Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewciu,
przykro mi, że zima spowodowała takie straty , aż mi głupio się chwalić, że moje wszystkie w dobrym stanie
Cieszę się, że lilie masz . Pierwszą zimę spędziły u mnie hortensje, mam je przykryte kopczykami, jeszcze nic z tym nie robiłam. Ciekawa jestem czy mi przetrwały. To są hortensje ogrodowe więc chyba nie mogę ciąć, bo by nie kwitły.
Tylko jedną mam do cięcia, tak wyczytałam o niej to bialutka Bombshell
Tęsknię za ciepłymi nocami
przykro mi, że zima spowodowała takie straty , aż mi głupio się chwalić, że moje wszystkie w dobrym stanie
Cieszę się, że lilie masz . Pierwszą zimę spędziły u mnie hortensje, mam je przykryte kopczykami, jeszcze nic z tym nie robiłam. Ciekawa jestem czy mi przetrwały. To są hortensje ogrodowe więc chyba nie mogę ciąć, bo by nie kwitły.
Tylko jedną mam do cięcia, tak wyczytałam o niej to bialutka Bombshell
Tęsknię za ciepłymi nocami
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Robaczku, no właśnie, rosną jak chcą.
Aga, oczywiście, że będę czekać do czerwca. Ale moje doświadczenie podpowiada, które wypadną. To prawda wiele roślinek wystartowało i padło w lutym. Właśnie pożegnałam hiacynty, krokusy i przebiśniegi. U mnie też zimno. Świeżo posadzone czekają pod kołderkami.
Ewuś, mam to samo. Mróz trzyma, rano woda zamarznięta. Kilka nowych roślinek dostało po łodyżkach, mam nadzieję, że dadzą radę jeszcze kilka dni wytrzymać. Potem jeszcze maj i już. Ja część posadzonych okrylam, reszta czeka w bezpiecznym miejscu. Co za pogoda.
Tej lilii to musiało być u Ciebie dobrze skoro tak wyrosła. Ja też przesadzałam w ubieglym roku Oryginal Love i była wielka jak pięść. Z takich cebul jest wiele kwiatów. Oby tak dalej. Ja część powojników pożegnałam, tym razem Andromeda nie przezimowala. Mam nadzieję, że odbije, ale kwiaty znów pojedyncze. Zamowiłam botaniczne i bylinowe, zobaczymy jak te sobie poradzą. I Westerplatte ładnie przezimował, reszta to tragedia.
Majeczko, chwal się, chwal. Cieszy mnie, że choć u kogoś ładnie przezimowały i będzie co oglądać. Moje pewnie też odbiją, przynajmniej część. Ja hortensji nie przykryłam i mają się dobrze, chociaż coś. Ogrodowej nie przycinaj, wiesz kwiatki. Ja mam jedną i jeszcze nie widziałam kwiatów, a to już 6 lat.
Ja też chcę ciepełka.
Aga, oczywiście, że będę czekać do czerwca. Ale moje doświadczenie podpowiada, które wypadną. To prawda wiele roślinek wystartowało i padło w lutym. Właśnie pożegnałam hiacynty, krokusy i przebiśniegi. U mnie też zimno. Świeżo posadzone czekają pod kołderkami.
Ewuś, mam to samo. Mróz trzyma, rano woda zamarznięta. Kilka nowych roślinek dostało po łodyżkach, mam nadzieję, że dadzą radę jeszcze kilka dni wytrzymać. Potem jeszcze maj i już. Ja część posadzonych okrylam, reszta czeka w bezpiecznym miejscu. Co za pogoda.
Tej lilii to musiało być u Ciebie dobrze skoro tak wyrosła. Ja też przesadzałam w ubieglym roku Oryginal Love i była wielka jak pięść. Z takich cebul jest wiele kwiatów. Oby tak dalej. Ja część powojników pożegnałam, tym razem Andromeda nie przezimowala. Mam nadzieję, że odbije, ale kwiaty znów pojedyncze. Zamowiłam botaniczne i bylinowe, zobaczymy jak te sobie poradzą. I Westerplatte ładnie przezimował, reszta to tragedia.
Majeczko, chwal się, chwal. Cieszy mnie, że choć u kogoś ładnie przezimowały i będzie co oglądać. Moje pewnie też odbiją, przynajmniej część. Ja hortensji nie przykryłam i mają się dobrze, chociaż coś. Ogrodowej nie przycinaj, wiesz kwiatki. Ja mam jedną i jeszcze nie widziałam kwiatów, a to już 6 lat.
