Papryka ostra - zastosowanie,przepisy

[SandraABC]

W tym roku robiliśmy testowo nowości przy okazji podłoże - zostało trochę czerwonego wina ...
Chili (miks odmian) kilka sztuk do małego słoiczka po koncentracie , zalaliśmy to czerwony półsłodkim winem , dodaliśmy po kawałku suszonego goździka i zalaliśmy olejem z wierzchu...

Po 2 tygodniach idealny dodatek do podłoże , pieczonego mięsa i innych potraw które lubią czerwone wino.
Alkohol trochę zabił ostrość pestek, ale aromat chili i goździków - POLECAM
Trzymaliśmy w lodówce bo akurat mała ilośc na próbę, ale myślę że na dłuższą metę lepiej zawekować

[massur]

Przy okazji akcji wymiany pojawił się temat uprawy przez forumków sporych ilości piekielnie pikantnych papryk w sporych ilościach a tym samym temat sposobów na wykorzystanie tych papryk.
Zapraszam zatem do dzielenia się pomysłami - co by nie zaśmiecać wątku AWN i nie ukrywać wiedzy na priv.

Niech kapsaicyna będzie z Wami!

[docentandrzej]

Witaj .
Chyba ten wątek trafi jednak gdzieś indziej. Póki co dodam coś od siebie. Na wstępie zaznaczę, że przy na prawdę ostrych odmianach trzeba mieć podwyższony próg bólu czy też wrażliwości na ostre. To przychodzi z czasem. Lepiej też zbyt dużo ich nie hodować w jednym roku, bo możliwości przerobowe bardzo szybko się kończą. Chyba, że myśli się o sprzedaży. U mnie sąsiedzi nie bardzo chcą już otrzymywać w podarku superhoty
Ja z papryk chili robię przede wszystkim sosy. Sos adżika (przepis z tego forum), sos z lemon dropów, ananasów i małej ilości 7 Pot yellow i żółtych chili, sosy pomidorowe z dodatkiem chili, sosy z cukinią i chili, ketchup na ostro,sosy z poszczególnych odmian o różnej skali ostrości. Nie próbowałem tylko kiszonych sosów z chili, ale może jeszcze się za nie zabiorę w tym roku.
Przepisów krąży mnóstwo po internecie, a ja zbyt często korzystam z inwencji twórczej więc nie podawałem przepisów na forum.
Drugie zastosowanie, to oczywiście świeże chili jako dodatek do zup, sosów, przetworów, pizzy, leczo, na kanapki i gdzie tylko się chce.
Z chili robię również susz i albo go mielę, albo zostawiam takie ususzone papryki i dodaję do potraw.
Marynaty, ale tutaj raczej wybierać odmiany mniej ostre. Ocet zabija ostrość, ale w przypadku odmian habanero o to bardzo trudno, a otwarta marynata może bardzo szybko się zepsuć.
Dodam, że lepiej wszystkie przetwory z ostrych papryk robić w jak najmniejszych słoiczkach, , żeby zjeść je na raz.
Te najostrzejsze odmiany zalewam oliwą i zostawiam na jakiś czas po czym wyciągam owocki i ma gotową oliwę na ostro.
Chili dodaję również do wódki, odstawiam naokoło 2 tygodnie i wypijam
Sosik z lemon dropów i ananasa. Super do pizzy.

[dziadek22]

Dietetycy nie zalecają spożywania ostrych papryk z uwagi na ich szkodliwe oddziaływanie na przewód pokarmowy Polaków.

[massur]

W przypadku zdrowych ludzi (bez indywidualnych wyraźnych przeciwwskazań w tej kwestii, np. alergia, wrzody żołądka, etc.) pikantne oznacza zdrowe. A dietetykom przeciwnych argumentów brak. I dobrze

Pojawił się temat pasteryzowanej "nalewki" na bazie oleju/oliwy i papryk chili w proporcji 1:1
Wiem, że sporo osób takową stosuje - pytanie z jakim skutkiem, na jakie dolegliwości/profilaktykę i w jaki sposób?

docentandrzej - jakich papryk używałeś do sosów, coś klasy piri-piri/habanero, bardziej lajt czy może większy kaliber? Jak masz coś ciekawego i sprawdzonego to proszę o podanie - chętnie przetestuję.

