Miedzian

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Tak wracając do tematu miedzianu, ostatnio rozmawiałam sobie z człowiekiem, który uprawia ekologicznie warzywa i w dyskusji pojawił sie właśnie miedzian. Czy stosując miedzian uprawia się warzywa ekologicznie, czy tylko się je uprawia? Tak sobie rozmawialiśmy, ten człowiek bardzo dużo opowiadał o filozofii bo sumie tak to chyba można nazwać ekologicznego warzywnictwa , może i był trochę radykalny w poglądach, ale wieki pasjonat, więc wysłuchałam.
Wymieniał bardzo dużo preparatów pochodzenia naturalnego , ten z pancerzyków skorupiaków też miedzy innymi. Skoro ekologia dopuszcza tylko to preparaty pochodzenia naturalnego ,a miedzian do nich się tak średnio chyba zalicza, bo fitotoksyczny w wyższych temperaturach, tak jak i na forum już doczytałam i kumuluje się w glebie. Rozmawialiśmy też o zagrożeniach w uprawy żywności po restrykcjach Parlamentu Europejskiego w tej sprawie. W sumie temat miedzianu bardzo mnie zainteresował w kontekście upraw ekologicznych. Ten człowiek stwierdził, że jeśli przy uprawie warzyw stosowany jest kilkakrotnie właśnie miedzian, to nie mamy żadnej ekologii, tylko naciągany termin , dość często nadużywany w celu uzyskanie lepszej ceny za plon.
Swoje warzywa sprzedaje między innymi rodzicom dzieci alergicznych, jak i w znacznie poważniejszych stanach i jak sam powiedział, miedzianu nie stosuje, bo nie może zagwarantować tego, że jego nawet śladowa obecność nie wpłynie na pogorszenie staniu zdrowi tych dzieci. Po za tym , nie słyszał, aby ktoś stosujący miedzian, badał jego kumulację w glebie, a to już jak twierdził poważne zagadnienie. Odnośnie wyboru nasion do takich upraw też rozmawialiśmy, ale już, nie chcę zanudzać. Tak się rozpisałam, ale głównie chodzi mi to, czy stosując miedzian w uprawie warzyw, jesteśmy producentem żywność ekologicznej, czy tylko producentem?
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

mora1 pisze:...Tak sobie rozmawialiśmy, ten człowiek bardzo dużo opowiadał ... stwierdził, że jeśli przy uprawie warzyw stosowany jest kilkakrotnie właśnie miedzian, to nie mamy żadnej ekologii, tylko naciągany termin , dość często nadużywany w celu uzyskanie lepszej ceny za plon...
Z przytoczonego kontekstu Waszej rozmowy wyciągam wniosek, że ów człowiek "siedzi dobrze w temacie" i naprawdę warto prowadzić z Nim pogawędki... :wink:
mora1 pisze:...Tak się rozpisałam, ale głównie chodzi mi to, czy stosując miedzian w uprawie warzyw, jesteśmy producentem żywność ekologicznej, czy tylko producentem?


Zgodnie z prawodawstwem jesteśmy producentami żywności ekologicznej - jak jest w rzeczywistości - myślę, że właściwe wnioski sama wyciągnęłaś z dyskusji :wink:
Pozdrawiam serdecznie :wink:
cx

Post »

