Różanka w Sudetach, cz. 3
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu - mogłabyś napisać z których to róż jesteś mało zadowolona? Czasami łudzimy się, że dana różyczka "odżyje", że w końcu wyzdrowieje, a tak się nie dzieje. W szkółkach wszystkie są zdrowiutkie lub niemalże zdrowiutkie, a życie pokazuje nam co innego. Stąd moja prośba, mocno zastanawiam się czy moim chorowitym rozyczkom dawać kolejną szansę, czy też sobie darować.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Witam po długiej przerwie zimowej, u nas w górach jeszcze leżą łaty śniegu ale już lekko pachnie wiosną.
Dzięki wszystkim zaglądającym do mojej różanki.
Pashmino, moja ASL w ubiegłym sezonie tak zmarniała, że nie mam nadziei że coś z niej będzie w tym roku. Może u Ciebie jest łagodniejszy klimat i lepiej się sprawdzi.
Aga, moja Pastella jest niezbyt wysoka jakieś 50-60cm, za to na szerokość ma ok.metra, jest mocnym krzewem o grubych pędach, rzeczywiście ma tendencje do rozrastania się na boki.
Jeżeli podejrzewasz, że miejscówkę ma nieodpowiednią to wiosną przesadź na lepsze miejsce.
Ewka, ja też ciągle się zastanawiam ile jeszcze szans mam dawać niektórym moim podopiecznym, prawdę mówiąc nie usunęłam z ogrodu dotąd żadnej róży, chyba że całkowicie przemarzła. Mam w tym roku zamiar ostatecznie rozprawić się z kilkoma, jednak może się okazać że ładnie przezimują i nabiorą masy. Może znajdę im miejsce 'sanatorium" na poprawienie kondycji. Jeszcze decyzja nie zapadła.
Dzięki wszystkim zaglądającym do mojej różanki.
Pashmino, moja ASL w ubiegłym sezonie tak zmarniała, że nie mam nadziei że coś z niej będzie w tym roku. Może u Ciebie jest łagodniejszy klimat i lepiej się sprawdzi.
Aga, moja Pastella jest niezbyt wysoka jakieś 50-60cm, za to na szerokość ma ok.metra, jest mocnym krzewem o grubych pędach, rzeczywiście ma tendencje do rozrastania się na boki.
Jeżeli podejrzewasz, że miejscówkę ma nieodpowiednią to wiosną przesadź na lepsze miejsce.
Ewka, ja też ciągle się zastanawiam ile jeszcze szans mam dawać niektórym moim podopiecznym, prawdę mówiąc nie usunęłam z ogrodu dotąd żadnej róży, chyba że całkowicie przemarzła. Mam w tym roku zamiar ostatecznie rozprawić się z kilkoma, jednak może się okazać że ładnie przezimują i nabiorą masy. Może znajdę im miejsce 'sanatorium" na poprawienie kondycji. Jeszcze decyzja nie zapadła.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu fajnie ,ze sie pojawiłaś .Niestety w Twoim rejonie wiosną przychodzi ze znacznym opóźnieniem niż w dolinach.Z pewnością było też sporo śniegu to róże i inne im towarzyszące spoko przezimowały
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
W Wielkopolsce już prawdziwe przedwiośnie! Heniu dostrzegłaś już u siebie jej oznaki?
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Cześć co słychać u różyczek? napisz jak dały radę i wstaw zdjęcia co już kwitnie