Kolczaste serce Jagny

Zablokowany
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Joluś, no chyba żartujesz, jakie zaproszenie? Jesteś mile widziana o każdej porze dnia i nocy ;:168
Musisz skrupulatnie notować jak często Twój M, się puka na Twój widok w głowę, z jakim natężeniem i czy ta praktyka intensyfikuje. To może być baaardzo ważne przy wyrabianiu odpowiedniej dokumentacji, służącej jedynemu słusznemu celowi - siedzeniem całymi dniami w domu i ogrodzie ;:306 Fakt, zimą pracować jakoś lżej, chociaż ja nie lubię wyjazdów z domu jak jest jeszcze ciemno i powrotów jak już jest ciemno. Te godziny ze światłem spędzam w robocie.
Ja też mam większość róż różowych. Ale RMH to cukiereczek! I prześlicznie pachnie. Jak by Cię kiedyś naszło jednak na nią to się nie wahaj, jest naprawdę zdrowa i śliczna.
To fakt, po usunięciu parawanów świerkowych teraz muszę pielić tam gdzie dawno nie pieliłam. Ale to i dobrze, na przykład znalazłam The Fairy! Ale trafiłaś w samo sedno :;230
Odnośnie wyboru czy Lavender czy Parfum, trudno coś doradzić. To jednak różne róże. Lavender ma kwiaty o połowę mniejsze, jaśniejsze, bardziej klasyczne w kształcie i z czasem pokazują brzuszki. Parfum ma kwiaty ciemne, mocno napakowane i duże. Natomiast Lavender jako krzew rośnie u mnie lepiej, jest gęste, wypuszcza nowe pędy i radzi sobie bez pomocy. Parfum muszę koniecznie dokarmić mocniej w przyszłym roku, bo szału nie ma, no i złapał plamy :(

Tolinko, nie bój, nie bój, Lavender nie zginie. Zrobiłam zdjęcie z boku rabaty, Lavender będzie rosło od przodu, pysznogłówkę i liatrie będzie miało za plecami, jako tło. A jak za bardzo będą się panoszyć, to je trochę zredukuję. Będzie git, zobaczysz, ale dziękuję, bardzo sobie cenię takie uwagi ;:168 Lady of Shalott masz, więc wiesz, że ona ma dosyć niejednoznaczny kolor. CPM to zdecydowanie piękny, głęboki pomarańcz, który z czasem blednie, ja jestem i tym kolorem i ciasno upakowanym kwiatem zachwycona. Nie wiem co Ci chodzi po głowie, ale na pewno warto mieć obie.

;:3

No i koniec laby. Od dwóch dni znowu chodzę do pracy, więc moje obcowanie z ogrodem mocno się skróciło, do popołudniowego obchodu. Drugie kwitnienie już zahaczy o jesień, która ma być ciepła, więc może będzie się czym cieszyć jeszcze dosyć długo. Żeby tylko potem panny poszły spać jak należy, bo sporo z nich wypuszcza nowe pędy i wygląda to pięknie, ale ja już widzę siebie piszącą w przyszłym roku: "To była ciężka zima, najpierw ciepła jesień, róże nie zdrewniały, miały dużo nowych przyrostów, potem przyszły mrozy.... bla, bla, bla... " ;:224
Fotki pstrykałam wczoraj, ale dzisiaj jakiejś porażającej różnicy nie ma. Dolce Vita szykuje znowu cały krzew kwiatów, ale fotkę strzelę jak jeszcze troszkę się rozwinie.
Jubile du Prince de Monaco ma każdy kwiat inny i krzew porozkładał się na boki, więc trudno go sfotografować w jednym ujęciu. Więc wybrałam sobie jeden kwiatek

Obrazek
To nie jest róża "w moim stylu", ale robi wrażenie swoją siłą i przy kompletnym braku opieki, radzi sobie naprawdę dobrze.

