Róże - odmiany jadalne

ODPOWIEDZ
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2789
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża jadalna

Post »

Rossynant pisze:sprawa róży jadalnej jest prosta:
Owoce (na wino różane, nalewki itp) z róży pomarszczonej Rosa rugosa; witaminy C w owocach ma jeszcze więcej Rosa pommifera, na zachodze używają też Rosa gallica, ponieważ jest rozłogowa i pełno tego rośnie; przynajmniej na śląsku, bo na wschodzie marznie. Owoc każdej róży się nadaje (mniej lub bardziej).
Na olejek różany (destylowany) używa się kwiatów Rosa damascena, namiastkę stanowi olejek różany francuski (nieco inny aromat) z kwiatów Rosa gallica. Na konfitury z róży (te do pączków) używa się róży stulistnej Rosa centifolia - płatki kwiatów, odcinając żółte nasady płatków, utrzeć z cukrem. Każda inna odmiana daje gorsze w smaku konfitury...

I tyle filozofii... ;:108
Żadna róża trująca nie jest, kto chce może użyć tego co ma :wink:
:wit
Wcale nie taka prosta to sprawa i nie cała jeszcze filozofia, bo właśnie o róży Rosa Gallica Conditorum literatura i zasoby Sieci podają, że płatki stosuje się w cukiernictwie, a "Konditor" to po niemiecku "cukiernik".

Moja konfitura z płatków Conditorum, ucierana z cukrem pudrem na zimno i bez żadnych innych dodatków, również bez dodatkowego utrwalania, była bardzo aromatyczna i nawet dodanie małej łyżeczki do innej konfitury pozwoliło mi "oszukać" konsumentów, którzy uwierzyli, że rogaliki są z różaną konfiturą.
Natomiast owoców, o których piszesz, to akurat Conditorum nie zawiązuje.

Myślę, że skoro jest tu taki smaczny wątek, to mogłoby powstać pouczające zestawienie z gatunkami, które mogą być stosowane w cukiernictwie.
Jak na razie, jako kandydatki do pozyskiwania płatków, pojawiły się tu:
Rosa Rugosa
Rosa Centifolia
Rose de Resht
Louise Odier
Othello
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża jadalna

Post »

Jeśli chodzi o przydatność różnych gatunków - problemem jest określenie gatunku... W szerokim sensie do gatunku Rosa gallica zaliczano wszystkie róże rosnące rozłogowo i podobne na wygląd - no i teraz zamieszanie.
Oczywiście rozłogowe róże najłatwiej się nadają do uprawy na przetwory, bo to raz wsadzić i koniec roboty - a odrosty dostanie się od sąsiada. Moją stulistną mam po prababci, przesadzaną z kolejnych ogrodów rodzinnych - a drugą jeszcze po sąsiedzku, pod płotem przepełzła :wink:

Kandydatek na konfitury można sporo wymyślić, z każdej róży da się płatki użyć - tylko kwestia które smaczniejsze... Według mojej prababci nic nie dorówna stulistnej - a poza tym przydatność na konfitury wynika naturalnie z liczby płatków. Jak sama nazwa wskazuje :D
Ale może powinienem podkreślić że mówię o smaku konfitury - bo zapach to istotnie wiele innych róż ma silniejszy - więc do perfumowania słodyczy może inne lepsze...
Typowo jako przyprawy używa się płatków Rosa damascena (tej od olejku różanego) i nie tylko w cukiernictwie - mam taką mieszankę do mięs z Maroka (ras hanout, ostrą), zawiera w składzie płatki damasceńskiej ;:108

Róża stulistna (Rosa x centifolia f. muscosa ściślej) miałaby kłopot wiązać owoce - gdzieś spotkałem że wg. genetyki ma w rodowodzie: Rosa gallica, R. canina, R. damascena i R. moschata. W każdym razie trudno mówić że to gatunek :lol:
Istnieje legenda, u Anglików przynajmniej, że wyhodowali ją Duńczycy w XVII wieku, ale nie warto zanadto dowierzać medialnym doniesieniom 'Brytyjskich Naukowców' :wink: - zwłaszcza że nazywają ją Kapuścianą :? (Cabbage rose). Francuzi znali ją już w średniowieczu jako Różę Prowansji i uważali jej aromat za najpiękniejszy - a znają się na perfumach. Całkiem możliwe zaś że pochodzi ze starożytnego Bliskiego Wschodu, gdzie tak lubowano się w pachnidłach.

