Problemy ze storczykami
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 22 paź 2009, o 13:55
Re: Problem ze storczykami
Dokładnie to nie moje storczyki lecz teściowej, która bardzo o nie dba, myślę że wie jak uprawiać, ma je od kilku lat, zawsze pięknie rosły, nigdy nie było z nimi problemów. Co do uprawy to nawadniane są przez zanurzenie doniczki w wodzie, raczej rzadko przesadzane, rosną na północnym oknie ale to im zawsze idealnie odpowiadało. Co do nawożenia też za dużo nie wiem, bo tego ja nie robiłem, ale chyba stosowała nawóz do storczyków agrecol, teraz jest biopon.Nie było z nimi problemów więc na temat problemów wiele nie wiemy. Połowa przeżyła i teraz już znowu bdb rośnie, znalazłem troszkę wolnego czasu więc piszę aby nie dopuścić ponownie do przerzedzenia kolekcji.
Z tego co ja myślałem to może wina tego że pod parapetem 20cm znajduje się grzejnik, może zbyt suche powietrze w okresie zimowym... Parapet raczej się nie nagrzewa, jest dość gruby. Z drugiej strony w poprzednie zimy nie było takich problemów.
Z tego co ja myślałem to może wina tego że pod parapetem 20cm znajduje się grzejnik, może zbyt suche powietrze w okresie zimowym... Parapet raczej się nie nagrzewa, jest dość gruby. Z drugiej strony w poprzednie zimy nie było takich problemów.
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Re: Problem ze storczykami
Wygląda na to, ze były namaczane w kranówce. Wskazuje na to miały nalot na podłożu. Należało by im wymienić podłoże, a przy okazji sprawdzić stan korzeni.
Re: Problem ze storczykami
Żaden z tych storczyków nie był dobrze pielęgnowany. Co znaczy: 'nawadniane są przez zanurzenie doniczki w wodzie'? Jeżeli tylko włożony do wody i wyciągnięty raz na tydzień to tak jakby tobie dać jedną krople wody w ciągu doby.
Co do przesadzania to powinno się odbywać co 2-3 lata ewentualnie jak widać, że jest miałkie, zasolone podłoże oraz gdy korzeni jest za dużo w doniczce.
Tym kwiatom jest potrzeba nowego podłoża i odpowiedniego pielęgnowania.
Co do przesadzania to powinno się odbywać co 2-3 lata ewentualnie jak widać, że jest miałkie, zasolone podłoże oraz gdy korzeni jest za dużo w doniczce.
Tym kwiatom jest potrzeba nowego podłoża i odpowiedniego pielęgnowania.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Problem ze storczykami
A czy zaglądałeś w korzenie? Np. przez przezroczystą doniczkę? Liście wskazują na odwodnienie, a więc w podłożu coś nie gra, albo korzenie są zgnite albo przesuszone. W każdym razie pobieranie wody nie odbywa się tak jak powinno. Możliwe, że teraz storczyk ma się lepiej, bo wypuścił jakieś korzenie powietrzne, które go uratowały. Masz jakieś aktualne zdjęcie storczyków, aby porównać ich stan? Przyłączam się do komentarzy powyżej, na korze widać biały osad, co pozwala sądzić, iż podlewane były niewłaściwą wodą. Kora też jest mocno zbita. Storczyki to epifity, więc korzenie potrzebują dobrej cyrkulacji powietrza.
-
- 50p
- Posty: 88
- Od: 22 paź 2009, o 13:55
Re: Problem ze storczykami
zanurzane były na dłuższą chwile w wodzie, tak że kwiaty na pewno były dobrze nawadniane. Macie racje co do wody - była z kranu więc to mogła być przyczyna, tak myśleliśmy dlatego wszystkie przesadziliśmy później i już nie podlewaliśmy wodą z kranu. (chociaż przez parę lat im odpowiadała ta woda). Od tego czasu minął już dłuższy czas i te które przetrwały wracają do formy.
Wrzucam zdjęcia, które właśnie zrobiłem. Jest noc wiec nie oddadzą może idealnie kolorystyki liści, w dzień są nieco jaśniejsze, ogólnie wyglądają zdrowo.
Wrzucam zdjęcia, które właśnie zrobiłem. Jest noc wiec nie oddadzą może idealnie kolorystyki liści, w dzień są nieco jaśniejsze, ogólnie wyglądają zdrowo.
