Moja kuchnia - RoksiSK
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 16 lut 2008, o 20:40
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Kwiaty czarnego bzu są niesamowite! Saku nigdy nie piłem, ale na Śląsku Cieszyńskim znana są placki z tymi kwiatami (ciasto naleśnikowe + kwiaty). Smakuje to wyjątkowo i bardzo aromatycznie. Już sobie wyobrażam ten Twój wspaniały sok. Podziwiam i uruchamiam wyobraźnie zmysłów, bo tylko tyle mi pozostało... 1500 km od domu.
Pozdrawiam, Nikodem
Pozdrawiam, Nikodem
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Zrobiłam wczoraj pierwszą porcję, pachnie pięknie, a smakuje jeszcze lepiej!!!
Obcięłam łodyżki tak mniej więcej, czyli te grubsze, kwiatki trzymały się w takich kilkucentymetrowych parasolkach, potem zalałam w słoju zalewą, po 48 godzinach przelałam przez sitko z chusteczką higieniczną i odcisnęłam. Dodałam cukier, powoli zagotowałam mieszając co jakiś czas, odszumowałam i po kilkunastu minutach delikatnego gotowania przelałam wrzący syrop do butelek.
Syropek jest słomkowy, prawie klarowny, bardzo aromatyczny, słodki i kwaśny jednocześnie, pyszny do wody mineralnej z bąbelkami na ochłodę. Jak będzie zimą do gorącej herbaty dopiero się okaże
Proporcje:
30 -35 baldachów bzu czarnego
2 kg cukru
20 gr kwasku i 2 cytryny
albo 40 gr kwasku
1,5 l wody
Wyszło 2,25 l syropu. Właśnie nastawiłam kolejną porcję!!!
Obcięłam łodyżki tak mniej więcej, czyli te grubsze, kwiatki trzymały się w takich kilkucentymetrowych parasolkach, potem zalałam w słoju zalewą, po 48 godzinach przelałam przez sitko z chusteczką higieniczną i odcisnęłam. Dodałam cukier, powoli zagotowałam mieszając co jakiś czas, odszumowałam i po kilkunastu minutach delikatnego gotowania przelałam wrzący syrop do butelek.
Syropek jest słomkowy, prawie klarowny, bardzo aromatyczny, słodki i kwaśny jednocześnie, pyszny do wody mineralnej z bąbelkami na ochłodę. Jak będzie zimą do gorącej herbaty dopiero się okaże

Proporcje:
30 -35 baldachów bzu czarnego
2 kg cukru
20 gr kwasku i 2 cytryny
albo 40 gr kwasku
1,5 l wody
Wyszło 2,25 l syropu. Właśnie nastawiłam kolejną porcję!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ten "płyn z moczenia kwiatków" to właśnie "zalewa", w której masz rozpuścić cukier podgrzewając aż do zagotowania. W gorącym szybciej się rozpuszcza 

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Dziękuję za szybką poradę.Tylko że tą partię robię z przepisu RoksiSK, a chciałam zrobić dokładnie jak w przepisie,ale chyba rzeczywiście sobie ułatwię i zacznę podgrzewać.
Miałam zamiar narwać i zrobić następną partię bzu i z Twojego przepisu.Teraz zaczęło padać i muszę poczekać na słoneczny dzień.Myślę,że się nie zniechęcę.
Miałam zamiar narwać i zrobić następną partię bzu i z Twojego przepisu.Teraz zaczęło padać i muszę poczekać na słoneczny dzień.Myślę,że się nie zniechęcę.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ależ to JEST dokładnie wg. przepisu 

(podkreślenie grubą czcionką moje)W 0,7 l wody rozpuszczamy stopniowo 1,7 kg cukru, a następnie całość zagotowujemy.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Zastanawiając się,jak wymieszać cukier przypomniałam sobie,że mam książkę Ireny Gumowskiej,która propagowała takie nietypowe przetwory.Oczywiście znalazłam przepis na syrop z kwiatów bzu. Jest to syrop,który robi się w ogóle nic nie podgrzewając-coś jak na zimno ucierane porzeczki z cukrem,które robiła moja Mama. I w tym przepisie po odcedzeniu należy dodać cukier i cały czas ucierać.Autorka pisze jeszcze,że cukier nie chce się już wchłaniać,ale niestety "musi".Zasugerowałam się tym opisem i dlatego moje pytanie,ponieważ chciałam zrobić najlepszy syrop.
Dziękuję za świetny przepis.
Dziękuję za świetny przepis.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A przepis znajdziesz tu:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=13124
i tu:
- http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=3009
Napisz, jak to wyszło, jeśli zrobisz
Dopisek:
Na nalewkę, rzecz jasna
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=13124
i tu:
- http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=3009
Napisz, jak to wyszło, jeśli zrobisz

Dopisek:
Na nalewkę, rzecz jasna

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Spróbuję zrobić, ale dopiero na przyszły sezon (przy okazji robienia soku). Siedzę (i jeszcze sobie posiedzę przez 3 tygodnie) nad materiałami do 3 egzaminów, a jeszcze bieżące zaliczenia...
Mam ochotę cisnąć wszystkim za okno
A jeszcze jestem w trakcie remontu kuchni - za dużo "rzeczy do zrobienia", a za mało czasu 


