ZIOŁA - domowa apteka

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 384
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Świeże lub suche rozdrobnione igliwie lub gałązki z igliwiem w ilości 1-2 łyżek zalać 1-2 szklankami wody, gotować 5-10 minut po przykryciem na wolnym ogniu, odstawić na 20 minut, przecedzić. Pić 3-4 razy dziennie po 1 szklance takiego wywaru, najlepiej z miodem. Z mocnego odwaru można przygotować syrop z dodatkiem cytryny i miodu. Przefiltrowany odwar świerkowy mieszamy wówczas z 2 częściami cukru i 1 częścią miodu, dodajemy sok z cytryn do smaku(można nawet dać nieco rumu dla wzmocnienia tegoż smaku), mieszamy. Zażywać kilka razy dziennie(po łyżeczce) przy przeziębieniu i grypie.
Lub też:
Pędy świerkowe 20 g
Ziele tymianku lub macierzanki 20 g
Kwiat lub ziele podbiału 20 g
Liść lub ziele szałwii 20 g
Kwiat rumianku 20 g
Surowce wymieszać, zaparzać- 1 łyżkę na szklankę wody; gotować 5 minut, odstawić do naparzenia, przecedzić, dodać miód naturalny. Pić 3 razy dziennie.
Wskazania: kaszel, katar, angina, przeziębienie, grypa, zapalenie oskrzeli, chrypka. - tu cytuję sama siebie :D z innego działu.

Syrop przeciw kaszlowi- siekamy drobno świeże liście babki i gałązki tymianku(świeże zioła)- trzy łyżeczki ziół wrzucamy do garnka z 200 ml. wody i odstawiamy na 20 min.. Dodajemy 250 g miodu akacjowego i podgrzewamy mieszając. Następnie studzimy. Te czynności powtarzamy dwa razy. Przecedzamy syrop przez gęste sitko do słoiczka, który póżniej przechowujemy w chłodzie. Przy kaszlu zażywamy 1 łyżeczkę syropu 3 razy dziennie. Babka działa wykrztuśnie a tymianek antybakteryjnie i przeciwskurczowo.

Cukierki z liści babki- 200 g świeżych liści babki, o,5 litra wody, 500 g cukru, 25 g cukru gronowego(na all do kupienia np. ), 20 g masła, 1 łyżeczka zmielonych nasion anyżu. Przebrane, umyte i osuszone liście babki drobno siekamy. Gotujemy w wodzie przez 30 minut. Przecedzam yprzez ściereczkę na koniec ją wyciskając. Sok z dodatkami doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu ok. 20 minut. Gęstą masę wylewamy na posmarowaną blachę i dzielimy na małe porcje zanim zastygnie. (Cukier mażemy zastąpić miodem, a masę wylać do odpornych na wysoką temperaturę foremek do kostek lodu.) Mogą to być również świetne pastylki przeciwkaszlowe.

c.d.n. ;:16
Pozdrawiam- Liliana
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Liluś a czy robisz też syropek z świerkowych młodych końcówek ?
Ja przesypuję je cukrem i pozostawiam w ciepłym miejscu az do momentu w którym puszczą sok.
Zrobi się z nich gęsty syrop jak miód i ten dodaję do herbatki zamiast cukru.
Czasem mieszam też z sosnowymi, żeby aromat był mocniejszy.

A czy znalazłaś juz przepis na zastosowanie ogórecznika oprócz dodatku do sałatki ?
Jestem bardzo ciekawa co mozna z niego jeszcze zrobić, bo mam go sporo w ogrodzie i sam się mocno rozsiewa.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 384
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Grażynko, jak Ty pięknie do mnie powiedziałaś ;:196 . Syropku z młodych końcówek świerku nie robię, bo wolą ogółu robimy taką klasyczną naleweczkę z pąków sosny. Twój przepis, w swojej prostocie, jest świetny. W pobliżu mam zaprzyjaźnioną leśną plantację świerkową i chyba się skuszę... Z ogórecznikiem nic mi konstruktywnego nie przychodzi do głowy :( . Przez weekend poszperam w Tajnym Archiwum Zielarskim, wśród Tajnych Notatek Zielarskich :;230 , to może coś wygrzebię. Na pierwszy ogień do głowy przychodzi mi:

Napar z kwiatów ogórecznika- zbieramy i suszymy kwiaty ogórecznika, z nich robimy napar, który można pić jako lek na ból gardła lub żołądka. Ostudzony można także stosować do relaksujących kąpieli i jako okład na poparzoną i poranioną skórę, ponieważ przyspiesza gojenie i działa przeciwzapalnie.