Princess Alexandra of Kent, ciągle ma jakiś kwiat. I zawsze mnie zdumiewa, że nie zdążam zobaczyć kiedy takie wielkie cudo się tworzy. Jest pąk, a następnego dnia dzieło sztuki

Obrazek

Our Last Summer ma też bardzo duże kwiaty, to przecież róża tegoroczna, a już jest taka "dojrzała" :D Będzie dawała radość, już to widać. Majeczko, dziękuję, że mnie namówiłaś ;:168

Obrazek

Mariatheresia uplotła sobie wianek

Obrazek

A to kwiat drugiej Rosengrafin Marie Henriette. Podobny do kwiatów tej pierwszej, cóż za niespodzianka. Też cudo

Obrazek

Dzień bez Mareczka, dniem straconym :D Dobrze mieć więcej krzewów Marc Chagall, częściej można oglądać kwiaty

Obrazek

I na koniec moje dzieło. Wkopałam barierę do korzeni gigantusa. Na fotce nie widać, ale dół wywaliłam taki, że mogłam do niego wejść. Zgodnie z instrukcją zostawiłam trochę bariery nad ziemią, bo taki się robi, żeby bambusy nie przeskoczyły górą... :shock: Giganteusy też skaczą? Mój jakiś mało skoczny, ale kto go wie, co będzie z wiekiem...

Obrazek

(widoczna róża to malutki Leonardo da Vinci, którego udało mi się nie połamać przy robocie)

Kopało się fajnie, bo ziemia trochę wilgotna, no i jednak glina, więc łopata miękko wchodziła. Wolałam się tym zająć sama, bo odległość do krzewów różanych była niebezpiecznie mała, a żaden z moich facetów nie byłby zdolny kopać dołu wyginając się w pałąk, żeby nawet nie dotknąć różanej gałązki. Oczywiście wiedzą co im grozi za uszkodzenie róży, co ostatnio ładnie zobrazował mój nie-mąż. Dwa dni wcześniej z wielkim sekatorem podcinał świerki, następnego dnia przyciął też derenia i pęcherznicę, według mnie nieco za bardzo, więc jak go zobaczyłam kolejnego dnia jak wędruje z sekatorem to zapytałam co znowu zamierza ciąć. Zatrzymał się przy jednej z róż (Boscobel), przyłożył do niej sekator, uśmiechnął szeroko i powiedział patrząc mi prosto w oczy: "No, ciekawe jak głośno byś się darła. Ale pewnie w P. (miejscowość oddalona o 10km) szklanki by popękały..."
;:306
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7817
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

jajagna pisze: Dwa dni wcześniej z wielkim sekatorem podcinał świerki, następnego dnia przyciął też derenia i pęcherznicę, według mnie nieco za bardzo, więc jak go zobaczyłam kolejnego dnia jak wędruje z sekatorem to zapytałam co znowu zamierza ciąć. Zatrzymał się przy jednej z róż (Boscobel), przyłożył do niej sekator, uśmiechnął szeroko i powiedział patrząc mi prosto w oczy: "No, ciekawe jak głośno byś się darła. Ale pewnie w P. (miejscowość oddalona o 10km) szklanki by popękały..."
;:306
To się uśmiałam do łez :;230 makijaż spłynął, dobrze że w robocie mam absolutnie własny pokój, to takie ekscesy uchodzą mi na sucho.
U mnie takie groźby, zdecydowanie podpadające pod karalne, jeszcze się nie wydarzyły. Ale przypadkowe uszkodzenia oczywiście tak. Trudno opisać gęstość atmosfery po takim zdarzeniu ;:306

Dzięki za porównanie Lavender i Parfum. Jak to zwykle bywa, im kwiat większy tym krzew mniej gęsty. Trudny wybór. Trzeba będzie kupić obydwie ;:224

A co do M pukającego się w głowę, to boję się ostatnio żeby sobie siniaków biedak nie narobił. W 30 stopniowym upale przesadziłam dwie Burgundy Ice w fazie pąków. I wiesz co? Kwitną świetnie i lepiej niż na starej miejscówce ;:215
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13236
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

:wit Jagna wiesz, że czytam na bieżąco co piszesz :;230 prawda, że Our Last Summer ma duże piękne kwiaty i wcale nie jest dosłownym pustaczkiem :;230
Ta róża bardzo przyciąga uwagę ;:108 ;:167