Witam.
Myślę,że w kwestii Miedzianu ,w ekologicznych,Pomolog wyczerpał temat.Mnie jednak nurtują inne pytania.W e-produkcji są używane wyciągi z różnych roślin,a czy ktoś bada ich skład?czy bada pozostałości szkodliwych substancji(jakie przecież są w wielu roślinach)po zabiegach takimi preparatami?Podobna sytauacja jest z ziołami,iż te pozornie zupełnie nie szkodliwe ,mogą zawierać związki identyczne z niektórymi farmaceutykami.I w ziołach farmakolodzy jakoś kontrolują tę sytuację,a czy ktoś kontroluje preparaty biologiczne,pochodzące z różnych wyciągów?
I na koniec ogólna refleksja,zbliżamy się szybkimi krokami do absurdu:znikają z półek sklepowych "normalne produkty"(mięso zwierząt karmionych tradycyjnie,masło z masła,pomidor o smaku pomidora,chrzan z chrzanu... itp itd),dzieje się tak, zgodnie z regułą(dotyczącą pieniądza)..."że gorsza żywność wypiera lepszą".I powstaje drugi biegun,jako wielkie halo sprzedaje się żywność tzw ekologiczną,często za koszmarne pieniądze,jest tylko małe ale....większość takich produktów jeszcze 20-30 lat temu była powszechnie dostępna w każdym sklepie.Czy to nie zakrawa na paranoję naszych pozajączkowanych czasów???
Pozdrawiam,Krzyś.
lotta
500p
500p
Posty: 594
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Z ekologii zrobiono filozofię. Robi się szum medialny, że to jakaś nowość, a to raczej powrót do tego, co było jeszcze nie tak dawno normalne.
A ta w miarę ekologiczna żywność sprzed 20-30 lat to nie zniknęła z półek dlatego, że konsument chce kupować taniej, taniej i jeszcze taniej ? A tańszą żywność da się wyprodukować tylko z pomocą chemii. I na polu, i w przetwórni...
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

lotta pisze: [...] że konsument chce kupować taniej, taniej i jeszcze taniej ?
Chyba nie tylko to - konsument chciał też kupować coraz ładniesze, dorodniejsze okazy. Ochrona eko daje na tym polu gorsze rezultaty.


Osobiście to nie jestem przeciwnikiem chemicznej ochrony, o ile tylko jest ona prowadzona w normalny sposób - [bo nie widzę w tym nic złego (samo życie w dużym mieście jest bardziej szkodliwe dla człowieka niż spożywanie roślin poddanych umiejętnej ochronie chemicznej), śmiem powiedzieć iż na pewno jest to lepsze rozw. niż prowadzenie nieprofesjonalnej ochrony eko lub zaniechanie jej w ogóle - czyt. liczenie na to, że coś mi zawsze urośnie, to ostatnie rozw. mogło się jedynie sprawdzać kilkanaście lat temu - mykotoksyny (toksyczne substancje wytwarzane przez niektóre gatunki grzybów) w dużych ilościach są również b. toksyczne... a o duży ich poziom w żywności, to przy braku ochrony lub nieumiejętnej ochronie roślin już nie trudno - o mnożniki x10 czy x100 lub nawet x1000 - w stosunku do obiektów odpowiednio chronionych] przede wszystkim z przestrzeganiem terminów karencji oraz max. ilosci oprysków danym preparatem z daną substancją aktywną w sezonie. Nie jestem też zwolennikiem tzw. "kompleksowej ochrony" - tzn. że praktycznie przez cały sezon w odstępach ~ co tydz. wykonujemy jakieś opryski. Wolę działania interwencyjne.

Co do upraw eko - user Krzysztof usun. zadał b. interesujące pytania. Tym bardziej, że w obecnych czasach problemy związane z chorobami roślin czy ich szkodnikami nabrały dużego znaczenia - znacznie większego niż to było nawet jeszcze te kilka lat temu.
Awatar użytkownika
sajmon0609
200p
200p
Posty: 274
Od: 1 mar 2009, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Post »

Włacze sie do dyskusji na temat stosowania oprysków miedzianem i innymi środkami .Każdy chyba wie że bez oprysków w dzisiejszych czasach nic nie chce rosnąć ludzie się nauczyli że jak idzie do sklepu to co kupujecie jabłka psiorki czy ładne czerwone wręcz nie realne coś za coś.Bez oprysków sprubujcie wyhodować dorodne pomidory nie mówię że trzeba walić tego kilogramami jest trudno ,jak nie taka choroba to taka ciągle coś ,każdy działkowiec zastosuje profilaktycznie jakiś środek grzybobójczy bo szkoda mu tych dziesięciu sztuk pomidorów ze względu na pracę którą włożył w tą uprawę a czy jest to ekologiczne na pewno tak, nie traktujemy pomidorów i innych warzyw gazem denaturatami ani innymi konserwatorami dla polepszenia smaku koloru itp.Co do miedzianu czytałem opracowanie o hodowli ekologicznej i był tam napisane o profilaktycznym stosowaniu miedzianu można wtedy zwać pomidory ekologicznymi,chociaż znalazłem możecie przeczytać z urzędu patentowego odpis w sprawie tlenochlorku miedzianowego wytwarzaniu i nie napawa optymizmem.Zawsze są dwie strony medalu

