca dla niego/, więc od niego niczego nie złapała.
Zaraz po zakupie prysnęłam ją profilaktycznie Bravo 0,2 %...i guzik to dało.
Ale teraz sobie przypomniałam, że w momencie zakupu widziałam, że niektóre rośliny już na giełdzie, miały takie podeschnięte liście.....córka zwróciła mi na nie uwagę, więc wybrałam sobie roślinę bez takich liści. U mnie to podsychanie zaczęło się dość szybko, bo po 2/3 tygodniach.
Zaraz po zakupie prysnęłam ją profilaktycznie Bravo 0,2 %...i guzik to dało.
Ale teraz sobie przypomniałam, że w momencie zakupu widziałam, że niektóre rośliny już na giełdzie, miały takie podeschnięte liście.....córka zwróciła mi na nie uwagę, więc wybrałam sobie roślinę bez takich liści. U mnie to podsychanie zaczęło się dość szybko, bo po 2/3 tygodniach.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
Przywołana melduję się
Niestety i mój kwiat dopadło raczej zasuszenie, myślałam, że podlewam za często, a okazało się, że za rzadko niektóre liście są na obrzeżach i końcach suche, jak dotykam te zmienione chorobowo części to się kruszą. Roślina stoi przy oknie, ale promienie słoneczne na nią nie padały, kaloryfer jeszcze nie jest włączony, zresztą objawy mam juź od jakiegoś czasu, roślina jest zraszana i teraz podlewam ją systematycznie, ale nowy liść też nie jest ładny, bo jakby brakowało go po zewnętrznej części, zresztą zauważam słaby przyrost liści. Te żółte palmy na dużym liściu to chyba niedobór magnezu, ale z takimi objawami juź kupiłam tę roślinę
przepraszam za zdjęcia, bo na liściach jest kurz, ale ostatnio mam mało czasu i stąd chwilowe zaniedbanie roślin
Niestety i mój kwiat dopadło raczej zasuszenie, myślałam, że podlewam za często, a okazało się, że za rzadko niektóre liście są na obrzeżach i końcach suche, jak dotykam te zmienione chorobowo części to się kruszą. Roślina stoi przy oknie, ale promienie słoneczne na nią nie padały, kaloryfer jeszcze nie jest włączony, zresztą objawy mam juź od jakiegoś czasu, roślina jest zraszana i teraz podlewam ją systematycznie, ale nowy liść też nie jest ładny, bo jakby brakowało go po zewnętrznej części, zresztą zauważam słaby przyrost liści. Te żółte palmy na dużym liściu to chyba niedobór magnezu, ale z takimi objawami juź kupiłam tę roślinę
przepraszam za zdjęcia, bo na liściach jest kurz, ale ostatnio mam mało czasu i stąd chwilowe zaniedbanie roślin
Czasami zaglądam, dziewczyny to objawy najprawdopodobniej spowodowane błędami w uprawie. Idealne warunki dla tej rośliny to półcień z rozproszonym światłem i bardzo ważne całkowity brak przeciągów!!!. Jakiekolwiek owianie zimnym powietrzem doprowadza do początków rozwoju antraknozy w przypadku tej rośliny. Należy zapewnić dobrze zdrenażowane podłoże torfowe. Powycinajcie te schnące fragmenty liści nożyczkami zostawiając 3 mm pasek suchej tkanki przy dalszej zdrowej i pryśnijcie te liście(oraz te z niedorozwojem) Topsinem M 500 SC, zapewnijcie stałą temp. bez przeciągów i w miarę wilgotne podłoże ale nie mokre jak na bagnach oczywiście. Powinno być dobrze. Co zaś do żółtych plam na liściach na tej roślinie są objawem chlorozy czyli niedożywienia rośliny w okresie intensywnej wegetacji.
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witaj Przemku, cieszę się, że zajrzałeś do nas
Co do oprysków antygrzybowych, to już po zakupie rośliny, profilaktycznie pryskałam ją Bravo, bo w informacjach na temat antraknozy zalecano stosowanie tego preparatu również......miałam go w domu, więc stosowałam go regularnie...i nic
Ostatnio zastosowałam Dithane 0,2 %....stosowałam go do cymbidium, więc pomyślałam , czemu nie
Na efekty jeszcze za wcześnie, ale ostatnio przeczytałam,że podstawowym zalecanym preparatem do oprysku, przy tych grzybach jest
Sportak Alpha 380 EC 0, 05% i później naprzemiennie Bravo , Folpan lub Topsin.
Co robić , bo aż się boję, że jak znowu zmienię preparaty, to w końcu " uduszę" ją chemią i nic z niej nie zostanie
I jeszcze jedno spostrzeżenie.......sprawdziłam wczoraj wszystkie zdjęcia zrobione mojej roślinie w dniu zakupu...okazało się, że zmiany na liściu ......jednym wprawdzie...ale były.....niestety już u producenta Dodam, że kupiłam soją 'Tacca' w dniu dostawy, czyli hurtownia- giełda rośliny nie "zniszczyła".
Co do oprysków antygrzybowych, to już po zakupie rośliny, profilaktycznie pryskałam ją Bravo, bo w informacjach na temat antraknozy zalecano stosowanie tego preparatu również......miałam go w domu, więc stosowałam go regularnie...i nic
Ostatnio zastosowałam Dithane 0,2 %....stosowałam go do cymbidium, więc pomyślałam , czemu nie
Na efekty jeszcze za wcześnie, ale ostatnio przeczytałam,że podstawowym zalecanym preparatem do oprysku, przy tych grzybach jest
Sportak Alpha 380 EC 0, 05% i później naprzemiennie Bravo , Folpan lub Topsin.
Co robić , bo aż się boję, że jak znowu zmienię preparaty, to w końcu " uduszę" ją chemią i nic z niej nie zostanie
I jeszcze jedno spostrzeżenie.......sprawdziłam wczoraj wszystkie zdjęcia zrobione mojej roślinie w dniu zakupu...okazało się, że zmiany na liściu ......jednym wprawdzie...ale były.....niestety już u producenta Dodam, że kupiłam soją 'Tacca' w dniu dostawy, czyli hurtownia- giełda rośliny nie "zniszczyła".
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Przemo, dzięki serdeczne za rady. Wczoraj wiedziona instynktem poobcinałam te schnące brzegi, a jeden liść najbardziej zaatakowany obcięłam całkiem. Dziś spryskam Topsinem, bo akurat go w domu mam. Roślina musiała przyjść do mnie zarażona, bo obchodzę się z nią jak z jajkiem. Nawet specjalnie włączyłam ogrzewanie, aby temperatura była w granicach 20 stopni, bo wiem, że nie lubi niższych, niż 17. Światła ma wystarczająco, stoi na oknie południowo zachodnim, żadnego otwierania okna, żadnych przeciągów. Chucham i dmucham, a tu taki numer!