Re: Problem ze storczykami
Ale te ślady to niekoniecznie tylko osad z wody.
Trzeba wiedzieć ,ze kora i inne składniki podłoża to też żywa materia.A tym samym produkty z ich rozkładu i przemiany
w postaci wykwitów , znajdują się na nich również .Też są najczęściej białe - ilość spotęgowane "klasą suchości".
Po takim skrajnym przesuszeniu podłoże nadaje się do wymiany na świeże;ono nigdy już nie będzie dobrze pracowało.
Chwilowe kąpanie jest niedostatecznym podlewaniem - ani korzenie ani kora nie zdążą się nawodnić.
Sądzę ,ze nas nie trzeba w tym przekonywać,ze jest inaczej.
Niestety....storczyki zostały porządnie zasuszone ;sądzę ,ze hołdowano zbyt mocno zwyczajowi spoczynku roślin , którego de facto w falenopsisy nie potrzebują /potrzebuje właściciel storczyka dla spokoju własnego bo nie ma przy tym pracy/
Chcąc ratować ich kondycję należy przewidzieć jednak wymianę na nowe podłoża i rozpocząć pielęgnację zgodnie z wymaganiami tych roślin.
Dobrze,ze część odzyskała kondycję.Po kwitnieniu można przesadzać.
Ale może to też będzie dla innych trwało dłużej ; lecz warto pomóc roślinom.
Ale uprawiać zgodnie z wymaganiami tych roślin bez ..partyzantki.Tu nie ma nic z dowolności.
Proszę korzystać z materiałów w sekcji- takie przypadki były omawiane więc nie ma potrzeby powielania informacji.
Pozdrawiam JOVANKA
Trzeba wiedzieć ,ze kora i inne składniki podłoża to też żywa materia.A tym samym produkty z ich rozkładu i przemiany
w postaci wykwitów , znajdują się na nich również .Też są najczęściej białe - ilość spotęgowane "klasą suchości".
Po takim skrajnym przesuszeniu podłoże nadaje się do wymiany na świeże;ono nigdy już nie będzie dobrze pracowało.
Chwilowe kąpanie jest niedostatecznym podlewaniem - ani korzenie ani kora nie zdążą się nawodnić.
Sądzę ,ze nas nie trzeba w tym przekonywać,ze jest inaczej.
Niestety....storczyki zostały porządnie zasuszone ;sądzę ,ze hołdowano zbyt mocno zwyczajowi spoczynku roślin , którego de facto w falenopsisy nie potrzebują /potrzebuje właściciel storczyka dla spokoju własnego bo nie ma przy tym pracy/
Chcąc ratować ich kondycję należy przewidzieć jednak wymianę na nowe podłoża i rozpocząć pielęgnację zgodnie z wymaganiami tych roślin.
Dobrze,ze część odzyskała kondycję.Po kwitnieniu można przesadzać.
Ale może to też będzie dla innych trwało dłużej ; lecz warto pomóc roślinom.
Ale uprawiać zgodnie z wymaganiami tych roślin bez ..partyzantki.Tu nie ma nic z dowolności.
Proszę korzystać z materiałów w sekcji- takie przypadki były omawiane więc nie ma potrzeby powielania informacji.
Pozdrawiam JOVANKA
Czy coś mu dolega?
Kilka dni temu, kupiłam dni przez internet wymarzonego Phal. MM. Korzonki były w b. dobrym stanie, ma 2 pędziki. Jednak, gdy zaczęłam się mu uważniej przyglądać, kilka rzeczy zaczęło mnie niepokoić, dlatego bardzo proszę Was o radę.
To, co najbardziej mnie martwi, to "rana" na stożku wzrostu. Podpórka do pędzików była wepchana pomiędzy liście, zaraz przy stożku, więc domyślam się, że to właśnie przy jej wkładaniu, stożek został uszkodzony. Ale czy po takim mechanicznym uszkodzeniu możliwe jest aby plama była brunatna? Może to jakiś wirus?
Druga niepokojąca kwestia, to najmłodsze dwa listki - są jakby skarłowaciałe, słabiej rozwinięte niż pozostałe, z jakimiś dziwnymi kropeczkami i obwódką. Może grasował wcześniej jakiś szkodnik?
