Sadzenie, przesadzanie drzew owocowych
Re: Sadzenie drzew owocowych
Rossynant, dziękuję.
No a te dwie śliwy Cacańskie (owocują w podobnym terminie) nie wystarczą ? tym bardziej, że są podobno w znacznym stopniu samopylne !
Takie mnóstwo tu ludzi doświadczonych, a jakoś nikt nic konkretnego (sprawdzonego) nie chce zaproponować.
No a te dwie śliwy Cacańskie (owocują w podobnym terminie) nie wystarczą ? tym bardziej, że są podobno w znacznym stopniu samopylne !
Takie mnóstwo tu ludzi doświadczonych, a jakoś nikt nic konkretnego (sprawdzonego) nie chce zaproponować.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Ależ porad pełno
Choćby:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p3203466
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2&start=56
i sporo jeszcze. Tylko trzeba poczytać...
Obydwie Cacanskie mogą być, ale ja tam ich nie jem bo są różne lepsze. Herman (częściowo), Opal, Victoria (samopłodne) - skoro chcesz wcześniejsze, Ulena, Mirabelki, etc


Choćby:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p3203466
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2&start=56
i sporo jeszcze. Tylko trzeba poczytać...
Obydwie Cacanskie mogą być, ale ja tam ich nie jem bo są różne lepsze. Herman (częściowo), Opal, Victoria (samopłodne) - skoro chcesz wcześniejsze, Ulena, Mirabelki, etc

- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sadzenie drzew owocowych
A co powiecie o takim zestawie: wiśnia łutówka i pandy, jabłoń: celeste, discovery, julia, oliwka żółta, gloster, golden delicjusz. Mieszkam w centralnej Polsce ( okolice Płocka). Działka jest na niewielkim stoku przy starej dolinie Wisł ( z tej strony wiosną często " przyciąga" mrozek). Obecnie na działce od paru lat pasą się konie, a siano jest ścinane dwa razy do roku na podściółkę dla nich. Ziemia żyzna, ani piaszczysta, ani wilgotna, ani bagno. Jak to mówi mój małżonek pszenno- buraczana.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
Oj,
Ziemia pszenno-buraczana to znaczy pierwszej bądź drugiej klasy. Szczęściara. W ogródkach przydomowych uprawianych dla celów amatorskich nie powinno się uprawiać odmian wymagających intensywnej ochrony chemicznej. A to dlatego, ze nie znasz się na tym i możesz wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Oliwka to dobry zapylacz, ale pamiętaj, ze owocuje przemiennie i kwitnie praktycznie co drugi rok, tak wiec przydałby się jakiś uniwersalny zapylacz, jak antonówka na przykład, tym bardziej, ze mówiłaś, iż masz problemy z zastoiskami mrozowymi. Wystarczy drzewko na M9 i będzie git. Mam u siebie i nie narzekam.
Pozdrawiam serdecznie
Ziemia pszenno-buraczana to znaczy pierwszej bądź drugiej klasy. Szczęściara. W ogródkach przydomowych uprawianych dla celów amatorskich nie powinno się uprawiać odmian wymagających intensywnej ochrony chemicznej. A to dlatego, ze nie znasz się na tym i możesz wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Oliwka to dobry zapylacz, ale pamiętaj, ze owocuje przemiennie i kwitnie praktycznie co drugi rok, tak wiec przydałby się jakiś uniwersalny zapylacz, jak antonówka na przykład, tym bardziej, ze mówiłaś, iż masz problemy z zastoiskami mrozowymi. Wystarczy drzewko na M9 i będzie git. Mam u siebie i nie narzekam.
