Z zakładaniem nowego tematu miałem zamiar poczekać do wiosny z racji mało dynamicznych wydarzeń w mojej kolekcji ale jednak zatęskniłem za tzw. "Swoim miejscem"

Połowa zimowania już za nami. Póki co nie stwierdziłem u siebie niczego poważnego w postaci strat w roślinach czy pojawienia się szkodników. Na moim "zimowisku" panuje temperatura w przedziale 10-12*C. Trochę wysoko ale niestety nic lepszego nie mogę zapewnić moim kaktusom.
Weny dzisiaj nie mam by się jakoś bardzo rozpisywać, więc niech powiedzą za mnie wszystko zdjęcia:





Zimujące przedszkolaki


Nowości, by zima nie była taka nudna
Echinofossulocactus sp.

Thelocactus sp.

Thelocactus hexaedrophorus

Coryphantha bumamma

I na koniec pogląd na całość:

Życzę miłego oglądania
