Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewa, na razie jeszcze nie dostałam roslin, bo pani czeka aż wszytko wykiełkuje. Chyba to porządna sprzedawczyni. Nie chce sprzedawać kota w worku. Ja kupowałam w szkółce. Wietlica kosztowała 9 zł. To chyba nie dużo.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Róż będzie zaledwie setka Czekam teraz niecierpliwie, aż zakwitną wszystkie nowości.
Posadziłam Osmunda regalis zgodnie z zaleceniami w wilgotne miejsce. Chyba zbyt wilgotne, bo woda stoi Trzeba będzie przenieść, bo w stawie powinny rosnąć lilie wodne, nie paprocie
Posadziłam Osmunda regalis zgodnie z zaleceniami w wilgotne miejsce. Chyba zbyt wilgotne, bo woda stoi Trzeba będzie przenieść, bo w stawie powinny rosnąć lilie wodne, nie paprocie
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Goferku, z każdym dniem bardziej zielono. Dziś zakwitła magnolia gwiaździsta. Co prawda tylko kilkoma kwiatkami, bo przemarzła w maju ubiegłego roku. Ale i tak jestem szczęśliwa. Czekam na azalie. Mają takie piękne pąki, mam nadzieję, że nie będzie powtórki z przymrozkow.
Gosiu, u mnie z 3 zamówionych żyje jedna. Muszę zrobić rekalmację, bo nie o to chodziło. Specjalnie się umawiałam na kopane z pola i większe, dlatego płaciłam więcej. Ja właśnie zamówiłam wietlicę japońską 'pictum' i dostałam kłąb korzeni. Macleya też podgnita, tylko sadziec coś wypuszcza.
Ewuś, to poszalałaś z różami. Zazdroszczę Ci bardzo, ja tylko kilka róż posadziłam. Za to wczoraj posadziłam 200 lilii i trochę mnie nadgarstek boli. I to jeszcze nie wszystko.
Osmunda jest fajowa, też się na nią czaję, ale muszę przystopować z zakupami. Jeszcze czekają na mnie powojniki.
Słuchaj, a może to paproć wodna? nie martw się paprocie lubią takie mokradła. U mnie mają przerąbane, bo ciągle susza jak na pustyni.
A to nowa rabatka z Variegatą, ma już ładne pączki.
I piwonie maja piękne pąki, muszę zrobić oprysk.
p
Gosiu, u mnie z 3 zamówionych żyje jedna. Muszę zrobić rekalmację, bo nie o to chodziło. Specjalnie się umawiałam na kopane z pola i większe, dlatego płaciłam więcej. Ja właśnie zamówiłam wietlicę japońską 'pictum' i dostałam kłąb korzeni. Macleya też podgnita, tylko sadziec coś wypuszcza.
Ewuś, to poszalałaś z różami. Zazdroszczę Ci bardzo, ja tylko kilka róż posadziłam. Za to wczoraj posadziłam 200 lilii i trochę mnie nadgarstek boli. I to jeszcze nie wszystko.
Osmunda jest fajowa, też się na nią czaję, ale muszę przystopować z zakupami. Jeszcze czekają na mnie powojniki.
Słuchaj, a może to paproć wodna? nie martw się paprocie lubią takie mokradła. U mnie mają przerąbane, bo ciągle susza jak na pustyni.
A to nowa rabatka z Variegatą, ma już ładne pączki.
I piwonie maja piękne pąki, muszę zrobić oprysk.
p
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
A oprysk na co?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Taką wilgoć, że roślina cała tonie w wodzie, to lubią lilie wodne Nie przesadziłam długosza, bo cały pod wodą, może jutro da się go wykopać i przenieść w miejsce wilgotne, ale nie staw Wyszła pierwsza z lilii od Ciebie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
U Ciebie Ewuniu też już wiosenka a jak zrobi się cieplutko to raz dwa nadgonią roślinki.
No pięknie, 2000 lilii chcesz sadzić, toż to będzie liliowy lasek w sosnowym lesie.
No pięknie, 2000 lilii chcesz sadzić, toż to będzie liliowy lasek w sosnowym lesie.
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Anuś, na tego grzyba co mi niszczy pąki piwonii i nie mam kwiatów.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Pierwszy raz słyszę o takim grzybie.
Zazwyczaj to mrówki załatwiały mi pąki.
Albo chodziło o to, że piwonia nie ma siły na wytworzenie kwaitów z pąków, bo albo za głęboko posadzona, albo niedożywiona.
Poproszę cos bliżej o tym grzybie
Zazwyczaj to mrówki załatwiały mi pąki.
Albo chodziło o to, że piwonia nie ma siły na wytworzenie kwaitów z pąków, bo albo za głęboko posadzona, albo niedożywiona.
Poproszę cos bliżej o tym grzybie
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuś, no tak lilie wodne wolą więcej wody niż paprotki. Jak Ty masz fajnie z tą wodą, chciałabym mieć choć jedno takie miejsce.
Cieszę się, że lilie wychodzą, niech tylko zakwitną. Ciekawa jestem fotek, jak się będą sprawowały.
