Kompostownik i jego rola.

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Ja daję w całości, ale na cały rok przerabiania w kompostowniku. Można też ciąć, ale można i rozmoczyć w wodzie i dać coś w pulpy, takiej mokrej masy papierowej, jeśli chcemy, żeby szybciej się to-to rozłożyło.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Ja też daję w całości. Po roku nie ma po tym śladu :lol:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
endemitek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 17 paź 2007, o 22:03
Lokalizacja: Myszków

Post »

Witam
Przeczytałam wszystkie wasze wypowiedzi na temat kompostownika i mam jeszcze parę pytań
W chwili obecnej posiadam dwa kompostowniki: jeden termokompostownik, w który zainwestowaliśmy w zeszłym roku i drugi domowej roboty - taki bardzo prowizoryczny z uwagi na brak "mocy przerobowych" pierwszego (bardoz duża ilość skoszonej trawy).
Ale coś z tym kompostowaniem jest chyba nie tak.

Powiedzcie mi jak układacie warstwami wszystkie warstwy wg określonej kolejności???
Trawę i owszem można przesypywać warstwą ziemi, patyczków ale co z pozostałymi rzeczami? Ja dorzucałam: resztki organiczne, chwasty wtedy kiedy mam je akurat na zbyciu, czy nie tak powinnam robić???
U kogoś (nie pamiętam użytkownika) przeczytałam kolejność warstw stosowanych w kompostowniku, tzn. że przechowywujecie je w pojemnikach i dopiero w zależności od potrzeby wrzucacie do kompostownika?

I jeszcze jedno czy przy koszeniu świeżej trawy jaką warstwę trawy trzeba przesypywać? i co to może być oprócz ziemi???

pozdrawiam
Asia
życie jest piękne :)
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Sypiesz jak leci, nie przechowując nic, tylko od razu rozkładasz warstwą to, co masz, czy to skorupki jaj, czy obierki, czy trawa. Ale skoszona trawa musi być dzielona warstwą ziemi, piasku, gliny, torfu, trocin, kory czy posiekanych patyków, cokolwiek, co "przewietrzy" i odwodni wilgotną trawę, bo inaczej ta zacznie gnić, zamiast się rozłożyć. U mnie sprawdziła się warstwa dwóch dużych koszy trawy na jedną taczkę ziemi, czyli w kompostowniku jakieś 20-30 cm trawy na 10 cm ziemi. Przy popiele z grilla, grubszych liściach, łodygach, papierkach, obierkach, kwiatkach i tak dalej - sypię jak leci i już. Co jakiś miesiąc posypuję paroma garściami "dopalacza", a jak jest bardzo sucho, to polewam wodą po wierzchu.

Nie powinno się hodować na kompostowniku żadnych melonów, dyń i takich tam, bo owszem, rosną pięknie, ale są żarłoczne i kompost pod nimi nie będzie już tak wartościowy, dyniowate i fasolowate wyciągną z niego to, co najlepsze.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
endemitek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 17 paź 2007, o 22:03
Lokalizacja: Myszków

Post »

Dzięki bardzo :)

Czy popiół z drzewa też będzie się nadawać do kompostownika?
I jeszcze jedno.
Czy w zimę także można wrzucać odpadki organiczne czy na ten czas należy zaprzestać "karmienia" kompostownika (obojętnie jednego czy drugiego)

Czekam i z góry dziękuję.
życie jest piękne :)
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Popiół z kominka (liściasty) i popiół z grilla (węgiel drzewny) jak najbardziej tak.

Zima? Nie wiem :oops: Nie dodawałam nic, bo mnie na działce zimą nie ma :oops: Tzn. na pewno w niskiej temperaturze i tak kompost się robi wolniej, ale podobno "pracujący" kompost ma wyższą temperaturę niż otoczenie. Nie wiem jednak, jak to jest w czasie siarczystych mrozów. Jesienią nakrywam zawartość kompostownika kartonami, opakowaniami po jajkach, co mi w ręce wpadnie i zostawiam na parę miesięcy.