Pozdrawiam serdecznie
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sadzenie drzew owocowych
W ogródkach przydomowych uprawianych dla celów amatorskich nie powinno się uprawiać odmian wymagających intensywnej ochrony chemicznej. A to dlatego, ze nie znasz się na tym i możesz wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Lex, proszę podpowiedz mi, które z moich drzewek wymagają intensywnej ochrony chemicznej. Może powinnam z nich zrezygnować? Oliwkę wybrałam właśnie ze względu na zapylanie pozostałych drzewek. Myślisz, że lepsza będzie antonówka? Ta zwykła czy jakaś inna? W ogrodzie rośnie już ananas berżenicki, ąle jego owoców ( mimo,że ma 4 lata) nie widziełam. Jest jeszcze szampion, który w tym roku b. b. b. choruje, śliwka ulena i węgierka dąbrowicka, grusza konferencja i faworytka. Tej wiosny wsadziłam koksę pomarańczową. Odmiany, które podałam we wcześniejszym wpisie mają być w sąsiedztwie tych tu wymienionych.
Lex, proszę podpowiedz mi, które z moich drzewek wymagają intensywnej ochrony chemicznej. Może powinnam z nich zrezygnować? Oliwkę wybrałam właśnie ze względu na zapylanie pozostałych drzewek. Myślisz, że lepsza będzie antonówka? Ta zwykła czy jakaś inna? W ogrodzie rośnie już ananas berżenicki, ąle jego owoców ( mimo,że ma 4 lata) nie widziełam. Jest jeszcze szampion, który w tym roku b. b. b. choruje, śliwka ulena i węgierka dąbrowicka, grusza konferencja i faworytka. Tej wiosny wsadziłam koksę pomarańczową. Odmiany, które podałam we wcześniejszym wpisie mają być w sąsiedztwie tych tu wymienionych.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
Golden Delicius taki jest. Poza tym koksa to bardzo kapryśne i trudne drzewko. Ale ma za to pyszne owoce.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Sadzenie drzew owocowych
Szampion, gruszki kwalifikują się do ochrony chemicznej prawie cały sezon, jak nie parch to rdza, jak nie rdza to miodówki i tak w kółko... antonówka, dobrze na podkładce półkarłowej, jak nie masz za dużo miejsca, będzie nie kłopotliwa i nie zawodna.
Ulena, ta renkloda.. czasem coś ją złapie, dąbrowicka ogólnie bez problemu, czasem złapią śliwki robaka, za to odporna na szarkę.
Koksa mimo że kapryśna, warto mieć, owoce to raz, dwa że doskonały zapylacz.
Ulena, ta renkloda.. czasem coś ją złapie, dąbrowicka ogólnie bez problemu, czasem złapią śliwki robaka, za to odporna na szarkę.
Koksa mimo że kapryśna, warto mieć, owoce to raz, dwa że doskonały zapylacz.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sadzenie drzew owocowych
Wszystkie gruszki są takie kapryśne czy tylko te moje? Golden d. wybrałam ze względu na ( ponoć) wspaniały smak, ale jeżeli mam cały czas walczyć z grzybami, robalami i innymi zarazami, to pewnie zrezygnuję. Nie lubię za dużo chemii. Poza tym , jak słusznie zauważył Lex, nie znam się na tym. Jeszcze raz dopytam antonówka zwykła, czy jakaś inna. Jak radzicie? Wydawało mi się, że oliwka, to dobry zapylacz. Jeżeli lepsza ma być antonówka, to zrezygnuję z oliwki. I jeszcze jadno: co z tymi podkładkami? Lex proponował M 9. Mąż mówi, że woli M 26, ale tylko dlatego, że słyszał o tym, że te drzewa zajmują mniej miejsca.
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Sadzenie drzew owocowych
Podkładki wybiera się indywidualnie, w zależności od ziemi itp, poczytaj tu o podkładkach: http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=115
Co do gruszek, zobacz po sklepach... gruszek z reguły mniej od np. jabłek, a jak są to droższe, gruszki to wyższa szkoła jazdy nawet u doświadczonych sadowników, ale różnie to bywa, posadzić warto
Co do gruszek, zobacz po sklepach... gruszek z reguły mniej od np. jabłek, a jak są to droższe, gruszki to wyższa szkoła jazdy nawet u doświadczonych sadowników, ale różnie to bywa, posadzić warto

Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Mam klapsę i konferencje i niewyobrażaniem sobie jak można mieć sad i niemieć choć tych dwóch gruszek.