Majeczko, tak, już wiosenka. Dopiero od ubiegłego tygodnia poczułam, że nadeszła. Ziemia pachnie jak podleję, dzikie śliwki zaczynają kwitnąć i magnolia. Cudownie cieplo, choć sucho. Dobrze, ze mi to podlewanie działa i mogę nawilżać do woli.
Na razie 200 i jeszcze troszkę czeka. Przy 2000 bym się lekko załamała, choć i tak nie jest lekko.
Myślę, że jak wszystko zakwitnie to i tak będzie niezły widok.
Gosiu, no właśnie mrówki nie mają z tym nic wspólnego. To znaczy mają bo roznoszą to świństwo, ale nie niszczą paków, tylko pożywiają się czymś tam. Nie pamietam dokładnie jak to było z tym grzybem, ale poczytaj w wątku piwoniowym. Należy pryskać 3-krotnie, do rozwoju kwiatów preparatami antygrzybowymi. Ja też mam kłopot z kwitnieniem, ale myślałam, że to wina suszy, okazuje się , że nie do końca i zaczęłam grzebać. Dowiedziałam się o tym badziewiu i działam profilaktycznie, u nas to normalnie plaga grzybowa.
Cieszę się, że lilie wychodzą, niech tylko zakwitną. Ciekawa jestem fotek, jak się będą sprawowały.
Majeczko, tak, już wiosenka. Dopiero od ubiegłego tygodnia poczułam, że nadeszła. Ziemia pachnie jak podleję, dzikie śliwki zaczynają kwitnąć i magnolia. Cudownie cieplo, choć sucho. Dobrze, ze mi to podlewanie działa i mogę nawilżać do woli.
Na razie 200 i jeszcze troszkę czeka. Przy 2000 bym się lekko załamała, choć i tak nie jest lekko.
Myślę, że jak wszystko zakwitnie to i tak będzie niezły widok.
Gosiu, no właśnie mrówki nie mają z tym nic wspólnego. To znaczy mają bo roznoszą to świństwo, ale nie niszczą paków, tylko pożywiają się czymś tam. Nie pamietam dokładnie jak to było z tym grzybem, ale poczytaj w wątku piwoniowym. Należy pryskać 3-krotnie, do rozwoju kwiatów preparatami antygrzybowymi. Ja też mam kłopot z kwitnieniem, ale myślałam, że to wina suszy, okazuje się , że nie do końca i zaczęłam grzebać. Dowiedziałam się o tym badziewiu i działam profilaktycznie, u nas to normalnie plaga grzybowa.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Swoje piwonie też zamierzam spryskać, czekam tylko, aż rozwiną się liście, bo na razie mam głównie czerwone kły.
Jak ma nie być grzybów, skoro ciągle pada Długosz mi się utopi
Jak ma nie być grzybów, skoro ciągle pada Długosz mi się utopi
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu,
bardzo zapracowana jesteś, ale powiedz mi czy dalie pomp nowe mogę już do gruntu wysadzić .
Planuję, to zrobić w weekend.
Miłego dnia Ci życzę i dużo deszczyku
bardzo zapracowana jesteś, ale powiedz mi czy dalie pomp nowe mogę już do gruntu wysadzić .
Planuję, to zrobić w weekend.
Miłego dnia Ci życzę i dużo deszczyku
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
NARESZCIE PADA. Taki pachnący, wiosenny deszcz. Zrobiło się momentalnie zielono, aż miło patrzeć.
Ewuś, jak to ciągle pada? Moje piwonie jak na fotce, zaczynają mieć malutkie listki i są bardzo dorodne. Będę pryskać pewnie jutro, bo już zapowiadają słońce, no chyba, że się coś zmieni. Może nie będzie tak źle, paprocie lubią wodę. Ja swoje wrzuciłam do wiadra z wodą, bo nie mogłam posadzić od razu i dały radę przetrzymać, nawet się ładnie zazieleniły.
Majeczko, na dalie jeszcze za wcześnie. A co będzie jak przyjdzie mróz w Zośkę? Może lepiej posadź do donic, a potem wysadzisz na rabaty.
Czekam na Twój wątek? Czy coś przegapiłam?
Dziękuję za deszczyk, juz jest.
Ewuś, jak to ciągle pada? Moje piwonie jak na fotce, zaczynają mieć malutkie listki i są bardzo dorodne. Będę pryskać pewnie jutro, bo już zapowiadają słońce, no chyba, że się coś zmieni. Może nie będzie tak źle, paprocie lubią wodę. Ja swoje wrzuciłam do wiadra z wodą, bo nie mogłam posadzić od razu i dały radę przetrzymać, nawet się ładnie zazieleniły.
Majeczko, na dalie jeszcze za wcześnie. A co będzie jak przyjdzie mróz w Zośkę? Może lepiej posadź do donic, a potem wysadzisz na rabaty.
Czekam na Twój wątek? Czy coś przegapiłam?
Dziękuję za deszczyk, juz jest.
- moniczek
- 1000p
- Posty: 1381
- Od: 19 sie 2010, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Moje piwonie też ruszyły, a i deszczu dziś nie brak.
Mój ogród-czarujący...
Pozdrawiam Monika
Pozdrawiam Monika