Rozmnażanie powojników przez ukorzenianie, sadzonkowanie

Powojniki
Awatar użytkownika
ciotka
500p
500p
Posty: 610
Od: 4 paź 2007, o 23:26
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Ja znam tylko jedną metodę rozmnażania /oprócz dzielenia starszych okazów na części/ poprzez odkłady. Jest to prosta metoda i wykonuje się ją teraz. Silny pęd przyginamy do napełnionej ziemią z torfem doniczki, przymocowujemy i odcinamy koniec pędu tak, żeby nad tym co jest w ziemi pozostawała jedna para oczek. Możemy to zrobić bez doniczki, zakopując pęd na głębokość 8 - 10 cm przy krzewie. Pęd odcinamy od krzaka po ukorzenieniu się. Natomiast wielokrotnie wkładałam do wody różne złamane pędy, czasami nawet zakwitły w tej wodzie po kilku miesiącach ale nigdy nie wypuściły korzeni. Może komuś się to powiodło? :oops:
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz

Pozdrawiam Marysia
Co rośnie u ciotki?
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2073
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Post »

Pobierasz z rośliny materiał w postaci półzdrewniałych pędów (początki lipca na ogół), tniesz na sadzonki jednowęzłowe, dolne cięcie w połowie międzywęźla, górne - 1 cm powyżej międzywęźla. Potem ukorzeniacz i do skrzynek inspektowych na taką głębokość, żeby wystawała tylko para liści (bądź jeden liść). Co jakiś czas można spryskiwać środkami przeciw-grzybowymi, utrzymywać właściwą wilgotność ziemi.
Ukorzenianie trwa dość długo, około 2 miesięcy.
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

Dzisiaj właśnie odebrałam nowiuśką książkę pana Szczepana Marczyńskiego o pnączach (Bardzo fajna! [tym bardziej, że z autografem autora!]). Są w niej opisane sposoby rozmnażania clematisów.
Przy czym pierwsze zdanie tego rozdziału brzmi: ' Rozmnażanie większości pnączy w warunkach amatorskich jest procesem długotrwałym, a jego wyniki są często niewspółmierne do włożonego wysiłku'. :mrgreen: Myślę, że to jest clue całej sprawy ;:224 .
Aczkolwiek wszystkie możliwości rozmnażania pnączy są bardzo dokładnie opisane (sadzonkowanie, odkłady, podział, nasiona).
Przy nasionkach jest np taka informacja - 'Z nasion możemy rozmnażać tylko gatunki, ponieważ odmiany nie powtarzają cech rośliny matecznej'. BARDZO CENNA uwaga dla tych, którzy chcą kupować nasionka np. na All... albo się nimi wymieniać....

Pozdrawiam,
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
Jean
100p
100p
Posty: 189
Od: 11 maja 2009, o 19:07
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Przez prawie 10 lat rozmnażałem powojniki "na handel" przez sadzonki. Rocznie od 300 do 500 sztuk. Przeczytałem też to, co tu napisano lub cytowano. Pewne rzeczy powtórzę, a jedną podam, jako swój sposób albo modyfikację podanego w cytacie z czasopisma.
Oczywiście sadzonki półzdrewniałe i tu opisano wcześniej ich cechy. Dodam tylko, że często brałem z pędów kwitnących, ponieważ ktoś chyba napisał, że nie powinno się. Sadzonki 1-węzłowe oczywiście, cięcie 1 cm nad węzłem i ok. 4 cm pod węzłem. I tu pewna modyfikacja: na tym 4 cm odcinku pod węzłem robiłem nie skośne cięcie a na długości około 2 cm ścinałem paseczek kory, dość cienki, jednak taki by dojść cięciem do drewna. W ukorzeniaczu do półzdrewniałych sadzonek zanurzałem nie tylko podstawę cięcia, ale też to nacięcie kory. Właśnie na długości tego nacięcia tworzyły się potem korzenie. Do cięcia używałem b. ostrego okulizaka.
Zwykle usuwałem 1 liść /jeżeli były małe pojedyncze listki, bo i tak bywało, to zostawiałem oba/ i takie sadzonki umieszczałem trochę skośnie w podłożu z piasku rzecznego i torfu w prostym inspekcie z oknem zrobionym z listewek i grubszej folii. Na to dawałem płótno celem dobrego zacieniowania. Ukorzenianie następowało po około 1-1,5 miesiąca. Ważne było utrzymanie wilgotności powietrza. Czasem robiłem zapobiegawczo oprysk Topsinem.
Dla ukorzenienia kilku sadzonek można to zrobić w dowolnym naczyniu przykrytym folią i zacieniowanym.
W moim wypadku sadzonki pozostawały w inspekcie do wiosny, zabezpieczone na zimę nie oknem, a gałązkami iglaków i wiosną były przesadzane do doniczek produkcyjnych, w których były sprzedawane.
Pozdrawiam - Jean
magda1975
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3091
Od: 25 lip 2008, o 18:25
Lokalizacja: wola niemiecka

