Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
To co ...
Łykamy MSM ?
Zapraszam do dyskusji...
Łykamy MSM ?
Zapraszam do dyskusji...
---...== Admin ==...---
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
W zasadzie o glukozaminie nie mam zdania, ale wierzę w działanie MSM
---...== Admin ==...---
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
W zasadzie glukozamina to przeżytek, nie sprawdziła się. Litozin forte to naturalny wyciąg z dzikiej róży canina 220 tabletek ok 3 m+ce 60zl na All.
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
Kopiuję z sąsiedniego wątku,własny wpis:
Stawy dokuczają,cały czas kombinuję jak je nauczyć grzecznego zachowania.
Stosuję,jako przeciwbólowy:
nalewka z muchomora czerwonego.
nalewka z datury,najczęściej.
kwas salicylowy w glicerynie,smarowidło przeciwbólowe i przeciwzapalne.
kwas hialuronowy, do środka człowieka i na zewnątrz, środek poślizgowy
bromelaina,preparat z ananasa,do środka,na wierzch, enzym rozkłada jakieś śmieci.
boraks,ten na mrówki i karaluchy,do kąpieli i łykania.
Imbiry,kardamony,kurkumy,przerabiane,od patrzenia na imbir już mi się niedobrze robi.
Homeopatyczne,to lipa.
Z prawdziwych leków, diprofos zastrzyk w staw, oraz melobax, a teraz dostępny Opokan
Melobax na receptę,Opokan bez,a ta sama substancja-meloxicanum.
I jakoś się kręcę,o wymianie części nawet nie myślę.
Może ważne,może nie-kolana zmajstrowały mi się w trakcie zajęć rehabilitacyjnych,
a ćwiczenia rehabilitacyjne,były z całkiem innego powodu.
Zwracam uwagą na ten boraks,opis u Różańskiego.
Stawy dokuczają,cały czas kombinuję jak je nauczyć grzecznego zachowania.
Stosuję,jako przeciwbólowy:
nalewka z muchomora czerwonego.
nalewka z datury,najczęściej.
kwas salicylowy w glicerynie,smarowidło przeciwbólowe i przeciwzapalne.
kwas hialuronowy, do środka człowieka i na zewnątrz, środek poślizgowy
bromelaina,preparat z ananasa,do środka,na wierzch, enzym rozkłada jakieś śmieci.
boraks,ten na mrówki i karaluchy,do kąpieli i łykania.
Imbiry,kardamony,kurkumy,przerabiane,od patrzenia na imbir już mi się niedobrze robi.
Homeopatyczne,to lipa.
Z prawdziwych leków, diprofos zastrzyk w staw, oraz melobax, a teraz dostępny Opokan
Melobax na receptę,Opokan bez,a ta sama substancja-meloxicanum.
I jakoś się kręcę,o wymianie części nawet nie myślę.
Może ważne,może nie-kolana zmajstrowały mi się w trakcie zajęć rehabilitacyjnych,
a ćwiczenia rehabilitacyjne,były z całkiem innego powodu.
Zwracam uwagą na ten boraks,opis u Różańskiego.
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
Ale kupa leków i jeszcze żyjesz? wypróbuj sadło ze świstaka i Litozin jak Twoje środki zawiodą. Z dobrego żródła wiem ,że leki trzeba zmieniać jak nie działają zioła też
Znajoma miała 10 lat bolące, przeskakujące kolano ,po wypadku na wuefie.Wiązadła skręcone i łękotka,stwierdziła że operacja ,którą chciał zrobić lekarz ,jej nie potrzebna bo nic nie trenuje wyczynowo.Na imieniny kupiłam jej ,,balsam z sadła ze świstaka,,powiedziałam by spróbowała może coś pomoże. Dziś mija 6 rok , nie boli ja nawet na zmianę pogody
Znajoma miała 10 lat bolące, przeskakujące kolano ,po wypadku na wuefie.Wiązadła skręcone i łękotka,stwierdziła że operacja ,którą chciał zrobić lekarz ,jej nie potrzebna bo nic nie trenuje wyczynowo.Na imieniny kupiłam jej ,,balsam z sadła ze świstaka,,powiedziałam by spróbowała może coś pomoże. Dziś mija 6 rok , nie boli ja nawet na zmianę pogody
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
Nie myślisz chyba,że ja to wszystko na raz używam? Do tego jeszcze przerabiałem glukozaminy,
końskie maści,rekiny,pazury i co się nawinęło.Świstaka jeszcze nie spotkałem po drodze,
ale mam go na uwadze.Też miałem drobny uraz kolana. Pierwszy raz,pozrywane więzadła
krzyżowe.Drugi raz,to samo kolano,nie do uwierzenia-noga była o 20cm dłuższa. Prawa strona
łydki była na przedłużeniu lewej strony uda. Jak się przekręciłem na prawy bok,było
odwrotnie.W sumie,ta noga jest lepsza od tej z mniejszymi urazami. Czyli,uszkodzenia,
mają niewielki wpływ na starzenie organizmu.
końskie maści,rekiny,pazury i co się nawinęło.Świstaka jeszcze nie spotkałem po drodze,
ale mam go na uwadze.Też miałem drobny uraz kolana. Pierwszy raz,pozrywane więzadła
krzyżowe.Drugi raz,to samo kolano,nie do uwierzenia-noga była o 20cm dłuższa. Prawa strona
łydki była na przedłużeniu lewej strony uda. Jak się przekręciłem na prawy bok,było
odwrotnie.W sumie,ta noga jest lepsza od tej z mniejszymi urazami. Czyli,uszkodzenia,
mają niewielki wpływ na starzenie organizmu.