Cytat przywołany przez Aprilka i mnie rozbawił hahaha ten Twój "nie mąż" ma pomysły :;230 a, tekścik jak z kabaretu :;230
Ogród zmienia się i pięknieje ;:180
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Jagna, ma pomysły i poczucie humoru Twój nie-mąż ;:306 Już widzę jak biegniesz z rozwianym włosem i drzesz się wniebogłosy, gdy On przystawia sekator do krzaczka a potem niewinne mówi, że tylko chciał się przymierzyć niczym Kargul do wieprzka :;230
Przypomniała mi się historia z M jak przesadzaliśmy rododendrona. To znaczy on miał go przesadzić...Biedny krzaczek słabo rósł, miał tylko jeden główny pęd i stąd pomysł na przeniesienie go w inne, lepsze miejsce. Niestety M ułamał ten jedyny pęd i myśląc, że tego nie zauważyłam wziął taśmę i próbował go przykleić :;230 Nie miałam sumienia na niego krzyczeć, bo padłam ze śmiechu i rżałam przez piętnaście minut. Niestety rododendrona nie udało się uratować i trzeba było kupić nowy.
Marc Chagall u Ciebie już powtarza? Mój coś się ociąga z drugim kwitnieniem. Za to Rosengrafin Marie Henriette już zaczyna powtórkę :D Przytyła strasznie w drugiej połowie sezonu i zaczyna konkurować z Olivia Rose, o to która z nich ma więcej w pasie ;:306
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Mimo że nie uprawiam róż to postanowiłam ot tak sobie zajrzeć do Twojego wątku. To co zobaczyłam to wielka pasja + piękne kwiaty. Gratuluję ;:138 miło się na Twoje foto patrzy :D
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Giganteusy też skaczą? Mój jakiś mało skoczny, ale kto go wie, co będzie z wiekiem...
Wydawało mi się, że z wiekiem, to raczej wszystko jest mniej skoczne ;:202 No, ale może Giganteusy mają inaczej?
U mnie niskie cięcie, a nawet bardzo niskie, to norma. Niżej już się niestety nie da ;:306
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Joluś, jak mojemu nie-mężowi zdarzyło się ułamać ostatnio gałązkę Rose von Munster, to potem dwa razy do mnie dzwonił z pracy i przepraszał. A miły był taki przez dwa dni, że aż mnie wkurzał. Bo on ogólnie jest miły i pogodny, ale to już była PRZESADA! ;:306 Więc doskonale rozumiem, jaka jest u Was atmosfera po takim "wypadku" :lol:
Myślę, że zakup i Lavender FC i Parfum FC to świetny pomysł. A Lavender Ice masz? Bo z tych trzech ona ma według mnie najładniejszy kwiat ;:224
Myślę, że nasi mężowie jak opowiadają o naszych ogrodowych wyczynach swoim znajomym to dużo tam jest wzdychania i kręcenia głową nad naszymi postradanymi zmysłami ;:173

Majeczko, Our Last Summer, nawet jak przekwita to wygląda ślicznie. Nie traci koloru, do końca rzuca się w oczy, no i w kolejce czekają kolejne kwiaty i pąki. Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądała w kolejnych sezonach, bo to bogactwo kwitnienia w pierwszym jest powalające! ;:oj Ciągle czekam na kwiaty Monique Bouygues, bo ma już pąki i kolorek, ale malutka jeszcze jest, bardziej liczę na przyszły rok a wiem, że ją lubisz, więc już się cieszę ;:65

