Pamelko, sękacz prezentowy, więc muszę pojechać jeszcze raz specjalnie po ten przysmak

Albo zrobię sama - 40 jajek, to 5-6 dni pracy dla moich kurek
Arletko, a to współczuję że bez urlopu jesteś. Mam nadzieję że chociaż weekendy udane
Izuś, tak, to ten Pac od pałaca

Roślinne zdobycze z ogrodniczego z Lublina przywiozłam, zaraz pokażę
Wielce urodziwy pełny złocień
Delikatny nachyłek, przed nim wije się mięta
Pstry słoneczniczek i santolina
Małe a cieszy, czyż nie?
Dzięki
Michale, wszystko udało się znakomicie podczas wyjazdu
Martuś, nam też smutno było opuszczać tak miłe towarzystwo, ale takie życie. Mam nadzieję że rychło się spotkamy, moje skromne założenie ogrodowe będzie czekać na gości
Aniu, mam nadzieję że doniesiesz jak już coś powstanie przy pałacu

A tej fontanny w parku to zazdroszczę, coś wspaniałego.
Andrzeju, opowieści zawsze się znajdą tylko czasu brak. Dobry miałeś pomysł żeby spotkania cykliczne urządzić, bo zawsze ktoś dotrze.