Również żal mi tego pąka tym bardziej, że to było już 2 zmarnowane podejście. Wniosek na przyszłość, żeby jej nie ruszać kiedy ma kwitnąć. Na pocieszenie wypatrzyłam jeszcze jeden pąk na Dolichothele
U rosiczki niestety tylko tyle dało się zobaczyć, ale jak na pierwszy raz i tak chyba nie jest źle

W rzeczywistości płatki są intensywnie fioletowe, pęd kwiatowy miał 13 cm.

Niestety zimowanie u mnie znowu na parapecie, bo nie mam gdzie wynieść. Poprzestawiam tylko rośliny tak, aby te mniejsze i potrzebujące niższej temperatury do kwitnięcia stały bliżej okna. Zastanawiam się czy wypali zaprzestanie podlewania na rzecz cotygodniowego zraszania (w pokoju zawsze panuje temp. ok. 22 st. przy grzejniku na pewno jest ona wyższa). Ciekawa jestem czy ktoś w ten sposób zimował kiedyś kaktusy
Okres poza sezonem wydaje mi się również ekscytujący. Schlumbergera wypuściła dużo nowych liści i mam nadzieję, że zakwitnie chociaż na Wielkanoc wyglądała marnie i bałam się, że nie podołam. Niedługo powinna również zacząć kwitnienie M. hahniana a później z niecierpliwością będę oczekiwała pierwszych kwiatów na M. marksiana (na 100% zdolna do kwitnienia) i M. schiedeana. Rozmarzyłam się