Napar z ziela ogórecznika- jedną łyżkę suszonego ziela zalać 1 szklanką wrzątku, przecedzić i pić 2 razy dziennie po 1/2 szklanki. Zewnętrznie stosuje się do płukania jamy ustnej, gardła, w nieżytach, chrypce i suchym kaszlu(w postaci kataplazm na owrzodzenia, wypryski, najlepiej w połączeniu z nasieniem kozieradki, żywokostu i nostrzyka), w zaburzeniach przemiany materii.

I to tyle :( . Naparu możemy jeszcze używać do poprawy kondycji skóry- przy trądziku, zaczerwienieniach i odmrożeniach, ale sok czy napar trzeba dokładnie filtrować żeby nie było zanieczyszczeń(włosków z łodygi i liści- bo one mogą niekiedy podrażniać skórę wrażliwą). Aha! Napary mogą działać moczopędnie.
Teraz mamy modę(?), na olejek z nasion ogórecznika, ale to już nie na nasze warunki domowe...

c.d ;:16 , na alkoholowo, dezynfekująco i bakteriobójczo:

Wino cebulowe- 300g surowej cebuli zgnieść na miazgę, dodać 100 g miodu i 600 g lekkiego, białego wina. Wymieszać i pić 2- 4 łyżki stołowe dziennie.

Nalewka alkoholowa- zmiażdżoną surową cebulę zalać taką samą ilością 40% alkoholu, trzymać w ciemności przez 10 dni, następnie przefiltrować i pić dwa razy dziennie po jednej łyżeczce w połowie osłodzonej szklance wody przed obiadem i przed snem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Syrop z kwiatów bzu czarnego- 8-10 baldachów bzu czarnego gotujemy w 0,5 litra wody przez ok. minutę. Wywar przecedzamy po ostygnięciu. Dodajemy sok z jednej cytryny, 300 g cukru i 200 g cukru gronowego (do kupienia np. na all). Syrop przelewamy do płaskiego garnka, gotujemy na małym ogniu, aż wyparuje połowa wody(ok. 1 godzina). Gorący sok przelewamy do szklanych słoików lub butelek, które natychmiast zamykamy.
Orzeźwiający napój: 50 ml syropu, odrobina soku z cytryny i woda mineralna.