Dorotko, no powiedz czy oni nie są super wyrozumiali dla swoich kompletnie szalonych na punkcie zieleniny kobiet?
dorotka350 pisze: Niestety M ułamał ten jedyny pęd i myśląc, że tego nie zauważyłam wziął taśmę i próbował go przykleić :;230 Nie miałam sumienia na niego krzyczeć, bo padłam ze śmiechu i rżałam przez piętnaście minut.
To mnie rozbawiło, ale i ogromnie rozczuliło. Ale się musiał biedny zdenerwować ;:168 Mam nadzieję, że nowy rododendron wart był tego stresu :D
Marc Chagall najstarszy nr 1 ma pąki, ale zielone, nr 2 powtarza (to ten ze zdjęcia) a nr 3 też już prawie, prawie za kilka dni powinny być kwiaty. Nawet jestem zdziwiona, że każdy ma inny grafik ;:173 Moja Rosengrafin i to ta niby gorsza, którą reklamowałam też bardzo zmężniała w ciągu ostatnich tygodni, na pewno przekroczyła 80cm i poszła na boki, jestem pod jej ogromnym wrażeniem no i jeszcze te kwiaty...Mam tylko nadzieję, że dobrze przezimuje i zachowa te tendencje do tycia. Moja to pewnie połowa Twojej, więc czekam koniecznie na zdjęcia Twojej RMH!
Zapewniam Cię, że gdyby Piotr zaczął ciąć róże, to ja bym nie biegła. Usain Bolt przy mnie byłby ślamazarnym dziadkiem. Albo jeszcze lepiej skoczyłabym mu na plecy prosto z balkonu ;:108

Zabkamarta - bardzo mi miło. Widzę, że Ciebie uwiodły storczyki. No widzisz, a ja storczyka miałam jednego, ale pod moją czułą opieką zakończył żywot dosyć szybko ;:131 Róże lepiej mnie tolerują :D

Iwonko, jak ktoś w jeden sezon jest w stanie dorosnąć do dwóch metrów, to wszystkiego można się spodziewać. Może skacze, może tańczy, może krzyżówki rozwiązuje :D A ciąć korzenie próbowałaś? :;230

;:3

Dzisiaj rano było duszno i gorąco. Musiałam wziąć letni prysznic, bo bym zwariowała. A potem się rozpadało, zrobiło się chłodno i tak było prawie cały dzień. Padało i padało, ja się cieszyłam z wody, ale marzłam i rozmyślałam o... gorącym prysznicu. Co za pogoda? Jak dwie pory roku jednego dnia :roll: Wieczorem wyszliśmy z psami i obejrzeliśmy tak piękny zachód słońca, że nas zatkało. Niebo było purpurowo różowe, chmury cudnie oświetlone fioletami a na polach pojawiła się mgła... Nie pokażę jak to wyglądało, bo nie wzięliśmy aparatu :?
Oczywiście wczoraj pod wieczór ten aparat miałam przy sobie, więc mogę pokazać co wypatrzyłam.

Our Last Summer, tak ja pisała Majka, przyciąga uwagę. Ona ma więcej kwiatów niż reszty krzewu!

Obrazek

Obrazek

Znacznie mniejsze kwiaty ma Dolce Vita, ale ta najstarsza nadrabia ich ilością.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miałam dwa krzaczki Kurfurstin Sophie. Szkoda, że jedna zdechła po zimie, bo to urocza róża. Trochę choruje, ale kwitnie zgodnie z kalendarzem. Mam nadzieję, że kiedyś trochę spoważnieje i urośnie.

