Rosahumus same zachwyty a jakie efekty?

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
TomaszGlog

Re: Rosahumus

Post »

Panowie i Panie, piszcie na temat nawozu jeśli rzeczywiscie mieliście z tym styczność a nie "kolega kolegi słyszał że inny kolega ...".

Opiszę swoje doswiadczenia z tym nawozem. Zacząłem go używać w marcu tego roku. Podlewałem zarówno trawnik jak i drzewka. Trawnik podlałem dosyć obficie przed ruszeniem wegetacji w marcu. Może nawet delikatnie przesadziłem z dawką. Absolutnie nie spowodowało to spalenia trawnika. Jeśli chodzi o rośliny ozdobne to podlewałem wszystkie i żadne drzewko nie ucierpiało. Wiadmo jednak że nalezy podlewać z rozwagą i nie przesadzać z dawką. Raczej unikałbym podlewania po całej roślinie, nalezy podlać tylko grunt. Mam azalię i nie spowodowało to spalenia rośliny wręcz przeciwnie bardzo ładnie kwitnie. Nie wiem jaką dawką podlała azalie osoba pisząca powyżej ale może po prostu podlała za dużo?

Efekty? Efekty są takie że nigdy nie widziałem aby trawnik i drzewka tak wyglądały już pod koniec kwietnia. Trawnik jest soczyście ziolony, koszę co 4-5 dni a skoszona trawa na kompostowniku ma kolor intensywnie zielony wręcz ciemny. Świadczy to o tym że nawóz ma dużo żelaza, azotu tak jak pisał ktoś powyżej akurat ma mało. Rosahumus raczej powoduje to że ziemia przez dłuższy czas jest w stanie zatrzymać azot. Taka jest właśnie rola rosahumusu. Aha i żeby nie być posądzonym o reklamę, nie jestem żadnym producentem ani handlarzem tego specyfiku. Ponizej efekty nawozu, trawa i drzewka, i to już pod koniec kwietnia :D

Obrazek
sylwucha
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 3 maja 2012, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rosahumus

Post »

Bardzo dziękuję za podzielenie się doświadczeniami i wskazówkami

TomaszGlog - piękny trawnik, może i mój taki kiedyś będzie
rozumiem, że zastosowana przez Ciebie dawka - zgodnie z zaleceniami na opakowaniu

Ja pierwszy raz zastosowałam preparat na koniec kwietnia, także takich efektów nie widać, jeszcze - mam nadzieję :)
choć zieleń trawy jest bardziej soczysta niż przed zastosowaniem rosahumus
kolejną dawkę planuję czerwiec
TomaszGlog

Re: Rosahumus

Post »

Ja pierwszy raz Rosahumus stosowałem przed ruszeniem wegetacji i wtedy nawet jeśli delikatnie przedawkujemy to raczej nie powinno to spowodować popalenia trawnika bo wtedy za bardzo jeszcze nie ma co popalić. Dosłownie wczoraj stosowałem nawóz po raz drugi ale już użyłem połowę tej dawki co po zimie. Trawnik rośnie jak oszalały, koszenie co 4-5 dni.
Żeby nie popadać w przesadę to warto zaznaczyć że sam Rosahumus to nie jest wszystko i nie jest to jakiś magiczny specyfik. Ja swój trawnik już kilkakrotnie poddawałem różnym zabiegom, począwszy od wertykulacji, piaskowania poprzez nawożenie azotem. Fakt jest jednak taki że Rosahumus powoduje że trawnik rośnie lepiej niż kiedykolwiek przedtem. Rosahumus zdecydowanie poprawia strukturę gleby, ziemia jest luźniejsza, łatwiej do rośliny dochodzi woda i powietrze i o to w tym wszystkim chodzi.

Aha jeszcze jedna sprawa. Ja stosuję do podlewania tym nawozem dozownik "magiczna siła" zakładany na wąż ogrodowy na szybkozłączkę. Sprawia to że nawóz jest bardziej rozcięczony wodą, jest mniejsze ryzyko popalenia.
Awatar użytkownika
iwa27
1000p
1000p
Posty: 2456
Od: 19 maja 2009, o 07:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz

Re: Rosahumus

Post »

Bardzo dziękuje Tomaszu za konkretną informacje - można poprosić o zdjęcie dozownika "magiczna siła" i namiary gdzie można go kupić.

Mam dość ciężką ziemię i właśnie chodzi mi o to aby ją rozluźnić. Myślisz, że rosahumus mi w tym pomoże?
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
TomaszGlog

Re: Rosahumus

Post »

OK nie ma problemu, tak dokładnie wygląda ten dozownik. Do kupienia jest w każdym większym sklepie ogrodniczym lub na allegro. Kosztuje jakieś 10zł. Do dozwonika co prawda wchodzi tylko 600ml płynu ale można rosahumus przygotować w większej zawiesinie. Ja osobiście na 4 ary trawnika zużywam 4-5 takich dozowników z mocno skoncentrowanym rosahumusem. Jeden dozownik wystarczy na 8 minut podlewania. W tym czasie rosahumus zostanie mocno rozwodniony przez wodę z węża i jest mniejsze ryzyko spalenia trawnika. Trzeba tylko samemu policzyć jaką dawkę zastosować.