Conditorum (Rosa gallica var. conditorum Dieck) to nazwa nadana w Niemczech w XIX wieku róży węgierskiej, która występowała dziko i była opisywana jako Rosa hungarica (smakowicie po niemiecku brzmi Zuckerröslein, czyli cukrowy pączek...) - jednak jest to krzyżówka, a nie gatunek, prawdopodobnie pochodząca z Anatolii i podobno na Węgry przywieziona przez Turków. Okazalszy niż u dzikich kwiat z dużą liczbą płatków, co pozwala jej użyć na konfitury, a czy aromat szczególnie lepszy niż innych to już do oceny... Zaś czy rzeczywiście ma coś wspólnego z Rosa gallica to pytanie do genetyków. W każdym razie u nas dziko nie rośnie, choć była znana zanim niemcy ją zauważyli.

Rosa gallica natomiast rośnie dziko w Polsce od czasów niepamiętnych, lecz kwiaty ma pojedyncze, zatem płatków się nie pozbiera... zaś Rosa rugosa ma płatki w smaku cierpkawe (co niekoniecznie przeszkadza, pikanterii nawet doda). Z obu są odmiany o pełnych kwiatach.

Natomiast na owoce - zawsze zbierało się owoce dzikich róż, choćby dlatego że w ogrodzie wypadałoby zwiędłe kwiaty z krzewów obcinać :lol:
Co do przydatności - co gdzie akurat ładne rośnie, to się nada. Kierowanie się opiniami z sieci ten ma przykry aspekt że najpierw należałoby wiedzieć czy dana odmiana nie marznie albo nie choruje w naszych warunkach... :roll:
Rosa rugosa i pommifera (villosa) są wygodne do uprawy, stąd popularne, mają dorodne owoce (co nie znaczy niestety że więcej miąższu, bo to nasion więcej...). Są produkcyjne odmiany, np. karpatia, konstancin.
Rosa canina to chwast, jest wszędzie, ale można rozejrzeć się za ciekawą odmianą - Rosa canina cv. 'Assisiensis' - która nie ma kolców ;:108 Nazwy nie mylić z azją - pochodzi od Asyżu (i św. Franciszka).
Zresztą każdy region ma swoje gatunki które bardziej ceni i stąd będą chwalone w przepisach. Nawet zawartość witaminy C nie jest argumentem, bo widziałem zestawienia podające najrozmaitsze i sprzeczne dane co do jej poziomu w owocach, pewnie lokalnie od gleby i klimatu zależy. Tu koło mnie rośnie zaś ze 20 różnych dzikich gatunków - do wyboru, do koloru :D
:wit

PS. wyglada że Conditorum owoce jednakoż wiąże: http://www.rosenfoto.de/Rosen_jpgs/A-C/ ... umHag.html :wink:
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2789
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża jadalna

Post »

Rossynant, bardzo wielkie dzięki za ciekawe informacje. Z tymi owocami Conditorum, to widocznie gdzieś przeczytałam błędne informacje, ale teraz już nie potrafię odnaleźć, gdzie.
A z Centifolii robiła też konfitury i moja babcia; a swoją drogą, nazywać ją kapuścianą, to prawdziwa arogancja!

Ja natomiast mam problem taki, że tak naprawdę, to nie wiem, czy ta moja róża, to Conditorum, czy nie. Zamieszkałam latem 2010 w starym ogrodzie i mam tu trochę róż, natomiast nie mam pojęcia, co to za jedne. Tej "niby Conditorum" jest tu dużo w różnych miejscach ogrodu, bo rosła ona kiedyś wzdłuż nieistniejącego już ogrodzenia, w gąszczu pokrzyw i śliw samosiejek.
W sezonie 2011 nie zakwitła wcale, chyba odchorowała remontowe rewolucje, które odbywały się w domu i ogrodzie - a więc nie miałam możliwości porobienia zdjęć.
Dopiero w nadchodzącym sezonie mam zamiar zrobić porządną inwentaryzację i oznaczyć te wszystkie róże. Od wiosny przystępuję do kompletowania dokumentacji fotograficznej i mam nadzieję, że z pomocą różanych specjalistów z Forum będę mogła przywrócić imiona moim różom.
Jak piszesz: "problemem jest określenie gatunku". Otóż właśnie :)
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Róża jadalna