Pomimo tego, że ma dwa pędziki z pączkami, postanowiłam sprawdzić, co dzieje się w podłożu. Znalazłam małe białe, szybko poruszajace się robaczki i skorupki małych ślimaków Stare podłoże wyrzuciłam, doniczkę przepłukałam wrzątkiem, dokładnie przemyłam korzenie (są w b. dobrym stanie) i wsadziłam roślinkę do nowego podłoża dla storczyków...
Teraz to wygląda tak:
Bardzo Was proszę o ocenę jego stanu. Martwi mnie, że coś może mu dolegać i chciałabym temu zapobiec.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta
To, co najbardziej mnie martwi, to "rana" na stożku wzrostu. Podpórka do pędzików była wepchana pomiędzy liście, zaraz przy stożku, więc domyślam się, że to właśnie przy jej wkładaniu, stożek został uszkodzony. Ale czy po takim mechanicznym uszkodzeniu możliwe jest aby plama była brunatna? Może to jakiś wirus?
Druga niepokojąca kwestia, to najmłodsze dwa listki - są jakby skarłowaciałe, słabiej rozwinięte niż pozostałe, z jakimiś dziwnymi kropeczkami i obwódką. Może grasował wcześniej jakiś szkodnik?
Pomimo tego, że ma dwa pędziki z pączkami, postanowiłam sprawdzić, co dzieje się w podłożu. Znalazłam małe białe, szybko poruszajace się robaczki i skorupki małych ślimaków Stare podłoże wyrzuciłam, doniczkę przepłukałam wrzątkiem, dokładnie przemyłam korzenie (są w b. dobrym stanie) i wsadziłam roślinkę do nowego podłoża dla storczyków...
Teraz to wygląda tak:
Bardzo Was proszę o ocenę jego stanu. Martwi mnie, że coś może mu dolegać i chciałabym temu zapobiec.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta
Pozdrawiam,
Marta
Marta
Re: Czy coś mu dolega?
Marta, jak widzę, znalazłaś w doniczce ślimaczka, więc możliwe, że podjadał listki. Ale widać też wgłębienia w blaszce liściowej - ja nie jestem pewna, ale czy to nie dzieło przędziorków? Korzenie ma ładne, wypuszcza nowy listek, czyli jest dobrze. Obserwuj, czy się nie pojawią szkodniki, bo samo umycie roślinki to mało.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Re: Czy coś mu dolega?
Janeczko, dziękuję za odpowiedź W doniczce było więcej tych ślimaczków, ale nie chciało mi się każdego po kolei wyciągać - po prostu wyrzuciłam całe stare podłoże. Tak, jak pisałam były też robaczki. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że te wgłębienia na listkach to faktycznie robota ślimaczków... Nie mam żadnego doświadczenia w tych sprawach, do tej pory wszystkie moje storczyki były zdrowe... Przegladałam różne wątki na forum i przychodzi mi na myśl, że może te wgłębienia na liściach to robota tarczników... Czy Twoim zdaniem powinnam zastosować na wszelki wypadek jakiś preparat przeciwko przędziorkom pomimo tego, że roślinka kwitnie? Jeśli tak, czy możesz mi coś polecić?
Pozdrawiam,
Marta
Marta
Re: Czy coś mu dolega?
Tarczniki są bardzo charakterystyczne, widoczne gołym okiem, zauważyłabyś. Gorzej z przędziorkami, bo to malusie pajączki. Co do oprysku w czasie kwitnienia, to na tym forum czytałam, że raczej nie należy. Ale ja nie czekając na przekwitnięcie opryskałam. Wolę stracić kwiatki, a nie całe rośliny. Od oprysku Provado Plus AE minęło 7 dni, kwiatki nie opadły. Może środek słaby, może roślinki wytrzymałe. Nie chcę twierdząco się wypowiadać, bo mam za małe doświadczenie. Piszę co ja zrobiłam... Może inni coś poradzą. Ponadto jest spory wątek o szkodnikach, poczytaj troszkę (pewnie już to zrobiłaś).
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Re: Czy coś mu dolega?
