Opryski - proste porady dla laika

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
Awatar użytkownika
mirasek
200p
200p
Posty: 372
Od: 12 gru 2007, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Opryski - proste porady dla laika

Post »

czy stosując jednego dnia oprysk na choroby grzybowe można następnego dnia dać profilaktyczny oprysk na "krzywdy" wyrządzane przez szkodniki?
czy przy mocno słonecznej pogodzie i dłuższego braku opadów można wykonywać opryski?
Pozdrawiam. Mirek.
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Opryski wykonuje się przed wschodem lub po zachodzie słońca co zaś do samego ich stosowania - oprysków na szkodnika profilaktycznie się nie wykonuje , jeśli jest szkodnik pryskasz jeśli nie ma nie pryskasz bo i tak nie ma to żadnego działania jeśli szkodnika nie ma na roślinie. :wink:
Awatar użytkownika
mirasek
200p
200p
Posty: 372
Od: 12 gru 2007, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

dziękuję, czyli można pryskać dzień po dniu. co do szkodników-to są prawie na każdym krzaczku lub drzewku jakieś pajęczaki, dość brzydko to wygląda no i zdarzają się również ponadgryzane liście, więc chyba popryskam.
Pozdrawiam. Mirek.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Niekoniecznie dzień po dniu. Większość insektycydów działała kilka dni, może jedynie oprócz tych działających powierzchniowo. A np. układowe Calypso 480SC potrafi zwalczać mszyce do kilkunastu dni po wykonaniu zabiegu, wg etykiety, o ile dobrze pamiętam to do 21 (choć wiadomo... skuteczność wraz z upływem dni spada). Masz też jeszcze do wyboru preparaty opartne na związkach z grupy neonikotynoidów (Mospilan, Actara, etc). Sprawa... godziny oprysku, o ile na etykiecie nie ma wyraźnie zaznaczonej informacji, że praparat jest światłoczuły lub działa mniej skutecznie w b. wysokich temperaturach, lub może powodować poparzenie liści, to też nie masz się czego obawiać.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Pamiętaj też, żeby pryskać wieczorem, jak już pszczoły przestaną latać. I tak ich za mało w tym roku, po co jeszcze zabijać?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

bishop pisze:Pamiętaj też, żeby pryskać wieczorem, jak już pszczoły przestaną latać. I tak ich za mało w tym roku, po co jeszcze zabijać?
Od kiedy to każdy insektycyd eliminuje pszczoły? O ile umiejętnie je dobierze, to problemu nie będzie. Druga sprawa... wszystkie te substancje, które działają szkodliwie na pszczoły i ogólnie są nieselektywne, to są od pewnego czasu powoli wycofywane, więc nie trudno jest już kupić taki preparat, który byłby jednoczesnie bezpieczny dla pszczół.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Weźmy sobie taki Mospilan: Okres prewencji dla pszczół - nie dotyczy. Okres prewencji dla ludzi - nie dotyczy. Więc nie jest to środek ludobójczy ani pszczołobójczy. To dlaczego zaleca się odzież ochronną, nie wdychanie środka i niezwłoczny kontakt z lekarzem w przypadku zanieczyszczenia oczu, skóry lub przełyku?
Calypso - to samo :roll:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