Post »

Ja również dziękuję za ten "wykład" ;:180 Przyda sie...
a na liście przybyły kolejne chciejstwa... taką stulistną też trzeba sobie zafundować...
Awatar użytkownika
asiaa
100p
100p
Posty: 172
Od: 19 kwie 2010, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róża jadalna

Post »

A ja wczoraj zebrałam pierwsze listki z moich róż i dzisiaj zabieram się na ucieranie. Konfitura pewnie na łyżkę się zmieści, ale zawsze coś.
Asia
Awatar użytkownika
asiaa
100p
100p
Posty: 172
Od: 19 kwie 2010, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róża jadalna

Post »

W sumie z wszystkich zbiorów wyszedł mały słoiczek.
Asia
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Róża jadalna

Post »

Ja w celach kulinarnych używam płatków róży pomarszczonej. Decyduje o tym przede wszystkim dostępność surowca - obok działki rośnie długi szpaler różanych krzaków kwitnących od czerwca do końca sierpnia. Praktycznie co tydzień zbieram wielką siatkę aromatycznych płatków. Ale oprócz tradycyjnej konfitury, za którą zresztą nie za bardzo przepadam ze względu na dużą zawartość cukru, przygotowuję susz różany, ktory stanowi dla mnie bazę do deserów i innych potraw. Płatki róży suszę w ciemnym, przewiewnym miejscu, następnie mielę w młynku do kawy razem z płatkami hibiskusa, czasem dodaję do tej mieszanki susz z herbatek owocowych, malinowej tudzież owoce lasu - z reguły w proporcjach 100 g suchych płatków róży, 40 g kwiatów hibiskusa, 30 g suszu owocowego (wysypanego z papierowych saszetek). Zmielony w młynku proszek ma piękną różową barwę i cudowny, intensywny różano-owocowy aromat, a hibiskus dodaje mieszance lekkiego kwasku. Proszek przechowuję w szklanym, ciemnym, szczelnie zamkniętym słoiku, aby zapobiec ulatnianiu się aromatu i barwników antocyjanowych. Używam jako dodatku do wszelkiego rodzaju zimnych deserów na badzie jogurtu, bitej śmietany, twarogu i . Smak róży znakomicie podkreśli wanilia, , likier Malibu, jak również biała czekolada.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Awatar użytkownika
WacekJ
200p
200p
Posty: 291
Od: 22 maja 2011, o 16:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Róża jadalna

Post »

Posadziłem kilkanaście krzaków róży Karpatia i Witaminnaja . Karpatia ma już ładnie wybarwione owoce - czekać ze zbiorem do przymrozków czy już zbierać ?Karpatia nie tyle jadalna co pijalna - pierwsze owocowanie !

Obrazek
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11332
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Róża jadalna

Post »

Zbieraj jak będą miękkie.Do przymrozków nie doczekają bo ptaszyska się nimi zajmą.
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9813
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róża jadalna

Post »

Polecam wątek jako uzupełnienie kulinarne wątek Cukier różany i inne przetwory z róż
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
and777
200p
200p
Posty: 313
Od: 1 cze 2008, o 09:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Róża jadalna

Post »

Ile lat po posadzeniu czekałeś na owoce róży Karpatia i Witaminnaja?
Duże owoce ma Karpatia.
Pozdrawiam
and777
Myśl stwarza doświadczenie i rzeczywistość
Awatar użytkownika
Card
50p
50p
Posty: 56
Od: 4 cze 2013, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Winnica Kazimierzówka
Kontakt:

Re: Róża jadalna

Post »

Ta róża podobno wyrasta w postać wielkiego, wysokiego krzewu, więc rozstaw powinien być adekwatny.
Szczegóły o szerokości rzędów i w rzędzie znajdziesz np. tu: http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=269
Awatar użytkownika
renzal
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6239
Od: 13 maja 2011, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: Róża jadalna

Post »

Witam! Jeszcze nie doczytałam całości, ale już sporo się dowiedziałam.
Miałam okazje spróbować w Białowieży miodu z płatkami róży i zachwyciłam się tym nietypowym przysmakiem. Nie mam szczęścia do sadzenia róży pomarszczonej, ale nie poddam się ;:333
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja ;:306 )Nadzieja umiera ostatnia...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”