Nie, źle mówię, bywałam tu i zimą i dosypywałam właśnie popiół z kominka. Pod tę tekturę, odchylałam ją i sypałam byle szybko. Ale nie przyglądałam się potem czy to jakoś zmieniało cokolwiek, szkodzić, na pewno nie zaszkodziło. Tyle, że nie mam w nim dżdżownic kalifornijskich, tylko tutejsze, zaprawione w bojach i pewnie bardziej mrozoodporne. Zresztą co to za zima była, taka zima, jak ostatnia, to żadna zima :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Ja przez całą zimę wrzucałem odpadki (obierki, ogryzki, owoce z nalewek itp.) do kompostownika. Nawet na śnieg, jeśli akurat leżał na nim. Wiosną po deszczach uzbierałem na asfalcie dżdżownice-uciekinierów i skierowałem na przymusowe roboty w moim kompostowniku :lol: Ubiegłoroczny kompost już jest w tej chwili prawie dobry, chociaż nie przerobiły jeszcze patyki i niektóre skorupki od jajek. Po odsianiu dorzucam je do aktualnego kompostownika.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Owoce z nalewek na kompost? :shock: :twisted: :shock:

Toż to żywe marnotrawstwo!!! Takie wisienki na przykład, mniam, jeśli bez pestek, to dodane do ciasta zamiast rodzynek nagle odzyskują urodę i dodają niezapomnianego smaku piernikowi, czekoladowej babie czy jogurtowym mufinkom. A jeśli z pestkami to tak jak pestki słonecznika, można je dziubać przed telewizorem, po kilku sztukach troszku kręci się w głowie, ale co tam :D

A morele czy inne duże owoce po wyjęciu z nalewu po podgotowaniu / podduszeniu jako nadzienie do naleśników. Mniam. Alkohol wyparowuje ale posmak zostaje. Nie wyrzucaj owoców!!!

(no chyba, że są to wyciśnięte maliny czy truskawki)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Zimą to głównie mandarynki. Ale też np. winogrona z wina...
Ze wszystkich słodyczy najbardziej lubie roladki wołowe, :lol: na owoce nie ma u mnie w domu popytu. Kiedyś trzymałem wiśnie, czy pigwę, ale i tak nikt nie chciał ich potem wykorzystać :cry:
Ale teraz zobaczę z tymi morelami, po podduszeniu powinienem je zapasteryzować w słoiku?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

No tak, mandarynki to pewno ze skórką, dużo się z tym już nie zrobi. A wytłoki z wina to uwielbiają podobno wszelkiego rodzaju dżdżownice, pracują wtedy jak oszalałe przerabiając je w pijanym widzie na humus :D Pewno zataczają się wtdy i pełzają halsem :lol: :lol: :lol:

Tak, można zapasteryzować, ale można też podgotować po kilka minut przez dwa - trzy dni jak konfitury i po porządnym ostatnim zagotowaniu po prostu przełożyć do niedużych wyparzonych słoików, pod samą zakrętkę, zakręcić, odwrócić do góry dnem i poczekać, aż ostygną. U mnie się zamykają / zasysają, ale i tak nie na długo, bo zawartość jest bardzo kusząca :D Taki piernik przełożony morelami na przykład, albo racuszki z kupką mazi morelowej :roll: :oops: :roll: (kalorie, ehhh te kalorie, nie powinnam ich liczyć, bo pyszne nadal to zostanie, a tylko wyrzuty sumienia mi urosną :D).
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3478
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Oho,widzę,że zaczyna się zmieniać wątek na kulinarny.
Muszę przywołać was do porządku. :D :D :D

Czy można dodawać do kompostowania zieloną nadziemną
część podagrycznika?
Jest tego u mnie pełno i nie zawsze uda mi się wybrać go.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Przepraszam :oops: Poprawię się już za chwilę, tylko jeszcze napiszę i pigwowcu, który wyjęty z nalewu mielę w maszynce do mięsa i robię z niego coś w rodzaju konfitury, dodając cukru, nieco wody i smażąc ze trzy dni po troszku. Pyszna jest, szczególnie wczesną wiosną, kiedy obmyśla się nowe pomysły do ogrodu (np. nowy kompostownik :D)

(niewiniątko, myślałby kto)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Raczek pisze:Oho,widzę,że zaczyna się zmieniać wątek na kulinarny.
Muszę przywołać was do porządku. :D :D :D
Skoro tak, to ja mam pytanie odnośnie KOMPOSTOWANIA niektórych rzeczy: Jeśli np. nie mogę z jakichś powodów wrzucić do KOMPOSTU moreli z nalewki, to dlaczego powinienem konfiturę robić po kilka minut przez parę dni, a nie od razu?
:lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”