Argumentem za cięciem wiosennym jest lepsze zimowanie. Teraz krzewy powinny odprowadzać wodę z pędów, bo wtedy lepiej znoszą mróz. Jeżeli się przytnie to roślina odbiera to jako zranienie i aby dostarczyć substancje gojące i zregenerować stratę aktywuje soki. Czyli woda wraca do pędów.JAKUCH pisze:Wandziu jedni przycinają, inni nie, i ilu masz fachowców tyle rad.Musiałabym parę odmłodzić lecz tez sie zastanawiam kiedy to zrobić .Mój brat ścina o połowę jesienią, wiosną tylko docina, w rosariach też ścinają jesienią.Z pnących te cieniutkie gałązki można ciąć też czasem ścinam swoje róże szczególnie jak potrzebuje na patyczki.
Poza tym nigdy nie wiadomo które pędy i na ile przemarzną, a tym samym które będą potrzebne dla uzyskania ładnego efektu wiosną.
Ale "ilu fachowców, tyle rad''...