[whitedame]

Trochę jestem spóźniona, ale się melduję.
Temat kapsaicyny i jej działania na organizm człowieka zaczał na tym Forum Piotr ( Biotit) w swoim wątku "Domowo i zdrowo" http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... kapsaicyna
Zaproponował miksturę z oleju i supershotów do picia.
Robiłam ją 2 razy wg jego przepisu ale pewnie coś zmaściłam bo 2 razy mi sfermentowała.
Następnym razem zrobiłam po swojemu czyli więcej oleju i tylko mega ostre papryki a na wierzch znów gruba warstwa oleju.
Jeśli chodzi o miksturę to człowiek w miarę jedzenia ostrości uodparnia się i po jakimś czasie daje radę przegryźć całkiem ostrą papryczkę na surowo jak jabłko. Pierwszy raz jak zażywałam miksturę to dostałam taka radę ( nie pamiętam już od kogo ) kłaść łyżeczką na sam koniec języka i od razu zapijać mlekiem nie dopuszczając do rozlania się po języku. Mimo chorego żołądka nigdy mnie po tym nie bolał. Natomiast początkowo były sensacje przy siusianiu i grubszej robocie ale potem minęły.
Znaczy to, że kapsaicyna działa w całym przewodzie pokarmowym, łącznie z wydalniczym
Wadą jedzenia dużych ilości kapsaicyny może być podrażnienie wątroby. Naukowcy się zgadzają, że tylko ten organ może ucierpieć przy kuracjach kapsaicyną. Natomiast blokowanie namnażania się komórek rakowych też jest udowodnione. W przypadku stosowania chemii na nowotwory też wątroba choruje (a oprócz tego wszystko inne).
Do zainteresowania się medycyną naturalną skłoniły mnie problemy zdrowotne czyli zmiany w jajnikach.
( po dwóch latach zniknęły, może samoistnie a może...?)
Oprócz kapsaicyny, stosowałam też kurkuminę ( ze świeżej kurkumy).
Teraz piję profilaktycznie 1 łyżeczkę dziennie oleju z kasaicyną, i na razie czuję się dobrze.
A zapomiałam też dodać, ze od 2 sezonów nie złapałam żadnego przeziębienia.
Oprócz tego jak kolega wyżej wspominał robię sosy, megaostre i trochę ostre (u mnie hit sezonu to Aji cito z mango).
Dodaję je do wszystkiego, począwszy od zup po kanapki. Resztki ostrych papryk suszę i mielę w młynku i używam do potraw, kawy, herbaty i mocnoczekoladowych ciast.

[docentandrzej]

Witam, w tym roku trochę się zabawiłem w robienie sosów i ketchupów z dodatkiem chili.
Podaję więc przepis na jeden z nich. Ketchup z cukini na ostro.
-1,5 kg cukinii
-0,5 kg cebuli
- 7 ząbków czosnku
- 0,5 kg cukru
- około 300 g papryki chili (stosowałem różne odmiany)
- 2 papryki słodkie
- pomidory, dawałem raczej na oko, może 0,5 kg, głównie koktajlowe
- 1 szklanka octu 6% lub 1/2 szkl. octu 10%. Ja dodaję zazwyczaj kwasek cytrynowy, około 1/2 małej łyżeczki
- przyprawy: pieprz czarny ziarnisty, tymianek, majeranek, pietruszka - wedle uznania, goździki około 7, szczypta gałki muszkatołowej
- sól 2 łyżki
1. Cukinię i cebulę posoliłem garścią soli i zostawiłem na 3 godziny i odcedzałem sok jaki wyciągnęła z cukinii sól.
2. Następnie blendowalem wszystkie składniki w blenderze: cukinię, pomidory, paprykę ostrą i słodką, pietruszkę, i zioła.
3. Wrzucałem to wszystko do garnka, nie dodawałem wody i gotowałem 10 minut po czym dodałem cukier i resztę składników oprócz kwasku.
4. ogólnie sos gotowałem, nie przykryty i cały czas mieszając jakąś godzinę, żeby nabrał fajnej konsystencji, a 10 minut przed zabraniem z ognia dodawałem kwasku cytrynowego.
Składniki można pokroić i tak gotować i dopiero potem zblendować. Ja robię zawsze na odwrót, dzięki czemu myślę, że skracam trochę cały proces, a gotując taki sos nie muszę dodawać wody, w rezultacie również mąki do późniejszego zagęszczenie sosu. Poza tym składniki wcześniej się wymieszają, a ja cały czas mogę próbować sos i dodawać w razie potrzeby jakiegoś z nich.
Tak przygotowany sos przelewam do słoiczków po przecierze i pasteryzuje 15 minut.

[docentandrzej]

docentandrzej - jakich papryk używałeś do sosów, coś klasy piri-piri/habanero, bardziej lajt czy może większy kaliber? Jak masz coś ciekawego i sprawdzonego to proszę o podanie - chętnie przetestuję.

