Prewencyjne - wiosenne opryski w sadzie /ogrodzie

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
aśka2006
500p
500p
Posty: 556
Od: 18 gru 2007, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury

Prewencyjne - wiosenne opryski w sadzie /ogrodzie

Post »

Pytanie laika - jak przygotować się do wiosennych oprysków sadu. Sad to duże słowo bo moje drzewka mają 2-3 lata. Chorują wiśnie i czereśnie - wędrując po forum doszłam do wniosku, że to rak bakteryjny.
Jabłonie - biały nalot na młodych listkach i zwijanie się szczytów gałązek plus parch.

No i profilaktyka - grusze, śliwy, leszczyna, jagodowe odpuszczę. Pryskać profilaktycznie czy nie???
Szczerze bardziej odpowiadają mi preparaty niechemiczne o ile zadziałają?
Aśka
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6532
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Cała ta sekcja mówi właśnie o takich opryskach, mam nadzieję, że już nzalazłaś konkretne wątki i informacje w nich :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
aśka2006
500p
500p
Posty: 556
Od: 18 gru 2007, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury

Post »

Tak, znalazłam. Co prawda chciałam iść na skróty ale się nie udało :lol:
Aśka
cx

Post »

Witam.
W kwestii preparatów bilogicznych to pewnie Ci kto inny odpowie.
Natomiast w sadownictwie eokologicznym dopuszczone jest stosowanie miedzi (np Miedzian)i siarki (np Siarkol).
Miejsca zrakowaceń ,w suchy kwietniowy dzień starannie oczyść-do zdrowego,a rany pomaluj farbą emulsyjną z dodatkiem 3% Miedzianu.Następnie w okresie nabrzmiewania-pękania pąków opryskaj Miedzianem pestkowe.Zabieg powtórz tuż przed i pod koniec kwitnienia.
Jabłoń-wszystkie pędy z białym nalotem(mączniak)usuń.Pierwszy zabieg Miedzianem wykonaj w czasie pokazywania się pierwszych listków(tzw mysie ucho),zabieg możesz powtórzyć jeszcze z raz lub dwa(co ok 7 dni).To taka minimalna ochrona,może tylko w minimalnym stopniu osłabić wystąpienie parcha,ale zabezpieczy przed zarazą ogniową.Później w sadach ekologicznych pryska się cieczą kalifornijską....ale nie jest ona dostępna w sklepach.
Na mączniaka zabieg Siarkolem,tuż przed różowym pąkiem,usuwanie porażonych pędów i ponowne zabiegi co tydzień.Jak będziesz usuwać pędy znalotem to 3 razy oprysk powinien wystarczyć.Siarkolem można też opryskać śliwy-pękanie-biały pąk-po kwitnieniu(bardzo ogranicza szpeciele i też jest w sadach ekologicznych dopuszczony).
Hej.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6532
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Krzysztofie, a co poleciłbyś na dziurkowatość liści śliw (mirabelka z Nancy). Dwa lata z rzędu dziurkuje mi to-to liście młodych krzewów i już w sierpniu widzę mocno przerzedzone korony. W zeszłym roku podlałam Previcurem, ale za chwilę już była jesień i nie powtórzyłam zabiegu. Co mogę zrobić w tym roku?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Miedzian 50WP
15g na 10 litrów wody.
Oprysk przed ruszeniem wegetacji. Można powtórzyć przed kwitnieniem i jeszcze 3 razy co 2 tygodnie. I usuwanie pędów z naroślami i palenie opadłych liści i owoców.
Wg. Haliny Morgaś
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6532
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Eeee, to już ćwiczyłam :( Nie działa :( Może Topsin w okresie wegetacji? Obok wiosennego Miedzianu?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Asiu, czyli miałaś mniej więcej to samo, co i u mnie na działce;
- wiśnia i czereśnia, masowo usychały końcówki gałązek (tak około 40cm), po zbiorach wyobcinane gdzie tylko można było sięgnąć. Na wiosnę zdecydowałam się opryskać miedzianem.
- zwijanie się listków na szczytach gałązek czereśni, śliw i jabłonek. Wszędzie tam znalazłam mszyce, gdzie sięgnełam niszczyłam ręcznie.
- biały nalot na liściach jabłonki, w ub. roku zauważyłam 2 krótkopędy z takim nalotem. Oberwałam, zawinełam w gazety i spaliłam na grillu, więcej sie nie pokazał.
Z gruszą ( Leclerc) prawdziwy problem , bo i rdza i szpeciele, mam jej serdecznie dość, jak się to powtórzy to się jej pozbędę.
Do czyszczenia zrakowaceń- tak jak radzi Krzyś- z wielkim trudem , wreszcie zdobyłam haczykowate nożyki.
Nie są to nożyki ogrodnicze, lecz do czyszczenia kopyt końskich. Ciekawe czy zdadzą egzamin, czy jednak nie będą za słabe, bo drzewo jest chyba twardsze od kopyta.
Awatar użytkownika
aśka2006
500p
500p
Posty: 556
Od: 18 gru 2007, o 13:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury

Post »

Drzewka mam małe i szczerze mówiąc na wiśniach i czereśniach niedługo nie będzie czego ciąć :evil: Zresztą jabłonie podobnie. Pomimo niechęci do chemii w tym roku będę pryskać. Miedzian na 100%, siarkowe też.