Objadanie się dojrzałymi gruszkami to chyba druga najfajniejsza rzecz po objadaniu się brzoskwiniami.
Objadanie się dojrzałymi gruszkami to chyba druga najfajniejsza rzecz po objadaniu się brzoskwiniami.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam
Ja mam taką kiepską ziemię, że niestety, ale wszystkie posadzone drzewka ( jabłoń, grusza, śliwki, czereśnie) marnieją w kilka miesięcy po posadzeniu. Podlewam, ale nic nie pomaga. Jakoś trzyma się tylko brzoskwinia i może morela da radę.
Czy macie jakiś sposób co może pomóc moim drzewkom??
Myślałam, żeby posadzić w dole z wymienioną ziemią. Jakieś 1,5 x 1,5 metra. Może zrobić nasyp i ogrodzić, żeby wyżej te drzewka wstawić i tym sposobem mniejszy dół kopać...

Ja mam taką kiepską ziemię, że niestety, ale wszystkie posadzone drzewka ( jabłoń, grusza, śliwki, czereśnie) marnieją w kilka miesięcy po posadzeniu. Podlewam, ale nic nie pomaga. Jakoś trzyma się tylko brzoskwinia i może morela da radę.
Czy macie jakiś sposób co może pomóc moim drzewkom??
Myślałam, żeby posadzić w dole z wymienioną ziemią. Jakieś 1,5 x 1,5 metra. Może zrobić nasyp i ogrodzić, żeby wyżej te drzewka wstawić i tym sposobem mniejszy dół kopać...
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Raczej nie !
Powiedz coś więcej o tej działce. Jaka to ziemia ?
Nawet na 6 kl. dobrane drzewka wyrosną, a już podlewane na pewno. A jak Ty podlewałaś ?
Powiedz coś więcej o tej działce. Jaka to ziemia ?
Nawet na 6 kl. dobrane drzewka wyrosną, a już podlewane na pewno. A jak Ty podlewałaś ?
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Mrozoodporny zapylacz dla Faworytki
Doradźcie, proszę, która z odmian zapylających Faworytkę jest najbardziej odporna na mróz oraz na wiosenne przymrozki. Odkąd sąsiad wyciął swój sad, moja Klapsa przestała owocować. W promieniu kilkuset metrów nie ma innych sadów, więc muszę sama zatroszczyć się o zapylacza. Wiosną posadziłam Konferencję (ekspozycja od wschodu) - zmarzła (ten sam los spotkał zresztą Złotą Renetę). Jakie inne odmiany wchodzą w rachubę? Czy też dalej próbować z Konferencją, ale przeznaczyć dla niej inne stanowisko?
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
krzysztofkhn
Działka ma ziemię 6 kl. Sam piach pod 30 cm "bylejaką" już tylko "plaża"
Może ziemia ma kwaśny odczyn ?? Borówka amerykańska jakoś rośnie...
Podlewam wodą z własnego ujęcia nie codziennie, ale np 2 x w tygodniu.
Drzewka usychają na moich oczach
Nie wypuszczają nowych liści.
Brzoskwinia jest OK ale jak już pisałam reszta to masakra.
2 Gruszki i 2 śliwy poschły, 3 czereśnie dogorywają
to samo z zeszłoroczną jabłonią.
Działka ma ziemię 6 kl. Sam piach pod 30 cm "bylejaką" już tylko "plaża"
Może ziemia ma kwaśny odczyn ?? Borówka amerykańska jakoś rośnie...
Podlewam wodą z własnego ujęcia nie codziennie, ale np 2 x w tygodniu.
