Miedzian
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Oprysku mocznikiem w żadnym wypadku nie wolno wykonywać we wrześniu. Oprysk 5% mocznikiem wykonuje się kiedy liście już pożądnie zaczynają opadać tak w końcu października, a nawet w listopadzie zależnie od przebiegu pogody. Chodzi o to żeby drzewa nie pobrały azotu za pomocą tych liści bo wtedy przemarzną. Zabieg ten ma na celu zwalczanie zarodników parcha znajdujących się na liściach i pomoc w ich rozkładzie. Uważam, że przy dwóch jabłoniach lepszy efekt da wygrabienie i spalenie liści. Oprysk mocznikiem stosuje się raczej w sadach towarowych gdzie nie można tego zrobić. Ja proponuję Ci odwrotną kolejność. Najpierw zabieg miedzianem np. w połowie października kiedy drzewa będą kończyć wegetację, a potem mocznik jak wyżej napisałam.
Nie wiem jaki mocznik masz do trawnika, ale chyba jest tylko jeden rodzaj. Ja bynajmniej o innych nic nie wiem .
Nie wiem jaki mocznik masz do trawnika, ale chyba jest tylko jeden rodzaj. Ja bynajmniej o innych nic nie wiem .
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Czy taką samą opcję oprysków (środki i czas) zastosować dla wiśni
Parch jabłoni - jesienny oprysk Syllitem
Witajcie,
To mój pierwszy post na forum (ale na pewno nie ostatni), niestety od razu przychodzę po poradę.
Kupiłem w tym roku dom na działce gdzie posadzonych jest kilka pięknych jabłonek (ogólnie chyba każdy sąsiad tutaj ma jakąś jabłonkę czy gruszę ).
Podczas rozmowy z sąsiadem zza płotu dowiedziałem się, że ma on coroczny problem z chorobą nazywaną parchem. Zalecił mi profilaktyczny oprysk pod koniec października, bo ma doświadczenie ze swoimi drzewkami i bez tego jesiennego oprysku jest podobno tra-ge-dia (sam wiosenny nic już nie daje).
Możecie przybliżyć mi jak się do tego zabrać? Pierwsze pytania, które przychodzą mi do głowy:
- Artykułów o jesiennym oprysku jabłonek w internecie jak na lekarstwo, może to zbędna czynność/wymysł sąsiada?
- A może w drugą stronę, czy brak oprysku jesiennego może poważnie zaszkodzić drzewom, choroba jest aż tak straszna i jest to konieczne bez dwóch zdań?
- Czy drzewka podczas oprysku powinny mieć jeszcze liście czy powinienem czekać aż wszystkie spadną?
- Sąsiad polecał ten preparat substrala -Sylit, ale po przeczytaniu opisów w sklepach internetowych non stop czytam o kędzierzawości liści (?), to na pewno o to chodziło sąsiadowi?
Jestem zielony w temacie, ale chciałbym włożyć w to jakiś wysiłek i w ciągu kilku lat cieszyć się świetnym miejscem do odpoczynku.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi!
Pozdrawiam
To mój pierwszy post na forum (ale na pewno nie ostatni), niestety od razu przychodzę po poradę.
Kupiłem w tym roku dom na działce gdzie posadzonych jest kilka pięknych jabłonek (ogólnie chyba każdy sąsiad tutaj ma jakąś jabłonkę czy gruszę ).
Podczas rozmowy z sąsiadem zza płotu dowiedziałem się, że ma on coroczny problem z chorobą nazywaną parchem. Zalecił mi profilaktyczny oprysk pod koniec października, bo ma doświadczenie ze swoimi drzewkami i bez tego jesiennego oprysku jest podobno tra-ge-dia (sam wiosenny nic już nie daje).
Możecie przybliżyć mi jak się do tego zabrać? Pierwsze pytania, które przychodzą mi do głowy:
- Artykułów o jesiennym oprysku jabłonek w internecie jak na lekarstwo, może to zbędna czynność/wymysł sąsiada?
- A może w drugą stronę, czy brak oprysku jesiennego może poważnie zaszkodzić drzewom, choroba jest aż tak straszna i jest to konieczne bez dwóch zdań?
- Czy drzewka podczas oprysku powinny mieć jeszcze liście czy powinienem czekać aż wszystkie spadną?
- Sąsiad polecał ten preparat substrala -Sylit, ale po przeczytaniu opisów w sklepach internetowych non stop czytam o kędzierzawości liści (?), to na pewno o to chodziło sąsiadowi?