c.d. n. ;:16 ., nastąpi również ciąg dalszy cyklu co kiedy i jak zbieramy na początku nowego wątku, który założy chatte, po skończeniu tego wątku.
Pozdrawiam- Liliana
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Liluś - dzięki. ;:180
Słyszałam też, że można go podawać do surówek i sałatek, ale nie wiem jak pozbyć się kłujących włosków. ;:24
No i czy drobno siekać liscie czy parzyć .........chyba nie, bo to będą szmatki. :roll:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 384
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Aż serce rośnie, kiedy człowiek czuje się jeszcze potrzebny. Dziewczyny ;:196
Hmmm... Ale do tych sałatek(a ponoć do twarogu najlepiej, czyli i wariacje z fetą byłyby super), to dajemy listki młodziutkie, mięciutkie, takie, które nie zdążyły zaopatrzyć się w harpuny kłujące nas w język. Takie z samych szczytów. Kwiatki również zjadamy. Do tego możemy w sposób niezwykle snobistyczny zadziwić miłych gości, w lecie na np. grillu i podać kostki lodowe, w których zamroziłyśmy całe kwiaty ogórecznika. Ach! Jaki efekt! I do sałatki koniecznie również trzeba dać kwiatów nasturcji(jadalne w całości). To dodaje pikanterii- dosłownie i w przenośni. Młode listki ogórecznika siekamy.
(Do jedzenia nadają się również świetnie(co za kanapki na ciemnym chlebie z twarożkami!) kwiaty tymianku i szałwii. Fiołka wonnego również. Myjemy i osuszamy liście babki lancetowatej, roszponki lub sałaty- w zależności od pory roku- oraz kwiaty stokrotek. Sporządzamy sos z oliwy i octu winnego(robicie same?) z dodatkiem soli, pieprzu, odrobiny pietruszki i oregano, którym polewamy liście. To przepis na "zielarstwo oswojone" :D ).
A dla dorosłych zielarstwo w wirtuozerii (również cytuję siebie z innego postu):
Receptura 1- po 5 g : liści melisy, ziela hyzopu, kłączy marzanny, ziela tymianku, kwiatu lawendy, kwiatu lipowego, liści mięty pieprzowej, korzenia arcydzięgla, owocu anyżu, nasion kardamonu, gałki muszkatałowej, kłącza tataraku
3 g pączków topoli, suszona skórka z 2 pomarańczy,, 0,5 kg cukru, 0,6 litra wody, 30 ml soku cytrynowego, 0,65 litra spirytusu 96*. Rozdrobnione zioła zalać wrzącym syropem- cukier+ woda. Lekko podgotować pod przykryciem na małym ogniu, przelać do butli, szczelnie zamknąć i odstawić. Po 7 dniach przecedzić, dodać spirytus, sok cytrynowy.

Receptura 2- po: 5 g liści mięty pieprzowej, owoców kminku. Po 3 g: liści rozmarynu, kwiatu lawendy, liści ruty, owoców jałowca, owoców anyżu.
Po 2 g cynamonu, goździków, skórka z 1 pomarańczy i 1 cytryny cienko skrojona, 0,35 kg miodu pszczelego, 0,35 kg cukru, 1 litr spirytusu 96 *, 0,9 litra wody, 15- 20 kropli esencji waniliowej, 3- 5 kropli esencji migdałowej(ostrożnie!).
Korzenie wraz ze skórkami zalać spirytusem i wodą. Naczynie zamknąć i odstawić na 2 miesiące w ciepłe miejsce. Po tym czasie zlać nalewkę do większego naczynia, a korzenie zalać gorącą wodą (0,4 l) i pozostawić na tydzień. Z naciągniętej korzeniami, odcedzonej wody oraz miodu i cukru, zrobić syrop, dodać esencje, połączyć z nalewką korzenna, zamknąć szczelnie naczynie i odstawić. Po co najmniej 6- 8 miesiącach likier przefiltrować i rozlać do butelek.
Dawkujemy w rozsądnych ilościach, zimową porą, na rozgrzewkę, na przeziębienie, na złe samopoczucie.
Pozdrawiam- Liliana
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Twoje oswojone zielarstwo daje do myślenia Liluś. ;:108
Nie pomyślałam, że w ten sposób można robić wielokolorowe pesta do potraw.
I zamiast chemicznych koncentratów można dodać kwiaty ziół.
Będzie pięknie kolorowo i smacznie. :wink: :lol:
Działasz na wyobrażnię dziewczyno ! ;:108 ;:196
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Ogórecznik lekarski rośnie u mnie od kilku lat i wykorzystuję jego właściwości w rożnej postaci,dlatego też chciałam dodać pewne ważne wiadomosci.
Wewnętrznie powinien być stosowany najczęściej jako olej, gdyż ziele zawiera toksyczne alkaloidy pirolizydynowe (mogą uszkadzać wątrobę). W procesie tłoczenia związki te nie przechodzą do oleju. Jeśli jednak chcemy używać go jako napar czy wywar - należy dla własnego bezpieczeństwa pić go w zestawach z innymi.
PRZECIWSKAZANIA
Ostrożność powinny zachować osoby stosujące niesteroidowe leki przeciwzapalne, gdyż ogórecznik może wzmagać ich działanie.
Spożywany w nadmiernych ilościach może powodować nudności, obniżenie ciśnienia krwi, a także może działać przeczyszczająco.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Lili, przepisy rewelacyjne! Oczywiscie liczymy na więcej :D

Krysiu, jeżeli również znasz jakieś oryginalne przepisy na ziołowe leki domowe, a sądzę, ze znasz ;) zapraszam Cię równiez do zamieszczenia ich tutaj. Myslę, ze nie będzie to kolidowało z Twoim autorskim wątkiem? :D
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

chatte dziękuję ... wszystko z myślą o poprawie zdrowia w jak najbardziej naturalny sposób więc wracamy do "babcinych" przepisów ale troszkę zmodyfikowanych z racji nowoczesności i postępu.

