Nowe odmiany mirabelek
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nowe odmiany mirabelek
W zeszłym roku taka pogoda była że moim ałyczom (dzikim) kwiatki obmarzły. Ale wygląda że Twoja to była jakaś ciekawsza odmiana, a nie dzika forma. Jeśli tylko to jeszcze żywe, to masz szanse że odrośnie.
(coś niezrozumiale napisałaś że wycięłaś w 2011 i odrosło - ?)
Odcięcie od karpy: tylko odciąć korzeń od pnia, czyli go przeciąć; nie za blisko - i nic więcej; chodzi o to że odrost z karpy (starego pnia) nie da się przesadzić. A jeśli się odetnie korzeń od karpy - czyli dawnego pnia - odcięty korzeń będzie starał się wypuścić sobie na tym uciętym końcu nowe drzewko, by tak to ująć, bo nie ma innego wyjścia ;)
Dla jasności - mówię o tej zewnętrznej części korzenia, nie tej która zostaje przy pniu. Taki korzeń ma na końcu te drobne korzonki pobierające wodę i pokarmy ('soki" jak to mówią) - i prowadzi je do pnia drzewa; ucięty będzie miał pokarmu w nadmiarze w miejscu cięcia i tam może wypuścić pęd.
Zatem po prostu przetnij ziemię sztychówką kawałek od karpy, ten metr powiedzmy, a jak wielkie było drzewo to dalej. Tam gdzie da się wbić ;) Zwykle są gdzieś płytkie, poziomo idące korzenie (na głębokości do tych 20 cm) które tym sposobem przetniesz. Najprostszy sposób, a duża szansa że coś wyrośnie, jak nie od razu to za rok. Oczywiście jeśli nie będzie się tego miejsca kosić... Jeśli chcesz to zrobić porządniej, to należy rozchylić to miejsce (rozruszać sztychówką) i wsypać piasku - aby korzenie nie mogły się zrosnąć z powrotem i by pędy łatwiej wyrastały - albo wręcz przekopać wąski rowek i wypełnić pulchną ziemią. Można wtedy też wyciągnąć ten odcięty koniec korzenia nad ziemię, czy w każdym razie wyżej.
Z tym kaleczeniem korzenia, to u mnie samo wyszło - kosiarka mechaniczna nisko ustawiona zgoliła nieco ziemię, aż skrobnęła po cienkich korzeniach (widać je) i zaczęły wyrastać odrosty, literalnie łanem - z drzew które rosną i dobrze się mają (węgierki i wiśnie) a korzenie nie są odcięte od drzewa. Zacząłem je wykopywać - bo muszę już nowy sad posadzić - i stąd wiem że niektórym brakuje drobnych korzonków, tylko pęd rosnący z gołego 'patyka' Zadbałem, nie koszę, następnego roku już się nadawały do przesadzania, a w tym roku będę rozsadzał resztę.
Skądinąd czytałem o takich metodach rozmnażania. Zasadniczo jeśli masz możliwość znalezienia płytkiego korzenia, to można naciąć w nim 'języczek', wetknąć w nacięcie kawałek torfu czy czegoś (by się nie zamknęło) posypawszy ukorzeniaczem w proszku - i to stymuluje wyrastanie pędu, zwłaszcza jeśli jest dostęp światła. Pomoże też jeśli ten korzonek zostanie trochę wyciągnięty do góry w tym miejscu - bo z najwyższego punktu chętnie pędy wyrastają. Kalus powstający w miejscu zranienia - mający zagoić ranę, takie trochę 'komórki macierzyste' - jest bardzo aktywną tkanką i może wytworzyć każdą część rośliny.
Nawet podobnież można wykopać korzenie i zrobić sadzonki korzeniowe, tak jak się rozmnaża niektóre byliny. Nie próbowałem nigdy z drzewami, ale przy krzewach działa.
(coś niezrozumiale napisałaś że wycięłaś w 2011 i odrosło - ?)