oto odpis patentu http://pubserv.uprp.pl/PublicationServe ... 8420B1.pdf

a oto stosowne dawki dla działkowiczów nie hektarowych

Stosowanie: jabłoń - parch jabłoni, drobna plamistośc liści: 15 g w 5-7,5 l wody/100m2, grusza - parch gruszy, biała plamistosc liści, brunatna zgnilizna drzew ziarnkowych: 30g w 5-7,5 l wody/100m2, czereśnia, śliwa, morela: rak bakteryjny drzew pestkowych, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, dziurkowatość liści, torbiel śliw: 30g w 5-7,5 l wody/100m2, agrest - opadzina liści porzeczek, biała plamistość liści porzeczek: 15g w 5-9 l wody/100m2, porzeczki - opadzina liści porzeczek, rdza wejmutkowo-porzeczkowa: 30g w 5-9 l wody/100m, orzech włoski - antraktoza, zgorzel bakteryjna: 30g w 5-7,5 l wody/100m2, winoro�l - mączniak rzekomy: 37,5g w 5-9l wody/100m2, brzoskwinia- kędzierzawość liści: 90-150g w 5-7,5l wody/100m2, jabłoń, grusza - zaraza ogniowa w okersie kwitnienia jabłoń: 15g w 5-7,5l wody/100m2, grusza: 30g w 5-7,5l wody/100m2, w okesie wzrostu jabłoń: 7,5g w 5-7,5l wody/100m2, grusza: 15g w 5-7,5l wody/100m2, ogórek w gruncie - antraknoza dyniowatych, kanciasta plamisto�ć dyniowatych: 25-30g w 6-8l wody/100m2, pomidor w gruncie - septorioza liści, zaraza ziemniaka, bakteryjna cętkowatość: 25-30g w 6-8l wody/100m2, pomidor pod osłonami - choroby bakteryjne: roztwór 0,3% 30g środka w 10l wody/50-67 m2, rośliny ozdobne (pod osłonami i w gruncie) - fytoftoroza lilaka, bakteryjna plamistość liści, głownia plamy, zgnilizna łodyg, parch bulw mieczyka, bakterioza lilaka: roztwór 0,25% 25g środka w 10l wody/100m2.
cx

Post »

Witam.
Przeciwko czemu i na jakich drzewach?
I druga sprawa,ulewa ulewie nierówna...ile mm spadło?
Hej.
cx

Post »

Witam.
Zmyło go na pewno.Opryskiwane przeciw parchowi o tej porze roku nie jest już takie konieczne-na działce.Jeżeli już pryskać to jednak czym innym:Captan,Delan,Dithane. W tej fazie wegetacji stosowanie Miedzianu jest i mało skuteczne i ryzykowne-na niektórych odmianach mogą wystąpić ordzawienia.
Marcus1916
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 8 lip 2009, o 19:16

Post »

witam...
a mam pytanie... czy są jakieś inne preparaty przygotowywane w podobny sposób jak ciecz kalifornijska ale na mączniaka, inne choroby jabłoni czy jakieś owady???
cx

Post »

Witam.
Kiedyś były,ale były o wiele bardziej toksyczne niż obecnie dostępne śor.Ciecz kalifornijska jest skuteczna w zwalczaniu mączniaka,ogranicza rozwój szpecieli i przędziorków.
Marcus1916
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 8 lip 2009, o 19:16

Post »

zwalcza także mszyce... wiem bo ja stosuję... ale mając taki sad jak ja to można zbankrutować na kupnie śr.ochrony których cena sie ciągle podnosi...
Marcus1916
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 8 lip 2009, o 19:16

Post »

a jest jeszcze taka ciecz stosowana na winogrona we francji zamiast miedzianu... słyszał ktoś o niej??? podobno zwalcza mączniaka...
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Owszem - ciecz bordoska... sporządzana z siarczanu miedzi i wapna. Za dużo roboty, efekty średnie, szkodliwość (podczas sporządzania i w po niewłaściwym zastosowaniu) duża.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”