Co do skuteczności Rosahumusu to uważam że jest on wysoce skuteczny ale na pewno potrzeba zrobić kilka zabiegów w sezonie i trzeba cierpiwie czekać. Moja ziemia na prawdę zrobiła się bardziej pulchna, nie jest już taka zbita. Wcześniej miejscami po silnym deszczu stała woda, teraz absolutnie nie ma o tym mowy. Jeszcze jedna ważna sprawa Rosahumus zatrzymuje w glebie składniki mineralne co powoduje że nawozy mineralne są jeszcze bardziej skuteczne, pozostają dłużej aktywne.

Powodzenia :D


Obrazek
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2350
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rosahumus

Post »

iwa27 pisze:Bardzo dziękuje Tomaszu za konkretną informacje - można poprosić o zdjęcie dozownika "magiczna siła" i namiary gdzie można go kupić.

Mam dość ciężką ziemię i właśnie chodzi mi o to aby ją rozluźnić. Myślisz, że rosahumus mi w tym pomoże?
Na rozlużnienie ziemi jest dobra skoszona trawa. Taką skoszoną z trawnika wysypuję prosto pod krzewy i w alejki między krzewami, ona sobie gnije, leży przez cały sezon ,w jesieni jedziemy glebogryzarką, zmieszamy z ziemią. Glina zrobiła się pulchna i bardzo sypka.
TomaszGlog

Re: Rosahumus

Post »

Pomysł bardzo dobry. Pod krzewy można wysypać. Ziemię pod trawnikiem jednak trzeba rozluźniać już w inny sposób.
Awatar użytkownika
iwa27
1000p
1000p
Posty: 2456
Od: 19 maja 2009, o 07:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz

Re: Rosahumus

Post »

suzana pisze:,w jesieni jedziemy glebogryzarką, zmieszamy z ziemią. Glina zrobiła się pulchna i bardzo sypka.
A mój mąż cały czas mi mówi - po co ci kobieto glebogryzarka :;230

Tomaszu i Suzanko bardzo dziękuje za porady :uszy
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Awatar użytkownika
Fafka
500p
500p
Posty: 602
Od: 3 cze 2010, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Rosahumus

Post »

A ja mam takie praktyczne pytanie. Kupiłam Rosahumus i chcę na pierwszy ogień podlać nimi doniczkowce. Wsypałam odmierzoną ilość do wody. W instrukcji piszą nie mieszać, to nie mieszam i... czekam aż się rozpuści. Ile tak mam czekać, bo minęło półtorej godziny a na wierzchu wody pływają jakieś grudki i kłaki. Kiedy to się będzie nadawało do użycia?
Pozdrawiam. Jola.
Awatar użytkownika
tralaluszy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3302
Od: 5 sty 2010, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rosahumus

Post »

To się całkim nie rozpuści, po pewnym czasie już możesz wymieszać :)
Pozdrawiam - BabajAGA
Awatar użytkownika
Fafka
500p
500p
Posty: 602
Od: 3 cze 2010, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Rosahumus

Post »

Już wiem, jak to ma wyglądać. W zasadzie rozpuściło się nawet dobrze, tylko wymagało czasu. Następną porcję przygotowałam już bez emocji, odstawiłam i przestałam co chwila zaglądać. a po jakiś dwóch godzinach przypomniałam sobie i już po wierzchu nic nie pływało, zamieszałam i podlałam doniczkowce.
Pozdrawiam. Jola.
Awatar użytkownika
Bartosz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1030
Od: 1 mar 2008, o 12:16
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Rosahumus

Post »

Wczoraj do mnie dotarł zakupiony na allegro Rosahumus firmy - twój ogród i nie wiem ja go najlepiej aplikować i w jakich dawkach bo niezbyt dobrze jest to wszystko opisane na opakowaniu.
W jednym miejscu na opakowaniu piszą,że zalecana dawka to 0,3-0,6g na metr kwadratowy a w innym
,że dla rosnących drzew i krzewów rozpuśćić 10g na 1 litr i podlać zużywając 300-600ml tego roztworu
na roślinę no ale przecież nie logiczne jest aby ta dawka dotyczyła wszystkich roślin niezależnie od wielkości bo przecież nie będe zużywał tyle samo na np 3 letnie thuje o wysokośći 1m i 8 letniego buka o wysokości ponad 3m. Macie jakąś swoją uniwersalną dawkę pod wszytsko w przeliczeniu na 1 metr kwadrat. Ile powinienem zastosować na przykładowo poletko 5x5m około 30 liliowców i czy lepiej spryskiwać czy podlewać konewką ?
Awatar użytkownika
desty10
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 18 gru 2012, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rosahumus

Post »

Macie jakąś swoją uniwersalną dawkę pod wszytsko w przeliczeniu na 1 metr kwadrat.

jedna miarka (lyzka) na 5 litrow wody, zostawic najlepiej na pare ha, reszta to kwestia portfela :) bo ryzyko przedawkowania nie grozi. Tak podlewac zeby nawilzyc glebe a nie pokropic jak ksiadz w kosciele :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”