Odcięcie od karpy: tylko odciąć korzeń od pnia, czyli go przeciąć; nie za blisko - i nic więcej; chodzi o to że odrost z karpy (starego pnia) nie da się przesadzić. A jeśli się odetnie korzeń od karpy - czyli dawnego pnia - odcięty korzeń będzie starał się wypuścić sobie na tym uciętym końcu nowe drzewko, by tak to ująć, bo nie ma innego wyjścia ;)
Dla jasności - mówię o tej zewnętrznej części korzenia, nie tej która zostaje przy pniu. Taki korzeń ma na końcu te drobne korzonki pobierające wodę i pokarmy ('soki" jak to mówią) - i prowadzi je do pnia drzewa; ucięty będzie miał pokarmu w nadmiarze w miejscu cięcia i tam może wypuścić pęd.
Zatem po prostu przetnij ziemię sztychówką kawałek od karpy, ten metr powiedzmy, a jak wielkie było drzewo to dalej. Tam gdzie da się wbić ;) Zwykle są gdzieś płytkie, poziomo idące korzenie (na głębokości do tych 20 cm) które tym sposobem przetniesz. Najprostszy sposób, a duża szansa że coś wyrośnie, jak nie od razu to za rok. Oczywiście jeśli nie będzie się tego miejsca kosić... Jeśli chcesz to zrobić porządniej, to należy rozchylić to miejsce (rozruszać sztychówką) i wsypać piasku - aby korzenie nie mogły się zrosnąć z powrotem i by pędy łatwiej wyrastały - albo wręcz przekopać wąski rowek i wypełnić pulchną ziemią. Można wtedy też wyciągnąć ten odcięty koniec korzenia nad ziemię, czy w każdym razie wyżej.
Z tym kaleczeniem korzenia, to u mnie samo wyszło - kosiarka mechaniczna nisko ustawiona zgoliła nieco ziemię, aż skrobnęła po cienkich korzeniach (widać je) i zaczęły wyrastać odrosty, literalnie łanem - z drzew które rosną i dobrze się mają (węgierki i wiśnie) a korzenie nie są odcięte od drzewa. Zacząłem je wykopywać - bo muszę już nowy sad posadzić - i stąd wiem że niektórym brakuje drobnych korzonków, tylko pęd rosnący z gołego 'patyka' Zadbałem, nie koszę, następnego roku już się nadawały do przesadzania, a w tym roku będę rozsadzał resztę.
Skądinąd czytałem o takich metodach rozmnażania. Zasadniczo jeśli masz możliwość znalezienia płytkiego korzenia, to można naciąć w nim 'języczek', wetknąć w nacięcie kawałek torfu czy czegoś (by się nie zamknęło) posypawszy ukorzeniaczem w proszku - i to stymuluje wyrastanie pędu, zwłaszcza jeśli jest dostęp światła. Pomoże też jeśli ten korzonek zostanie trochę wyciągnięty do góry w tym miejscu - bo z najwyższego punktu chętnie pędy wyrastają. Kalus powstający w miejscu zranienia - mający zagoić ranę, takie trochę 'komórki macierzyste' - jest bardzo aktywną tkanką i może wytworzyć każdą część rośliny.
Nawet podobnież można wykopać korzenie i zrobić sadzonki korzeniowe, tak jak się rozmnaża niektóre byliny. Nie próbowałem nigdy z drzewami, ale przy krzewach działa.
-
- 200p
- Posty: 303
- Od: 9 lut 2010, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nowe odmiany mirabelek
dzięki Rossynant spróbujemy z mężem zrobić tak jak piszesz , może uda się odzyskać drzewko z odrostów
jak dobrze że jest to forum i ludzie chcący dzielić się swoją wiedzą .
Pozdrawiam
jak dobrze że jest to forum i ludzie chcący dzielić się swoją wiedzą .