Jestem zielony w temacie, ale chciałbym włożyć w to jakiś wysiłek i w ciągu kilku lat cieszyć się świetnym miejscem do odpoczynku.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi!
Pozdrawiam
Re: Parch jabłoni - jesienny oprysk Syllitem
Oprysk jesienny sylitem jest bezcelowy i uważam, że to strata kasy. Jeśli chcesz koniecznie czymś opryskać, opryskaj miedzianem bo on zabezpieczy np. przed zarazą ogniową. Jeśli jabłonek masz niewiele najlepiej zrobisz jeśli wygrabisz i spalisz liście, które spadną z drzewa, a które są nośnikiem parcha. W przyszłym roku natomiast musisz od wczesnej wiosny zacząć ochronę przeciwgrzybową. Innej drogi nie ma. Masz całą zimę na naukę, a forum to skarbnica wiedzy na ten temat .
-
- 200p
- Posty: 244
- Od: 9 maja 2013, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
W moim ROD jest zakaz spalania liści i raczej on chyba wszędzie obowiązuje. Liście zdrowe i chore pakuję do worka i wywożę z działki.
Czeka mnie jeszcze oprysk miedzianem.
Czeka mnie jeszcze oprysk miedzianem.
-
- 100p
- Posty: 119
- Od: 1 maja 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Jarosławia, Podkarpacie
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Rozmawiałem z jednym sprzedawcą w sklepie ogrodniczym, starszy Pan i doświadczenie w ogrodnictwie ma wielkie i kazał mi opryskać drzewka miedzianem na jesień. Mówił, że robi tak co roku
-
- 200p
- Posty: 244
- Od: 9 maja 2013, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Dokładnie to samo usłyszałam w moim ogrodniczy. W internecie też doszukalam się informacji o jesiennym opryskiwacz miedzianem.
- dtlissa
- 200p
- Posty: 384
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Oprysk jesienny miedzianem to kiedy najlepiej wykonać? W ciepły jesienny dzień jak już opadną liście? Proszę o wskazówki
Witam w ogrodzie... (NL1)
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Jesienny oprysk miedzianem wykonuje się kiedy zaczyna się pełnia opadania liści (najczęściej po przymrozkach). Pora dnia obojętna, byle nie w palącym słońcu, ale to raczej w końcu października nam nie grozi.
Re: Parch jabłoni - jesienny oprysk Syllitem
W ramach walki z parchem zalecam oprysk liści na drzewach i tych co opadły mocznikiem 5 %.
Zarodniki parcha zimują na opadłych liściach i wiosną roznosi je wiatr. Liście spryskane mocznikiem skonsumują inne grzyby i na wiosną parch nie będzie miał na czym się rozwijać. Po opryskaniu liście należy dać do kompostownika. Jak zbierzesz wszystkie możesz je jeszcze raz na wszelki wypadek opryskać.
Najskuteczniejsza walka z parchem polega na posiadaniu odmian jabłek całkowicie parchoodpornych. Ja mam Priama. Tu jest opis odmian jabłoni:
http://www.inhort.pl/files/program_wiel ... Jablon.pdf
Zarodniki parcha zimują na opadłych liściach i wiosną roznosi je wiatr. Liście spryskane mocznikiem skonsumują inne grzyby i na wiosną parch nie będzie miał na czym się rozwijać. Po opryskaniu liście należy dać do kompostownika. Jak zbierzesz wszystkie możesz je jeszcze raz na wszelki wypadek opryskać.
Najskuteczniejsza walka z parchem polega na posiadaniu odmian jabłek całkowicie parchoodpornych. Ja mam Priama. Tu jest opis odmian jabłoni:
http://www.inhort.pl/files/program_wiel ... Jablon.pdf
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Skoro liście roznosi wiatr na wiosnę to oprysk nic nie da na działkach bo i tak się znajdzie jakiś sąsiad który nie wykona zabiegu ?
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
Ja pryskam. Przynajmniej mam szybciej z liści kompost. Moi sąsiedzi też pryskają.
Re: Miedzian i inne opryski profilaktyczne
U mnie tylko ja pryskam drzewa 5 % mocznikiem, później poprawiam miedzianem. Z sąsiadów nikt drzew nie pryska, pryskają tylko pomidory, i co gorsza to po każdym nawet lekkim deszczyku ganiają z opryskiwaczami, a ja z tego powodu się z Nich tylko nabijam.
Pozdrawiam Józef