Janeczko, już przed założeniem tematu przejrzałam wszystko - o szkodnikach i o chorobach, ale nic nie znalazłam, co by pasowało do mojego problemu... Mam nadzieję, że ktoś się jeszcze wypowie w tej kwestii i pomoże mi zidentyfikować przyczynę tych dziwnych wgłębień na listkach... Jeśli nie, to w nadchodzącym tygodniu kupię to Provado i spróbuję zwalczyć to "coś". Pociesza mnie jedynie to, że korzonki są w bardzo dobrym stanie i że wypuszcza nowy listek, a kwiatki pomimo przesadzenia nadal się trzymają
Pozdrawiam,
Marta
Marta
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Czy coś mu dolega?
Marto, to prawda, mam MM ale od niedawna To był piękny prezent od Kasi - Actus Niestety niewiele mogę Ci doradzić Jeśli mam podejrzenie, ze coś grasuje na moich storczykach nie patrzę na to czy kwitną czy nie, tylko pryskam. Czasem nawet kąpię je w tym środku, jeśli problem dotyczy szkodników bytujących w podłożu.
Przy przędziorkach chyba widać byłoby od spodu takie charakterystyczne srebrno-szare wżery, u mnie takie były, ale na bardzo malutkiej roślince, więc może liście były delikatniejsze i dlatego łatwiej było mi je zaobserwować. W każdym razie kupiłabym Provado w sprayu jeśli masz możliwość, on ma szerokie spektrum działania, więc nawet jeśli nie uda Ci się zidentyfikować problemu, nie powinien zaszkodzić. Ja nim psikałam każdego nowo zakupionego storczyka, tak profilaktycznie, stawiając go koło pozostałych a efektów ubocznych nie zauważyłam żadnych.
Ślimaczki natomiast miałam w B. Nelly Isler, zastosowałam jakąś zawiesinę do rozrobienia w wodzie, ale o działaniu owadobójczym bo tylko taką miałam. Myślałam, ze pozbyłam się problemu ale niedawno widziałam znów jedna muszelkę podłoże oczywiście tez wymieniałam na nowe.. Podobno można je usunąć mechanicznie zostawiając w doniczce kawałek surowego ziemniaka, on zwabia ślimaki, chyba wypróbuję. Może powtórzę jeszcze kąpiele w chemii, bo zastosowałam ją tylko raz, a chyba powinno się po tygodniu/dwóch powtórzyć zabieg i może to był mój błąd :/
Przy przędziorkach chyba widać byłoby od spodu takie charakterystyczne srebrno-szare wżery, u mnie takie były, ale na bardzo malutkiej roślince, więc może liście były delikatniejsze i dlatego łatwiej było mi je zaobserwować. W każdym razie kupiłabym Provado w sprayu jeśli masz możliwość, on ma szerokie spektrum działania, więc nawet jeśli nie uda Ci się zidentyfikować problemu, nie powinien zaszkodzić. Ja nim psikałam każdego nowo zakupionego storczyka, tak profilaktycznie, stawiając go koło pozostałych a efektów ubocznych nie zauważyłam żadnych.
Ślimaczki natomiast miałam w B. Nelly Isler, zastosowałam jakąś zawiesinę do rozrobienia w wodzie, ale o działaniu owadobójczym bo tylko taką miałam. Myślałam, ze pozbyłam się problemu ale niedawno widziałam znów jedna muszelkę podłoże oczywiście tez wymieniałam na nowe.. Podobno można je usunąć mechanicznie zostawiając w doniczce kawałek surowego ziemniaka, on zwabia ślimaki, chyba wypróbuję. Może powtórzę jeszcze kąpiele w chemii, bo zastosowałam ją tylko raz, a chyba powinno się po tygodniu/dwóch powtórzyć zabieg i może to był mój błąd :/
Re: Czy coś mu dolega?
Dufin, dzięki za poradę. Wiem, że masz sporo doświadczenia ze stroczykami, dlatego chciałam, żebyś spojrzała na moją roślinkę swoim fachowym okiem Szczęściara z Ciebie, że dostałaś taki piękny prezencik!!! Te liście są dziwne, nie mogę w ogóle znaleźć nic, co by przypominało te dziwne wgłębienia... Może to faktycznie tylko ślimaki W każdym razie poszukam Provado Spray - lepiej spryskać niż żałować, że można było zrobić coś więcej... Mam nadzieję, że wszystko zakończy się dobrze, bo strasznie mi zależy na tej roślince...
Pozdrawiam,
Marta
Marta