Swoją drogą - co się dzieje do licha???
Moja matka nigdy niczego nie pryskała i nie mówię tu o zamierzchłych czasach bo ja jestem po 30 a ona ok. 60.

A już widzę, że bez oprysków sad diabli wezmą.
Aśka
cx

Post »

Witam.
Nalewko.Jeżeli dobrze rozpoznałaś chorobę to....jest problem.Niestety dziurkowatość liści na śliwach w ostatnich latach się mocno rozwija,poprzednie dwa sezony były koszmarne.Na szczęście choroba ta różne odmiany poraża w różnym stopniu.Z tych,które mam w swoim sadzie najgorzej jes na Presidencie.Zabiegi Miedzianem i Kaptanem to profilaktyka i mogą być tylko częściowo skuteczne(u mnie na Presidencie w ogóle),pozostaje oprysk środkiem z grupy IBE zawierającym tebukonazol=Horizon,Orius,Tebu.Nie ma on rejestracji na tę chorobę ale jest skuteczny(jest dla śliw zarejestrowany na moniliozę).A i jeszcze,jeżeli nie stosowałaś zbyt często Topsinu,t również on powinien zadziałać.Czyli wiosną Miedzian,Kaptan,a potem po kwitnieniu Topsin i ewentualnie później IBE.Tak nawiasem mówiąc to ta choroba nie jest ujęta nawet w Programie Ochrony iiii niestety z czasem będzie to dotyczyło innych chorób.....pewnie na koniec zostanie nam ...Woda Święcona....a konsumentom ,super zdrowe owoce z importu.I jeszcze jedno aby oprysk IBE był skuteczny,konieczna KONIECZNA jest temperatura podczas i po zabiegu przez kilka godzin ,powyżej 12 stopni,najlepiej około 15 i pewna wilgotność powietrza.Również słońce jest wykluczone.

Co do szpecieli na gruszach....nie będę polecał środków owadobójczych,ale wspomniany trzykrotny,w odstępach 7-10 dni,oprysk Siarkolem,daje zadowalające efekty.

A że kiedyś się nie pryskało.....to prawda.Podobnie jak na trasie ,60 kilometrów pod Warszawę,mijaliśmy jednegodwa Tiry...dziś .....na tej trasie jest minimum jeden na...minutę....
Kiedyś ilość sadów była minimalna w porównaniu z dniem dzisiejszym,w związku z tym "zagęszczenie patogenów" w powietrzu było nieporównanie mniejsze....

Pozdrawiam,Krzyś.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6532
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Krzysztof usun. pisze:pewnie na koniec zostanie nam ...Woda Święcona....
;:111 ;:112 ;:113

Dzięki serdeczne za podpowiedzi.

A co do zagęszczenia patogenów, to i naturalnych wrogów było kiedyś jakby więcej, żadne biedrony - mordercy nie zżerały naszych siedmiokropek, złotooki latały milionami (szczególnie do oświetlonych okien), żyło jeszcze całe mnóstwo pożytecznych owadów, które teraz ledwie zipią przytrute i są niemal na wymarciu :( A my zamiast chuchać na roslinki czosnkiem i pryskać je mlekiem, lejemy następne hektolitry chemii :( Ja też! Ale jeśli nie popryskam, to moje śliwki trzeciego roku z dziurami zamiast liści nie przeżyją :(

Chyba już nic nie powinnam pisać, bo chyba wsadzam kij w mrowisko :roll:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3567
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Za wcale nie tak dawnych czasów parafianie opłaciwszy należycie plebana szli za nim wiosną przez pola i gumna, które ów skrapiał obficie wodą świecona w celu oddalenia robali wszelakich....
Zabieg opisano tutaj:"Colas Breugnon" (Romain Rolland)
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Od lat 50-tych, kiedy to pojawiła się stonka, kropienie święconą wodą nie pomagało, widocznie pleban już nie miał takiej siły przebicia. Stonka odporna była na plebana, co tylko potwierdza, że podrzucli ją innowiercy :lol: :lol:( to zdarzało się w naszych okolicach też-dziadek opowiadał)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”