Drzewka usychają na moich oczach

Nie wypuszczają nowych liści.
Brzoskwinia jest OK ale jak już pisałam reszta to masakra.
2 Gruszki i 2 śliwy poschły, 3 czereśnie dogorywają

- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Grazka !
Około 30 lat temu miałem - startowałem w podobnych warunkach.
Musisz pod każde drzewko wykopać dół o średnicy metra, półtora i na głębokość dwóch, trzech szpadli. W te doły należy wsypać kompost, dobrej ziemi etc i na tak przygotowane stanowisko dopiero sadzić drzewka. W okół pnia drzewka należy zostawić taką misę - wgłębienie , gdzie będziesz mogła wlewać wodę. Po kilku latach, jak drzewka się już mocno ukorzenią, tę miskę zlikwidujesz, zasypiesz. Przez pierwsze 2 - 3 lata do tej miski będziesz sypała wiosną i wczesnym latem nawozy.
Podlewanie : Drzewko w pierwszym roku 10 wiader, raz na tydzień, w drugim 20 wiader. W trzecim zależnie od pogody - opadów, ale ja nawet 10 letnie w czasie suszy podlewam. Taki urok piasków.
Ja to robię w ten sposób, że kładę wąż z odkręconą wodą tak ciut, ciut i leje przez pól godziny. Telefon z odpowiednio włączonym alarmem przypomina mi , że wąż mam przełożyć pod następne drzewko.
Dobrze by było gdybyś tę ziemie trochę uprawiała. Posiała żyto na zimę, na zielone. Przekopać, potem wiosną motylkowe itd.
Przekopanie działki to wyśmienita zabawa. Zdecydowanie lepsze od siłowni. Słuchawki na uszy i hajda. Polecam.
Ty jesteś z Poznania?
Jeśli mnie pamięć nie myli, to miejskie przedsiębiorstwo oczyszczania miasta ma kompostownie. Poszukaj. W Łodzi za 55 zł, w zeszłym roku można było kupić tonę kompostu.
Kilka ton tego dobra rozwiąże Ci większość problemów.
Około 30 lat temu miałem - startowałem w podobnych warunkach.
Musisz pod każde drzewko wykopać dół o średnicy metra, półtora i na głębokość dwóch, trzech szpadli. W te doły należy wsypać kompost, dobrej ziemi etc i na tak przygotowane stanowisko dopiero sadzić drzewka. W okół pnia drzewka należy zostawić taką misę - wgłębienie , gdzie będziesz mogła wlewać wodę. Po kilku latach, jak drzewka się już mocno ukorzenią, tę miskę zlikwidujesz, zasypiesz. Przez pierwsze 2 - 3 lata do tej miski będziesz sypała wiosną i wczesnym latem nawozy.
Podlewanie : Drzewko w pierwszym roku 10 wiader, raz na tydzień, w drugim 20 wiader. W trzecim zależnie od pogody - opadów, ale ja nawet 10 letnie w czasie suszy podlewam. Taki urok piasków.
Ja to robię w ten sposób, że kładę wąż z odkręconą wodą tak ciut, ciut i leje przez pól godziny. Telefon z odpowiednio włączonym alarmem przypomina mi , że wąż mam przełożyć pod następne drzewko.
Dobrze by było gdybyś tę ziemie trochę uprawiała. Posiała żyto na zimę, na zielone. Przekopać, potem wiosną motylkowe itd.
Przekopanie działki to wyśmienita zabawa. Zdecydowanie lepsze od siłowni. Słuchawki na uszy i hajda. Polecam.
Ty jesteś z Poznania?
Jeśli mnie pamięć nie myli, to miejskie przedsiębiorstwo oczyszczania miasta ma kompostownie. Poszukaj. W Łodzi za 55 zł, w zeszłym roku można było kupić tonę kompostu.
Kilka ton tego dobra rozwiąże Ci większość problemów.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.