Zabezpieczenie róż na zimę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Wiosną warto wyciąć u podstawy nawet połowę najstarszych pędów aby odmłodzić krzew. Od dołu wyrosną młode pędy, które obficie zakwitną (jeśli to powtarzająca odmiana np. Westerland?). CO roku wiosną wycinać 1-2 najstarsze pędy aby krzew nie zagęszczał się zbytnio a miedzy gałązkami był przewiew. Pod krzewem warto też zedrzeć darń trawy i utrzymywać okrąg niezarośniętej gleby o promieniu ok. 50cm gdzie wiosną rozsypuje/rozkłada się nawóz i miesza z podłożem. Glebę można wyściółkować np. korą aby nie zarastała.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Powtarza, nawet nie wiem skąd się u nas wzięła
Ma drobne kwiatki, nie takie jak westerland
Ma drobne kwiatki, nie takie jak westerland
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Mam inne zmartwienie. U moich róż wychodzą zielone pędy a mamy grudzień, boję się, że jak przyjdą mrozy, a na pewno przyjdą to będzie dramat... Czy macie może jakąś radę na oszalałe pogodą rośliny?
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
zostaje obrywanie liści i zastosowanie potasu. Polecają go do szybszego drewnienia pędów. Zachodzi tylko pytanie jak szybko on wejdzie w reakcję
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
ja też osobiście zastanawiam się co zrobić z mocno osłoniętymi różami, temperatury cały czas dodatnie , czy natomiast zdjęcie okrywy nie spowoduje znacznego wyziębienia rośliny gdy znów przycisną mrozy ( jeżeli w tym roku takowe będą), sama nie wiem co robić , jak jest u Was?
duduś
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 1 wrz 2013, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Pierwszy raz sadziłam róże tej jesieni, czytając to forum wybrałam angielskie z certyfikatem i jak usłyszałam prognozy na "zimę stulecia" opatuliłam je porządnie ;) a tu grudzień się kończy a u nas po 8-9 stopni ;)
Trochę je odsłoniłam..
Trochę je odsłoniłam..
- Aga2
- 200p
- Posty: 448
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
U mnie cały czas kompost czeka we wszelakich pojemnikach jeszcze nic nie okrywałam.
Grudzień to ostatnimi latami ciepły miesiąc dla roślin .
Gdzie tam jeszcze do utrzymującej się w dzień i nocy temperatury -5 stopni
Wydaje mi się że człowiek za mocno chce przedobrzyć przecież każda to powinna -10 stopni w podskokach wytrzymać .
I tak od wiosny potem prawie wszystko zależy na zimę to aby śniegu było i wtedy podgarniam na krzewy.
Lepiej się mają te trochę miedzy krzewami na wygwizdowie to rożnie możne być.
Największy problem to zgromadzenie kompostu ja mam 27 róż obecnie.
Jak ktoś ma 100 to faktycznie coś prędzej będzie musiał bo aż ciężko myśleć jak to ogarnąć
Grudzień to ostatnimi latami ciepły miesiąc dla roślin .
Gdzie tam jeszcze do utrzymującej się w dzień i nocy temperatury -5 stopni
Wydaje mi się że człowiek za mocno chce przedobrzyć przecież każda to powinna -10 stopni w podskokach wytrzymać .
I tak od wiosny potem prawie wszystko zależy na zimę to aby śniegu było i wtedy podgarniam na krzewy.
Lepiej się mają te trochę miedzy krzewami na wygwizdowie to rożnie możne być.
Największy problem to zgromadzenie kompostu ja mam 27 róż obecnie.
Jak ktoś ma 100 to faktycznie coś prędzej będzie musiał bo aż ciężko myśleć jak to ogarnąć
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
u mnie wciąż nic nie pookrywane, teraz mam 5 stopni, w nocy bywa po -1.... a może nie będzie zimy tego roku?
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 662
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Rzeczywiście zapowiada się na zimę stulecia ale ciepła. Ja mam zabezpieczone roślinki ale tylko młode w doniczkach. Przykryłam je igliwiem. Natomiast róże w większości są dosyć mrozoodporne. U rodziców rosną róże po 20 lat, nigdy nie były specjalnie zabezpieczone na zimę i rosną. Rewelacją by było gdyby najpierw spadł śnieg a później przyszedł mróz ale to pobożne życzenie, na które nie mamy wpływu. Gdy róży zmarznie cała góra a zostanie bodaj kilka centymetrów gdzie będzie chociaż jedno oczko (miejsce gdzie wybija listek) to róża odbije.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
taka irytująca ta pogoda! mam 12 stopni i słońce! ja to bym juz kwiaty sadziła i grządki kopała , albo niech będzie ta zima, albo won i niech wiosna trwa do lata!
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
No właśnie ja dziś kopałam grządki I wykopałam jedną różę Gloria Dei, bo mizerna coś była i w jej miejsce przesadziłam Arthura Bella. Wszystkie róże mam pod kopczykami i czekam na zimę
Róże puszczają nieśmiało pędy, a harkneski z Auchana rozbujane, w liściach i pąkach...
Róże puszczają nieśmiało pędy, a harkneski z Auchana rozbujane, w liściach i pąkach...
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Co tu robić , przerażają mnie te skoki temperatur , w nocy -5 ,w dzień tak ciepło że albo przypałęta się jakiś grzyb albo zaczną kwitnąć i zmarzną , czy ściągać okrywy ( geowłókninę? i gałęzie ) ?porażka taka pogoda
duduś
- krzysiek1240
- 200p
- Posty: 366
- Od: 23 lut 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Zapowiadają kilku dniowe nocne przymrozki , w mojej okolicy do -5 *C . Czy nie okryte róże to przetrwają?
Pozdrawiam Krzysiek