Widzę zainteresowanie maścią nagietkową - faktycznie są kłopoty z kupieniem lanoliny i do tego droga.
Zamiast niej używałam Lekobazy lub Hascobazy - to obojętne podłoże do przygotowywania kremów/maści. Działa jedynie nawilżająco. Dużo tańsze i dostępne bez recepty też.
Ale ... jest stary przepis z zielnika znanej zielarki Marii Treben, w którym można się obejść bez tych baz - świetny i warty zainteresowania.

Bierze się dwie kopiaste garści kwiatków nagietka i wrzuca na rozgrzany (25 dkg) tłuszcz,
najlepsze jest sadło bądź zwykły smalec ale nie taki kupny z parafiną.
Lepiej kupić trochę słoniny i samemu stopić.
Należy zostawić aby trochę kwiatki "poskwierczały", mieszać od czasu do czasu i zdjąć z kuchenki.
Pod pokrywką odstawić na dobę.
Następnie jeszcze raz podgrzać i odcedzić. Można dodać troszkę oliwy jeśli chce się uzyskać bardziej płynną konsystencję.
Zastosowanie nagietka jest naprawdę wielkie ? stosując go jestem pełna podziwu dla tej roślinki.
Zrywamy oczywiście kwiaty nagietka tylko te pomarańczowe.
I jeszcze jedno ... wiadomo,ze takie mazidełka muszą stać w lodówce i tez niezbyt długo, dlatego płatki nie tylko suszę ale i mrożę. Mam w ten sposób świeży krem przez okrągły rok
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Akurat ten przepis znam i zamieściłam go parę stron wcześniej (przy nagietku), dlatego zainteresował mnie ten z lanoliną, ale skoro może byc z nią problem, to chyba pozostanę przy tym :D
Zwłaszcza, że jak mówisz, można nagietka mrozić. O tym nie pomyślałam ... Dziękuję :D
Cieszę się, że podzielasz moje uwielbienie dla nagietka! To moje ulubione zioło i jakie wszechstronne! :D
Awatar użytkownika
HalinaK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9422
Od: 12 paź 2008, o 11:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Krysiu ;:167 Izuniu ;:167 słyszałam, że dobrze jest pić herbatkę z nagietka, już nie pamiętam na jakie dolegliwości, ale coś mi się zdaje, że chodziło o chorobę nowotworową.
Oczywiście spróbowałam, ale dla mnie smakowo, ta herbatka nie do przyjęcia :oops:

Czy ktoś może pije herbatkę nagietkową :?:
Cieplutko pozdrawiam, Halina ;:194
W moim ogródeczku :wink: HalinaK-linki :D
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Właściwości nagietka opisałam tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26#p647326
Tak dla przypomnienia ;)
Na temat "uatrakcyjnienia" herbatki z nagietka, to może Liliana albo Krysia będa coś wiedziały?
Ja niestety nie wiem :oops:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Jeśli nagietka można mrozic, to najlepiej byłoby zamiast kremu pokruszyć zamrozone płatki na drobno, rozetrzeć i papkę nałożyć na dane miejsce na kawałku waty lub gazy. Ja bym jeszcze dodała do tego trochę jogurtu lub śmietanki i np taka maseczka byłaby moim zdaniem całkiem dobra.
Co o tym sądzicie ?