Ja też chcę ciepełka.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7114
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
U mnie tez zimno buuuu moze nie ma przymrozkow ale takie 5 stopni nie jest przyjemne wcale. Dostalam cebule bialych Lili, posadzilam i zobacze czy sie z nimi zaprzyjaznie
Taczuniu - Wesołego zająca, co śmieje się bez końca oraz mokrego ubrania w dzień polewania
Taczuniu - Wesołego zająca, co śmieje się bez końca oraz mokrego ubrania w dzień polewania
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
- majar
- 1000p
- Posty: 1028
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
I dla Ciebie Ewo cudownych dni! Moje lilie siedzą w donicy przesypane próchniczą suchą ziemią i czekają na wyjazd w góry.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Wreszcie ładny dzień Może skończy się zimno i rośliny zaczną rosnąć. Mam zamiar posadzić jutro powojniki.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewcia, pomijając noce, to chyba mamy już ciepełko. Pogoda na kolejne dwa tygodnie fajna.
Żyjesz po świętach. Mnie się chce trochę ruchu na świeżym powietrzu
Żyjesz po świętach. Mnie się chce trochę ruchu na świeżym powietrzu
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Majar, ale Ci zazdroszczę wyjazdu. Ja całe dnie sprzątam jeszcze po wycince i sadzę nowe roślinki.
Ewuś, u mnie dziś dopiero zrobiło się fajnie. Troszkę mróz mi pościnał nowe posadzone, ale mam nadzieję że odbiją. Może dziś nie będzie mrozu, ale susza straszna. Podlewam ogród, ale przydałby się deszcz. Właśnie mi zaczynają usychać iglaki sadzone jesienią.
Majeczko, oj ruszam się, ruszam. Ciągle jeszcze sprzątam igliwie i gałęzie po ścince. Ależ tego jest. Została mi jeszcze połowa i będzie zrobione. Już się nie mogę doczekać. No i sadzę różyczki. I przesadzam. Na brak zajęć nie mogę narzekać. Święta minęły szybko, można w końcu popracować. Cudownie cieplo się robi, roślinki ruszą i zaczną rosnąć. U mnie kwitną właśnie 2 kwiatki miodunki. Nawet ciężko sfocić.
Ewuś, u mnie dziś dopiero zrobiło się fajnie. Troszkę mróz mi pościnał nowe posadzone, ale mam nadzieję że odbiją. Może dziś nie będzie mrozu, ale susza straszna. Podlewam ogród, ale przydałby się deszcz. Właśnie mi zaczynają usychać iglaki sadzone jesienią.
Majeczko, oj ruszam się, ruszam. Ciągle jeszcze sprzątam igliwie i gałęzie po ścince. Ależ tego jest. Została mi jeszcze połowa i będzie zrobione. Już się nie mogę doczekać. No i sadzę różyczki. I przesadzam. Na brak zajęć nie mogę narzekać. Święta minęły szybko, można w końcu popracować. Cudownie cieplo się robi, roślinki ruszą i zaczną rosnąć. U mnie kwitną właśnie 2 kwiatki miodunki. Nawet ciężko sfocić.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Moja miodunka dopiero się zbiera do rośnięcia. Podobnie reszta roślin, nie spieszą się. Jeszcze nie jest sucho, przeciwnie, do warzywnika nie da się wejść nie licząc się ze stratą butów-mokro. Zrobiłam też dziś porządek na mokrej rabacie, zapowiadali deszcze, więc może być tylko gorzej Przepieliłam ( ) i posadziłam nowe irysy syberyjskie, a przesadziłam liliowce, którym było jednak za mokro. Potem zwiałam do domu, bo wiatr głowę urywał.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Aura od jakiegoś czasu bardzo nie sprzyja roślinkom.....gdzie się podział nasz umiarkowany klimat Albo susza i wszystko wysycha, albo leje i wszystko gnije....w styczniu plusowe temperatury,roślinki zaczynają wegetację... później nagłe bardzo silne mrozy......kurcze fajnie to wszystko nie wygląda....a ja marudzę bo mam doła, tyle roślinek wypadło, ze płakać się chce
jutro też wyciągam dłuższy wąż i leeeejęęęęę ....
jutro też wyciągam dłuższy wąż i leeeejęęęęę ....
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, pozdrawiam poświątecznie
Widzę , że ciężko pracujesz, masz dużo sprzątania po tej wycince, i dużo sadzenia ...
Trzymam kciuki żebyś się jak najszybciej ze wszystkim wyrobiła i wreszcie zaczęła odpoczywać w swoim pięknym ogrodzie
Widzę , że ciężko pracujesz, masz dużo sprzątania po tej wycince, i dużo sadzenia ...
Trzymam kciuki żebyś się jak najszybciej ze wszystkim wyrobiła i wreszcie zaczęła odpoczywać w swoim pięknym ogrodzie
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12604
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuś.lilie zaczęły rosnąć!!!! Cieszę się bardzo, bo muślałam,że je ukatrupiłam.
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Posadziłam wreszcie powojniki, które czekały na noce bez przymrozków. Obym się nie pospieszyła zanadto
Wczorajszy dzień był całkiem przyjemny,szczególnie wieczorem. Zapowiadają jednak deszcze, więc prace w warzywniku oddalają się w niebyt
Wczorajszy dzień był całkiem przyjemny,szczególnie wieczorem. Zapowiadają jednak deszcze, więc prace w warzywniku oddalają się w niebyt