Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Kozula...
Czy to jesy efekt przelania w takim razie..?
Występował na 2 dolnych łodygach z liśćmi..
! jeszcze już zostało zerwane..
Pomidory przy brzegu tulelu i tak widzę po nich że są przelane-efekt spływania wody po brzegach szklarni w czasie podlewania roślin na działce.

A ten.. to efekt nadmiernej wilgotności podłoża??
Obrazek Obrazek
Obrazek

Aniu..
Dzięki Ci za to wyjaśnienie z nadmiarem azotu..i baranimi rogami...
Oba objawy do siebie tak podobne!!
A ja gluptas dziwiłam się że czarne ciagle jeść wolają.. i że to nie w ich naturze..

teraz pytanie...
Czy to jest normalna "dziurka" czy to podchodzi już pod jakąś zgnilizne..?
probowałam dotknąć czy to miekkie nie jest ale chyba nie..
Owoc marmande albo amana orange :roll: -1 duuuży obok zaczyna pączki wypuszczać.. :)
Obrazek

A to koralik..
To jest centkowość czy jakaś alterioza?
kropki posiadają tylko liście.. oberwałam już 2 ale jak widać rozszerza się to..czym to "załatwić"
Acrobat wystarczy..??

-u mnie juz zaraz ziemniaka oglosili..
moge oprysk w dzien wykonac czy slonce spali mi pomidory?
Pytam bo popoludniu maja znow deszcze byc..
ile musi byc taki oprysk na pomidorach aby sie "przyjął" 7 godz czy może wystarczy tylko godzina??
Obrazek
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
wampir_wawelski
200p
200p
Posty: 204
Od: 31 gru 2008, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków/Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam,


w przeciągu ostatnich dwóch tygodni zacząłem podlewać pomidory gnojówką z pokrzyw - nie podlewam właściwie samą wodą tylko mieszanką w zalecanej proporcji. Objawy niedoborów były standardowe o czym pisałem kilka podstron wcześniej.

Podlałem tą gnojowicą pokrzywową (co 4 dni) i liście z góry dwóch pomidorów zaczęły mi się przebarwiać, czego może to być objaw:

Obrazek
czy to możliwe, ze w przypadku otrzymania dodatkowych składników pokarmowych, pomidor odżył, nadmiar wapnia jest pobierany z liści? szukam jakiegoś wyjaśnienia...

Druga sprawa, dotyczy tylko jednego krzaka (chyba bawole serca) ale mogę się mylić, pierwszy raz mam do czynienia z pomidorami i jeszcze się do końca nie orientuje. Sprawa wygląda tak, ze od spodu do góry pojawiają się kropki na liściach, żółto - czarne, jak na zdjęciu. Czy to objaw braku potasu?

Obrazek

Obrazek

Czy to jest groźne? jak temu zaradzić? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dziękuję wszystkim za porady ;:180 ;:180 ;:180 .Czas odejść od etu i zająć się roślinkami :). Oby dzięki waszej pomocy szybko doszły do siebie :wink: .
Awatar użytkownika
AniaAnia
50p
50p
Posty: 77
Od: 14 mar 2011, o 22:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków /Liszki

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Rybka pisze:Tez o tym slyszlam...w koncu pomidor oddaje to co ma najcenniesze :wit Teraz też wrzucam do pokrzyko-skrzypowianki wilki i nizsze liscie do gnojowki :wit
Ja właśnie tak ostatnio robię w związku z większą ilością liści jakie oberwałam :wink: Tylko nie mieszałam ich z pokrzywą, a zrobiłam samą gnojówkę z liści pomidora. Już jedna porcja poszła do podlewania, z drugiej wczoraj zrobiłam oprysk, a trzecia się robi :D
Pozdrawiam,
Ania
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ja obrywam liście uszkodzone, z plamkami itp. Nie daję ich do gnojówki, ani na kompost tylko wyrzucam do śmieci.
Trochę się boję chorób i dlatego utylizuję. Może to przesada z mojej strony, ale robię tak przez analogię do liści drzew liściastych. Ich też nie kompostuję tylko w ogień lub na śmietnik.

Przeginam, czy ostrożności nigdy nie za wiele ?
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Krzychu, to nie przesada, to rozsądek. :uszy
Też nastawiłam gnojówkę z' resztek pomidorów' i dodatkowo zrobiłam taką mixturę do podlewania pomidorasów, że albo będą mi bardzo wdzięczne, albo za parę dni będę musiała posiać na ich miejsce poplon.. :;230 ;:224
pozdrawiam, Anita
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

A czy u kogoś z Was z grona w pomidorach wyrasta liść a nawet tworzą się następne pędy?
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 901
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

tak się robi , tym się nie ma co martwic w uprawie amatorskiej, tylko obrywać to, bo nie zapewnisz im odpowiednich warunków ,
Tylko się nie łakom , że będzie dzięki temu więcej owoców :D
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

feniks83 pisze:A czy u kogoś z Was z grona w pomidorach wyrasta liść a nawet tworzą się następne pędy?
Już to przed chwila było w innym wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=798

:wit :wit
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dzięki za uspokojenie, Kozulu. Pomidory u innych na takiej ziemi rosną, u nas też niemiłosiernie obrodziły w zeszłym roku. Tak sobie myślę, może te podwinięte odmiany jakieś wrażliwsze na pH. Rok temu mieliśmy z "normalnych" same lokalne odmiany, a polskie koktailówki widziałam już wyrośnięte i nie zwróciłam uwagi na liście czy wierzchołki. Więc może i tak miały tylko nie wiem o tym.

A wczoraj na większości krzaków wypatrzyłam pomidory większe od orzecha laskowego. Japanese Black Trifele ma fajne, takie zielone gruszeczki. Krzak Cream Sausage dziiiwnie wygląda z tymi zielonymi kiełbaskami jak sopelki. Megagroniasty jeden ma grona "nie-mega", po około 20-30 kwiatków. U pozostałych zapowiadają się naprawdę mega. Koraliki są obsypane pomidorkami, wyglądają jakby zaraz miały zacząć dojrzewać. A 3 krzaki, nie pamiętam to chyba są 135, wygladają, jakby w nie piorun walnął. Takie rozwichrzone miotły z cienkimi liśćmi, gdzie każdy rośnie w swoją stronę (kwitną, wiążą i nie mają żadnych niepokojących objawów, ot taka fryzura).
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ja jakoś problemów liściowych nie mam jak Wy. U mnie jest problem z owocami, a właściwie z ich ilością.
Zawiązuje się ich bardzo mało. Po 2, 3 pomidory. :(
I wydaje mi się, że nie chcą zacząć się czerwienić. :?

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
yareka
50p
50p
Posty: 87
Od: 26 lip 2010, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Mam jednego takiego gagatka któremu przebarwiają się górne liście. Dobrze myślę że to braki żelaza ??

Obrazek Obrazek
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Jankiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 244
Od: 2 cze 2010, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

w serwisie PIORIN w tej czy tamtej okolicy pojawiają się komunikaty o zagrożeniu zarazą ziemniaczaną. Trzeba być czujnym.
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Anna29 a czemu pod gronem nie ma żadnego liścia nie jestem ekspertem ale chyba pod każdym gronem ma być zostawiony choć jeden liść bo on karmi owoce,ale może się mylę?
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

feniks83 ja z tego co wyczytałam, to można obciąć liść dolny jak już się pojawią pomidory, żeby miały lepszy dostęp do światła i była lepsza wentylacja.
Nie jestem tego na 100% pewna, ale robię tak już trzeci sezon i wcześniej nie było problemów z wiązaniem owoców. :|
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”