U Oliwki

[abeille]

Walentynko, piękne masz rabaty i tyle ciekawych niespotykanych roślin. Zachwyciłam się amsonią i baptysją
Tą pierwszą zdobyłam na wiosnę i tak jak ja wsadziłam w kwietniu to tak siedzi. Ani jednego nowego listka, ani jednego
przyrostu, ani jednego kwiatka, może ona podrobiona z plastiku?
Milutkiego dnia

[cykada]

Zobaczyłam twoje róże i szczęka mi opadła .
wzdycham i wzdycham .
Ja na razie miam sztuk 3 dwie rabatowe i jedna pnącą I MARZĘ O TAKICH CUDACH JAK TWOJE.
Będę śledzić twój watek i pytać o to i owo odnośnie róż.
pozdrawiam

[ewamaj66]

W tym roku Stanwell dam spokój, skoro nie choruje, ale w przyszłym podeprę i posadzę coś pod nim, bo dosyć szeroki. Rośnie zupełnie sam w towarzystwie powojników, zawilców jesiennych, pysznogłówek i naparstnic.

[magenta]

Oliwko, pomęczę Cię, szukam raczej czegoś małego, rabatowego w delikatnym różu

[oliwka]

Abeille - moja amsonia, gadzina jedna, też strasznie pooowoli się rozrasta. Właściwie, to wyglada, jakby stała w miejscu Może taka już jej uroda?
Mogę zebrać nasionka babtysji, jakby ktoś chciał, wschodzą dobrze, ale sport dla bardzo cierpliwych


Cykado - dzięki za odwiedziny i miłe słowa
3 rabatowe i 1 pnaca, to na pewno dobry początek, ale pewnie sama już to czujesz, że na tym się nie skończy
Pytaj śmiało, jeżeli będę coś wiedzieć, to chętnie pomogę.

Ewo - z opisu wynika, że na samotność Twój Stanwell nie cierpi Może coś małego, okrywowego pod nim w jakimś ciemniejszym kolorze?

Kasiu - czyli Bonica za wysoka? znam taką odmianę Home and Garden - to niewielka rabatówka, ma ją AniaDS i jest naprawdę śliczna.

[magenta]

Faktycznie przepiękna, gdzie mogę ją upolować? Taka byłaby ok

[100krotka]

:Z Veinchen problem jest taki, że ona jakaś taka dychawiczna jest Tzn. puszcza pędy, które potem zamierają. Nie wiem o co biega, koleżanka, która dała mi jej sadzonkę, ma tak samo. Może to był problem rośliny matecznej, z której robiono sadzonki?
:

Hmmm, to mnie zastanowiło...a jaki procent pędów zamiera? Wiesz, bo ja mam podobnie z ND - w tym roku naprawdęsięrozbujała, ale najdłuższy pęd, ten, który puściłam na słup na ganku, po troszku zamarł. Reszta jest w porządku, a ten jeden taki...ciekawe, co to moze być?

[Elizabetka]

Oliwko zestawienie potrójne bardzo udane
A powiedz Ty mi kochana co masz posadzone za liliowcami takie trochę strzeliste szare.

[JAKUCH]

OLIWKO Twój ASL też w pięknym kolorze i gdyby tak i u mnie zakwitnał też nie powiedziałabym nic ,bo mam ją posadzoną niedaleko Walzertraum i Glorii . Mój rośnie w takim półcieniu . Teraz na chwile skończyła sie burza oj znowu będą miały co zajadać ślimory

[oliwka]

Magento - no nie wiem , Ania pewnie będzie poinformowana, choć wydaje mi się, że gdzieś może i ją widziałam w jakiejś ofercie. Ale gdzie? zabij, nie pamiętam Może spróbować przez google?


100krotko - chyba wszystkie ubiegłoroczne powoli zdychają , w tym sezonie nawypuszczała nowych, które pewnie skończą jak poprzednicy. Nie mam pojęcia, czemu tak się dzieje.

Elu- dzięki , myślisz zapewne o bylicy luizjańskiej, potwornie rozrastającej się roślinie. Jak byś chciała, to nie ma sprawy


Jadziu, nie twierdzę, że jest nieładna. Po prostu jest inna niż w austinowskich katalogach. I to mi wystarczy by się czuć lekko rozczarowaną. Wolałabym dokładnie to, co zamawiałam

Teraz trochę floksowo:



























Nazbierało ich się kilkanaście rodzajów przez lata. Niektóre są w ogrodzie od zawsze, inne nabyłam drogą kupna. Kolejne sępiłam w pocie czoła, no i mam kilka własnych siewek (istnieją tylko dlatego, że w niektórych miejscach rzadziej plewię i się uchowały).
Mam do nich raczej ambiwalentny stosunek.
Z jednej strony są strasznie krzykliwe, zęby bolą od ich kolorów i ogólnie jakieś takie jarmarczne mi się wydają.
A z drugiej co by kwitło teraz w ogrodach gdyby nie one? No i dla mnie ty symbol lata. w dodatku długowieczność też jest ważna.

Ciekawe, że najżywotniejsze są te staruszki i siewki. Natomiast najsłabsze są u mnie odmianowe. U Was też tak sprawy wyglądają?

[Aszka]

Nie mam floksów ale one są dla mnie synonimem lata,wiejskiego ogrodu,wakacji na wsi i świetnie,że je masz.Warto ocalić te kwiaty od zapomnienia.

[abeille]

Oliweczko, ja na babtisję się nie piszę, bo chociaż ją bardzo lubię ale ona potrzebuje dużo miejsca aby ładnie wyglądać.
Za to floksy bardzo lubię bo właśnie takie wiejskie, ale moje wyrzuciłam bo bardzo łapały mączniaka.

[tu.ja]

W zasadzie mam podobne odczucia względem floksów. Mam tylko 2 kolory i jak na razie to małe, kilkupędowe sadzonki. Gdy oglądam u innych - nie powiem - podobają mi się, ale wciąż nie wiem czy chcę mieć więcej.
Za to liliowce jak najbardziej. Nawet czerwone Chociaż najbardziej "chodzą" za mną różowe i fioletowe
Podglądam i podziwiam Twoje róże i jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy o nich.