Re:

Post »

A ja dzielę bryłę korzeniową i sadzę powojnika w inne miejsce. Do tej pory wszystkie kwitły.
Awatar użytkownika
hazard
100p
100p
Posty: 169
Od: 28 paź 2009, o 09:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

Ja dzisiaj przy przesadzaniu 3-letniego powojnika odłamałam mu najładniejszą odnogę:(:(:( Wsadziłam do ziemi i łudziłam się, że może cudem się ukorzeniu, ale po waszych postach już wiem że nie da rady. O rany chyba zmarnowałam Clematisa. I mi teraz bardzo bardzo przykro ;:223
Awatar użytkownika
hanusia
200p
200p
Posty: 205
Od: 19 cze 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: GDANSK

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

Mam problem :roll:
Znajoma w lipcu robiła remont na działce i obcięła swojego powojnika NN. On był w trakcie kwitnienia, wzięłam kilka badylków do siebie. Wsadziłam do wazonu, jak przekwitł wsadziłam badylki do ziemi. Ostatnio robiąc porządek na działce zobaczyłam małe listki. Szybko przesadziłam do donicy. Ale mam teraz dylemat co z tym dalej :? Zostawić na działce czy zabrać do domu :?:

Dodam też zdjęcia :wink:
Obrazek Obrazek
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2073
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

Super sprawa z tym ukorzenieniem :)
Na razie pozostaw go na zewnątrz w tej doniczce, do której go przesadziłaś, a na zimę możesz go przenieś do chłodnego, pomieszczenia, w którym temperatura utrzymuje się w pobliżu zera.
Ewentualnie możesz go nawet pozostawić na polu, po wcześniejszym przysypaniu jakimś materiałem izolacyjnym, np. liśćmi, choć to trochę ryzykowne,ze względu na gryzonie.

PS. Ta sadzonka ma jakiś system korzeniowy, czy tylko wypuściła zielone ze starego pędu?
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2073
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

Sprawdziłem dzisiaj stan, w jakim znajdują się ukorzeniane od wiosny pędy powojnika. Widok był zadowalający, więc odciąłem młode sadzonki od rośliny matecznej:

Obrazek
Awatar użytkownika
britvictango
200p
200p
Posty: 450
Od: 3 cze 2010, o 17:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

A co myślicie na temat podziału karpy clematisa bylinowego? Dostałem ostatnio dwa kawałki z podziału karpy rośliny, która ma ok 15 lat. Wsadziłem bryłę z podciętymi korzeniami od razu do ziemi i muszę czekać do wiosny. Czy tak pozyskana"część" ma szansę na normalny rozwój wiosną?
"Głupota też jest pewnym sposobem używania umysłu"
Ja na działce: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42184" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

A ja zebrałam sobie kilka nasionek niewiadomego mi powojnika i zamierzam to wiosną wysiać. Nie spodziewam się żadnych rewelacji, być może to botaniczny, bo miał bardzo dużo kwiatów. Mam pytanko: czy na kwitnienie powojnika botanicznego z nasion też trzeba czekać kilka lat?
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15074
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

Asiu, siałam jednego powojnika botanicznego - tanguckiego. Zakwitł w tym samym roku :D
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Powojniki - ukorzenianie, rozmnażanie

Post »

O... to fajnie :D Już nie mogę się doczekać. A jeśli zakwitnie to poproszę o rozpoznanie. Ładny ten Tangucki, ale tamten miał trochę krótsze plewki z nasionami. Więc to jakiś inny musi być.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Powojniki”