Obrazek

Obrazek

I na koniec Chandos Beauty, którą jeszcze niedawno planowałam oddać w dobre ręce. Na takie widoki natychmiast mi przeszło.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1715
Od: 1 mar 2013, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Chandos B. jak kwitnie potrafi oczarować i kwiatem i zapachem ;:170 pod warunkiem że kwitnie....właśnie dziś sporo myślałam o tej róży ,czy warto ją mieć ,u mnie jest na etapie łysych patyków ,bo poobrywałam poplamione liście.
Dolce Vita śliczna ;:167 mam nadzieję że skoro u ciebie tak ładnie rośnie to i moje będą ładne ,jakoś tak podobne mamy odczucia co do wielu róż ;:198
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Chandos Beauty - jest przepiękna. Ja bym jej nikomu nie oddała. To mój kolor ;:oj Ja znów mam w ogrodzie jedną różne - jej żywot jest ciężki, więc mogą sobie prawie podać rękę z Twoim "byłym" storczykiem :uszy pięknie się patrzy na Twój wątek :D
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13236
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Our Last Summer, tak ja pisała Majka, przyciąga uwagę. Ona ma więcej kwiatów niż reszty krzewu!
Jagna chyba muszę dodać, że przyciąga uwagę swoimi wielkimi kwiatami ;:108
Bardzo lubię tą różę, w moim przypadku, to miłość od pierwszego spojrzenia i pomacania ;:306
Jak pierwszy raz zobaczyłam jej kwiaty, to musiałam je powąchać i wygłaskać :D od razu była moja :D razy dwa :D
Z Monique Bouygues będziesz zadowolona ja mam już drugi krzaczek i po posadzeniu do gruntu ma kolejne pąki.
To nie jest bardzo wysoka róża. Pierwszy krzaczek ten z wiosny urósł naokoło 70 - 80 cm. Drugi, który dojechał niedawno
jest niższy o połowę. Myślę że w przyszłym sezonie dogonią wysokością do tej podawanej przez hodowcę.
Widziałaś na stronie Delbarda nówki hihihi Julka, to już historia :;230 teraz można się zabujać w kolejnych pannach.
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Jagno u mnie też taka temperatura jesienna się zrobiła, dzisiaj zalewie 12 stopni, ale mnie cieszy, że pada.
Rośliny i ogród już ledwo zipały...
Dolce Vita zachwycająca... ;:167
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Tolinko, mamy baardzo podobne zdanie o wielu różach, mało tego - jakiś czas temu przeczytałam jak pisałaś u Daysy o jakiejś wkurzającej Cię róży, że na szczęście nie kwitnie na widoku i musisz do niej iść, więc chodzisz tam rzadko. Jak to przeczytałam to od razu pomyślałam "Siostra! ;:136 " ;:306 I teraz przez podcięcie świerków prawie wszystkie róże mam na widoku, więc narobiłam sobie roboty.
Moje obie Chandos właśnie są bezczelnie niemal zupełnie zdrowe, wypuszczają nowe pędy i radzą sobie dobrze wciśnięte w jeżówki. Ale dla mnie dużym minusem jest długa przerwa w kwitnieniu. Czerwiec, a potem koniec sierpnia... Obrazek
Ale dobrze, że zakwitła teraz, kiedy niczym Napoleon opracowuję strategię działań jesiennych i dzięki temu przynajmniej jedna zostanie. Najwyżej jakieś kolorowe kokardy będę im wiązać w przerwie kwitnienia, żeby takie gołe liście nie stały na froncie rabaty. Dolce Vita pierwsza trafiła mi się full-wypas, dwie z jesiennego sadzenia są dużo mniejsze, ale musimy być cierpliwe, na nią warto poczekać i poniżej będzie kolejny dowód dlaczego ;:65

Zabkamarta - Chandos rzeczywiście pokazała się teraz z najlepszej strony, w tym kwitnieniu, na dodatek wśród jeżówek wygląda bombowo. Ale na te kwiaty trzeba dosyć długo czekać, o czym napisałam Tolince powyżej. To jest ten minus wielkokwiatowych róż Obrazek Jeżeli Twoja róża nadal żyje, to i tak spotkał ją lepszy los niż mojego ex-storczyka Obrazek

Majeczko, właśnie między innymi o wielkość tych kwiatów Our Last Summer mi chodzi ;:108 Co przy jej chęci do kwitnienia na bogato, szczególnie niesamowicie wygląda na tak młodym krzewie :shock: Ja się do niej przymierzałam nieco dłużej, ale od momentu jak ją posadziłam, mogę tylko żałować, że nie zrobiłam tego wcześniej Obrazek
Jeżeli chodzi o Monique, to zobaczymy. Jak ją kupowałam, to sadzonki były już bardzo przebrane i zostały raptem dwie. Wybrałam oczywiście lepszą, ale i tak widać, że prima sort to nie jest. Była bardzo dziwnie przycięta i cięłam ją jeszcze raz po posadzeniu, ale i tak jej pędy trochę wyglądają tak jakby je ktoś próbował podokręcać. Ale po to będzie cięcie wiosenne, żeby to i owo skorygować. Dobrze, że piszesz o jej wysokości. W związku z zaplanowanym przyjazdem pewnej królowej, Monique będę chciała jesienią przesunąć na przód rabaty, więc niezbyt szalony wzrost bardziej mi pasuje.
No widziałam nówki Delbarda. Niestety... Obrazek Na widok Domaine de Chantilly zrobiłam jakoś tak: Obrazek Nie wiem kiedy, ale MUSZĘ ją mieć Obrazek

Basiu, mnie też ten deszcz niezmiernie cieszy. Jak podlewam to tylko róże, ale inne rośliny też bardzo potrzebowały wody. Róże oklapły (chociaż nie wszystkie jak zobaczysz poniżej), ale krzewy i inne kwiaty są zadowolone.