bishop pisze:Weźmy sobie taki Mospilan: Okres prewencji dla pszczół - nie dotyczy. Okres prewencji dla ludzi - nie dotyczy. Więc nie jest to środek ludobójczy ani pszczołobójczy. To dlaczego zaleca się odzież ochronną, nie wdychanie środka i niezwłoczny kontakt z lekarzem w przypadku zanieczyszczenia oczu, skóry lub przełyku?
Calypso - to samo :roll:
Czas prewencji to czas, jaki musi upłynąć od czasu zastosowania danego prepartu do czasu kiedy będzie możliwe wejście na na dany obszar ludzi lub innych organizmów bez żadnego zagrożenia dla nich. W tym wypadku, jak widać jest on b. mały. Tak krótki okres prewencji zazwyczaj mają jedynie preparaty, które nawet w dużym stężeniu są stosunkowo małotoksyczne dla ludzi/pszczół/zwierząt, że tak się wyrażę. Ale nie jest to reguła i nie oznacza to jeszcze, że stężona ciecz/granulat nie wywoła żadnego uszczerbku na zdrowiu. Jak duża jest toksyczność danego pestycydu - to masz zapisane w innej częsci etykiety - zazwyczaj podział jest taki - b. toksyczny, toksyczny, szkodliwy, pozostałe, nieklasyfikowany + wszelkie dodatkowe informacje typu - po połknięciu może spowodować uszkodzenie płuc, działa drażniąco na oczy, etc.
Ale ostatnich latach na tym polu nastapił wyraźny postęp, bowiem wyszły z obrotu (lub wychodzą) takie preparaty co mają np. okres prewencji dla pszczół po kilkanaście dni lub ludzi po kilkanascie godzin.
Przykład? - preparaty zawierające metomyl - toksyczne nawet dla ludzi, a więc niezwykle niebezpieczne już przy ich aplikacji czy nawet rozcieńczaniu.
http://www.makhteshim-agan.pl/pdf/METHO ... 0%20SL.pdf
Wyjdzie też chyba z obrotu Actara (tiametoksam) i Decis (deltametryna)....

To samo tyczy się też preparatów np. niektórych fungicydów, z którymi udowodniono iż dłuższy kontakt lub nawet pozostałości w roślinach narażają ludzi na znaczne uszczerbki zdrowotne.
(np. zawierające w składzie tiuram i karbendazym), a takie substancje aktywne zawierało większość zapraw nasiennych - np. Sarfun T 450 FS czy Funaben T 480 FS, które były w jeszcze całkiem niedawno b. popularne. I co więcej do tej pory można jeszcze kupić, jakieś stare nasiona z zapasów, które były jeszcze "zaprawone" tymi preparatami. Ale nie oznacza to jeszcze że każdy się ich musi panicznie bać...
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

A ja jestem za leniwa by sprawdzać czy jest okres karencji czy nie.
Nie widzę żadnego problemu by wszystkie opryski robić rankiem lub wieczorem.
Łatwiej zastosować mi się do tej rady niż zastanawiać i sprawdzać czy mogę czy nie mogę :D
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

coma95 pisze:A ja jestem za leniwa by sprawdzać czy jest okres karencji czy nie.
Nie widzę żadnego problemu by wszystkie opryski robić rankiem lub wieczorem.
Łatwiej zastosować mi się do tej rady niż zastanawiać i sprawdzać czy mogę czy nie mogę :D
To duży błąd Mariolu - bardzo duży. Po pierwsze karencja i prewencja to dwie różne sprawy... jeśli natomiast masz na myśli prewencję (co oznacza wyjaśnił kosiarz) - musisz wiedzieć, że są środki dla których okres ten wynosi 2-3 dni, a czasem nawet 30 dni...
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Chodziło mi raczej o to że nie widzę problemu w robieniu oprysków na wszelki wypadek wyłącznie rano lub wieczorem z uwagi na pszczoły.
Jeśli idzie o owoce to po prostu jak czytam w sklepie że opryskiwane jadalne owoce czy warzywa należy pryskać w jakimś tam czasie przed zbiorem to dla mnie jest sygnał żeby NIE pryskać.
Wolę mnieć mniej ale nie pryskanych czymś co może zaszkodzić.
Kwiaty mogę pryskać, choć jest tyle naturalnych preparatów że raczej nie ma potrzeby.
Ogródek mam działkowy a nie przemysłowy więc nawet jeśli zbiorę połowę tego co mogłabym zebrać gdybym pryskała to nie ma problemu.
Ja w ogóle pryskałam tylko chorą morelę i róże.
I mam nadzieję że już nic więcej nie będę musiała traktować chemią.
cx