Pozdrawiam
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
-
- 1000p
- Posty: 1781
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nowe odmiany mirabelek
Na moich dwóch mirabelkach z Nancy wsadzonych jesienią i nie zabezpieczonych przed mrozem nabrzmiewają pąki. Czyli z mrozoodpornością tej odmiany nie jest źle.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1017
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Nowe odmiany mirabelek
Przeciez w tym roku zima wcale nie byla mrozna tylko bardzo ciepla. Nalewka ma na suwalszczyznie te odmiane i wcale nie przemarza jej.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- 1000p
- Posty: 1781
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nowe odmiany mirabelek
- 25 stopni i brak pokrywy śnieżnej to chyba nie jest ciepła zima. Była późno i krótko ale mroźna.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1017
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Nowe odmiany mirabelek
Liczy sie jednak srednia temperatura a nie jedna noc. Zima byla w tym roku wyjatkowo ciepla, spytaj tych co placa rachunki za ogrzewanie gazowe ile gazu zuzyli w tym roku
Pozdrawiam serdeczenie
Pozdrawiam serdeczenie
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nowe odmiany mirabelek
Mniej zużyli, ale jak przez parę dni mieli -35'C to dygotali... ze strachu o morele naturalnie
-
- 1000p
- Posty: 1781
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nowe odmiany mirabelek
wg mnie roślinom bardziej szkodzi -25 w nocy przez tydzień niż - 15 przez 2 miesiące.
Re: Nowe odmiany mirabelek
- 25 stopni i brak pokrywy śnieżnej to chyba nie jest ciepła zima.
Zima w tym roku była średnia, niemal idealnie średnia http://gfspl.rootnode.net/BLOG/?p=3253Zima byla w tym roku wyjatkowo ciepla
--
Pozdrawiam
mm
Pozdrawiam
mm
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1350
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Nowe odmiany mirabelek
Zima była ciepła ale wielkie mrozy zrobiły spustoszenia , chociaż krotko trwały
Re: Nowe odmiany mirabelek
Ciekawe : kiedyś jakiś sadownik wstawił do Tesco prawdziwe mirabele.Były coś ok. 4 zł za kilogram.Nikt nie kupował , bo mylił z ałyczą. Cytuję : po co kupować , skoro rosną prawie wszędzie za darmo. Nie pomogło tłumaczenie , że ałycza to obrzydliwość w porównaniu z mirabelką .Dopiero konsumpcja wprawiła sąsiadów w zdumienie - toż to pycha ! . Niestety, sadownik interesu nie zrobił : prawie nikt nie kupował, przecenili na 1 zł i potem wszystko to, czego ja nie kupiłem, pewnie wyrzucili.
Mirabele odchodzą od pestki / ałycza - nie/, są bardzo słodkie i smaczne.Super deserowe, po wysuszeniu imitują znakomicie większe rodzynki.Znakomite do pędzenia smacznej wódki owocowej.Trochę bardziej wrażliwe i wymagające niż ałycza.
Ja kupowałem odmiany w Niemczech wysyłkowo.Mam też odmianę Golden Sphere - odmiana ukraińska. Jest też odmiana o czerwonych owocach , bodajże Gypsy.
A propo ałyczy - są bardzo dobre odmiany hodowlane.Np. Unica - czerwono-fioletowy miąższ, bardzo soczysta i słodka.Wczesna. Niestety, też nie odchodzi od pestki ...
Mirabele odchodzą od pestki / ałycza - nie/, są bardzo słodkie i smaczne.Super deserowe, po wysuszeniu imitują znakomicie większe rodzynki.Znakomite do pędzenia smacznej wódki owocowej.Trochę bardziej wrażliwe i wymagające niż ałycza.
Ja kupowałem odmiany w Niemczech wysyłkowo.Mam też odmianę Golden Sphere - odmiana ukraińska. Jest też odmiana o czerwonych owocach , bodajże Gypsy.
A propo ałyczy - są bardzo dobre odmiany hodowlane.Np. Unica - czerwono-fioletowy miąższ, bardzo soczysta i słodka.Wczesna. Niestety, też nie odchodzi od pestki ...
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nowe odmiany mirabelek
To czekamy na szerszą opinię o tych odmianach, jak się sprawdzają zwłaszcza.
Re: Nowe odmiany mirabelek
Unicę mam z 10 lat.Nie sprawia żadnych kłopotów.Owocuje corocznie bardzo obficie - zero chorób czy szkodników.Bellamira dała w ub roku kilka owoców - trudno ocenić. Również Mirabela z Nancy trochę owocowała w 2011 roku. W tym roku wszystkie te 3 śliwy dobrze przezimowały i będą owocować. Natomiast porażka ze śliwami japońskimi. Mocno przemarzły- teraz intensywnie odrastają na wszystkich gałęziach.
Golden Sphere - ma 1 owoc.
Golden Sphere - ma 1 owoc.