Początkowo do sosów używałem akurat te papryki, które pierwsze dojrzały plus trochę zielonych z krzaków, gdzie wiedziałem, że będzie owoców bardzo dużo. Były to więc właściwie sosy pomidorowe, pomidorowo-warzywne i pomid. - owocowe. Jak na przykład adżika, gdzie używałem jabłek i śliwek. Chili stanowiło w tych sosach do 25%.
W miarę dojrzewania używałem coraz więcej chili i słodkiej papryki. Odmiany jakie posiadam, i stwierdziłem, że idealnie pasują do sosów to
serrano, thai hot dragon, padron, golden greek, lemon drop, jalapeno, hungarian black, ciliega picante. Do większego zaostrzenia używałem habanerek, głównie h,. white oraz 7 pot yellow. Mam też kilka kundli i niezidentyfikowanych odmian, które według mnie idealnie pasują do sosów. Używałem więc właściwie wszystkich chili, łącznie z ozdobnymi.
Wyjątek stanowi sos z lemon dropów i ananasa. Tutaj wykorzystuje tylko 3 odmiany. Głównie lemon drop, do tego 7 pot yellow, dosłownie kilka sztuk i odmianę mirasol yellow.
Robię tez oczywiście sosy wyłącznie z superhotów, ale raczej tylko po to żeby się papryki nie zmarnowały. Taki sos służy mi potem do zaostrzenia potraw zimą. Poza tym habanero posiadają taki swój specyficzny aromat i właściwie nie do wszystkiego się taki ostry sos nadaje. Nadmiar jednak zabija smak, przykładowo pizzy.
Do suszenia przeznaczam papryki z przemarzniętych krzaków, bo zawsze się u mnie takie znajdą, niestety.
Najlepszy sos jaki mi w tym roku wyszedł umieściłem tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3#p5705973

[massur]

Ja swoje pierwsze habanero w sumie to nie wiedziałem po co posadziłem, urosły - wylądowały na pizzy nie jeden raz, pizze niesamowicie były pikantne ale miały to coś, że chce się zjeść kolejny kawałek, już zacząłem się martwić czy to nie masochizm
Nadmiar papryki wysuszyłem i zmieliłem - pod ręką zostaje fajna ostra przyprawa.
Ostatnio nieco zaniedbałem "miłość" co chili i już widać, że moja tolerancja na kapsaicynę zmalała, postanowiłem poprawić to. Za Waszą namową na pewno pójdę w sosy - coś a'la Tabasco chciałbym zrobić, intryguje mnie tez mikstura na oleju - oprócz opisywanych właściwościach podobno działa przeciwbólowo.

whitedame - mogłabyś napisać jak dokładnie i z czego miksturę przygotowujesz?

docentandrzej - byłbym wdzięczny za przepis na pikantny sos.

PS.
Pamiętajmy, że kapsaicyna nie jest czymś żrącym, to nie ogień, ona tylko oszukuje receptory a mózg to odbiera, fizycznej krzywdy w organizmie nie wyrządza.

[docentandrzej]

Pikantne sosy, zrobisz według przepisu z linku jaki podałem wyżej nie dodając cukinii i dodając tylko trochę pomidorów lub z nich rezygnując. Pozostałe składniki pozostają, dodajesz tylko więcej chili i papryki słodkiej no i może jeszcze czosnku. Co do odmian, dodaję te które akurat mam pod ręką. Super mocne sosy ładuje do najmniejszych słoiczków jakie posiadam.
Tyle papryki idzie zwykle na jeden z bardziej pikantnych sosów. Wychodzi z tego około 15 słoików po tradycyjnym przecierze pomidorowym.

Edit: Później wstawię do właściwego działu przepis na sos z lemon dropów i ananasa. Też może być bardzo pikantny.

[Aquaforta]

Super wątek. Mam zamrożone strączki ostrej papryki, w wolnym czasie wyszukam przepis na spożytkowanie jej i opróżnienie zamrażarki przy okazji

[acia1065]

Aquaforta mrozisz w całości czy oczyszczone?

[SandraABC]

Wódka smakowa - póki co testowana 2 razy, ale jestem na tak

0,5 czystej wódki ( u mnie krupnik ale co kto lubi)
4 papryczki (testowane w pierwszej opcji cayenne w drugiej habanero big sun)
2 łyżki miodu
2 goździki
kilka nasion kolendry

Z papryczek usunąć szypułki, ponacinać, zostawić pestki. Zalać papryczki wódką ( najlepiej na dzień/dwa).
Wyjąć papryczki , dołożyć miód - wymieszać do rozpuszczenia, dodać goździki i kolendrę.
Na koniec do butelek wsadzić papryczki i zlać alkohol z miodem i przyprawami.

Najlepiej odczekać około 4 dni minimum.

Bardzo ładnie wygląda to raz, dwa zapach niesamowity - w smaku rewelacja.
Jak ktoś również piecze ciasta to doceni jako opcję do nasączenia

[acia1065]

Ja wrzucam ostre papryczki (2) do wódki i potem używam jej do zrobienia Bloody Mary, super!

[Aquaforta]

Papryczki mrożone były wypatroszone. Łatwiej zmiksować.