Christi dzięki ;:180 za ten dodatek o ogóreczniku.
Wiadomo, że co za dużo to niezdrowo.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

kogra Twój pomysł wcale nie jest zły - tylko czekać na sezon, siać nagietki , zbierać płatki i do dzieła...
Najlepiej z pełnymi kwiatami bo są zdecydowanie większe "plony"
Przy pewnym schorzeniu , którego efektem jest suchość mam sprawdzonych kilka recept z wykorzystaniem naszych rodzimych ziół i owoców.
NAGIETEK też świetnie nadaje się do tego bo regeneruje tkanki uszkodzone nadmiernym opalaniem a także przyspiesza gojenie się ran.
Do tego zawartość witaminy A sprawia, że stosuje się go w stanach zapalnych skóry i podrażnieniach.

Naturalna maseczka z nagietka:
Łyżkę płatków nagietka ( najlepiej świeży lub mrożony) należy rozetrzeć z łyżeczką oliwy i łyżką kremu Nivea.
Nałożyć na twarz, a po 20 minutach zmyć.
To przepis ze starego poradnika ale mnie uczula Nivea i w zamian robię to na lekobazie.

Maseczka nagietkowa na rozszerzone naczynka
Wymieszać po łyżce kwiatu nagietka, rumianku, ziela kasztanowca oraz skrzypu i zalać szklanką wrzątku.
Po naciągnięciu odcedzić napar i wymieszać z kilkoma łyżeczkami mąki ziemniaczanej.
Po przestudzeniu nałożyć maseczkę na miejsca z popękanymi naczynkami.
Ładnie likwiduje rumień, koi podrażnienia.
Stosuję ja na całą twarz, szyje i dekold.

Suchość to tez włosy i skóra na głowie i tu mam sprawdzone 2 przepisy

Odżywka nagietkowo ? mleczna do włosów suchych.
1/2 filiżanki mleka należy zmieszać z żółtkiem i 1/2 filiżanki naparu z nagietka.
Nałożyć na suche lub wilgotne włosy i owinąć je folią.
Wypłukać po 15- 20 minutach


Ziołowy płyn dla suchych włosów
2 łyżki nagietka ( świeże, suszone bądź mrożone) zalać ok. 3 szklankami wrzątku.
Przykryć naczynie i zostawić napar do naciągnięcia.
Przecedzić go i polewać nim włosy po każdym myciu głowy.
Trzymam w lodówce tak do 5-ciu dni - zużywam to na 2 razy do płukania po myciu.
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 384
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: ZIOŁA - domowa apteka

Post »

Jestem mało poważna, w związku z tym napiszę, że najlepiej pić wszelakie mniej smaczne herbatki ziołowe wówczas jak ma się katar i smak nam wtedy wysiada? :;230 To oczywiście na żarty. W sprawie przyjmowania czystych preparatów z nagietka mamy szach i mat- ? łyżki kwiatów na szklankę wody(gotować 3 min. przecedzić), pić ? szklanki 1-3 razy dziennie. No, ale to nie jest smaczne, jak Halina zauważyła, więc proponuję- sproszkowane płatki dosłownie na czubeczku łyżeczki(do 0,4 g) wraz z łyżką dżemu lub miodu(2 razy między posiłkami)- i po sprawie :D . I to w dodatku zgodnie z prawidłami zielarskimi :D



Absolutnie pół serio: nie wiem czy wiecie, ale zielarstwo można podzielić na:
1. Zielarstwo Poważnych Receptur
2. Zielarstwo Oswojone
3. Zielarstwo Zglobalizowane
4. Zielarstwo Orientalne


