Witaj
Dorotko 
Ale mi miło, że zajrzałaś

Cieszę się, że Ci się podobają przepisy i zapraszam gorąco
Aguś, kokosowy przepisik za momencik będzie poniżej, zapraszam

Proste, szybkie i pyszne, pożarłam 2 na deser do kawki popołudniowej
A ogrodowy obiecuję... późną wiosną lub latem
Moniczko, ja mam w domu dwóch czekoladoholików

Męża i Syna. Ja też skubnę, nie przeczę (j.w.

)
Domowy marcepan jest najlepszy

Bez aromatyzowania pachnie migdałami

Z gotowej czekolady wyjdą idealnie. Nie robiłam szczypcami, to nie powiem Ci, czy się sprawdzają. Ja nabijałam śliwkę na patyczek do szaszłyka, zamaczałam w czekoladzie i pomagając sobie drugim patyczkiem zdejmowałam prosto na pergamin, jakoś mi tak najszybciej szło

Kokoski z kolei na widelcu

Czekoladę w proszku chyba najlepiej zrobić do picia, na gorąco z mlekiem i szczyptą cynamonu. Na takie zimowe wieczory - rewelacja
Asia, jedna czy dwie śliweczki są niegroźne...

Nie uciekaj! Jak Mama przyjedzie zrobisz nowe
Aniu, jak tam śliweczki? Kąpią się? Czy już gotowe?
_oleander_, mocno, mocno pijane rumowo

A druga tura bez marcepanu i taplała się w Metaxie - to na specjalne życzenie amatorów tego trunku