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
To okropne co piszesz z tą dłuższą nogą , Litozin 240 tabletek na All ok 60 ZŁ już z przesyłką na ok 3 mce, w aptece ok 100zł!!!!, sadło ze ŚWISTAKA jest w aptece ale małe ok 50ml op 20-22 zł na All duże z niemiec 250ml 26 zł już z przesyłką, mam nadzieje że Ci pomorze, pozdrawiam.
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
Dzięki,wypróbuję tego świstaka. Czy w Alpach można na świstaki polować? Mam wrażenie,
że z własnej chęci,świstak słoniny nie odda.Nie rozczulam się nad losem świstaków,tylko myślę,
czy po tym smarowaniu świstakiem,nie będę przez sen wołał, hau,hau, albo miau miau.
A noga wróciła do poprzednich wymiarów po gipsie.
że z własnej chęci,świstak słoniny nie odda.Nie rozczulam się nad losem świstaków,tylko myślę,
czy po tym smarowaniu świstakiem,nie będę przez sen wołał, hau,hau, albo miau miau.
A noga wróciła do poprzednich wymiarów po gipsie.
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Dziś o stawach ... MSM, glukozaminie i wapnie
Myślę, że nie masz już nic do stracenia. Sama byłam zdziwiona tym świstakiem ale poczytałam że to sadło działa na zasadzie rozgrzewania, którego ja na skórze nie czułam, tylko ładny zapach kosodrzewiny. Wpływa też na poprawę dotlenienia smarowanego miejsca i leczy, JEST 10 KROTNIE SILNIEJSZY NIŻ SADŁO Z BORSUKA. Te wszystkie BEN GAJE, BLOKADY, MAŚCIE mogą się schować. Oczywiście trzeba trochę cierpliwości w stosowaniu; smarować jak najczęściej 2-3 razy dziennie po 2 tygodniach czuć różnicę. Do 8 tygodni powinna być poprawa już mocno odczuwalna
Opowiem jak na wykład przyszła profesorka fest połamana w krzyżu. Bolał ja odcinek lędźwiowy, ledwo dotarła do szkoły i że pewnie się nie pojawi za 2 tygodnie na wykładzie.Jedna ze studentek powiedziała jej że ma to samo i rok chodziła na rehabilitacje by uniknąć operacji a jej znajoma miała już 3 operacje i nie wie czy nie czeka ją jeszcze jedna.!!!!!!!!! Nie wytrzymałam i wypaliłam z moim sprawdzonym już świstakiem, żeby go sobie kupiła i będzie po sprawie. Na to ta studentka , że wieloma maściami się smarowała i nic jej nie pomogło. A ja spytałam czy świstakiem też, odpowiedz była negatywna. Po 2 tygodniach profesorka pojawiła się na wykładzie, zdrowa ,bo ŚWISTAK zrobił to co potrafi najlepiej i oddał nam ludziom swoje sadełko właśnie po to. Mało ludzi zna tą maść a warto mieć ją w swojej lodówce. Moje dzieci na ostry kaszel smaruje na noc płucka i po nocy do trzech kaszel mija, nie potrzeba antybiotyków.
Co do Alp to myślę ,że ich tam więcej biega niż u nas i pewna ilość ,pod kontrolą , jest przeznaczona na lekarstwo. Maść z apteki jest szwajcarska a z All niemiecka u nas w górach pewnie są pod ścisłą kontrolą.
Jeśli chodzi o Litozin forte to jest to nasza róża canina i wit C ,działa przeciwbólowo, poprawia kondycje stawów i nie ma skutków ubocznych, pewnie też poprawia odporność . Mój brat który ostro trenuje sam i innych po raz pierwszy zeszłej zimy po litozinie nie chorował.
Opowiem jak na wykład przyszła profesorka fest połamana w krzyżu. Bolał ja odcinek lędźwiowy, ledwo dotarła do szkoły i że pewnie się nie pojawi za 2 tygodnie na wykładzie.Jedna ze studentek powiedziała jej że ma to samo i rok chodziła na rehabilitacje by uniknąć operacji a jej znajoma miała już 3 operacje i nie wie czy nie czeka ją jeszcze jedna.!!!!!!!!! Nie wytrzymałam i wypaliłam z moim sprawdzonym już świstakiem, żeby go sobie kupiła i będzie po sprawie. Na to ta studentka , że wieloma maściami się smarowała i nic jej nie pomogło. A ja spytałam czy świstakiem też, odpowiedz była negatywna. Po 2 tygodniach profesorka pojawiła się na wykładzie, zdrowa ,bo ŚWISTAK zrobił to co potrafi najlepiej i oddał nam ludziom swoje sadełko właśnie po to. Mało ludzi zna tą maść a warto mieć ją w swojej lodówce. Moje dzieci na ostry kaszel smaruje na noc płucka i po nocy do trzech kaszel mija, nie potrzeba antybiotyków.
Co do Alp to myślę ,że ich tam więcej biega niż u nas i pewna ilość ,pod kontrolą , jest przeznaczona na lekarstwo. Maść z apteki jest szwajcarska a z All niemiecka u nas w górach pewnie są pod ścisłą kontrolą.
Jeśli chodzi o Litozin forte to jest to nasza róża canina i wit C ,działa przeciwbólowo, poprawia kondycje stawów i nie ma skutków ubocznych, pewnie też poprawia odporność . Mój brat który ostro trenuje sam i innych po raz pierwszy zeszłej zimy po litozinie nie chorował.