Punkt pierwszy jest już zrealizowany, punkt drugi w trakcie, pora więc na recepturę zglobalizowaną, i to na przykładzie ?maści nagietkowej?, która trafiła na wokandę. Marigold, Souci officinal, Ringelblume, ostatecznie nagotki aptecznyje, czyli nagietek lekarski. Skoro lanolina nieco skomplikowała nam życie, więc swojski, potencjalnie podhalański produkt zastąpimy produktem światowym? masłem shea= masło karate= afrykańskie drzewo masłowe= masło galam= Butyrospermum parkii, no masłosz Parka.
Z masłem karate z całą pewnością wszyscy się zetknęliśmy. Obok masła kakaowego jest składnikiem kremów do twarzy, balsamów i mydeł. Rafinowane(oczyszczone) jest bezzapachową, o barwie kremowej, dosyć twardą masą, która staje się płynna pod wpływem temperatury ciała(nie rafinowane pachnie dość specyficznie, coś jak oliwa z oliwek. Nie każdemu ten zapach odpowiada, choć mnie zdecydowanie tak) . Jego trwałość wynosi około dwóch lat.
Zawiera nasycone kwasy tłuszczowe, nienasycony kwas oleinowy, trójglicerydy, woski, alkohole trójterpenowe, witaminy E i F, prowitaminę witaminy A, allantoinę. Masło karite działa nawilżająco i natłuszczająco. Dzięki niemu skóra jest gładka i miękka. Oprócz tego chroni skórę przed wysuszaniem, opóźnia starzenie się jej i powstawanie zmarszczek. Wykazuje działanie regenerujące, powoduje pogrubienie skóry poprzez wspomaganie magazynowania wody przez komórki skóry. Szczególnie korzystnie działa na skórę suchą, ubogą w tłuszcz i słabo nawilżoną, łuszczącą się, pękającą, spierzchniętą i starzejącą się. Chroni skórę przed wiatrem i promieniami słonecznymi, jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym o faktorze 3-4.
Allantoina zawarta w maśle karite przyspiesza gojenie się ran, podrażnień i stanów zapalnych. Jest używane do wygładzania blizn, normalizuje rogowacenie się naskórka. Znajduje zastosowanie również w przypadkach alergii, łuszczycy i dermatoz. Zmniejsza świąd i natłuszcza chorą skórę.
Do tego wszystkiego masła karite można używać również do pielęgnacji łap zwierząt, zwłaszcza zimą, kiedy chodzą po wysypanym solą śniegu. Ufff...

Tak więc, bierzemy masło karate w stosunku do świeżych płatków z nagietka w proporcji ok. 1- płatki nagietka do 4- masło(może nawet 1 do 3). Szykujemy łaźnię wodną(garnek z wodą stawiamy na gazie, do niego wkładamy naczynie emaliowane lub żaroodporne z naszym masłem). Masło topimy(zrobi się takie żółtawe), wrzucamy płatki nagietka, chwilę gotujemy i odstawiamy do zastygnięcia. Czynność powtarzamy. Płatki przecedzamy, masło przelewamy do słoiczka i zakręcamy po zastygnięciu. Otrzymujemy dość tłusty balsam, który możemy śmiało przechowywać w łazience, czy w szafce nocnej. Lodówki nie trzeba(chyba, że mamy dużo balsamu i będziemy brali go porcjami)- krem nie zawiera frakcji wodnej(która w większości powoduje znaczne obniżenie trwałości- do 2 tyg.). Masło jest niezwykle wydajne- 50 g masła starcza na baaaaardzo długo. Hmmm? Rok?
W wersji maksymalnej globalizacji możemy balsam udoskonalić. Do bazy masło + nagietek dodajemy:
- z myślą o dzieciach i skórze wrażliwej: olej morelowy(zmiękcza skórę), olej ze słodkich migdałów(zmiękcza, nawilża), olej jojoba- do wyboru, ale nie więcej niż 5%
- dla skóry suchej: olej kokosowy, arachidowy, kokosowy, sezamowy, palmowy, neem- ten dodatkowo ma działanie antybakteryjne(do 5%).
- z myślą o poprawieniu stanu skóry, hmmm no, z myślą o skórze dojrzałej: olej babassu, macadamia, kokosowy, sezamowy, palmowy(do 5 %)
oraz glicerynę(5- 10 %). Wszystko miksujemy, zwyczajnym robotem kuchennym lub takim mieszadełkiem na baterie do spieniania mleka, tak długo, aż cała masa będzie sprawiała wrażenie bitej śmietany(w kolorystyce i konsystencji- ok. 5 min?). Powstaje dość tłusty balsam i jeżeli komuś to przeszkadza można w trakcie ubijania dodać nieco skrobi(kukurydzianej, ryżowej, lub i ziemniaczanej)- na 50 g balsamu ok. pół łyżeczki skrobi.


:-D
Pozdrawiam- Liliana
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”