Post »

Witam.
Nawet preparatami z uwagą :prewencja-nie dotyczy pryskamy po oblocie pszczół.
Czytanie etykiety to pierwsza rzecz jaką należy wykonać przed zabiegiem chemicznym !!!!Są dopuszczone i mam nadzieję ,że nie znikną szybko, preparaty o długiej prewencji,bo lista środków i tak jest mocno ograniczona i są coraz poważniejsze problemy z ochroną.A w miarę ograniczania liczby środków problemy narastać będą.
Można oczywiscie w ogóle nie kupować owoców i warzyw "zwykłych" ze względu na to że wszystkie są chronione chemicznie.Ale wtedy pozostaje nam tylko żywność z certyfikatem Eko,droższa,lub z własnego ogródka.Tylko ile osób może się w ten sposób zaopatrywać...?
I na koniec są środki ochrony ,selektywne ale szkodliwe dla poszczególnych grup pożytecznych i to bardzo:np Actara-toksyczna dla pszczół,prewencja 14 dni czy Steward również selektywny ale toksyczny dla trzmieli.
Czytajmy etykiety.
Pozdrawiam.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Nie chcę się spierać, ale...
[...]
w odróżnieniu od wpływu, jaki wywiera acetamipryd na niektóre gatunki owadów, które szybko niszczy, jest bezpieczny dla ludzi i zwierząt stałocieplnych, ptaków oraz ryb i pozostałej fauny wodnej. Jest to związane z różnicami w budowie komórek nerwowych tych organizmów. Jeśli chodzi o owady, które są wektorami pyłku to ze względu na ewolucyjnie wykształcone mechanizmy detoksykacyjne najważniejszych z nich - pszczół, które pozwalają na szybki metabolizm acetamiprydu jest on dla nich zupełnie bezpieczny. Podobnie, jeśli chodzi o wiele gatunków entomofauny pożytecznej, na której ochronę kładzie się dziś wielki nacisk. Dlatego właśnie środek na bazie tej substancji aktywnej szeroko zalecany jest w Integrowanej Ochronie Roślin oraz Integrowanej Produkcji wielu różnych upraw.

Trzeba tu wspomnieć, że spośród neonikotynoidów w miarę bezpieczny dla pożytecznych owadów jest również tiachlopryd, ale na przykład imidachlopryd – związek z tej samej grupy chemicznej jest dla pszczół aż 400x bardziej toksyczny od acetamiprydu, czyli bardziej niż chloropiryfos w związku z czym, używa się go w zaprawach choć z badań naukowych wynika, że imidachlopryd użyty nawet w zaprawach jest w stanie przeniknąć do pyłku i nektaru kwiatów chronionych roślin. Pszczoły pobierające pokarm zawierający nawet śladowe ilości imidachloprydu mogą ulegać chronicznemu zatruciu, mają zakłócenia w procesach zapamiętywania dróg do uli i obszarów z pokarmem, często giną, a zatruty pokarm wpływa hamująco na rozwój larw tych owadów i płodność królowej. Podobnie mało selektywny dla wektorów pyłku jest tiametoksam i chlotianidyna...
Informacje o takiej tresci można znaleźć na sieci, na wielu różnych stronach. Oczywiście nie twierdzę przez to, że jest on (Calypso) w 100% bezpieczny i nie będzie ani jednego zgonu wśród pszczół. Tym bardziej, że jest zaznaczone - "w miarę bezpieczny". Ale takie straty można pominąć. :? Jest jeszcze też Mospilan.

acetamipryd - Mospilan 20SP
tiachlopryd - Calypso 480SC.
imidachlopryd - Provado Combi Pin / Confidor 200SL i inne, tyle że większość wyszła już z obrotu.
tiametoksam - np. Actara 25WG
chlotianidyna - np. Apacz 50WG, o ile jest jeszcze dostępny.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”