;:3

Pada już drugi dzień. Dzisiaj może bardziej siąpi. Ale wystarczy, żeby spowodować, że w moim ogrodzie, aby zobaczyć kwiaty, należy się czołgać. I to na plecach, wtedy kwiaty będziemy mieć nad twarzą. Mechanicy samochodowi mają takie wózki, na których wjeżdżają pod samochody, to byłoby idealne. Niemal wszystkie kwiaty wiszą opuszczone. Naturalnie kwitnie tylko część róż, ale i tak postanowiłam znowu napisać coś poglądowo. W klapkach i piżamie wybiegłam dzisiaj rano z aparatem na deszcz, żeby z dziennikarskiego obowiązku zrobić zdjęcia tym różom, które się nie dały mokrości. Oto wyniki. Wyniki, które tak naprawdę nie są wiele warte, skoro połowa róż ma przerwę, ale jakiś pogląd sobie wyrobiłam.

Z kwitnących obecnie nieźle sprawuje się młodsza Granny (starsza przeczekuje deszcze w pąkach)

Obrazek

Ładnie broni się młodziutki Leonardo da Vinci

Obrazek

Garden of Roses ma przerwę, ale mniejszy krzew niedawno zakwitł i kwiaty się dobrze trzymają. Gorzej z moim talentem do zdjęć, bo ostrość przeskoczyła na małą Dolce Vitę, ale widać, że Garden nie wisi smętnie

Obrazek

Stefanie's Rose ma bardzo duże kwiaty (porównywalne do Our Last Summer), niestety zostały dwa i to na granicy przekwitnięcia, ale tym bardziej znaczące jest to, że trzyma je bardziej do góry niż na dół, co jest szczególnie dobrze widoczne na tle Crown Princess Margarety, która wygląda jakby rosła do góry nogami.

Obrazek

Niestety dół musiałam oskubać, bo złapała plamy, ale pocieszam się, że to przez to, że lałam w nią wodę niemal codziennie i przez to ciągle miała mokre nogawki. Kolejny sezon pokaże czy to takie cudo, na jakie wygląda, czy tendencja do plam się utrzyma.

A tu proszę, płatki jak bibułka, delikatność motyla a po dwóch dniach deszczu Queen of Sweden wygląda tak:

Obrazek
Toż to szok! :shock:

No i zbliżamy się do szczytu podium.
Marc Chagall nr 3

Obrazek

Powiecie "Pfff... nic dziwnego, że nie oklapł, bo ma gorset z pąków", ale jestem przygotowana na takie argumenty. To kwiat Marca nr 2

Obrazek ;:224

A numer jeden należy do... Dolce Vita! ;:63

Obrazek

Nagrodę dodatkową za spryt otrzymuje Myriam, która słynie z tego, że źle toleruje deszcz. Ale ona to najwyraźniej wie, bo przygotowała się zawczasu...(fotka sprzed dwóch dni)

Obrazek Obrazek

I na koniec. Madame Anisette. Róże po deszczu opuszczają kwiaty. Ona opuściła calutki pęd. No chyba, że przyłapałam ją w momencie kiedy próbowała się przeczołgać do rabaty obok:

Obrazek

Przepraszam za nieskoszoną trawę, ale wczoraj po południu usłyszałam: "No patrz... taką miałem ochotę pokosić, a tu NA SZCZĘŚCIE pada deszcz..." ;:170
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Kolczaste serce Jagny

Post »

Jagna moja róża żyje- ale co to za życie :shock:
No może jak tak popatrzę u Ciebie to mi się może zechce podać jej pomocną dłoń w tej jej marnej egzystencji ;:147
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”